TEMAT: Mój [nie] wielki kawałek zieleni

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 18 Lip 2015 19:55 #389231

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Mimo ukropów i suszy u Ciebie wszystko kwitnie na potęgę :woohoo: Chyba wnuczki tak podlewają :happy: Linie rozłożyłaś? Ja nie mogę teraz, nawet się przymierzałam, ale bym połamała wszystko, co ma być podlewane :devil1:
Spokojnego wieczoru i dobrego samopoczucia :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 18 Lip 2015 20:26 #389237

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19272
  • Otrzymane dziękuję: 79698
Aszko, pozwoliłam sobie wtargnąć do Twojego ogrodu - trochę od przodu, trochę z tyłu :) Co prawda nie jestem aż taką pasjonatką róż, lecz niektóre Twoje - klękajcie narody! Moje klimaty to lawenda i lilie - u Ciebie piękne. Ale ja, psolub w pierwszym rzędzie, oczywiście przede wszystkim wypatrywałam ogoniastych - i maluszka, i dużej kudłatej. Kochane mordki! Starsze sunie są w ogóle naj, naj, naj - jedyna wada, że martwimy się o ich zdrowie, a potem zadajemy sobie pytanie: jak długo będzie nam jeszcze dane być razem?
Masz tez prześliczną wnusię, ale to oczywistość.

Pozdrawiam z Karkonoszy.
Ostatnio zmieniany: 18 Lip 2015 20:36 przez Łatka.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 19 Lip 2015 09:29 #389314

  • Wiola
  • Wiola's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 431
  • Otrzymane dziękuję: 393
Niesamowite masz te hortensje ! Inne rośliny zresztą też, ale hortensje to zawsze dla mnie nr 1 ;)
Tera gdy róże odpoczywają, to one przejmują prym w ogrodzie :)
Pozdrawiam Wiola :)
Ogród Wioli
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 19 Lip 2015 09:41 #389320

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Olu dalia z ciemnymi liści prześliczna :hearts: Ja bardzo je lubię ,a mam niestety tylko kilka .Tak myślę wyautować kilka róż i zrobić sobie troszkę miejsca na inne rośliny.W innym przypadku ,to już nigdy nic sobie nie kupię nowego .Pozdrawiam :flower1:
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 19 Lip 2015 12:06 #389345

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
hanya wrote:
Mimo ukropów i suszy u Ciebie wszystko kwitnie na potęgę :woohoo: Chyba wnuczki tak podlewają :happy: Linie rozłożyłaś? Ja nie mogę teraz, nawet się przymierzałam, ale bym połamała wszystko, co ma być podlewane :devil1:
Spokojnego wieczoru i dobrego samopoczucia :)

Haniu, rozłożyliśmy linię bez większych strat ale myślę,że wiosną rozkładanie będzie dokładniejsze.Wczoraj pół dnia kapało kapało pod hortensje.Deszczu ani kropli i dzisiaj inne partie podlewam.W przyszłym roku chce połączyć wszystkie węże w jedną całość.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 19 Lip 2015 12:16 #389347

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aniu z Karkonoszy ,dziękuję za wizytę i miłe słowa :hug: i witam psoluba :bye:
O psach mogłabym dużo i długo.Nasze wszystkie psy jakie mieliśmy mają swoje legendy . Nie pamiętam momentu w którym by ich nie było.Ale te chyba już ostatnie są. Chyba.....
Wnuczki...no cóż :hearts: i cieszę się,że jako nie kochającej róż moje spodobały się

Wiolu w tym roku trochę poświęciłam czasu swoim hortensjom i jestem z nich ...bardzo zadowolona.Właściwie żadna roślina w tym roku mnie nie zawiodła ;)

Ewuś,kiedyś miałam sporo dali ale nigdy nie dopilnowałam ich przechowywania.Ta jest niewielka i myślę,że się postaram.Chcesz wyautować kilka róż- myślę,że te które sprawiają kłopot i nie są takie jak chcesz możesz usunąć albo przekazać komuś dalej.Ja róż już nie kupuję, teraz trochę bylin ,hortensji których nie mam i w przyszłe lato nie chcę już nic zakopywać,przekopywać.Sadzenie świerka i jałowców pozbawiło mnie chęci na dalsze darniowanie


Czytam o stratach po wczorajszych ulewach.Zakładam,że w Waszych ogrodach i domach spokój.U nas ani kropli wiaterek jak nad morzem dzisiaj nie tak gorąco
Milej niedzieli
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 20 Lip 2015 19:15 #389750

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Przeżyłam koszmarne 2 godziny
Mój Tobi spadł z 2 metrów na posadzkę.Myślałam,że już po nim ,nie mógł wstać,wzięłam na rękę i płaczę.Mąż kazał go postawić,stanął ale jakoś bokiem i kulejąc szedł do niego.M.stwierdził ,że mu nic nie będzie.Zrobił parę kroków normalnie ale widać było,że go boli.Na rękach mi spał,oczka smutne.Człowiek jest taki bezsilny wobec cierpienia swoich pupilków..Zadzwoniłam po córkę i jak ją zobaczył to już wesoło podbiegł ale i tak pojechaliśmy do weterynarza.Nic nie stwierdziła , tylko że może być potłuczony.Czy coś w środku się zrobiło mam obserwować.Dostał zastrzyk p.bólowy i w środę do kontroli.
Siusiu zrobił normalnie czyli chyba sobie nic nie uszkodził.Sam wszedł po schodach i sam wskoczył na łóżko. Teraz śpi na biurku przy klawiaturze.
Sorki,ze się tak rozpisałam ale jeszcze ręce mi się trzęsą i jak pomyślę ,że wystarczyła chwila .....

