Forum Ogrodnicze Oaza

Marta klonika koniecznie zabezpiecz w pierwszym roku życzę aby przezimował i pięknie wyrósł
''' jednak chyba nie znajdę miejsca na podobnego
Pierwiosnki i u mnie dzisiaj spostrzegłam ... zimy nie będzie czy będzie , bo już nie wiem
Rabata pięknie się rozrasta, dobrze, że wiosną nie planuję zakupów na południu Twoje się zmieszczą

Marta
Widzę ,że i siły do działania i emocje są!

U mnie dwa pierwiosnki kwitną nieprzerwanie od wiosny

Mam pytanie (jako do entuzjastki i znawczyni iglastych ) : czy spotkałaś gdzieś na swej drodze
,ale tak namacalnie i naocznie- cięte choiny kanadyjskie ?
Zaczynam myśleć o trzech choinach , z których chciałabym zrobić zasłonę przy płocie
i prowadzić je jako żywopłot. Ale jak rozległe mogą być korzenie takich trzech choin
obok siebie ?

Nie wiem, co Ty robisz tym drakwiom, że Ci kwitną. Moja już jakies 2 miesiące temu przestała.
Jak Ty zdołałaś w jeden dzień tyle darni usunąć
Masz siły niepsozyte.
A ciocia nie chciała pomocy przy sadzeniu?

Ten klonik... on jest opóźniony w rozwoju silnie opóźniony, powiedział bym.
Umarznie (oby moje słowo się w psie g.... zamieniło)
Obciął bym toto na jakie 20-30 cm zostawiwszy ze trzy najsilniejsze pędy, liście z nich usunął a na zimę naprawdę porządnie opatulił

Marta wiesz co

Bodziec - reakcja- akcja oddarniania I to jest to. Niech rośnie, niech się mrozom nie daje. Tfu, tfu przez lewe ramię

Jak tak dalej pójdzie z oddarnianiem forumowych ogrodów to producenci traw i środków do ich pielęgnacji zaczną padać jak muchy.
Na szczęście dla nich większość posiadaczy działek przy domach wciąż trzyma się ideału, trawnik i tuje dookoła.

Te powyższe razy to dla nich.

Klonik wystawiony do wiatru, koniecznie do okrycia w pierwszym sezonie.
A czemu ta himalajka rośnie tak rozłożyście a nie wzwyż? Czyżby procumbens?

.....no rzeczywiście ta dalea purpurea z dalią ma niewiele wspólnego ale kibicuję jej żeby pięknie rosła i nie zawiodła ogrodniczki ............ za to klonikom wymyślnym , nawet najcudniejszej urody stanowczo podziękowalam , taki jeden niewdziecznik mimo hołubienia , okrywania i innych zabiegów przy nim wymeldował się po trzeciej zimie właśnie gdy za zabiegi powinien odwdzięczać się urodą ........nie to nie

