Forum Ogrodnicze Oaza

Już znalazłam jej ogród. piękne okazy ma

Rodki są piękne, tylko nie można mieć wszystkiego. No i trzeba mieć dla nich miejsce
Tak jak Ty nie szukam jakichś specjalnych okazów. Co mi wpadnie w ręce to kupię.

Gosiu nie moźna a szkoda , ale z rad moźna korzystać. Ja dawałam pod rodki kwaśne ale chyba nie aź tyle.Teraz juz wiem i mojego nowgo tak wsadzę.
Jestem uziemiona od kilku dni, świat znowu wokół mnie wiruje więc leźenie na wznak najlepsze.Ale zachowując "zdrowy rozsądek" skleiłem kolejną ozdóbķę


Nie będę jej malować (chyba) bo chcę dać w lawendy i kolorem się wpisuje w jej kolor.Jak wstaję to wetknę. ..I zobaczę

No i oczywiście obraz odwrócony ale u mnie wszystko się kręci.

Olciu miła ,Ty to jak ta sroczka pracowitka .Wciąż znosisz cacuszka do swojego ogrodu .Bardzo to wszystko fajne .Podziwiam Cię za tą inicjatywę Zastanawiam się ,czy do świąt uda się coś zrobić w ogrodzie .Chyba niewiele .Od czwartku włażę już w gary i nie wiem kiedy wylezę
Większość produktów świątecznych mam już w domu ,więc pozostaje mi tylko ruszać z przetwórnią

Dzień dobry Olu, za oknem buro i szaro. Deszcz się zapowiada, ale to już tak od kilku dni, a ani jedna kropla nie spadła Przykro czytać, że żle się czujesz. Odpoczywaj, bo za krótką chwilkę zaczniemy szaleć w ogrodach Ja czekam na to okrutnie, i dopieszczam kręgosłup, jak umiem najlepiej Rodki też mi łażą po głowie, oglądam strony; wybrałam odmiany, na które chcę zapolować, ale to już będzie niewiele, miejsca nie ma. 'Rododendronowy' na Ogrodowisku oglądałam mnóstwo razy, mogę tylko pozgrzytać sobie z zazdrości na temat jego wielkości. Tutaj pewnie jeszcze coś upchnę, ale ponieważ psiaki muszą mieć miejsce do wariowania, jestem ugotowana.
Serdecznie życzę zdrowia i siły, bo przecież będziesz przygotowywać Święta
I oczywiście pozdrawiam Adę

Ewuś jakbym była pracowita to bym teraz leżała i oglądała swoje domowe porządki i uporządkowany ogród.A tak....ciągle po górkę Już do świąt nic , w środę córka zjeżdża i koniec "nic nie muszę".Wrrrrr Czyli w gary od jutra.

Hanku kochana deszcze padają gdzieś,w Białymstoku wczoraj śnieg u mnie na zachodzie nic ale to może wina jakiś fal....kto wie
Link z Mają wkleiłam że względu na Ciebie czytając o polisach a okazuje się że go znasz od dawna no ale czemu mnie to nie dziwi to taki układa zamknięty.
W tym roku podchodzę z tzw.tumiwosizmem do świąt których nie czuję.Dusza moja rwie się do przyrody a nie garów.
Adulę pozdrowię..znowu nas zaskoczyła. Bierze udział w konkursie " poliglotowym" czy jakoś tak.W 1 etapie zajęła 2 miejsce i idzie dalej.Nagrodą jest wyjazd za granicę. I jak jej nie kochać ....

Znalezione w sieci... Może posłużyć jako inspiracja

Już w ogrodzie







i takie dwie ciężkie,bardzo ciężkie[ 8 kg jedna] ozdoby wczoraj kupiłam.Nigdy do tego sklepu nie wchodziłam a przejeżdżam tam raz w tygodniu jadąc do klienta.Było kilka innych "drobiazgów" na które muszę trochę pieniędzy zebrać tym bardziej że tam trzeba gotówką.Może i dobrze
Pewnie fragmenty ogrodzeń ...tych porządnych zważywszy na wagę.Bo ta kula i kwiatek sklejone to też fragmenty ogrodzeń a leciutkie



mąż jak zobaczył mówi "ale trzeba to wypiaskować" ....nie trzeba
Na razie tu stoją ale inne miejsce im znajdę jak kupię to co widziałam w sklepie

Olu zdumiewasz mnie, gdzie Ty takie rzeczy znajdujesz? Jestem pełna podziwu.










