Forum Ogrodnicze Oaza

Ano szkoda... jednej hoście wycięłam wszystkie, bo nie znoszę widoku poszatkowanych listków. Nie dość, że trzeci rok miała 1 kieł, to jeszcze taka delikatna...
A może by jej tak wyciąć stożek wzrostu, żeby pobudzić do szybszego "ząbkowania"? Jak nie zapomnę, bo w oko na pewno mi nie wpadnie , to się nią dziś zajmę

Leszku, hosta Striptease piękna, ale w grupie najwyższego ryzyka zarażeniem HVX. Albo będę ją miała, albo nie będę Troszkę ją jednak pooglądamy

Temat host wdzięczny i dość nowy, więc gadać i oglądać je mogę non stop Choć inne badyle mniej zawodne... Takie żurawki cieszą od zejścia śniegu, a gradu nawet nie zauważyły. Nie mówiąc o innych "chabrach"



Haaga... rany, jaki kolorek... Czekam na Helsinki





Purpureum Grandiflorum, ma piękne ciemne pąki...



Prawa - różowa strona...



Stanowczo wolę różowość ukwapu



Lub takie tonacje

Zapewniam cie kochana, że twoje hosty po gradobiciu wyglądają znacznie lepiej niż moje bez. Za to ze ślimakami
Już nie mam siły na te france. Granulki pomagają na krótko, codziennie chodzę i tłukę ale one niczym hydra.
Ale jak ma być inaczej jak za siatką maja raj, trawa po pas, do mnie tylko na stołówkę wpadają.

Oj, te tereny zasiatkowe... U mnie to głównie uprawy ostów... Ile ja tego cholerstwa wykopuję! Wczoraj z truskawek

Tereny zasiatkowe Podagrycznik, mlecze, pokrzywy i inne cholerstwa, i to z dwóch stron
Rodki zapowiadają się obiecująco na przyszły sezon - moje niestety regenerują się po zimie. Goldflimmer po radykalnym przycięciu ( z myślą że i tak już po nim ) pięknie się regeneruje i produkuje piękne, dwubarwne liście

Przyszłam podziwiac rhodki - cuuudne są A nie masz wrażenia Siberko, że troszkę za gęsto rosną?

Nie, Kasiu, mam wrażenie, a nawet pewność, że rosną zbyt daleko siebie

Pokaże Ci rodki, które rosną gęsto. Ogrodniczka, która je 6 lat temu posadziła, zamartwia się teraz i boi przesadzać, ale mnie tak posadzone właśnie się spodobały

Nie umiałam im zrobić dobrego ujęcia, a szczególnie zależało mi na pokazaniu Leszkowi, że żółte rodki zakwitają w jego/naszym regionie (miejscowość D.) No, niestety, tego pięknego koloru na zdjęciu nie widać





Ogródek jest zjawiskowy, więc ile razy go mijam, wiszę na płocie i chłonę wrażenia, a także gadam z Ogrodniczką

Dzień Dziecka dostarczył mi jeszcze jednej ogrodniczej atrakcji Tym razem nieśmiało zajrzałam do ogrodu nowego i nieznanego mi, położonego na peryferiach mojej rodzinnej miejscowości

Napstrykałam zdjęć, żeby jeszcze raz na spokojnie obejrzeć te cuda, ale niestety nie dostałam zgody na ich publikację. Za to dałam Ogrodniczce adres Oazy, więc jest nadzieja na obejrzenie kiedyś tego czarodziejskiego ogrodu

Siberko, a ile lat mają owe rhodki? Owszem - pięknie wyglądają, ale czy tak gęsto rosnące nie są aby zbyt narażone na choroby? Przewiewu praktycznie tam nie ma... U mnie kiedyś odległości były duże, a teraz wydaje mi się, że na siebie włażą.

Rodki sadzone 6 lat temu.

Odkąd dawno temu poczytałam mądre wpisy RoseMarka, wiem, że za umiejętne przesadzanie różaneczników w lepsze warunki, krzewy te zawsze wynagradzają ogrodnika bujnym wzrostem i kwitnieniem!

A to już mój Purpureum Grandiflorum Na razie podoba mi się najbardziej! Jutro obejrzę Helsinki i Helliki, bo 2 dni temu zaczynały.



