Forum Ogrodnicze Oaza

Wrócę jeszcze do azalii, 'Silver Slipper' piękna
Dzięki za "dojścia"

26 azalii na mur pobiłeś wszystkich forumowiczów jeśli ich nie rozsadzisz z czasem, to podejrzewam,
że będą rosły dość wąsko i wysoko, a i konkurencja o wodę będzie wzmożona
Gdybyśmy chcieli posadzić u siebie wszystkie rośliny, które nam się podobają...

brzydal z Ciebie a masz....

Ewa,
no właśnie - czasem trudno sobie wyobrazić jak duże mogą urosnąć sadzone maleństwa

Siberia,
S.S. jest przepiękna (trochę podobna do niej jest Satomi)
ale widzę, że niestety kwiaty są wrażliwe zarówno na deszcz jak i upały
(jako jedyna ma większość kwiatów klapniętych)

Mrówa,
oj tam o rekordy nie chodzi...
(na Ogrodowisku jest Babka, która ma ponad 300 sztuk rododendronów!! )

w momencie sadzenie WYDAWAŁO się, że ten metr odległości między azaliami wystarczy na jakiś czas...
no cóż, rabata rozrastała się stopniowo, to nie był od razu jeden plan na wszystkie nasadzenia - więc wyszło tak a nie inaczej... Pewnie, ze będą ze sobą rywalizować ale każda ma dość miejsca na swój system korzeniowy - a póki zdrowia i czasu wystarczy to będą podlewane jak należy
(zresztą większym zagrożeniem są 2 potężne świerki oraz śliwa węgierka)
Gdybym miał 2x większy teren dla nich to bym zmieścił jeszcze kilka a te mógł rozsadzić dalej -
ale ogród nie jest z gumy
Większy problem jest gdy w kolizję wchodzi azalia i różanecznik - bo ich pędy są zupełnie inne.
Jak będą rosły "w kupie" to po prostu od dołu i środka będą łyse ale efekt będzie cały czas dobry - młode przyrosty i kwiaty będą na zewnątrz

Adrianie, ja mam sporo azalii (w sumie ze 30 - wielkokwiatowe plus japonki), kilkanaście Rh, ale i tak jak oglądam Twoje rabaty to ciągle mam ochotę na uzupełnianie kolekcji
To już jest choroba, azaliomania i ciężko się z tego wyleczyć
A Ty kusisz, kusisz...Masz piękne odmiany, świetnie skomponowane i utrzymane, no i jeszcze tak ciekawie, z pasją o nich opowiadasz

Witaj Adrian, pięknie masz. Przychodzi bardzo smutny czas: kwiaty azalii zaczynają umierać Bardzo to ponury widok, wiszą takie biedne. I zaczyna się czyszczenie krzewów Nawet sobie nie wyobrażam, ile masz roboty Czy Ty skubiesz azalki japońskie?
Myślę jeszcze o tej jasnej azalii Golden Flare(?), chyba dopiero w przyszłym roku uda się ją na pewno zidentyfikować, jak trochę nabierze wyglądu.

Witaj Adrianie
Ale masz tam kolorowo,bajkowo,cudnie
JP II już ci kwinie, ja u swojego nawet pąków nie widziałam,ale urusł juz ładnie

Adrianie

Bajkowe te Twoje kwasoluby {Zdrowe, pięknie kwitną, rewelacja !

Róże niedługo też pokażą swoje piękno Cały rok czekamy na takie widoki

Upały nie służą wielu roślinom, róże się pieką, wiem, bo u mnie przekwitają błyskawicznie. Inne rośliny więdną, cóż nie mamy na to wpływu jaka jest pogoda, ulewne deszcze i burze też nie cieszą.
U mnie aktualnie pada,jest bardzo ciepło, więc pewnie choroby grzybowe się zaczną.