Nasza działeczka

Rudbeki wrote:

Dzień dobry, słoneczko u nas sympatycznie złoci i przygrzewa. Psiska w koszyku wygrzewają futra przed domem, powiało wiosną Widzę, że Twoje zdrówko chyba lepiej, bo działasz i ozdabiasz swój raj na ziemi. Wypatrzyłam, że od 24 Biedronka sprzedaje rodki; wiadomo już, gdzie polecę raniutko w najbliższy czwartek
Adusię mocno ucałuj, takie dziecko, to skarb prawdziwy Trzymam kciuki za Jej powodzenie w kolejnym etapie konkursu
Miłego tygodnia

Aszko piękne propozycje.Te u Ciebie ozdoby bardzo interesujące-na oko duże i ciężkie.Podobają mi się.
Gratuluje wnusi i oczywiście Tobie,Aduli udziału w dalszym etapie konkursu. Trzymam za Nią kciuki.
Może prognozy na święta się sprawdzą i będziemy mieć wyczekiwane ciepełko.Miłego dnia

Haniu, ucałuję
Ciepło powiadasz...u nas zimno,deszcz i ja snująca się i polegująca co jakiś czas.Weszłam w zaprzyjażnione blogi a tam idą już świąteczne porządki i przygotowania , to mnie trochę pogoniło.Chyba będę musiała 24 kwietnia koniecznie do Biedronki po coś iść ...chyba po proszki do prania
Dobrze,że tej mojej nie posadziłam jeszcze bo w razie gdyby coś mi wpadło przy okazji zakupów..proszku

Kasiu, podobno ...ma być ciepło a czy ?...dowiemy się po świętach

Z ogrodowych spraw
Posadziłam pierwsze bratki.Reszta czeka bo za zimno na siedzenie przy donicach.Dokończę w sobotę jako relaks po szykowaniu tego i owego

Aszko ale ty cuda wynajdujesz
Jak już ruszy całe tło (czytaj rośliny) dla nich jeszcze piekniej będą się prezentowały.

Gratuluję zdolnej wnusi i dumnej babci

Dobrze, że tu dziś zajrzałam - 24-tego też lecę po proszek

Olu znowu cudeńka wynalazłaś

Mówicie że trzeba do Biedronki po proszki wyskoczyć, też nie wiedzieli kiedy rzucić te rodki, a takim gorącym okresie

Cały zapas proszku wykupimy...teraz doczytałam ,że to przed świętami nieciekawy termin

Dzisiaj kupiłam sobie na pociechę





nie wzięłam więcej bo autobusem byłam w mieście a z siatami nie lubię chodzić.Szkoda....

czy komuś jeszcze kwitnie gwiazda?



chyba dobra sadzonka była bo to już 4 miesiąc

Zakwitł mi dereń



i liście tawuły japońskiej





Kilka gałęzi derenia ma korzonki u tawuły nie widzę.Sporo korzonków mają gałązki wierzby Hakuro, ukorzeniam jeszcze hortensje (u niej na razie same liście i jakieś zaczątki) wierzbę Iwa i palmową.Ciekawa jestem co z tego wyniknie

Olu,ja mam poinsecję w sypialni, ale już nie wygląda... eksportowo
Mimo wszystko żal wyrzucić.
Olu - rozumiem, że te gałązki w wazonie wypuściły korzonki?
Nie mam ani głowy, ani "reki" do takich eksperymentów, ale bardzo bym chciała jakimkolwiek sposobem rozmnożyć jedyną różę, na której mi ogromnie zależy, różę po moim tacie, odmiana Soraya. Ścięłam 3 kawałki pędów i postępując jak inni pisali włożyłam w worek z substratem. worek w inny worek - a wszystko na kaloryfer (rzadko ciepły, swoja drogą). No i pędy wypuściły już całkiem spore listki (w ciągu 5-6 dni), lecz korzonków ni chu chu. Co dalej? Masz jaki pomysł?
Dziś zimnica, grad nawet przez chwilę padał

Aniu, ta gwiazda dana mi było z żółtą wstążką...zawsze myślałam ,ze czerwona działa.Moje hoje od początku miały czerwone tasiemki [na psa urok] i kwitły .Po przesadzeniu gdzieś sie zapodziały i z kwitnieniem gorzej.Muszę znowu dać...do zapamiętania
Tak, one w wodzie puściły korzonki.Liście mam tylko na hortensji a korzonków nie ma.Niestety wszystkie próby ukorzenienia róż spełzły na niczym i dałam sobie spokój.Ale Ty czekaj...może puszczą
Grad nie ale padało.Teraz niebo czyste, księżyc czysty,gwiazdy czyste...pewnie przymrozi ale to daje nadzieję na słońce jutro.
I kawałek lata skoro wiosny nie mogę pokazać bo jej nie mam










































zapomniałam ,że tak było