Aniu, no nie popadajmy w przesadę
No i nie lało!
Marta, a ja do placków pozimowych mogę jeszcze dorzucić
rowy i doły wykopane przez mojego psa, musiałyśmy przeskakiwać z kosiarką, a nie jest to łatwe...
Dorotka, to twoje ślimaki żywią się pierwiosnkami zamiast hostami?
Czy jeszcze host nie było i dlatego?
Pogoda była wyśmienita, taka, jaką lubię!
Izulu, śnieżyce mamy w podobnym stanie, za to twoje rabatki wpędziły mnie w kompleksy! Silnie zmotywowana całą niedzielę w pocie czoła, trudzie i znoju...
działałam, ale cóż... Dalej mamy rabatki w całkiem innym stanie!
Aniu, z mojego poletka pierwiosnków omszonych zostało tylko kilka i w dodatku nie kwitną...
A ten kształt kwiatu u magnolii podoba mi się najbardziej...
Monika, ja też bardzo lubię leśne rośliny... Hosty, epimedia...
Nieważne, w jakich częściach świata te lasy!
Romek No proszę, jaki teść przewidujący! On dobrze wiedział, że nie ma co się certolić z roślinami, które za kilka lat i tak by wypadły, po prostu skrócił ich przyszłe męki!
Tabazko, jak miło to czytać!
Ale ja tam swoje wiem, górne piętra bardzo jeszcze niedopracowane... Na razie tylko jedno drzewo poszybowało w niebo jak trzeba...Ale sadzę, sadzę gęsto
, może w końcu zaczną ze sobą rywalizować o słońce!
Monika, myślisz, że łatwiej będzie wyrywać chwasty spomiędzy małych kamyczków?
W ten sposób prędko pozbędziesz się i chwastów, i kamyczków... Chyba, że na spód tej warstwy polożysz jakąś folię, ale znów jak zamaskować brzegi tej folii..
Igor, no widać niedaleko pada jabłko od jabłoni...
Marysiu, nie strasz! Ja się starałam, by te ścieżki nieco wystawały ponad powierzchnię gruntu, żeby ziemia nie napływała w szczeliny, ale wyszło różnie... Ziemia się rusza czy jak...
Na razie mam takie chwasty... Całkiem, całkiem, prawda?
Aguś, a kiedy wysiewałaś te pierwiosnki? Bo mi te z zeszłorocznych zasiewów jeszcze nie kwitną... Marne jakieś, a i te kupowane rozczarowały...
Co do tulipanków to już wiesz...
Wiesiu, w kwestii pomarańczu to już kiedyś ustaliłyśmy wspólne stanowisko
Dzielżany gromadzę, dbam o jesienne pomarańcze... Komppzycja...To zbyt wielkie słowo...
Trzy doniczki z tulipanami...
Oj, Siberko, czymże są takie tulipany przy wiekowych
tulipanowcach, wiązach i innych takich... Puch marny...
Aneta, podzielam twój zachwyt
nad życiowym samozaparciem takich... Gdybyż niektóre pożądane w ogrodzie rośliny miały choć część tego uporu!
Marysiu, jesteś przekonana, że Ty się powinnaś uczyć, a nie oni?
To jeszcze nic...W najbliższym mi
hipermarkecie warzywami są pieczarki...
Tak wskazują kategorie na wagach...
Izulu, zakupy wywiezione na działeczkę... Tam po równym, no prawie
i na taczce dotarły do domeczku...
Igor, Twojej tu nie widać...
Martusia, Jola już wyjaśniła...
Jolu, prawda!
Aniu, wielkie drzewo dotarło w stanie nienaruszonym! A i załadować się udało... with a Little Help from My Friends
Małgoś, nie pozostaje mi nic innego, jak się z tym zgodzić... A teraz tylko obmyśleć miejsce, pokopać doły i posadzić... Pikuś!
No trzeba to po ziemię do lasu... Chyba można, nie wiem...
Ewa, bagażnik należy do Joli
, ale część jego zawartości do mnie... Ogólnie całość i mnie zachwyca!
Ula, fajne zakupy! Rewelacyjne miejsce, "towar" najwyższej jakości i świetne towarzystwo, czegóż chcieć więcej?
No może tego, by wszystko później świetnie rosło... No towarzystwu tego nie życzę
, w ten sposób chciałam nawiązać do pytania o stewarcję...
Ona już w krainie wiecznych kwitnień, jak mawiają hojomaniacy...Padła po pierwszej zimie, a była solidnie zabezpieczona... Nie polecam!
Wspaniały weekend! Tradycyjne już spotkanie w Krzywaczce, Iza z M., Ania Zielona, Romek, Małopolanie i Ślężanie
Gorzata z M. Jak zwykle miło i wesoło... A w niedzielę ciężka orka na ugorze...
Podczas której uświadomiłam sobie, że powinnam uważać na to,co mówię... Powiedziałam, że u mnie nigdy nie było skoczków na różach, widać jeszcze nie wiedzą o moich różach... No to już wiedzą...
Powiedziałam też, że jak to dobrze, że w osobie Ani Zielonej mamy takiego znawcę robaków
i w razie konieczności będziemy jej słać zdjęcia...
No i wczoraj słałam te zdjęcia!
Sama nie wiem, co pokazywać, działeczkę czy zakupy... Wklejam zdjęcia przez serwer forum i Igor mówi, że nic się nie da zrobić, nawet po znajomości!
Osiem i koniec!
No to może trochę tego, trochę tego...
Na początek najbardziej spektakularne kwitnienia!
Disporum flavens
Epimedium grandiflorum 'Rubinkrone'
Moja piwonia Młokosiewicza, cztery lata czekałam na ten kwiat! Warto!
Wulfenia carinthiaca
A coś z zakupów... Piwonia 'Claire de Lune', jakaś krzyżówka Młokosiewicza... Piękna!
I dwa świerki Engelmana 'Jasper Lake' i 'Stanley Mountain'
I widoczek na koniec...