Forum Ogrodnicze Oaza

Dalu witaj wszyscy z niepokojem wygladamy za okno, cieszy brak śniego bo nie rozjeżdżają sie nogi na drodze i ogólnie jest bardziej wielkanocnie niż bożonarodzeniowo ale blady strach padnie jak tylko styczniowy lub lutowy mróz przyjdzie a tu śniegu nie widać. Juz bym nie chciała przeżywać straty tylu róż co 2 lata temu. Pieknie kwitła Ci laurowiśnia mam też u siebie w ogrodzie ale jeszcze nigdy nie kwitła, zastanawiam się czym to spowodowane czy to facet czy poprostu co roku przez mróz szarpnieta jest przycinana stąd brak kwiatów. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie poświątecznie

Witaj Dalu,ja swoje pierisy mam bez imienne-z odzysku-muszę je na wiosnę przesadzić-znalazłem dla nich miejsce pod sosną,chyba będą zadowolone .Na świątecznych zdjęciach widzę zegary,jeden jest stojący bardzo podobny do mojego ,odziedziczonego jeszcze po moich dziadkach ma na pewno ponad 100 lat.

Witaj Dalu
Piękna glicynia,,,zawsze podobała mi sie,,,ale jej nie mam iobawiam się ,że tak zostanie,bo nie mam miejsca na tak okazałą roślinkę.Bo dla mniej trzeba mieć sporo i dość reprezentacyjne miejsce aby jej urody uwidoczyć,pokazać wszystkim Laurowiśnię masz też piękną i to jeszcze kikunastoletnią
U mnie po trzech latach bytności w ogrodzie ,której mroźnej zimy zmarzła.I nie zobaczyłam na żywo jej kwiatów

Aniu, glicynia rzeczywiście bardzo się rozrasta, powiedziałabym nawet, że jest ekspansywna Oczywiście, gdy kwitnie, wygląda zjawiskowo, ale w naszym klimacie zdarza się jej to rzadko W zeszłym roku zima była łagodna, więc pięknie kwitła, podobnie zresztą jak laurowiśnia

Pawle, jeśli sosna nie będzie im zabierała wilgoci, to pierisy bardzo się ucieszą z jej rozproszonego cienia Ale, żeby obficie kwitły potrzebują lekkiej zimy, bo pączki już mają zawiązane
Mój zegar też jest odziedziczony po Babci męża, więc musi być wiekowy! Ja bardzo lubię stare meble i w tym pokoju na fotce stary jest też kredens, wiszący zegar, mały stoliczek z nogami w kształcie lwich łap, a także (niewidoczna) serwantka...

Isiu, też mam wielką nadzieję, że zima w tym roku nas i nasze roślinki oszczędzi...Nie chcemy powtórzyć strat, jakie mieliśmy dwa lata temu Ale, cóż, co będzie, to będzie...
Twoja laurowiśnia może jest jeszcze za młoda na kwitnienie...a może nieco za zimno jej u Ciebie...

Marto, w tym roku te Święta jakoś długie są okrutnie! Niby zasadniczo się skończyły, ale teraz mamy sobotę i niedzielę, za chwilę Sylwester i Nowy Rok, potem znowu przyjdą trzej Królowie i też będzie wolne U mnie cały czas przewalają się goście i chociaż M. narzekał, że za dużo nakupiłam i przygotowałam jedzenia, to damy radę! Zjemy!