029-20.jpg


Mam nadzieję,że będzie dobrze.Miałam kiedyś teriera którego samochód przeturlał pod sobą i nic mu się nie stało ale tamten był innej budowy a to kruszynka mała


001-27.jpg


005-28.jpg


016-27.jpg


025-25.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, hanya, edulkot, Łatka

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 21 Lip 2015 09:07 #389877

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy :hug:
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 21 Lip 2015 09:09 #389879

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Olu kochana, ależ zmartwiłam się tym upadkiem Twojego pieska!
Skoro w miarę normalnie się porusza, a wet nie stwierdził złamań czy innych obrażeń, to znaczy, że 'tylko' się potłukł...
Musi być dobrze, ale miej na niego cały czas oko... i nie denerwuj się już :kiss3:

PS. Przepiękna ta jasno-różowa dalia!
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 21 Lip 2015 09:19 #389881

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Olu, Toby nieżle Was wystraszył. Dobrze, że nic się nie stało. Moja Gapa wyskoczyła z pierwszego piętra przez okno, bo zobaczyła kota w ogrodzie. O mało nie dostałam zawału! Otrzepała się i pognała łapać intruza. Wet kazał uważnie obserwować, bo zawsze istnieje ryzyko pęknięcia śledziony, wątroby i wykrwawienia. Oka z cholery nie spuszczałam przez kilka dni. Jej nic nie było, ale mnie nerwy prawie przegryzły na wylot :devil1:
I znowu idę podlewać :( A linie leżą i czekają :jeez:
:hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 21 Lip 2015 16:14 #389942

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19272
  • Otrzymane dziękuję: 79698
Olu, doskonale wyobrażam sobie Twój stres! Skok psa z wysokości 2 m nie jest niczym nadzwyczajnym, ale rozumiem, ze Toby spadł bezwładnie! To co innego... Ale to nie znaczy, że sobie coś poważnego zrobił - mógł po pierwsze się potłuc, po drugie - wystraszyć. Ja bym tylko nie dawała mu środków przeciwbólowych - bardziej miarodajnie można wtedy stwierrdzic, czy psu coś dolega.
Przy takim upadku ja bym sie obawiała zerwania więzadeł, ale jeśli malutki nie kuleje, nie oszczędza żadnej łapki - pewnie się skończy na strachu. Trzymam kciuki z całej siły!
Wracając do kwiatów - mnie rzucają sie w oczy oczywiście lilie - śliczne! I tyle!
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 21 Lip 2015 17:32 #389949

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Tobiś bardzo dziękuje wszystkim panienkom za pamięć i informuje,że ma się dobrze.Chyba jego pani bardzie była spanikowana niż on.
Miał facet szczęście i nic go to nie nauczyło.Dzisiaj poszedł w to samo miejsce.Obłożyłam je doniczkami.
U nas zła passa dalej trwa.Zięć na turnieju tenisowym przewrócił się na rękę [ a dorodny jest i masywny], i pękła mu kość , założyli gips. A,że przyjechał z bolącym kolanem [uraz] i grał więc zebrała się w nim woda. Teraz są na pogotowiu. Zastanawiam się co dalej- kto będzie następny :jeez:
a do ego duchota ,przed chwilą przeszła ulewa.W związku z powyższym nie mam ochoty na ogród, zdjęcia, nie mam ochoty na nic. Najchętniej wzięłabym Tobiego i pojechała sobie gdzieś gdzie nikt nic ode mnie nie chce.

To się nazywa "klasyczny dół" co najmniej taki jak pod świerk Inversa ;)

Jutro mi przejdzie ...Pa
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 21 Lip 2015 17:42 #389953

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Olu ależ masz przeżycia ,bardzo smutne.Wydaje mi się ,że potrzebna Ci jest zmiana otoczenia i porządny wypoczynek .Inaczej ,to Twój dół będzie coraz głębszy :kiss3: U mnie dziś pogoda dobra do prac ogrodowych i sporo sobie zrobiłam .Wyłaź Olu z tego doła ,na zieloną równinę ,czego Ci życzę :flower1:
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 21 Lip 2015 18:31 #389965

