Forum Ogrodnicze Oaza

Witam.
Tu będzie wszytko co dotyczy moich hobby: od działki, przez sad, gdzie rosą Williamsy, poprzez pole z moimi chinesami, działkowej wędzarni i jak robię wg mnie dobre smakołyki. Nie zabraknie również jak polepszyć swoje nadwyrężone ciało po działkowych bojach.
Każdego odwiedzającego zapraszam, niech się rozgości i posłucha moich opowieści.

Spis treści moich produktów - klikając bezpośrednio w link przechodzimy do interesującego nas przepisu.

Boczek peklowany na sucho
Kapsaicyna - mikstura przeciwbólowa
Nalewka gruszkowa
Nalewka mirabelkowa
Ogórki po żydowsku
Powidła śliwkowe
Salsa pomidorowo-paprykowa ostra
Salsa z czosnku niedźwiedziego
Sos a'la keczup Heinza
Świeża kurkuma z dodatkami
Ukorzenianie sztobrów winorośli

Już siedzę , zamieniam się w słuch, nawet se wzięłam podłokietnik

Zamelduję się zawsze wieczorową porą
Witam serdecznie Piotruś i cierpliwie czekam na pierwszą odsłonę.

Ja w różnych porach będę Cię słuchać,ale zawsze z otwartymi uszami i głową (w takiej kolejności) .

Beatka, zajrzyj do Kulinarnego, a konkretnie do Przetworów na zimę - zamieściłam tam zdjęcie ogórków po żydowsku zrobionych według przepisu Piotra. Zaprawdę, są wyśmienite!
Autor wątku obiecał też recepturę na salsę z wykorzystaniem diabelskich papryczek
pozdrawiam cieplutko!

p.s. Piotr, oczywiście, zrobię ten nieszczęsny spis treści w dziale Kulinarnym

To i ja się przywitam,i będę zaglądać.Oczywiście czekam też na zdjęcia Twoich poczynań.

I ja jestem ciekawa ogrodu i opowieści gospodarza...

Ooooooooooooo coś nowego Wpisuję się i ja
Czekam niecierpliwie na opowieści

WITAM na Woli

Ok. Dopiero teraz zauważyłam , ze założyłeś wątek. No niestety będziesz musiał mnie czasem tolerować.

No to do dzieła Biotit !!! czekamy pozdrawiam serdecznie

Witam i dziękuję za miłe powitanie.
Dziś jesteśmy na Woli.

W zasadzie wszystkie większe prace na działce wykonałem, najcięższą było wykopanie kilku starych drzew, wykopanie skrętnymi widłami różnych świństw , w sumie najwięcej było korzeni i perzu.

Tak było w kwietniu :





tak w lipcu:






Przedwczoraj wysiałem w siewie mieszanym poplony:





Mieszanka : wyka jara, peluszka, łubin żółty gorzki i aksamitki:






wschody przy dobrym utrzymaniu wilgotności gleby powinny być za 10-14 dni.

Oczy moje cieszą kwiaty.

Tutaj nagietek lekarski w objęciach lili





Biedna biała szałwia pokazuje swoją kreację w otoczeniu wielu przyjaciół, najbardziej rozpychają się orlik i aksamitka:








Ale tutaj najbardziej lubię patrzeć :














kończę na dziś z pomidorkami, dzielnie znoszą różne humory aury:
















tylko mój ulubienic : Brandywine się ociąga z wycieczką do domu:








A w następny weekend zapraszam na sadzenie winorośli : Solarisa i Regenta.

Melduję się i ja w Twoim wątku

Przy okazji donoszę, że biała szałwia z nasionek od Ciebie też ładnie u mnie kwitnie.

Poprosiłabym o charakterystykę pomarańczowego pomidorka ze zdjęcia nr 3 - wygląda bardzo ciekawie i apetycznie.
Pięknie wyrosły zresztą wszystkie odmiany Czyżby jakiś tajemniczy nawóz ???
Natomiast najbardziej sentymentalne zdjęcie - wg mnie - to pierwsze ... , ale i lipcowa odsłona ogrodu jest bliska mojej naturze ...
pozdrawiam cieplutko....

Zdobyłeś mnie pięknymi i pewno smacznymi pomidorami. Widać przysłowia działają w obie strony. Bardzo dobry pomysł na wątek.

