Trochę mnie w moim wątku nie było
, no cóż trzeba nadrobić zaległości
.
Dorotko, ja w zeszłym roku z kompostem od mamy przytargałam sobie komosę
. Na szczęście dosyć łatwo się ją pieli
. Gwiazdnicę znam, wiem, że to cholerstwo ciągle powraca
, bo nijak nie można porządnie tego wyrwać, nie zostawiając jakiegoś korzonka
.
Martusia, pluje sobie w brodę, że nie wykopałam dla Ciebie tej różowej żarówy
. Cały sezon ją podziwiałaś na zdjęciach
. Musze to nadrobić
.
Magda, no ja to nie wiem, jak można brzydzić się mrówkami
, a ślicznymi dżdżownicami to już w ogóle
. Chociaż dziś jak sadziłam róże to jedną taką napotkałam gigantyczną, że myślałam, że to jakiś wąż
. Ta to była obrzydliwa
.
Romciu, ja tak strasznie tęskniłam za Tobą, ciągle o Tobie myślałam ... to chciałaś przeczytać prawda?
To jak już przeczytałaś to mam sprawę z głowy
. Myślę, że w minimalnym stopniu los Ci wynagrodzi, że nie mogłaś z nami być
.
Aniu, szczerze mówiąc to teraz tak mało czasu spędzam w ogrodzie, że nie jestem wstanie cieszyć się tymi ostatnimi kwiatami na różach
.
Gosiu, dżdżownice rozmnażają się przez podział
, więc jak je uszkadzasz to się tym nie przejmuj
.
Ewelinko, ten kompost akurat z termokompostownika. Nie wiem czemu taki mokry, ale jak przeschnął to i tak udało mi się go przesiać
i cały zapas wykorzystuję pod nowe róże
.
Romciu, Gosiu i Artamciu, jak już wiecie moja miotła zadziałała i doleciałam do celu
. Dżdżownic nie ukopałam, choć miałam nawet taki zamiar we Floribundzie
. Tam taka ładna pryzma leżała
. W sreberka to ja powinnam zawinąć te wszystkie róże, które przywiozłam
, w celu zabezpieczenia przed czynnikami złośliwymi - ale nie zawinęłam i dzięki temu ciśnienie mi dziś skoczyło
. Szczegóły zdradzę dopiero jak będę pewna, że z opresji wybrnęłam
. Jak mnie Romcia z Martusią wydadzą to zamorduję
.
Posadziłam dziś 6 z moich nowych róż. A przywiozłam ich 19
. Tak więc przebiłam Martusię o jedną sztukę - a być może nawet o dwie
... jak ulubienica Pioruna jednak okaże się żywotna
.
Z weekendowego wypadu przywiozłam mnóstwo pięknych wspomnień. Dziewczyny zgotowały mi całuśne przyjęcie
. W końcu udało mi się poznać osobiście Jolę, Martę, Ule i Elę. Już pisałam, chyba u Martusi, że w Waszym towarzystwie to dopiero fajnie się spaceruje po szkółkach
. Jestem pod ogromnym wrażeniem szkółek na Lubelszczyźnie. Zazdroszczę
.
Widziałam, w przelocie co prawda, ogród Uli- Lawendy. Ślicznie położony - Ula, następnym razem koniecznie muszę go zobaczyć przed zmrokiem
.
W niedzielę zwiedzałam ogród Markitki. Już teraz - mimo, że młody robi wrażenie
. Marta pięknie komponujesz rabatki - mnóstwo pracy już włożyłaś, ale było warto. Jak to wszystko urośnie będzie ogród marzeń
.
W drodze powrotnej odwiedziłam Edytkę. Trawy - to był główny temat rozmów. Już wiem, że trawy muszę mieć
.
Zdjęć moim zakupom nie robiłam. Ale już się spowiadam co tam ze mną przyjechało
.
3 berberysy
- Berberis thunbergii 'Natasza' PBR
- Berberis thunbergii 'Admiration'
- Berberis thunbergii 'Coronita'
Róże:
1) Princess of Wales (Hardinkum) - 1 szt.
2) Amber Cover (Poulbambe) - 1 szt.
3) Ondella - 1 szt.
4) Sweet Dream (Fryminicot) - 1 szt.
5) Alinka - 2 szt.
6) Aquarell - 1 szt.
7) Blue Girl (Sautari) - 1 szt.
8 ) Casanova - 1 szt.
9) Osiria - 1 szt.
10) Queen of Bermuda - 1 szt.
11) The Dark Lady (Ausbloom) - 1 szt.
12) Venrosa - 1 szt.
13) Artemis - 1 szt.
14) Alexander MacKenzie - 1 szt.
15) Aachener Dom (Maicapinal) - 1 szt.
16) Cardinal Hume (Harregale) - 1 szt.
17) Grand Mogul - 1 szt.
18) Nostalgie - 1szt.
Jakby co, ja na powtórkę się piszę
- jeśli dziewczyny zechcą mnie zabrać