Ale póki co nie ma narzekać, jest jak jest

Cześć!
Nie miałem ostatnio natchnienia i czasu do wstawiania zdjęć

Dalu,
dziękuję za miłe słowa! Ty masz pięknie skomponowane rabaty, w dodatku posiadasz dużo egzemplarzy prezentujących urodę różnych ciekawych odmian! U mnie też jest ich niemało - boję się pomyśleć co będzie za kilka lat (oglądałem przypadkiem ich zdjęcia z maja/czerwca 2011 - SZOKUJĄCE, jak bardzo się rozrosły w ciągu zaledwie DWÓCH lat ). Chciałoby się oczywiście mieć więcej rabat dla tych pięknych krzewów - ale ogród nie jest z gumy
W ogródku niestety każdego roku trzeba się natrudzić, by utrzymać odpowiednie warunki dla kwasolubów (mimo przygotowania dobrego stanowiska). Takie 5-10 letnie różaneczniki prezentują się wg mnie najkorzystniej (krzewy zwarte, ulistnione, obsypane kwiatami). Starsze oczywiście porażają rozmiarami i ilością kwiatów ale niestety pokrój często mają nieciekawy, ulistnienie skromniejsze (atakuje je też chętnie pewien grzyb /nazwy w tej chwili nie pamiętam/, który blokuje im wiązki przewodzące - zasychają pojedyncze pędy a sama roślina słabiej rośnie).

Haniu,
pierwsze czyszczenie mam za sobą
To zabiera sporo czasu ale za to można z bliska obejrzeć rośliny, jak przyrastają i czy nic złego się nie dzieje (dot. zwł. różaneczników). Mam trochę rozterek w przypadku częściowo przekwitniętych kwiatostanów - części dam jeszcze rosnąć by dłużej zatrzymać ich kolor w ogrodzie. Japonek nie mam - nie przekonuje mnie ich podmarzanie oraz konieczność cięcia formowania poza tym... mają małe kwiatki i chyba nie pachną

Aniu,
dziękuję!!
JP II jest kapryśny jeśli chodzi o kwitnienie - nie mam pojęcia dlaczego raz zakwitnie wiosną a innym razem każe czekać do sierpnia/września.

Daisy,
dziękuję! Hehe, na zdjęciach nie widać defektów (chlorozy, grzybki czy inne problemy) ale jako całość prezentują się faktycznie świetnie A co to będzie za parę lat...
U mnie róże też mają coraz większe pąki, niedawno rozwinął się pierwszy na Louise Odier!

Azalie zaczynają przekwitać natomiast różaneczniki osiągają pełnię kwitnienia
Na rabatach kwasolubnych jest jeszcze bardzo kolorowo choć
do rywalizacji o serca oglądających wkraczają powojniki!

Wybrane zdjęcia z 21-22 maja

Ciemnoczerwona, późno kwitnąca azalia 'Nabucco' -
godna uwagi ze względu na swój wyrazisty kolor oraz termin kwitnienia.




Energetyczny zestaw ma się dobrze (choć część kwiatów już przekwita)
Chciałoby się, aby każda roślina odwdzięczała się za troskę o nią tyloma zdrowymi przyrostami co różaneczniki u dołu zdjęcia


Bardziej kontrastowego zestawu trudno sobie wyobrazić - śnieżna biel kontra ciemny fiolet czyli...
azalie 'Schneegold' i różanecznik 'Azurro'.
Po 3 latach są już za blisko siebie :/ (Azurro rośnie jak na drożdżach!)


Spod chmury kwiatów nie widać rośliny - Schneegold kwitnie co roku obficie


Azurro zachwyca mnie siłą wzrostu - w ciągu 3 lat od małej sadzonki do ładnego, rozkrzewionego okazu!
Kwiatostany ma gęsto nabite ciemnymi, lekko falowanymi kwiatami.


Trydno przejść obojętnie obok niedużego 'Lugano' obsypanego kwieciem w ciekawym, liliowo-fiołkowym kolorze oraz z dużą, ciemną plamką

Kazdy znajdzie swoja zielenine ja znowu lubie japonik i wszystkie dahurskie - wlasnie przez te malutkie kwiatuszki. One sa tak wdzieczne i "nienachalne" Azalie wielkokwiatowe mnie nie ruszaja a jeszze jak stoi takie toto, na dlugiej lodydze z mala iloscia lisci, to juz wcale
Ale z rozami i powojnikami tez tak mam. Najladniejsze dla mnie to rabatowe i okrywowe - wielkokwiatowych jakos nie bardzo, przy powojnikach - bylinowe, wloskie, gorskie a te wielkokwiatowe - to moge na fotach poogdladac.

