Forum Ogrodnicze Oaza

Marta, Ty weź zamów jakąś większą partię tego żwiru i kamieni i niech Ci przywiozą. Szkoda Twojego kręgosłupa i zawieszenia u Cześka . Wymiana zawieszenia może znacznie podnieść koszt żwiru i kamieni .

Jeśli choć trochę jestem w stanie Cię pocieszyć, to te narcyzy szybko przekwitną i nikt Ci nie będzie ich wypominał . Biała rabata zrobi się biała i będzie git .

Chciałam cie pocieszyć, że za kilka dni te narcyzy będą białe.
U mnie zakwitły na żółto a dziś już są już takie

Rety Marta u Ciebie już tak kolorowo? No ja nie wiem, wiosna gdzieś zbłądziła po drodze, bo u mnie dziś zimno jak na tę porę roku przystało. Obuwików zazdroszczę, tachania żwiru i kamieni już mniej.

Wspaniały kadr z chrabąszczem
Zawilce greckie bardzo mi się podobają,
UU mnie tez narcyzki w końcu zaczęły kwitnąć.Ale ja czekam na te białe,babcine ,cudnie pachnące

Powiem tak : kiedy ujrzałam tę hałdę żwiru ,to pomyślałam od razu o Plancie z Ameryki

Czesiek to dzielny chłop
Jak nas cieszą takie "przyziemne " sprawy ...żwir ,kamienie ,gleba ...

Koniecznie muszę kupić tulipany botaniczne ,z nimi chyba nie ma takich kłopotów jak z tymi odmianowymi ? Nie zmieniają cech i nie marudzą o wykopywanie cebul ?

Opowiadanie o żwirze wciągające, bardziej niż niejeden kryminał, odnośnie chrabąszczy we "Wspomnieniach niebieskiego mundurka" są świetnie opisane psikusy z chrabąszczami właśnie,niezwykle symapatyczne, to tak na marginesie.
Biedny ten Twój Czesiek, pamiętaj o jego peselu , z drugiej strony jak sie rozkraczy na asfalcie to i zmieniać opon nie będziesz musiała

sierika wrote:


No dobrze, żartowałam
O Czesława dbaj należycie, bo jakże bez auta w dzisiejszych szkółkingowych czasach

Piwonia Młokosiewicza mmmm cudeńko
Moja żółta z serii ITOH nie postanowiła zakwitnąć w tym roku, no chyba że jakimś cudem gdzieś ma tam schomikowany pączek

A na białą rabatę to ja bym posadziła narcyzy-'narcyzy' babcine takie białe (czysto białe ) z pomarańczowym środkiem ,pachnące, kwitną później , nie grymaszą , rosną bez problemu i przyrastają

Gosiulu, no mogłaś napisać "prawnuk poety", bo jeszcze ktoś gotów pomyśleć, że prawnuka osobistego posiadam! Jam do własnego załadunku przyzwyczajona, mnie nie odstrasza, nieustannie coś za pomocą swej własnej osoby ładuję! Z pewnością przyjemniej załadowywać kulki niż kamienie, poćwiczymy razem w sobotę?
Siberko, posunę się do bardziej radykalnych rozwiązań! Wykopię!
Kasiu, zwłaszcza jeśli się o niej już wie
Aniu, to wielce radosna nowina, nie wiem tylko, czy czesław przyjął ją z równie wielkim entuzjazmem jak ja!
Szkoda, że o Twoim wątku tylko pomarzyć można... Może choć o dobrych i złych robakach?
Romciu, no jeszcze dodam, że w pracy byłam i trochę poplewiłam... Ach, cóż to dla mnie!
Wiesiu, one nie są białe, są bladożółte, mimo pewnej dozy tolerancji wobec innych kolorów jednak są nie do przyjęcia! Przyjmą je inne rabaty!
Marta, o to Ty poważnie podchodzisz do zagadnienia! Przyczepa! A hak masz? Bo taka przyczepa się bez haka nie przyczepia! Służę wszelkimi informacjami, nawet wiem, gdzie przyczepę wypożyczyć!
A te stare letnie opony to nie przebywają nadal tam, gdzie je zostawiłaś? Bo moje przebywały!
Dorcia, mówisz zupełnie jak żona mechanika samochodowego! A najgorsze, że pewnie masz rację! Ale takie wielkie przedsięwzięcia jakoś nie leżą w mojej naturze... Ja to tak po jednym, po jednym i uzbiera się miarka! W sprawie narcyzów... Można jeszcze je zerwać i jeszcze szybciej będzie po problemie!
Dorotka, te pierwsze to chyba inne, te, które pokazujesz, też z Biedronki, zakwitły dzisiaj... No znów nie białe!



