Forum Ogrodnicze Oaza

To teraz muszę Ci chyba dbać swój aparat abyś mi to poprzestawiała
Kolor Tuscany faktycznie jak u mnie w oryginale. Nie potrafię uchwycić jej koloru na fotografii Innym, w podobnej kolorystyce także ...

Idę dalej
Moja kochana Marta [za miesiąc przyjedzie:)]





Muszę sobie przypomnieć



mały pogląd







Stanwell Perpetual dała w tym roku popis



Nie mogłam się oprzeć i jeszcze raz rzut na Tuscany





Charles de Mills








Generał Stefanik





Petite di Hollande



I Honore de Brabant





Kończę kwitnącą 'Queen of Sweden - nie jestem fanka angielek ale ta jest piękna.



Jeszcze rzut okiem






Byłam dzisiaj w ogrodniczym odłożyłam sobie na bok i zaaferowana wężem nie kupiłam.Od dawna szukałam róży Dortmud- i była a ja ją zostawiłam to było moje wielkie chciejstwo dawno temu.Stoczyłam długą pisemną bitwę ze sprzedawcą z allegro który sprzedał mi coś co kiedyś było różą a miało być Dortmundem.I zapomniałam...jeszcze tylko musze trafić na Chippendale było dużo róż kiedyś pewnie bym kwiczała radości,teraz popatrzyłam i poszłam w hortensje.Priorytety się zmieniły
Kupiłam też [przed wężem] kolejną hortensję Pee Wee i ta mam już w domu a po tamta muszę jechać

Kolekcja róż imponująca. Tak się zastanawiam,jak to zrobiłaś,że nie kupiłaś odłożonej róży. Linia kroplująca na pewno się przyda a u nas znowu padało. Roślinki mega zadowolone.

Ina, było ich sporo więc pewnie kupię jak będę w mieście
Nie padało i żadne prognozy nie mówią że ma u nas padać..taki klimat.Trawy już nie ma jest jak na prerii przed porą deszczową.Linia już kropi ale...100 metrów to za mało i nie chcąc przekładać muszę jeszcze dokupić

Wiola wrote:
Wiolu,nie wiem co przestawiłam

Aszko, Twoja Tuscany zdrowiutka, aż miło popatrzeć. Kwiaty kształtne, liście bez ani jednej plamki.
Jak o nią dbasz ? Czy w ogóle jakoś szczególnie, czy raczej tak sama z siebie Ci się udała?

Moja zaczyna łapać plamistość zanim jeszcze zaczną pękać pąki. No płakać się chce. 2 lata traktowałam ją kroplami z pokrzyw, mydła potasowego , czosnku, trway cytrynowej ( Timorex) . Cuda na kiju. W tym roku ledwo wypuściła listki już ją dopadło... niestety wkroczyłam z chemią, bo widzę ,że inaczej bym ją straciła...

Alexander MacKenzie jest przeuroczy. Ma moja sąsiadka zza siatki . Obydwie gapimy się na nią w bezsłownym zachwycie. Nie wiem ile ma pąków ... 500? 800 ?

Piękne są te Ciemne róże U mnie wreszcie też zaczynają kwitnąć .Już myślałam ,że się w tym roku nie doczekam .Za tydzień zapowiadają jakieś wielkie upały i te nasze królewny znów się będą gotować .U mnie w tym piachu ,to jak na plaży

Generał Stefanik jest ciekawie umaszczony. Nie znałam tej róży.

Magdaleno,on też złapie chorobę.Dzisiaj pomimo obietnic ,że nie- kupiłam środek 2 w 1 na mszyce i choroby.Wywar z cebuli który zrobiłam mogę sobie między bajki włożyć.Pryskam a mszyce kąpią się w prysznicu i prawie dziękują.Róże zaczynają plamić liście żółkną.Normalny stres wielbiciela róż.
Właściwie to nie powinnam pryskać tylko dalej eksperymentować rok temu ani razu nie robiłam oprysku na choroby i też przeżyły i fakt,że sporo nie choruje to zasługa większej już odporności bez chemii.Sama nie wiem
Alexander nie dość,że ma piękny kolor dużo pąków to jeszcze odporny na mrozy.Chyba warto mieć kanadyjskie żeby zimą się nie stresować

Ewa,podobno ma być jak piszesz ja bardziej z północy jestem więc u mnie miarkowanie gorzej a właściwie lepiej na południu ma być.Teraz trochę mniej się stresuję ,że za sucho.Twoje róże mają dobrze-plażują sobie i pic dostają na dodatek

Bożenko Generała mam kilka lat i właściwie kwiaty widzę po raz pierwszy.Długo zbierał siły.Kwiaty małe takie pomazane,ładnie pachnie




U nas wczoraj wiało,rano okazało się,że w nocy padało i niestety stara renkloda nie wytrzymała napięcia.





śliwek sporo miała


żal....Miała wielkie ,słodkie owoce.To już druga renkloda która ze starości się łamie.