Z oknem nadal ciepło i wiosennie...Ale w ogrodzie nic się nie dzieje, więc opowiem Wam off-topicową Historię Pewnej Sukienki
Otóż krótko po wojnie do Polski przychodziły paczki z Ameryki. Głównie z jedzeniem, ale nie tylko. Moja teściowa, jako młoda kobieta stała się szczęśliwą posiadaczką pięknej sukienki, która zaplątała się wśród swetrów, szalików, ciepłych butów, mleka w proszku i innych użytecznych rzeczy i produktów. Nie wiem, ile razy miała ją na sobie i czy w ogóle, ale sukienka wisiała w jej szafie przez kilkadziesiąt lat. Po Jej śmierci sukienkę odziedziczyła siostra mojego M. Jakieś 10 lat temu jedna z moich koleżanek, namiętna bywalczyni targów staroci, zadzwoniła do mnie z informacją, że na jednym z nich spotkała mojego szwagra, który sprzedawał rewelacyjną sukienkę wśród starej biżuterii, naczyń i innych bibelotów. No to ja złapałam za telefon i zadzwoniłam do szwagra, wówczas już byłego męża siostry mojego M. Nie mam pojęcia, dlaczego to u niego znalazła się ta sukienka, nigdy do tego nie doszłam...Nie minęło kilka dni, a do mych drzwi zapukał Jurek ... z sukienką pod pachą. Dostałam ją w prezencie od mojego eks-szwagra. Sukienka była, a właściwie jest, piękna. Z czarnej koronki, u góry dopasowana, z usztywnionym biustem, na cieniutkich ramiączkach, dołem rozkloszowana, na dwóch halkach, podszewka jedwabna. Ozdobę stanowią dwie satynowe kokardki - jedna z przodu, druga z tyłu. Długość do kolan. Niestety, i u mnie sukienka wisiała i wisiała, bo jakoś nigdy nie miałam dość odwagi, żeby ją założyć...Wczoraj mój młodszy syn przyjechał z wizytą ze swoją dziewczyną. Baaardzo młodziutką, maturzystką szykującą się do studniówki Przy kolacji rozmowa zeszła na temat studniówkowej kreacji. I wtedy wpadłam na pomysł, żeby ...zaproponować Andzi moją sukienkę. Poszłam na strych, przyniosłam sukienkę i z pewną nieśmiałością (młodzież ma teraz różne gusta)zaprezentowałam ją towarzystwu. Sukienka wszystkim się spodobała, a Andzia wyraziła chęć przymierzenia jej Jak założyła tę sukienkę i weszła w niej ...wszyscy moi chłopcy aż jęknęli z zachwytu Ta młodziutka istotka bez specjalnego makijażu, bez butów i dodatków wyglądała zjawiskowo! Sukienka jakby na nią szyta :)Myślę, że po drobnych poprawkach i odświeżeniu, Andzia będzie w tej sukience królową balu studniówkowego

Cudna, romantyczna historia , szkoda, że nie możemy zobaczyć Andzi w tej sukience , ale od czego jest wyobraźnia

...a potem wszyscy żyli długo i szczęśliwie!
Sukienka widać czekała na Andzię, jak pantofelek na Kopciuszka...
Pozostaje życzyć... bajecznej studniówki!

Witaj Dalu,pięknych się doczekałaś zimozielonych krzewów, laurowiśnia imponująca.
Szkoda aukuby, ja swoją, rzecz jasna tacham tam i z powrotem, o pozostawieniu jej na zimę nie mam co marzyć.
Figowiec zadołujesz z donicą, czy ma przetwać całą zimę na tarasie? W Lublinie mamy taką szkółkę, na dziedzińcu której rośnie, już wiekowy okaz. Zawsze go podziwiam.
Ciekawa historia sukienki, hm...może maturzystka Andzia przyłączy do rodziny? Historia nabrałaby trochę rumieńców. Ile lat może mieć ta sukienka?

Vitusiu, ależ figowiec rośnie w gruncie! I nawet liczę na to, że w tymże gruncie przezimuje Podobnie zresztą jak kamelia
Dostał spory kopczyk i podwójną warstwę włókniny, a jak przyjdą większe mrozy, to jeszcze nań jakiś kubełek zarzucę i ...będzie dobrze! W ogrodzie mojej koleżanki, trzy domy dalej, od wielu lat rośnie w gruncie spory już figowiec. Raz nawet obficie owocował
Co do Andzi i sukienki - czy Andzia dołączy do rodziny? Tego nikt nie wie B Ja, póki co, za bardzo się nie przyzwyczajam, bo już kilka panienek przewinęło się przez nasz dom... Ale Andzię bardzo lubię, jest miła i rezolutna Naprawdę to na imię ma Andżelika (chyba mama naoglądała się filmu 'Andżelika wśród piratów'), ale mój syn nazywa ją Andzia, a my razem z nim Lubimy to imię, tym bardziej, że mój Dziadek również nazywał Babcię Andzią, chociaż na imię miała Anna
A ile lat ma sukienka tego nie wie nikt! Nie ma żadnej metki, ale uszyta jest wyjątkowo starannie - na fotce tego nie widać, ale te haleczki, te fiszbiny, te kokardki! Myślę, że ma grubo powyżej 60 lat - w każdym razie do Polski trafiła pod koniec lat czterdziestych.