Oj Piotrze napracowałeś się na tej działce
My maniacy upraw zielnych nie potrafimy spokojnie usiedzieć i nic nie robić. Zawsze musimy coś kopać
Pacioreczniki masz świetne aaaaaaaaaale pomidorki

Hej!
Ja też chcę wiedzieć, czym jest ta pomarańczowa sakiewka. Ja mam Persimonową, ale to coś innego.
Piotrze. Papryka jest, czerwone pomidory są przetarte. Czas na salsę.

Witam
zawsze odpowiadam ogólnie, jak kogoś pominę , proszę o wybaczenie.

Pomidory mam posadzone na agrotkaninie (wg mnie za gęsto bo co 50cm) bo mogłyby być wówczas jeszcze większe Jesienią ziemia przekopana z 2-3 letnim obornikiem bydlęcym )leżał na polu na przykrytej pryzmie). Po posadzeniu nie były podlewane przez 14 dni.
Potem rzadko podlewam w dziurki w agrotkaninie, ale często dostawały nawozy dolistne z bardzo dobrej jakości adiuwantem Pyrifolis.sklep-galvet.pl/perifolis-utrwalacz-opry...eszcz-1l-p-4844.html

Na biały pąk bormax, a potem nawozy wieloskładnikowe firmy Hefe Fertilizer hefefertilizer.com/ kilka razy Mg i osobno Ca.
Chemia była x 2 na wszytko Caliar Star i Signum.Od sierpnia tylko Ca.
Pomidory nie widziały nic na robaka i innych wynalazków. Liście były zdrowe i roślinom nic nie dolegało. Chemia była przed zapowiadaniami długo trwałym opadami , połączonymi ze spadkiem temp.
Jestem w połowie zbiorów.

Aniu ten pomidor co Ci się podoba to żółta sakwa, mam jeszcze czerwoną, plenny smaczny pomidorek, na jednym piętrze 4-8 gron.
To co widać zebrałem z 1 krzaka z 1 i 1/2 pieter,




Moje ocena o nim:
- wyrównany smak słodycz/kwasowość
- cienka, niepękająca skórka
- delikatny w smaku, po prostu smaczny


Czerwona sakwa ma ciekawą historię, dostałem go w zeszłym roku z krzaka od Pani, która nad Pilicą ma folie z pomidorami odmian VP1 i VP2 (te pomidorki tez mam). Okazuje się, że zawsze kilka krzaków czerwonej sakwy sadzi, bo są u Niej od czasów Jej Babci. Niestety moje w gruncie są mniejsze, ale również b.smaczne, odbiegające w smaku od pomarańczowych.
To tyle w temacie pomidorów, których dziś zerwałem ponad 40 kg. Jedne smaczniejsze od drugich.

Teraz czas na opisanie mojego sosu 1:1:1

Sos 1:1:1

składniki:
pomidory czerwone słodkie 1 część
papryka czerwona słodka 1 część
papryka ostra czerwona (tu zależy od jaką ostrość chcemy, ma być smaczne, ja daję 1 cz. Peter Red annum - ma fajny cytrusowy posmak)
sól do smaku.

wykonanie:
Pomidory przerabiamy na gęsty sos.
Papryki całe wkładamy na blachę do piekarnika, termoobieg 200 C, aż do zarumienia się , może być niewielka spalenizna). Wyjmujemy i wkładamy do grubej foliowej torby, zakęcamy na 15 min i obieramy, potem pozbywamy się nasion, nie myjemy

Wagowo ma być 1:1 z sosem pomidorowym.

Teraz papryka ostra

tu dajemy na swoje wyczucie.

Ja daję 1 część mojego czerwonego imiennika (wagowo)

Całość zagotowujemy, solimy na smak (minimalnie) i przekładamy do słoików 300-500ml, które pasteryzujemy 15 min.

Kolor sosu (nie wiem dlaczego niektórzy nazywają go salsą)jest krwisto czerwony, niewielka ilość podbija smak wędlin, szczególnie tłustych.

W tym roku jeszcze sosu 1:1:1 nie robiłem czekam na ostre papryki.
Fota z wkładem z 2015



za sosem ostrym korniszony w zalewie żydowskiej i sos do pizzy coś a'la łagodny ketchup Heinz.