Kasiu, bo proste rozwiązania są najlepsze!
Roślinki bywają wielofunkcyjne!
Dalu, nic jej nie zrobiłam, po prostu kiedyś, dawno temu
ją kupiłam!
Ta kępa ma z 10 lat i w tym cała zagadka...
To jest być może jakaś odmiana kasztanowcolistnej, a kolor utrzymuje się tylko z miesiąc od pojawienia się, potem zielenieje... A od razu zielona jest stopowcolistna, to może Ty masz taką... Oby to rzeczywiście były martagony, bo chyba po wyglądzie cebul nie da się tego stwierdzić?
Tabciu, Marciszcze dumne i cieszy się z gratulejszonów!
Paweł, w kontekście tej informacji pozostaje mi cieszyć się, że ja tylko majątek wydaję na wodę!
Ach, jakby tak ten Tsuma-gaki chciał zawsze tak zimować i jakby mi tak wyrósł na parę metrów... Rozmarzyłam się!
A zagadka rodgersji wyjaśniona
Dorotka, a nie wydaje mi się!
Mnie też kolny coraz bardziej pociągają
, zwłaszcza że jakieś ostatnio sukcesy w zimowaniu...A to zachęca! Faktu, że wymarzł mi jeden Shirassawy, staram się nie zauważać...
Gosiulu, a teraz taka ma być telewizja nowoczesna, może się skusisz?
Roślinki nic do powiedzenia nie mają, rosnąć mają
i tyle! U mnie rządy autokratyczne, żadnych tam związków zawodowych i innych organizacji!
Może i z najlepszych szkółek, ale teraz to ja im daję szkołę... Zwłaszcza niektórym...biednym hostkom!
Jolu, rodgersja ma już kwiatostany, ale nie za wiele... Szkółking póki co
aktualny i nic się nie zmieni, mam nadzieję... Widzisz, odwołali upały!
Grześ, właśnie wydałam rozporządzenie o ochronie gatunkowej klonów na Martowym!
Ale Gorzata na pewno chętnie na wyszarpywanie klonów zaprosi!
I nie będziesz musiał zatajać Doroty, cokolwiek to znaczy!
Hosty Remember Me już nie mam, za to wskazówki mam... Cienia jej, cienia!
Gosiulu, przednia rada, tylko do Ciebie czy do mnie?
Siberko, domyślam się, że masz na myśli epimedia? Cóż, dla chcącego nic trudnego!
Moniko, też mnie te listki zauroczyły, a wkleiłam, by je uwiecznić, bo długo już takich ładnych mieć nie będą...
Mirka, a ja z kolei burchle tak, a niebieskości niekoniecznie... Niebieskości na słoneczku szybko przechodzą w zieloności..
Ja chyba te pstrokate o ciekawym rysunku jednak preferuję...
Dziś była u mnie Beata keri, w pośpiechu oglądałyśmy roślinki, bo nadchodziła wielka chmura, zerwał się huragan prawie, wyglądało na to, że zaraz będzie straszna burza i podleje wreszcie! Trwało to ze dwadzieścia minut i front chyba właśnie przeszedł... Nie spadła ani kropla...
Zakwitł powojnik 'Omoshiro'
A szykuje się takie cudo... Asfodel... Po raz pierwszy!
Na pierwszym planie
Picea pungens 'Szpaczek'
A tu
Picea orientalis 'Early Gold'
I widoczki...