Gosiu, ciszę się, że sukienka dostała drugie, albo już nawet trzecie życie, a Andzia z pewnością będzie w niej pięknie wyglądać i dobrze się bawić Jeszcze tylko musimy odpowiednio ubrać księcia, czyli naszego Mateusza.

Martusiu, może będą studniówkowe fotki, a wówczas, jeśli Andzia się zgodzi, pokażę ją w pełnej krasie

Chyba stęskniliśmy już za takimi widoczkami?

dala wrote:
No tak, przewaga pisma obrazkowego Wszystko jasne, to trzymam kciuki.
Za Andzię też

Dalu i ja przeglądałam dziś majowe fotki z azaliami. Ach jakby się juz chciało wiosny. Mimo, że na brak słońca i zimową depresję narzekać w tym roku nie moge. U nas słońce właściwie świeci cały czas. Znów nie pamiętam kiedy padał deszcz. Przyznam, ze troche mnie to niepokoi
A figowiec i to spory zdaje się rosnie w gruncie w Alebciowym Ogrodzie na piasku

Wcale się nie dziwię, że ktoś Ci nieznany rozpoznał Twój ogród Nietypowy jest. Nietypowo piękny, dojrzały i przemyślany Trochę mnie zmartwiła dyskusja o różach (uwielbiam je nieprzytomnie ), ale w części się zgadzam z tym, że wymagają zainteresowania i wysiłku. Aczkolwiek nie wszystkie
Sukienka przepiękna. Mam nadzieję, że Andzia wzbudzi ogólną zazdrość koleżanek

Bardzo ciekawa historia sukienki , myślę też że równie ciekawy będzie ciąg dalszy . Andzi życzę udanej zabawy

A do tak pięknych ogrodowych widoczków tęsknię i ja

piku wrote:
Czekam z niecierpliwością

Takie azaliowo-rodkowe widoczki i mi się już marzą . Energetycznych kolorów nam trzeba .

Piękna ta historia sukienki . Bajecznej studniówki życzę .

Dalu, nie żałuj zdjęć
Pokaż coś zielonego, coś dużego, coś żółtego i kradzionego Lub inny zestaw

Siberko, mówisz - masz!!!
Na początek Twój zamówiony zestaw
Coś dużego, czyli moja największa jabłoń w ogrodzie w pakiecie z hostami:



Coś zielonego, czyli hosty w pakiecie z fontanką:











Coś żółtego, czyli lilie w pakiecie z czyśccem:




No i najtrudniej będzie z tym kradzionym...zamiast kradzionego - podarowane Tego oleandra dostałam w prezencie, bo poprzedniej właścicielce nigdzie się już nie mieścił. Teraz jest już znacznie większy, gdyż fotka z zeszłego roku. Oleander w pakiecie z kwitnącą jakobinią:




I jako gratisik kwitnące ciemierniki. Niestety, nie tegoroczne; u mnie kwitną w kwietniu:




Dorotko, kilka fotek pokazałam...Też jestem stęskniona ogrodowych, kolorowych, wiosennych i letnich widoczków, więc biegam po Waszych ogrodach i napawam wzrok, napawam...
Dla Ciebie jeszcze moje ukochane azalki:



Pawle, ja też, ale wiesz jak to jest z trwałością związków u młodych...Pierwsza kłótnia i ...rozstanie

Wiesiu, o tej porze roku to już wszyscy tęsknimy do widoczków, kwiatków, roślinek...
Lubisz łubiny? Miałam i ja!











Ewuś, róże uwielbiam, ale nie mam specjalnie do nich ręki Wolę więc podziwiać w innych ogrodach, choć kilka znajdzie się i w moim. Tu m.in. The Fairy:



Dorotko, fakt, pogoda tej zimy jest co najmniej dziwna U mnie też od wielu, wielu dni jest cieplutko, zero opadów, mnóstwo słońca Kwitną stokrotki, trawa zielona, róże 'się puszczają'...Co to będzie, co to będzie...
Ale to nie zmienia faktu, że jesteśmy stęsknieni za widoczkami, za kwiatami, za wiosną...

Dalu-bardzo energetycznie i kolorowo jest w Twoim wątku co cieszy oko ale ja i tak czekam na zimę,śnieg i mróz a najlepiej dużo śniegu a mrozu tak w sam raz.Nic na to nie poradzę,że kocham zimowe klimaty.

Dalu, przepiękne te zdjęcia . Masa soczystych kolorów . Azalie bajeczne .