Powycinałam dziczki między innymi z Dronningen of Denmark - już rok temu miałam wielki krzak z czego 3/4 to dziczki.W tym obserwowałam ale pędy wyrastały jakby normalnie.Nie normalnie okazało się chyba nie dorobię się dorodnego krzaka skoro całą siłę oddaje dzikim pędom. Kwiaty ma śliczne i to tak na osłodę









Eden Rose- widać jak go coś wyżera



nie mam wiele powojników z braku znajomości ich fizjologi wiosną wyrwałam suche pędy





Barok- lubię jego ciepłe kwiaty




Artur Bell



J.Cartier - tylko ona zawsze chowa się za listki




Pink Grotendorst




Lawenda zaraz ,zaraz



i takie tam







szukam miejsca dla hortensji




Na razie 4 kupne hortensje i 2 derenie - miejsce muszę dla nich wybrać dobre po będę robiła w dołku "zaprawę" i nie może być żadnego potem przesadzania.

Co roku obiecuje sobie dokupić i róż i hortensji..w tym roku też..i finansowo nijak to się ma..Chipendale 37 zeta w Kielcach..na all szkod mi kasy na przesyłkę.
Zagajnik różany niezły..nevadę też mam w kajeciku marzeń..i Westerland..i i całą reszte..i sekel..i rapsody in blue.. o boszsz..

Buziole!

Aszka te niebieskie kłosy to przetacznik czy coś innego? Fajnie wyglada Najbardziej podobało mi się dzisiaj u Ciebie przy zdjęciu "takie tam" - usiadła bym pod tą kratką i siedziała i siedziała......... pewnie cały stres by uszedł

Beatko kochana...ile ja mam ponotowanych :chciejstw". Chodzę po ogrodach i notuję.Róż już nie kupuję
Westerland...miałam kilka podejść i zrezygnowałam.Piękna jest ale szkoda mi było kolejnych pieniędzy.Nevada i owszem polecam.Pasja ogrodnicza jest droga a bywanie na forum bardzo drenuje kieszeń

Dorotka- to niebieskie a właściwie fioletowe to szałwia.Przetacznik też gdzieś mam o ile go nie wyplewiłam

I dla Ciebie kolejne takie tam dzisiejsze








White Haze pierwsze kwiatki





i dalej








zakwitła najciemniejsza z moich piwonii


i najpiękniejsza- chociaż oszukana.Kupiłam u znanego producenta jako PIWONIA KRZEWIASTA ROCK'S VARIETY
nijak się ma do niej ale nie żałuję.Zakwita jak już inne przestają kwitnąć [w tym roku jest inaczej] jest taka eteryczna i ma cytrynowy zapach







jakaś angielka na wygnaniu- chorowała i wyrzuciłam z rabat w trawie zapomniana jakoś sobie radzi i tyle nie choruje.Prawdopodobnie Fischermann Friend ale pewna nie jestem


Piwonie zmęczone upałem niektóre już sie osypują





La Rose de Molinard



i czysta czerwień ,nie agresywna Aleksanda McKenzie



Nahema




Niedoskonały ale go lubię o tej porze

Szkoda renklody. To dla mnie najsmaczniejsza ze śliwek. Uwielbiam je w kompocie i powidłach
Piwonie cały czas piękne Eden Rose pięknie się zaczerwieniła

Aszka dziękuję, zdjęcia oglądałam właściwie na wdechu. Jest pięknie to mało powiedziane Ja przez Ciebie to tak się rozmarzyłam nad różami, że wyobrażam sobie jak by u mnie rosły. Tylko jak czytam one są kłopotliwe tzn. choroby i szkodniki.
Szałwia na zdjęciach wyglądała na wysoką dlatego pomyślałam, że to przetacznik. U mnie szałwie są niskie.

Bozi wrote: Bożenka,jak się tu wprowadziliśmy lata temu to wiadrami zrywaliśmy owoce z drzew.Słodkie, ogromne, pełne soku ale podobno drzewa umierają stojąc i tak jest z naszymi renklodami.Żal

Dorota15 wrote:
Dorotko,no cóż "królowe ogrodu" i ich natura kaprysić.Coś czuję,że się złamiesz pod koniec sezonu różanego
Moje szałwie są już w gruncie parę lat i może dlatego wysokie.Te rozdzielane i przesadzane też małe są.

Oprysk 2 w 1 zrobiony.Mszyca powinna do rana zasilić glebę

Olu
Cudne róże.Moj LO też juz czaruje,
Wyżej go przycięłam i ma piękny kzaczorek pełen kwiatów.
Tuscany cudna.Podoba mi się ten kolor,pachnie??

Aniu,Tuscany pachnie.Wszystkie pachną a w upale ich zapach miesza się z zapachem suchej trawy-siana i to wszystko obezwładnia i daje poczucie szczęścia.Taka ogrodowa definicja szczęścia

Upał daje mi się we znaki a dodatkowo byłam w mieście [jak można w nim mieszkać] i wróciłam padnięta.Ogród podlany więc nic nie musiałam i dobrze bo i tak nic bym nie zrobiła
Nie mam nawet siły spacerować dzisiaj po ogrodach
Dobranoc