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Olu, to nie zła passa, to zwykły przypadek! I tak trzeba myśleć, gdy nagromadzą się złe wydarzenia :kiss3:
Nie dziwię się, że byłas zdenerwowana i niespokojna po upadku Tobiego. Pamiętam jak mój yoreczek Dyzio spadł po schodach piwnicznych na beton. Był już wtedy stareńki i nic nie widział i niewiele słyszał. Też myślałam, że już po nim, ale ...nic mu się nie stało :eek3:
A potem paskudny wypadek Gucia, który wpadł pod auto :( Eh, nawet nie chcę tego wspominać. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i Gucio po 6 tygodniach z łapką w gipsie dzisiaj śmiga jakby nigdy nic :)
Mizianki dla Tobisia i pozdrowienia dla Ciebie :bye:
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 22 Lip 2015 17:55 #390266

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Ewuś, czasami to nie lubię wakacji :jeez: chociaż czekam na przyjazd dzieci. Oni maja wakacje :) ja niekoniecznie.Ale narzekać nie mogę na nich tylko na pogodę która powoduje niechęć do wszystkiego ;)

Dalu, wiem,że pies to nie szklanka i tak szybko się nie stłucze :) ale ja człowiek widzi lecącego psa kruchego i delikatnego to w mgnieniu oka ma wizualizację :supr3:
Tobiś jak zwykle na biurku koło klawiatury podsuwa główkę do głaskania co niniejszym czynię. :hug:

Dzisiaj tylko rano byłam w stanie wyjść do ogrodu- było chłodno ,rześko i mokro.
I w rosie pokazały się pajęczyny.


003-33.jpg


004-34.jpg


005-29.jpg


006-30.jpg


009-28.jpg


010-23.jpg



nie wiem czy je omiatać czy zostawić ? ładnie wyglądają i może pająk szkodniki wyłapuje
Już raz jesienią miałam podobnie, wszystko oblepione


007-22.jpg


008-24.jpg


022-25.jpg


024-22.jpg


029-21.jpg


014-26.jpg


012-31.jpg


013-22.jpg


025-26.jpg



i więcej z domu nie wychodziłam.Gorąco ,duszno ,parno na południu podobno gorzej jeszcze.Dziwne to lato :jeez:
Ostatnio zmieniany: 22 Lip 2015 17:57 przez Aszka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): andrzejek, Bozi, VERA, edulkot, wxxx-a, Łatka

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 23 Lip 2015 10:50 #390445

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19272
  • Otrzymane dziękuję: 79698
NIesamowite te pajęczyny. Jak z "Hobbita" albo coś.
Najważniejsze, że Tobisiowi nic nie jest. Przyłączam się do mizianek.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 25 Lip 2015 16:01 #391085

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Łatka wrote:
NIesamowite te pajęczyny. Jak z "Hobbita" albo coś.
Najważniejsze, że Tobisiowi nic nie jest. Przyłączam się do mizianek.

Tobi w formie

085-7.jpg



Wpadam na chwilkę na małą chwilkę na tyle żebyście mnie nie zapomnieli. Jestem bardzo podekscytowana.Jutro syn zapowiedział swój przyjazd z dziewczyną a właściwie w tym wieku to już partnerką i zażyczył sobie żeby córka też była. Domyślamy się co to może być ale z nimi to nic nie wiadomo :jeez: Być może ,że będę miała 2 legalne Moniki bo córka Monika i ewentualna synowa też Monika.2 legalnych Piotrów już mam bo syn Piotr i zięć też Piotr.
Dosyć prywaty- słońce,deszcz, ulewa ,duchota i tak w kółko. W chłodniejszych momentach kończę przycinać róże z tym,ze nowe są gotowe do cięcia.O chwastach nie wspomnę

Hortensja po przejściach.Za słabo podwiązałam

003-34.jpg

ale wielka jest

016-28.jpg



Inne zadowolone z pogody.Zieleń koi wzrok

010-24.jpg


011-19.jpg


012-32.jpg


023-28.jpg


032-13.jpg


037-15.jpg


038-13.jpg


044-14.jpg


045-17.jpg


054-15.jpg


055-12.jpg


056-10.jpg


063-11.jpg


074-9.jpg


057-10.jpg


I jedyna strata po nawałnicach :) krucha śliwa sama się eliminuje


015-28.jpg



Kupiłam 3 krzaczki borówki i pod tą śliwką będzie sadzone
Załączniki:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, VERA

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 25 Lip 2015 16:08 #391087

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
006-31.jpg


005-30.jpg


008-25.jpg


018-22.jpg


019-29.jpg


020-22.jpg


021-23.jpg


024-23.jpg


026-22.jpg


028-15.jpg


029-22.jpg


031-13.jpg


034-16.jpg


039-9.jpg


040-18.jpg


041-11.jpg


042-15.jpg


047-20.jpg


059-12.jpg


061-10.jpg


I jeszcze kilka zdjęć z dnia dzisiejszego
Ostatnio zmieniany: 25 Lip 2015 16:10 przez Aszka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, hanya, edulkot, olga1234


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.502 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum