Forum Ogrodnicze Oaza

Dorcia ale, że co tak topless zupełnie
Noooo widok może i ciekawy by był dla niektórych ale nie jestem chyba aż tak zdesperowana
Ty parę fotek znaczy kilka jak się domyślam ja parę znaczy dwie zaledwie
Może i dobrze, bo nie zmarzłam Wschodni wiatr duje, jak szalony a śniegu przybywa

piekne masz iglaczki te mini:) a powiedz czy masz jakiegoś klona na słońcu co daje sobie radę dobrze

To może ja pozwolę sobie odpowiedzieć w wątku Joli (bo mój leży tymczasem odłogiem ) - że świetnie w pełnym słoneczku rosnie klon palmowy (acer palmatum) Shaina , właściwie to on wręcz potrzebuje słońca, żeby w pełni wybarwić liście na kolor czerwony. Gdy w pierwszym sezonie rósł w donicy w miejscu lekko osłoniętym , w drugiej połowie lata liście zzieleniały, odkąd ma słoneczne stanowisko jest krwiście czerwony przez cały sezon.
Mam nadzieję, że Jola wybaczy mi to wtrącanie się tutaj

dziękuję,Dorotko bo pewnie w wątku tematycznym długo bym się nie dowiedziała, a każdy ma swoje doświadczenia z klonami i może akurat Jola ma inne doświadczenia i jeszcze coś dopowie:) a tymczasem jeszcze raz dziękuję!! a ciekawe czy tak wszędzie a jak u mnie będzie ię przypalał, podlewasz go? jakaś ziemia specjalna?
bo ja mam słońce tam od 12 do wieczora

Jola

Muzykanci z Bremy to piękna róża ! Zastanawiam się nad wiosennym zamówieniem
i chyba ja dopiszę .

Nie narzekajcie na swoje aparaty i ich baterie
Kto pamięta czasy ,kiedy to człowiek "skakał" nad każdym zdjęciem ,uda się ,nie uda ?
Bo klatek było 36 ....

Jolu, jak przyjemnie popatrzeć na różyczki
W moim ogrodzie też ograniczyłam okrycie - tuż po kilku mroźnyxh nocach dostały kołderkę tylko wrzosy i jeden klon... Pozostałe muszą sobie jakoś poradzić... Przekonam się wiosną

pamelka wrote: Czy dobrze, czy źle to się okaże wiosną Melduję, że mróz u nas na razie minął i dziś było + 1,5. Maluchy stoją na zewnątrz w osłoniętym miejscu. Zobaczymy ...

Jolu, a co się starszej pociesz stało,że w szpitalu wylądowała?
Mam nadzieję, że wszystko w porządku?
Oszronione igiełki wyglądają ślicznie.
Mam nadzieję, ze Ty nie jesteś w tej grupie odciętych od świata.

Nati u mnie najlepiej radził sobie 'Bloodgood', to ten największy, czerwony. Choć .... ostatnie lato mocno go nadwyrężyło i jesienią wyglądał jakby usychał Zobaczymy wiosną.


Mam jeszcze takiego zdaje się odpornego Beni Maiko, tego również mogę polecić, bo słońce mu nie szkodzi.


Na słońcu rośnie i Garnet zaszczepiony dosyć wysoko, radzi sobie całkiem dobrze, choć klony z waską blaszką liściową są szczególnie narażone na zasychanie i przepalanie. Z pewnościa widziałaś wiele aranżacji gdzie własnie takie klony rosną nad ciekiem wodnym, oczkiem, wówczas mają dostatecznie dużo wilgoci i także radzą sobie na słońcu.

Iglaczki to prawda, piękne są cały sezon

Dorotka podziwiam Twoją Shainę zjawiskowy, piękny klon. Zachwyciłam sie nim w zaprzyjaźnionej szkółce, niestety kiedy szukałam go w kolejnym roku okazało się, ze nie przezimował Podobnie mój pierwszy egzemplarz odszedł po zimie. Teraz mam kolejny, ale w domu, w donicy. Zobaczymy jaki będzie po zimie.
Do dobrego wybarwienia zdecydowanie potrzebuje słońca.
Tu fotka wspomnianej Shainy na słonecznym stanowisku