Ale nie samymi rodkami żyje człowiek

Posadziłam do gruntu większość swoich maluszków hościanych.
Przedtem musiałam wykopać tulipany, narcyzy i hiacynty, oczywiście z bryłą korzeniową, do skrzynek, więc dalej rosną lecz już nie straszą na hostowisku

W sumie nowe założenie, wiec lekko niewyględne jeszcze Ale będzie coraz lepiej, o ile dziś nie posiekał ich grad... Mam poważne obawy

Oglądając dojrzałe ogrody widzę, że grupowanie roślin, albo inaczej sadzenie w kupie , bardzo ładnie potem wygląda . Nie wiem, czy rośliny dobrze się tak czują, ale chyba tak, bo pięknie wyglądają, kwitną, są zdrowe. Wydaje mi się, że takie sadzenie powoduje tworzenie się swoistych mikroklimatów. A to przecież sprzyja roślinom.

Iwonko, ja to przyszłam właściwie z pytaniem... gdzie kupowałaś nasionka host?

Siberko, ależ się zaróżowiłaś Ale każda pora roku ma swoje prawa i teraz, gdy szaleją rh, wszystkie chwyty dozwolone Pięknie!
Ja bym tych liści hostowych nie wycinała. Przymknij oko na estetykę (u mnie tak jak i u Dorotki, ślimory zrobiły większe spustoszenie i nadal robią ), to jeszcze młode rośliny, a każdy kawałek liścia, to więcej fotosyntezy...

Maguś, zaróżowiłam się nie tylko na Rodkowej, ale te pozostałe różowości miłe moim oczom, bo uroda kwiecia mniej nachalna
Sama zobacz:

















Rady posłuchać nie mogę, bo wycinki już za mną, ale wezmę ją sobie do serca na przyszlość...

Dorciu, ja tam lubię gąszcz A nasionka host dostałam od dobrych babeczek z forum Oaza

Od tego roku zbieramy nasiona własnych host oraz żurawek i siejemy!!!

Rodkowa i hostowisko to całkiem coś nowego, ale ja się przyzwyczaiłam do oglądania u Ciebie rustykalnych klimatów i tego nadal oczekuję! Moje oczekiwania zostały zaspokojone...
Na hostowisku kora... Jak dobrze, zważywszy na desant z okolic zasiatkowych Ja wciąż bezbronna...

Nowe hostowisko imponujące a co dopiero za 2 lata,oj będzie się działo

Szczęka mi opadła, jak zobaczyłam tę obfitość kwiecia
Przybliż trochę nazwy. Co jest na ostatniej fotce? A te mrowie białego ?

O jakie bossskie rutewki

Haagę ja też mam i bardzo podoba mi sie jej kolorek ale Purpureum Grandiflorum też piękny
Rabatka hostowo-żurawkowa ładna

Maguś, jakbyś czegoś z moich badyli nie miała, to pisz!!! Jestem Twoją dłużniczką

Rutewka raz jeszcze... Cudo...



I zapowiedź cudu Martagony w pąkach...




Artamko, kwiecie z wiejskich ogródków to moja pierwsza miłość, a ta, jak wiadomo, nie rdzewieje
Służę w dowolnych ilościach, zarówno zdjęciami jak i wykopanymi okazami, gdybyś się kiedyś nawróciła, bo i Twoją dłużniczką jestem













Romciu, strona z tardianami niewiele się zmieni, bo nie są zbyt wyrywne. Część host może wypaść, bo wirus szaleje, także u mnie. Wyrzuciłam całą donice z Augustem Moonem, bo od początku miał "krwawiące nerwy" jak mawia klasyk Ale na kilka okazów mocno liczę A na wszelki wypadek dosadzam paprocie, chryzantemy i inne krzewy

Katju, kwiatów Ci u mnie dostatek Gorzej z rękoma do pielenia
Na ostatniej fotce naradka rozłogowa odroślowa, chyba. A białe kwiecie w dużej masie to skalnica Arendsa Urocza, bez dwóch zdań

Aniu, dzięki Mam też ładną żurawkowo - hostową

Iwonko, dzięki za zdjęcie Rodków z miejscowości 'D' s są zaje...... Choć i Twoim nie brakuje uroku. Moje dopiero w nast sezonie (mam nadzieję) pokażą kwiaty - ale tak to jest z roślinami z przecen