Adrian wrote: Przepiękne i energetyczne, normalnie taki zestaw kolorów to aż zęby bolą A tu, cudo aż się chce patrzeć Piękne kwasowe zakątki Adianie!

Moje azalie już prawie całkiem przekwitły, kwiaty rozwijają jeszcze niektóre odmiany różaneczników.

Ciąg dalszy i zmykam bo niestety mam zaplanowane zajęcie na niedzielę
ale wieczorkiem będą fotki z wczoraj!

Różanecznik 'Erato' - duże, czerwone kwiaty, które nie bledną w słońcu!
(u mnie jeden krzew nie rośnie za zdrowo)


Rubinowa klasyka czyli różanecznik 'Nova Zembla'


W innym kąciku kwitnie m.in. azalia 'Golden Eagle'.
Na działkach widziałem okaz ok 20-30 letni
Wysokości ok 2-2,2 m (szerokości ok 1,2-1,5 m) obsypany od dołu do góry kwiatami
U mnie dużo młodsza ale szybko rośnie


A teraz przedstawiciel zupełnie innej grupy roślin - wspaniały powojnik 'Dr Ruppel'
(później wrzucę kilka jego zdjęć bo daje w tym roku niesamowity pokaz!!)
Szkoda tylko, że powojniki (i róże) rosnące wzdłuż całego jednego boku działki większość kwiatów kierują ku słońcu czyli... do sąsiada (wschód/południowy wschód).
Zdjęcie zrobione zza płotu


---
Julka,
dokładnie jak piszesz, każdy ma swoje preferencje!
Odmiany o mniejszych kwiatach często są zdrowsze od odmian o wielkich, efektownych kwiatach
a poza tym nadrabiają dużą ilością kwiecia.
Z mojego doświadczenia Twoje słowa potwierdzają powojniki włoskie - "ściana" kwiatów,
zdrowie, wigor i generalnie - bezproblemowość

Daisy,
niektóre zestawy kolorystyczne, które są do zaakceptowania przy rododendronach
przy takich różach (nie mówiąc już o ciuchach ) wołałyby o pomstę do nieba

Adrianie, mnie też jakoś nie rażą u azalii nawet najbardziej szokujące połączenia kolorów
Powstaje efekt 'cygańskiej spódnicy', która jest tym piękniejsza im bardziej barwna
U mnie też zaczął się czas różaneczników, ale tych nie mam jakiś ciekawych odmian; kupowałam je z 10 lat temu, a wtedy był stosunkowo mały wybór Z tych nowszych mam Goldbukett, który jeszcze nie zaszczycił mnie kwitnieniem...
Bardzo spodobał mi się Twój Azurro - ten kolorek super komponowałby się z Catawbiense Gradiflorum!

Adrianie azalie i różaneczniki wciąż prezentują się bajecznie.... wszystkie są takie piękne
Zaczyna się też czas clematisów, pięknie u Ciebie kwitnie 'Dr Ruppel', też mam tę odmianę i uważam ją za jedną z moich najpiękniejszych . U mnie jeszcze na kwiaty trzeba poczekać...

A to wczorajsze zdjęcia

Piwonie są tuż, tuż przed rozwinięciem pąków - w tym roku w końcu obficie zakwitną
Irysy (takie zupełnie pospolite odmiany) też rozwijają swoje kwiaty...
Krzewuszka także pokazuje pierwsze karminowe kwiatuszki.

