Forum Ogrodnicze Oaza

Romciu- dawno mnie nie było..a tu taka bajka mnie o mało co ominęła.. Relacja Dorci świetna!!!
Ogród Twój mieni się kolorami tęczy- lilie, tawuły, hosty..i tyle motyli Pięknie u Ciebie- z każdym zdjęciem odkrywam Twój ogród na nowo

Ściskam serdecznie i mam nadzieję, że remontowe perypetie już za Tobą..? Jak schody- udało się wyprowadzić bardziej przyjazne zejście..?
Jak się czuje Mama?

Pozdrawiam

Roma, pieknieje otoczenie z Twoją pomocą........zbyt skromna jesteś ale oko dwunastolatki ukazuje czar Jaśkowej.......a dzieci nie kłamią.....czyz nie ?

Haniu-Agatka już nic nie pstryknie bo właśnie dzisiaj wyjechała do domu Dzisiaj również po miesięcznym pobycie opuścił Jaśkową nasz najmłodszy wnuczek i bardzo mi smutuo z ego powodu ale na szczęście już w poniedziałek znowu będzie słychać głosy dzieci.Dzisiaj upajamy się ciszą i zapachem gnojówki z pokrzyw Neskę przypomnę koleżeństwu jutro a dzisiaj swoje pięć minut będą miały bernusie które zaliczyły dzisiaj wizytę groomera czyli właścicielki Bianusi.Fotki będą w zwierzakach
Co zaś tyczy się remontu to lepiej nic nie mówić bo jakiś zawał albo wylew może mi się przydarzyć podobno montaż schodów w poniedziałek wieczorem(zobaczymy )
Violu-jesteś bardzo miła,takie słowa to balsam na moje zniszczone ręce
Monisiu-niestety remontów ciąg dalszy ale lizę,że w przyszłym tygodniu wreszcie je zakończymy
Jak tylko zmontujemy schody to fotek nie omieszkam wstawić Mama jakoś się trzyma,już na stałe przeniosła się do mojej młodszej siostry.Dzięki temu mam spokojną głowę,że nic złego jej się nie stanie.
Ewciu-nasza Jaśkowa pięknieje ale bardziej z pomocą "najeźdźców" niż moją

Romo, Agatka ma fantastyczne oko fotografa. Pięknie ujęła Jaśkową... te motylki i ten kocur pod różami...

Romciu- radośc przebija się z Twojego postu.. Łączę się w bólu remontowym- my w zasadzie mieszkamy na budowie, tylko chwilowo nic się nie dzieje.. Wstawianie drzwi wew to drobnostka, kostkę na podjeździe też łatwo przetrwamy.. ale czeka nas jeszcze układanie podłóg w pokojach na piętrze- oj to będzie uciążliwe. Na szczęście na razie nas na to nie stać, więc się nie martwię

Pozdrawiam i cieszę się, że Mama pod troskliwą opieką Siostry- możesz dzięki temu być spokojna Trzymam też kciuki za stolarza od schodów

Romcia, czy pocieszy Cię fakt, że do mnie dopiero jutro zawitają fachofcy i rozpocznie się remont ? Zazdroszczę Ci, że Twój już na ukończeniu

Zdjęcia z motylami rewelacyjne, fotorelacja z "wiedźmą" niezwykle udana
Na remonty najbardziej narzekają ludzie, którzy nie potrafią czekać, którzy chcą mieć już i teraz pięknie, a najlepiej doskonale Łatwiej mają Ci, którzy nie spieszą się, którzy potrafią wytłumaczyć sobie, że plac budowy/remontu nie jest polem bitwy, tylko polem tworzenia. Spokojnie będę remontowała siedlisko, będę przekształcała otoczenie w ogród. Do emerytury mam czas, a dzięki Tuskowi nawet więcej czasu niż myślałam..

Agnieszko-bo Agatka to kociara jest i dlatego wszędzie dojrzy kota
Monia-na nic zdały się kciuki,schody spaprane
Martuś-jeszcze wczoraj to może i by mnie pocieszyło ale dzisiaj to już chyba nic nie jest w stanie poprawić mi podłego samopoczucia,no może jaka flaszka?
Dorka-ja już jestem cierpliwa ale ten mini remont trwa już dobre dwa miesiące.

