Forum Ogrodnicze Oaza

Aleś się rozszalała warzywniczo, czosnek, pomidory, fasola, no nie poznaję koleżanki

Sadź ten czosnek w grupach ,to będziesz miała malownicze kępy

Marto, kępy sasanek przepiękne. Z nornicami chyba nie jest aż takźle skoro uchowały się tulipany w takich ilościach. A ja jesienią oczywiście zapomniałem o posadzeniu czosnku i niestety przytrafiło się kilka dotkliwych pożarć hostowych kłączy.

Martuś małe roślinki też mają swój urok. Ja osobiście bardzo lubię prymulki. Miałam kilkanaście 'kolorów', ale zmiana miejsca i regularnie deptanie przez psa pozostawiło przy życiu zaledwie dwie. Na chwilę obecną zastanawiam się gdzieby tu zrobić chodź małą rabateczkę z mikro-roślinkami.

Martulu... a ja jednak poproszę o jakieś większe okazy... może to przez krótkowzroczność?
No nie mów, że nie jest Ci łatwiej cyknąć zdjęcie czemuś, czego nie trzeba z lupą szukać!

Bardzo ładna ta żółta sosenka.

Jolu, nie chcę nic mówić, ale może już niedługo nadejść taki czas, że będziesz zmuszona pokochać maluszki! A co do podróży, to sądzę, że nic nas nie zatrzyma... Jestem pełna podziwu dla twoich warzywniczych dokonań! A pomidorki stoją w samochodzie i czekają... Warunki mają szklarniowe!
Dalu, to chyba raczej kwestia upodobań niż "wyższej szkoły jazdy" Choć część z nich ma spore wymagania, ale ja chyba takich nie mam, skoro u mnie rosną bezproblemowo! A takie "rany" ogrodnicze to tylko powód do dumy!
Marta, to ja z pełną premedytacją chciałam skazać je na zmarnowanie... Ale postanowiłam zostawić i wyhodować sobie materiał ochronny na przyszłą zimę... Konsumpcji też nie wykluczam , ale to od urodzaju będzie zależeć... A na jednej rabacie też mam sporo czosnków ozdobnych, ale tak sadzonych grupkami...A te pojedyncze szczypiorki jakoś zniosę...
Aniu, jeszcze ma być cebula! Też się nie poznaję!
Marzenka, on nie dla malowniczych grup, on dla ochrony! Jak się dochowam wielkich główek, wtedy mogę zacząć sadzić w grupach Przyznam się, że nie wiem, jak kwitnie czosnek jadalny... Podejrzewam, że sobie żarty ze mnie stroisz i że on jest brzydki...
Romek, z nornicami jest bardzo dobrze! Za bardzo dobrze... A tulipany są, bo sadziłam je do doniczek...Tak więc to o niczym nie świadczy... Przykre są te straty, czytałam, ale nie ma gwarancji, czy czosnek by temu zapobiegł...
Monika, ja prymulki też lubię, niestety, nie wszystkie chcą u mnie rosnąć...No niby też mogę to zwalić na psa! Ja nie mam osobnej rabaty z maluchami, rosną u stóp tych większych...Tak też można...
Gosiulu, większe okazy będą... A ja widzę i te małe! No może nie od razu! Ale jak wytężę wzrok, to i widzę, i nawet zdjęcie mi się uda zrobić!
Małgosiu, już niewiele jej tej żółtości zostało... To Golden Glow, żółta tylko zimą...

Postanowiłam poczynić kompromitujące dla mnie wyznanie... Ostatni raz kosiłam trawę w połowie lipca... I wtedy kosiarka zaczęła się tłuc, uznałam więc, że jest zepsuta i nie mogę kosić... Nawet za jakimś serwisem zaczęłam się rozglądać, ale tak jakoś zeszło do wiosny... Wczoraj wykonałam telefon do pana sąsiada, u którego ją trzymam i wspomniałam o tej usterce... Pan sąsiad wydał mi pełnosprawną kosiarkę, coś tam dokręcił, bo się poluzowało... No nie mając już pretekstu, musiałam wykosić... Bohatersko wykosiłam wszystko...
W tym czasie ciocia, wykorzystała moją chwilę nieuwagi i powiększyła grządkę warzywną, posadziła poziomki i wspominała też coś o papryce...
No to jeszcze na koniec posiałam fasolkę...
Z mojego punktu widzenia nie zrobiłam wczoraj nic pożytecznego! Dla roślin nie zrobiłam nic...
A one tak ładnie się starają...

Też mam narcyzy Thalia!



Gentiana clusii



Primula 'Gold Lace'



Tulipany...







Moja magnolia Susan jeszcze nigdy tak nie kwitła...



A po wykoszeniu mogę zaprezentować szerszy plan...

No ,wreszcie jakieś szersze widoki
Ja też mam taką siatkę i tylko myślę w kółko - kiedy to wszystko zarośnie....?

Piękny trawnik! U nas sezon koszenia w zeszłym roku też był krótki - susza i palące słońce zamiast kosiarki
Martuś, czy poziomki to warzywa?

Takie szersze plany to ja rozumiem! I te meandry... bardzo, bardzo!
Jest i treść i forma!
A sąsiad okazał się użyteczny... rozumiem, że teraz jakieś zakupy roślinne? Wszak zaoszczędziłaś na serwisie!

I ja pochwalę odważny szeroki widok Pięknie moja pani! Po 'lekturze; tej fotki stanowczo proszę o wykasowanie tego 'prawie' w tytule wątku
I dziękuję za nazwę prymulki

Jaki masz piękny, zadbany trawnik , o magnolii nie wspomnę , moje wielkie niedościgłe marzenie
Fasolkę już siałaś , kurczę, jutro też sieję

Rzadkie koszenie trawy to jeszcze nie kompromitacja. Przyznaj się lepiej co robisz ze skoszoną -kompost czy ściółka? Bo prawdziwa kompromitacja to trawa w worku lądująca w śmietniku
Pozdrowienia dla cioci!

artam wrote:
Fiu, fiu Pani droga bardzo ładny szerszy plan A mi w oko wpadła sosenka, co ona za jedna, bo przecież nie oścista Banksa?
Pajdorki odebrane, tylko czy znajdę miejsce dla takiej ilości jeszcze
Jeszcze dwa dni tylko

Marto powiedz mi czy te kamyki to masz wmurowane czy tylko ułożone? Myślałam ostatnio o zrobieniu takich obrzeży wkoło planowanych nowych rabat.

Odpowiem za Martę. Murowane. W ubiegłym roku była dokładna fotorelacja z budowy dwupasmowej "autostrady" dla roślin rozdzielonej trawnikiem dla poruszających się po ogrodzie pieszych.
Marta już chyba pochłonięta jest gorączkowym pakowaniem się i sporządzaniem ostatecznej listy chciejstw, która na miejscu i tak ulegnie zmianie i znacznie się wydłuży.

"Jak dobrze mieć sąsiada, jak dobrze mieć sąsiada" - to tyle na temat kosiarki
I nie mów Marta, że trawnik nie zdobi, zadbany, wykoszony tak pięknie podkreśla urodę roślin na rabacie.
Widzę, że warzywnik to u Ciebie sprawa rozwojowa, dzięki cioci, ale jednak .
W ozdobny ogród ciocia nie wkracza?

ladny ten szerszy plan