Powojniki rozkwitają!
Mimo, że zimę przezimowały doskonale (można było przyciąć gdzie uznam za stosowne)
kilka rośnie gorzej (mniej przyrostów i kwiatów). Na szczęście duża część powinna dać porządny pokaz kwitnienia Niestety uwiąd dał się we znaki wiosennym nasadzeniom
OCZYWIŚCIE większość kwiatów podziwia sąsiad (jest od strony wschodniej/południowo-wschodniej)
bo kwiaty odwracają się ku słońcu

Powojnik 'First Lady' słabo w tym roku kwitnie i zaskoczyła mnie kwiatami
Co ciekawe, właśnie takie powinny być wg opisu na stronie Marczyńskiego. W poprzednich 2 latach kwiaty były stalowo-błękitne (troszkę ładniejsze )


Powojnik 'Niobe' w tym roku kwitnie dużo skromniej (znowu trapił go uwiąd) ale kwiaty ma piękne


Swoje piękne niebieskie kwiaty pokazał wiosenny nabytek czyli 'Fujumusume'
(w rzeczywistości kwiaty są bardziej niebieskie /prawie jak niezapominajka/ niż na zdjęciu)


Bardzo dobrze rozrasta się pełen urody i elegancji powojnik 'Isago'
(w tym roku jest mniej pełnych kwiatów)




Pierwsze kwiaty rozwinęła bujnie rosnąca ;Warszawska Nike'


Pokazowy 'Dr Ruppel' (w zasadzie są tam 2 egzemplarze a między nimi rośnie jeszcze młoda 'Warszawska Nike') zaskoczył mnie ilością kwiatów i to od samego dołu Szkoda, że pierwsze kwitnienie jest dosyć nisko. Na zdjęciu widać róże w pączkach a w środku lilię LA o wielkich, żółtych kwiatach (tylko coś niska w tym roku albo towarzystwo dużo wyższe, hehe)

c.d.
'Dr Ruppel' - soczyste, różowe kwiaty z ciemniejszą pręgą i dużym jasnożółtym "okiem"


Powojnik 'Matka Siedliska' rozrósł się, ma więcej kwiatów ale
niestety są one skromniej zbudowane niż w zeszłym roku


Kącik irysowy lada chwila będzie przeżywać swoje "5 minut" (widać dalie gramolące się spod ziemi)



Oczywiście nie mógłbym nie wrzucić kolejnych zdjęć rododendronów - ostatni z nich rozwinął kwiaty...

Różanecznik 'Catawbiense Grandiflorum' (lub jego wersja o nieco większych i ciemniejszych kwiatach czyli 'Purpureum Grandiflorum') ma ładny, fiołkowy kolor kwiatów. Mój niestety nie rośnie zbyt gęsto ale jest dobrym towarzystwem dla ognistego azaliowego sąsiedztwa





Na koniec WIDOCZKI!!
to ujęcie jest w końcu niemal identyczne z tym z pierwszej strony (tylko rośliny NIECO większe )


Spojrzenie zza płotu - sąsiad ma za dobrze
(zoom na rabatę rododendronów - widać z przodu wypąkowane róże (oj, pospieszyły się w tym roku!)


Jeden z moich ulubionych widoków!!
Po lewej widać piwonie "w blokach startowych"; mniam, mniam - apetyczne żurawki

---
Dalu,
ciekawy ten Goldbukett - warto poczekać na kwiaty
Azurro mogę polecić z czystym sumieniem (dobra mrozoodporność, wigor
(przynajmniej u mojej sadzonki) oraz piękne kwiaty)

Agnieszka,
Dr Ruppel to popularna odmiana, u mnie 4. lub 5. rok i dopiero teraz oszałamia liczbą kwiatów
(rosła od maleńkiej sadzonki). Jak będzie ciepło i słonko przygrzeje to szybko Ci rozkwitnie
Co ciekawe, wg opisów nie lubi "patelni" a u mnie mimo mocnego słońca radzi sobie dobrze i nie blednie

Wisz co, to jest aż nieprawdopodobne, że tak Ci wszystko kwitnie , ja rozumiem, komuś dobrze rosną kwasoluby, ktoś tam ma rękę do powojników, ktoś inny do róż - ale żeby tak wszystko ??? Tego nie rozumiem . A jeżeli teraz jeszcze okaże się, że róże dają pokaz wszechczasów, to Cię znienawidzę