Magda zdecydowanie mogę polecić Muzykantów. To jest jedna z najobficiej kwitnących cały sezon róż w moim ogrodzie. Przy tym zdrowa, pięknie zbudowała zwarty krzak, pędy silne, wzniesione, obsypane burzą pąków, a następnie kwiatów. Nie pamiętam także aby chorowała, nie miałam także na niej mszyc, ani innych szkodników. Zobaczymy po zimie.
Na całe szczęście minęły czasy tamtych aparatów nie mielibyśmy szans podziwiać na forach nawet połowy pięknych zdjęć. Teraz wręcz przeciwnie, z setek ujęć musimy wybrać te najciekawsze
Witaj Anetko dawno się nie odzywałaś. Mam nadzieję, że pomimo wysokich spadków temperatury ogród dobrze przetrwa zimę. U nas całkiem przyzwoita śnieżna okrywa, więc musi być dobrze.
Różyczki ... już coraz bliżej
Paweł pewnie masz racje z tym przetrzymywaniem maluchów na zewnątrz. Pamiętasz rozmawialiśmy o moich maluchach ... takie to bym się bała stracić, bo szans na przeżycie zimy nie miały raczej żadnych. Zobaczymy
Póki co wszystkie mają się dobrze.
Margoś u nas warunki drogowe są bardzo dobre. Pomijam fakt, że właśnie przed moją posesją, bramą wjazdową trwają prace nad budową sieci kanalizacyjnej W całej sytuacji najbardziej cieszą właśnie trwające mrozy Ciężki sprzęt nie zdewastuje nadto dojazdówki, a i błota nie ma.
Z dzieckiem już ok, przynajmniej taką mam nadzieję.
Szereg specjalistycznych badań nie wykazało żadnych nieprawidłowości i to jest najważniejsze.

Idzie wiosenka, to będzie dzisiaj sasankowo







krokusowo


i pierwiosnkowo


wiosennie


Chyba zacznę wspominać gdzie co rośnie, sezon szkółkingowy planujemy otworzyć już w marcu

pamelka wrote: Chociaż raz będę szybszy, bo zaczynam w ten weekend

Oglądając zdjęcia Twoich klonów zaczęłam się zastanawiać jak moje maluchy zniosą tą zimę . Te huśtawki temperatur raczej dobrze roślinom nie służą . Ale chyba nie warto zamartwiać się na zapas .

Szkółking w marcu ... a gdzie się wybieracie?

Jolu "Bloodgood" u Ciebie wygląda zjawiskowo, jednak kiedy pojechaliśmy do szkółki i pokazałam takiego mojemu M, to nie przypadł mu do gustu ( i nie dziwię się, bo nie było tego pięknego wybarwienia ). Ostatecznie trafiła do nas "Shaina" od Marzenki i Darka, opatuliłam ją na zimę, ale nie mam pewności czy to wystarczyło przy -16 st.C Tymczasem tak sobie patrzę na Twojego Bloodgooda i zastanawiam się czy by jednak nie przesadzić wiosną pewnego jałowca...
A prymulka w pierwszym spojrzeniu całkiem jak "Astrid Grafin von Hardenberg" - co te róże robią z mózgu
Pozdrawiam serdecznie i niemal wiosennie

No nareszcie!
Fotli tak energetyczne, że aż oczy rwą.
BArdzo sie cieszę, że posadziłam tego Blodgooda . Co prawda trochę minie zanim doczekam takiego okazu jak u Ciebie ale cierpliwie poczekam. Warto.
Gdzież to sie wybieracie?
Pisałaś, ze zamówienie popełniłaś. Ja też, na razie co prawda tylko lilie, ale myslę. Naszło mnie bardzo na jarzmianki i trafiłam na ofertę z epimediami. Och jak mnie kusi

Przez ten pełny pierwiosnek zapomniałam o co chciałam spytać

Aha, ja też o ten szkółking , bo w zeszłym roku też planowałam w marcu , a jak było wszyscy wiemy

Dni coraz dłuższe, słonko przygrzewa, to i ja się wybudzam Twoje wiosenne zdjęcia tchną optymizmem i tą nadzieję, że już niedługo TAK właśnie u nas będzie

Paweł chyba się boi, że mu podbiorę kulki.

Jola, piękne pierwsze oznaki wiosny, no nic, że zeszłoroczne, ale pierwszą tegoroczną jest to, że wreszcie coś zamówiłaś! No bo jak to tak, luty, a Ty nic, widzę, że reprymenda podziałała
U mnie tych oznak coraz więcej...
No i jeszcze bagażnik w cześku odmarzł!
A mój Bloodgood jakoś odporny na przypalenia, czego o Orange Dream nie da się powiedzieć...
No właśnie, gdzie w marcu jedziemy? Czyżbym nie dosłyszała?

dziękuję za info, ja odnośnie klonów o wąskich balszkach liściowych słyszałam że lepiej im na słońcu i mają mniejszą tendencję do przypalania:) nie mam go to nie wiem ale chyba skuszę się na katsurę szybko rośnie i trochę zacieni będzie duży ale będę go cięłą bo nie doczekam się cienia w moim ogrodzie, a te wolniej rosnące to ozdobnie w donicach albo gdzieś w ładnym zakątku wrzucę

pozdrawiam