Marysiu, nie ufając swemu wzrokowi , sprawdziłam rękami, mój sam z siebie się nie ukorzenił, wszystkie gałązki dały się podnieść... A klonik... Po sprawdzeniu okazało się, że już miałam tego klonika, tylko pod nazwą Oridono Nishiki, też ładnie Opatulanie na zimę nic nowego, mogę z zamkniętymi oczami!
Siberko, wiem o tym, bo zasięgałam porad w sprawie zimowania moich ukochanych dereni kousa, na które się uparłam wbrew wszystkiemu i w tym roku właśnie mam się skupić na zabezpieczaniu bryły korzeniowej bardziej...
Ciocia się obczytała, wszystko zrobiła tak, jak trzeba, na ukos i głębiej. Na razie to tam nie ma co za bardzo okrywać, ale zapamiętam, żeby późną jesienią nowe rabatki robić
Jolu, co ja bym zrobiła bez Ciebie i bez Twoich cennych rad! Mi to mówisz? Za życzenia też dziękuję! Zima ponoć będzie...tylko nie wiadomo kiedy i jaka... Byle krótka...
Jak to nie planujesz zakupów? Co Ci się stało? Martwisz mnie!
Magda, bo emocje pobudzają siły! Takiego żywopłotu nie spotkałam i nie bardzo nawet sobie to wyobrażam... Może inaczej, jak sobie wyobrażam, to nie widzę nic ładnego... Bo chodzi o gatunek? Naturalną zaletą są te zwisające smętnie gałązki, to jakby je tak przycinać, to nie miałoby co zwisać... Jakoś mi się to nie widzi A choiny korzenią się dość szeroko, tak więc mogą trochę przeszkadzać roślinom, dla których miałyby stanowić tło... Przesadzałam kiedyś sporą choinę, nawet łatwo poszło, ale korzeni się nawycinałam... Niemniej jednak się przyjęła...
Małgoś, nic im nie robię... One mnie widać lubią! Jaki jeden dzień, to było jakieś pół godziny! U mnie darń łatwo się usuwa, podobnie łatwo powraca! Ciocia doły miała pokopane, nie mogłam jej przyjemności sadzenia odbierać, a poza tym ciocia postawiła na samowystarczalność!
Nemo, no właśnie... On jest tak cudnie wiosenny! Na sam widok wiosnę poczułam, moje endorfiny rozhulały się do tego stopnia, że ośrodek rozsądku zdusiły! Obetnę, ale u podstawy on tak źle nie wygląda, pień jest zdrewniały...nieco Będzie dobrze! A nawet jeśli nie, to tę radość zakupu zapamiętam!
Izulu, tfu, tfu przez lewe ramię na pewno nie zaszkodzi, choć nie dajemy wiary gusłom i przesądom! W ostateczności klonik pozostanie w pamięci jako sprawca nowej rabaty!
Romek, na mnie producenci traw, a zwłaszcza środków do pielęgnacji trawnika to na pewno nie zarobią!
Słuszne razy dla miłośników tui i trawników! Myślę, że nie tylko w pierwszym sezonie... O ile ten drugi będzie! A tak w ogóle to Ty jesteś odpowiedzialny za mój nieodpowiedzialny zakup! Nie wiem, czemu moja himalajka tak rośnie, ale mi się nawet podoba, taka rozesłana
Mirka, no okazało się, że dalea do mnie nie przybyła, bo zabrakło... Nic to, poczekam, nie będę szukać pocieszenia w daliach... Ja klonikom już dawno podziękowałam, mój pierwszy klon palmowy wymarzł mi z 15 lat temu! I powiedziałam sobie koniec! Ale potem jakoś tak weszłam w posiadanie kilku i póki co zimują... To mnie trochę zachęciło, ale prawda jest taka, że zawsze jesienią, kiedy naoglądam się zdjęć klonów u Romka, to mnie bierze na klony... Zwykle do wiosny mi przechodzi nieco, ale ten tu trafił na apogeum niestety!

No to co, może kulki małe i duże? Jakby nie ma wyboru!



















A jutro nie będę wstępować do żadnych sklepów po drodze, bo mam takie pudełeczko!

Martusia Drakiew zadająca szyku na białej bardzo mi przypadła do gustu.Z rozczuleniem pooglądałam zagubione w czasie pierwiosnki....W moim ogrodzie za to majowo - rozkwitła na żółto kępka mniszka

Znowu zakupy. Co tam nowego wypatrzyłaś czego nie masz jeszcze u siebie?

Coś tam jest... w tym pudełeczku? Bo ja już soczewki wyjęłam

Wreszcie doczekałem się iglastej sesji Wszystko ładne, zdrowe, gęba sama się uśmiecha
Podpowiesz co to za piękność?

.....oj pani Marto nie ładnie wstawic pudełeczko bez opisu zawartości

mirdem wrote:
Piąte przez dziesiąte wiem, co w pudełeczku bez opisu jest, bo rozmawiałam z Martą.
Pal licho dwa odmianowe floksy, ale werbena hastata o białych kwiatach! Jak z jej odpornością, Marta?
Czy zachowuje się podobnie do patagońskiej, czy jest bardziej wytrzymała?
Chciałabym Cię jeszcze dopytać o miecznicę. Moja coś niewyraźnie wygląda i zdecydowałam się zabrać ją na zimę pod dach. Zaglądałaś do swojej?

Marta,nie tylko w kulki lecisz.......znów zakupy,konkretnie co?czytam,że na białą masz kolejne rarytasy.......pochwal sie co tam przytargałaś,bo ciekawość zżera nie tylko mnie a ja nic,0 zakupów,no czekam na 4 róże i piwonię ale to stara sprawa

W pudełku widzę kuklika chilijskiego, zwykłego, czerwonego, nieodmianowego
Jeden floks słabowity? Z przeceny?

O ,widzę slady twojego buszowania w ogrodach na pierwszej stronie A jak tam w lubelskim .Czy szkółki już zamkniete ?