Gosiu, no w niektórych miejscach nawet za bardzo! Ale ja lubię kolorowo! U nas też spowolnienie wiosenne, zimno zwłaszcza w weekendy! Niestety, obuwiki jakoś tak związane z tachaniem żwiru...
Aniu, autorka zdjęcia z pewnością zadowolona z pochwały No ja w zasadzie też czekam na białe!
Magda, a ja jak zobaczyłam te góry żwiru, to pomyślałam, że już wiem, skąd go wożą ciężarówki do budowy naszych pięknych obwodnic! Przyziemne sprawy są bardzo ważne! Ważniejsze są tylko podziemne, bo od nich wszystko zależy! W zasadzie cebule tulipanów botanicznych też powinno się wykopywać, ale... Ale jak się ich nie wykopuje, to też niezawodnie kwitną!
Ewa i to szczęśliwe zakończenie, prawda? Dojechaliśmy! Czesiek jak na moje standardy jest całkiem młody... Zatem i silny, nie ma się co nad nim użalać! Całe szczęście, że "Wspomnienia niebieskiego mundurka" nie są już lekturą, młodzież i bez tego silnie pomysłowa!
Jolu, no ale ma się jeszcze koleżanki w razie czego?
Piotrek, cudeńko! Ale dlaczego tylko dwa widzę na razie, jak powinnam widzieć cztery albo i pięć? Nic to, spokojnie czekam... Nieprawda, niespokojnie... Hm...Jakby piwonia ITOH miała zakwitnąć, to już by było widać, od razu...
Mirka, może bym i posadziła, tylko jakoś źródła nie ma... A może mi niespecjalnie zależy? Bo jakby mi zależało, to na pewno bym znalazła!

Zimno i paskudnie, dziś pojechałam z zamiarem popracowania, ale mnie wiatr wywiał! Odebrałam kosiarkę z naprawy, gra i buczy! Trochę jednak zabolało... Ach, ile by kulek za to było!
W piątek ruszamy z Jolą do Krzywaczki i jestem w związku z tym podekscytowana wielce!

Tymczasem...



Jeffersonia dubia



Dicentra cucullaria



Zakwitł wilczomlecz 'Tasmanian Tigger'



Sasankowe puchatki...

Jakby Ci trawa przerosła kulki, to by było! Niech buczy, Martulu... niech warczy... ale z tym graniem? Walczyka?
Temat soboty nadal otwarty, nie ukrywam, że aura zadecyduje

Właściwie to ja nawet lubię jak ludziom psuje się zawieszenie , choć wolę jak psuje się tym, którzy mieszkają bliżej .

Ja miałam ogromną ochotę zrobić coś/cokolwiek w ogrodzie - ale ten wygwizdów, który obecnie panuje też skutecznie mnie z ogrodu wywiał . Nawet nie chciało mi się wyjść drugi raz z aparatem, żeby pstryknąć pierwszy kwiat na rodku .
Podziwiam, że Tobie się chciało robić zdjęcia - sasanki super! Muszę kupić sasanki .

A Wy znowu do Krzywaczki ? Ale macie fajnie
A popatrzcie tam czy nie stoi gdzieś azalia pontyjska

Te różowe tulipanki też bardzo ładne ,ale to wykopywanie....

Właśnie przez to wykopywanie odchodzę od tulipanów. Nigdy tego nie robiłem i z roku na rok marnieją. W tym postanowiłem wykopać i wsadzić w ich miejsce hostki. A tulipany w sierpniu upchnę gdzie indziej.
Marto, dziś w Krakowie popadało tylko trochę, pokazało się też słońce i piękna tęcza.

Dorotko, sasanki nie wszędzie dobrze rosną jak u Marty. Na mojej glinie zaledwie egzystują.

Ten narcyz , co to herr/frau W. na niego narzeka ,że on niby też biedronkowy i nie biały , będzie biały! Obiecuję , tylko odrobina cierpliwości i zbieleje, że hej Zwie się on Mount hood. Posiadam i bieleje jak ta lala

Czy duża urośnie ta roslina na drugim zdjęciu?

Ale cuda pokazujesz. Normalnie muszę aż wygooglowac

Oczywiście własnej przyczepy nie posiadam , ani nawet haka, o którym wiem, że potrzebny
Za to mój ojciec posiada i hak i przyczepę , może pożyczę od niego . Tylko przydałby się jeszcze ktoś silny do dźwigania i załadunku

Moje letnie opony zostawiłam jesienią na zawsze