---

Aktualne wiadomości z placu boju
Bojler do wody wymieniony i nawet działa schody spaprane,do wymiany i tym sposobem nabawię się chyba jakiejś depresji.Dobrze ,że specjalista od tych spraw jest na miejscu
Jutro aby odreagować będzie dzień ogrodowy.Posadzone zostaną roślinki które przywędrowały na Jaśkową wraz z Edytką
Fotorelacja w planach

Roma , tyle czekania na schody i porażka , rozumiem Cię, chyba by mnie szlag trafił . Szkoda, że mnie tam nie ma, potowarzyszyłabym Ci przy tej flaszce
Oczekuję zatem relacji ogrodowych
A w ogóle to chciałam zwrócić uwagę, że w tym roku prawie nic o różach nie ma , a przecież pojawiły się nowe od zeszłego sezonu. Proszę mi tu zdać relację i oderwać myśli od trudnych tematów

Romanko - przyjdzie czas i na schody, bądź dzielna Ze wszystkimi remontami tak jest, że pod koniec człowiek nie wie, jak to w ogóle wytrzymał!
W reportażu Dorci zauważyłam jeszcze czarodziejskiego kota, który dopiero co zeskoczył z ramienia Wiedźmy i pomyka przez rabatkę
Hortensja - cudo!

No to kiszka Psze Pani z tymi schodami . A wiadomo chociaż na kiedy poprawi?


Romka, narwij ogórków . Edyta musi "chrzest" na Jaśkowej zaliczyć .

Tak wyglądają moje schody


Martuś-fakt,róże jakoś w tym roku po macoszemu potraktowane.Postaram się to naprawić chyba jutro będą zrywane ogórki.Szkoda,że tak daleko mieszkasz
Dorcia-jak dobrze pójdzie to może w sobotę.

Roma, ja wiem, że to głupio trochę, bo dla Ciebie to kłopot i stres ogromny, ale po prostu wybuchłam śmiechem jak zobaczyłam Wasze schody . W zyciu bym się nie spodziewała, że tak absurdalnie można rozwiązać sprawę
A czy Edytka to z Garwolina? Jakbym wiedziała, to wcisnęłabym jej tego wykopanego rodka dla Ciebie , wciąż nie mam pomysłu jak go przeteleportować do Ciebie , oraz dwa pozostałe, które jeszcze w gruncie

Marto-to co widzisz to jest druga część schodów i dlatego to tak dziwnie wygląda,część pierwsza poszła do poprawki.Ten zabieg ma być na wysokości parapetu,lekko ponad tym śladem po kablu a wyszedł o 20 cm za wysoko i teraz trzeba odjąć jeden stopień i od nowa rozrysować tę część.Wcale Ci się nie dziwię,że wybuchnęłaś śmiechem.
Tak to ta gaduła z Garwolina dzisiaj prawie do 2:00 siedziałyśmy i paplałyśmy i to bez środków rozwiązujących języki
ale już od dzisiaj zabieramy się za sadzenie roślin które przywędrowały wraz z wczasowiczami a jest tego całkiem sporo

Roma wrote:
Specjalistę od schodów sterroryzować Dinusiem - rozebrać do naga i przegonić po okolicznych pokrzywach(a może ten fachowiec schodowy ,,coś'' pali) .

Tak czy siak Romcia , bardzo współczuję-przypomina mi się moje budowanie z M. z przed pięciu lat .

Romciu współczuję kłopotów ze schodami, remonty same w sobie są bardzo uciążliwe, a jeszcze takie, które przebiegają w poważnymi niedoróbkami i problemami, to już w ogóle spędzają sen z powiek.... Mam nadzieję, że po poprawie będzie już wszystko dobrze
Ogród bujny i piękny

Romanko - ale te schody, gdyby nie były schrzanione konstrukcyjnie, to bardzo piękne są. Ja marzę o takich schodach i kiedyś na pewno będę je miała, właśnie takie, jak Twoje.
R. ma zamiar zrobić je sam z drewna, odzyskanego w trakcie rozbiórki jednej ze ścian w domu. Wielkie bale leżą sobie pod zadaszeniem i trzeba je przeciąć na krótsze kawałki, a potem zawieźć do stolarza, który zrobi z tego deski. Resztę - sam.

Paweł- uwierz mi na słowo,że to naprawdę bardzo dobry fachowiec.Przedobrzył facet, zapominając o belce nad schodami.Wczorj zabrął wszystko i będzie robił schody od nowa.
Aguś-ja już nawet się nie wkurzam i nucę sobie "a mnie wsio rawno,a mnie wsio rawno )
Gosiu-dobrze robić schody to naprawdę wyższa filozofia,znam majstra od lat i podobna wpadka zdarzyła mu się 10 lat temu.Mam do niego bardzo duże zaufanie i wiem,że to wypadek przy pracy.

---

Sprawozdanie z działalności gości
Edytka nie pozwala mi zbytnio rozpaczać z powodu braku schodów dba o to abym jak najmniej czasu spędzała w domu. Sadzenie,przesadzanie,podlewanie i degustacje napoi z ogórkiem




Na szczęście od wczoraj zainteresowanie częściowo przeniosło się na konie a ja mogę zajrzeć na Oazę