Forum Ogrodnicze Oaza

Wrrrrr krzywo wyszło

Olu no to poszalałaś rodkowo
Hachmanns Charmant u mnie rośnie i kwitnie bez problemów, Catawbiense Grandiflorum mam od zeszłego roku, odporny i rośnie wielki, z obu będzie pani zadowolona.

Też się zastanawiam kto i po co wymyślił święta
I właśnie z ich okazji życzę dużo radości i zdrowia, a na poświętach ciepłych i ogrodowych dni

Oluś, moje mchowe już się upiekło, właśnie odkroiłam górę i faktycznie, jest zielone jak trzeba Przekładanie chyba zostawię na jutro, żeby mi krem nie wypłynął. Zapomniałam kupić granatu, chyba będzie z jagodami lub żurawiną.
Święta o tej porze roku to gruba pomyłka ale za to potem... Wiosna już będzie
Wszystkiego dobrego

Olu, przesympatyczny nowy awatarek .
Pięknych i pełnych serdeczności Świat wielkiej Nocy.

Olu, wszystkiego co najlepsze z okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego życzę Tobie i całej Twojej rodzince. Dużo słoneczka i radości. Ola









Zapraszam do
Naszej działeczki

Aszko Radosnych świąt dla Ciebie i Twojej Rodzinki

Aszko mam nadzieję, że już odpoczywasz

Życzę Ci dobrych, radosnych Świąt,
spotkań w gronie najbliższych osób
oraz dużo optymizmu i spełnienia marzeń wraz z wiosną.

Kochani...Zdrowych Pogodnych Świąt
Dopiero teraz po kilku dniach mogłam spokojnie usiąść przed komputerem.Część gości wyjechała a część właśnie odpoczywa ,że o gospodyni nie wspomnę.

Majeczko, Beatko, Aniu, Rudbeki, Dorotko dziękuję i wzajemnie.

Jestem padnięta jutro już większy luz bo reszta wyjedzie
Pogoda ...cudowna.O takiej Wielkanocy marzyliśmy i spełniło się.Można było szukać prezenty od zajączka


był spacer- mamy niedaleko jezioro.Było cudownie













Haniu, Ada dziękuję



kochane mchy w lesie





i na talerzu- ciasto szpinakowe zwane mchowym wejdzie do "kanonu" moich wypieków.





Wzbogaciłam się o dwa prezentowe rododendrony - Nowa Zambla i 'Cunningham`s White

Jeszcze raz Zdrowych Pogodnych Świąt

U mnie już puste gniazdo,mam czas tylko dla siebie do...wakacji

Nie wiem skąd się wzięło ich tak dużo w paprociach







nie wszystkie kupione ciemierniki chciały u mnie rosnąć.Ten chciał



zdążyłam obsadzić trzy donice przed świętami



i szukam miejsce na rododendrony.







Tobi też szuka



ptaszków







Jest bardzo ciepło ale coś ma się zepsuć ..... i tak dziękujemy naturze za ciepłe święta

Olu, masz u siebie sporo miejsca do sadzenia.

lelumpolelum wrote:
Ją zrobiłam z jeżynami i jajeczkami.Krem zrobiłam z bitej śmietany z galaretką ...dla pewności.

Bozi wrote:
Bożena ale wszędzie za dużo słońca...mało cienia.Pobiegam trochę z donicami.

U mnie również wszędzie dużo słońca. Tylko w jednym kącie jest trochę cienia a le za to sucho.

No właśnie,sucho a one żeby żyły muszą mieć i wilgotno i kwaśno i wtedy słońce im niestraszne będzie.Taki przekaz był w programie Maja w ogrodzie

Dlatego będę mieszała ziemię z drobną korą. Podobno dodatek kory zatrzymuje wilgoć w ziemi.

Trzeba będzie dobre miejsce im zrobić

Olu -nie mam żadnego teoretycznego przygotowania odnośnie rododendronów, ale usiłuje je hodować od prawie 20 lat. I zapewniam, że słońce raczej im nie szkodzi. We Wrocławiu najpiękniej - i właściwie jako jedyne zdrowo - rosną trzy azalie wielkokwiatowe w pełnym słońcu. Zabiłam w mieście wiele różaneczników, ale to, co im zaszkodziło, to ewidentnie nie nadmiar słońca, lecz woda pod korzeniami, w ciężkiej, gliniastej glebie. Tu, w górach, w większości rosną (około 40 rododendronów i kilkanaście azalii) na stoku nachylonym ku południowemu zachodowi, miedzy iglastymi drzewkami, ale młodymi - naprawdę w lecie są większość dnia na patelni (o ile trafi się takie lato, jak w ubiegłym roku). fakt, trzeba podlewać (w takie lato, jak wyżej, lecz tego się nie uniknie - nawet w cieniu. Sadź śmiało koło tych sosenek - bardzo pasują.

Aniu, jestem laikiem staram się je poznać.Jeden rośnie kilka lat i na nim się uczyłam.Jak zbiedniał to poczytałam i odratowałam.Ale on rośnie w półcieniu.Gliny u mnie nie ma czyli wodę przepuści.Teraz po lekturze i Twoim wpisie nie będę miała obaw o słońce.Słońce i tak będzie dopiero po południu bo sosenki z roku na rok większe.
Jeszcze nie posadzę bo...jak się okaże ,że dokupię to muszę to wszystko zgrać.No i trochę worków dobrego dokupić.Teraz koniec miesiąca i trochę papierów muszę przygotować do biura podatkowego a i coś złego o pogodzie mówią.
Nie chcę nic robić na huuuura jak to było z różami.Teraz też mam 7 do posadzenia a nie wiem gdzie.