Forum Ogrodnicze Oaza

Martusia śliczne iryski..Piwonia ma niespotykany kolor...bardzo ładny..... piękny ten aster alpejski ..ja mam drobniejszy ale i kolor ma wrzosowo-fioletowy podobny do przymiotna...

Martuś, ja tam ekspertem pomidorowym nie jestem, a i fotka pomidorów z daleka robiona była, więc się nie upieram, że głodem zamierają no, ale jeśli ciocia oborniku im zadała, to może lada chwila ich stan się poprawi Acha - jakby co - jest takie żarełko dla pomidorów, co to "Magiczna Siła" się nazywa.

No, Martulu! Warzywnik w zacnym, niemal centralnym miejscu, taka połać! A co jako poplon po pomidorach? Hostki chyba nie, bo zbyt nasłonecznione stanowisko. Ale poletko piwoni... Akurat, sierpień/wrzesień nic, tylko sadzić piwonie...

PS.
Panią Ciocię proszę o zachowanie spokoju. Ja tak tylko... żartuję z tym poplonem

Gosiulu, dziewanna anemiczna, bo ona tak ma... Tak, już lepiej o opalaniu, wypalaniu, paleniu z wszystkimi możliwymi przedrostkami nic nie mówmy... Ciocia przyjęła do wiadomości, że to zła roślina i nawet pomogła ją wyciągnąć...
Markitko, ja też go kupiłam u Kasi kiedyś... Jak to pies zeżarł? I co, żyje? Pies? Żylistek? Tego Strawberry Fields też kiedyś kupiłam, ale wylądował ostatecznie w miejscu, do którego z plewieniem nie docieram, nie wiem nawet, jak sobie radzi...
Grześ, też miałam kiedyś taką nawłoć, wtedy jeszcze tak nie nienawidziłam nawłoci... Te dziewanny nowe fajne, tylko krótkowieczne... To ja już nie wiem, jak to jest z Tobą i iglakami... Jakaś faza tłumionego zauroczenia, tak bym powiedziała...
Alinko, irysy i piwonie teraz mają swój czas w ogrodach, szkoda tylko, że tak krótko to trwa... Te nowe piwonie też mi się bardzo podobają...
Kasiu, dziś się im przyjrzałam, wydaje mi się, że trochę zmężniały... Na razie zaufam magicznej sile obornika!
Izulu, jaki poplon? Pomidory do listopada będą owocować! Ale ciocia dalej odtrawnicza w okolicy i tam wywędrują różne takie niekwitnące i nie wiadomo jakie irysy, a ja wreszcie będę miała z nimi spokój... Pani ciocia snuje plany, które mnie nieco przerażają... Chyba będziemy mieć plantację truskawek Bo od każdego sprzedawcy truskawek zamawia sadzonki!

Dziś pojechałam w końcu na działkę, zdążyłam zrobić zdjęcia, zapełnić taczkę chwastami i lunęło... No i tak się napracowałam...
No to zdjęcia, bo parę fajnych kwitnień się pojawiło!
Na początek powojnik 'Thyrislund'... Cudny!





I dwa kwiaty tej samej piwonii zidentyfikowanej jako 'Callie's Memory'





Kilka irysów...
Moja największa kępa z tych nowszych odmian, które jakoś szaleńczo się nie rozrastają... A ten tak! Jeszcze nie wiem, co za jeden, ale go określę, tylko pogooglać muszę...





'Sharpshooter'



'Lightshine'

No nie mów, u Ciebie nie pada

Pies żyje , żylistek obgryziony do gołej ziemi w doniczce , krzaczek poszatkowany
Doniczkę na razie zostawiłam, korzenia niby nie zeżarł , może coś jeszcze odbije
Wszystkie kwiaty mi się dziś u Ciebie podobają
no, może z wyjątkiem ostatniego iryska

Uwierzyć nie mogę tym deszczem Nas minęło mimo, choc chmurzyska wokół miasta się gotowały, a wieczorem ... przyszła nawałnica ze wschodu
Minęła północą i podlała hostkę, o ktorej romawiałyśmy.
Jednak iryski suną na ciociną część i dobrze.

Clematisy są takie piękne! Szkoda, że nie chcą u mnie rosnąć..
Sadziłem już kilka, ale wszystkie się męczą. Ciągle są takiej samej wielkości, mają po dwa kwiaty, a inne nawet nie mają jednego kwiatka To jednak rośliny nie dla mnie..

Piwonia 'Callie's Memory' wspaniała

a mnie jak Marcie dzis wszystkie kwiaty się u Ciebie podobają ............ nawet ostatni irysek ............. a powojniki też jakoś u mnie nie chcą rosnąć mam podobne wrażenie jak Dawid , mecza się tylko , nigdy nie miałam takich spektakularnych kwitnień , pomijając już to , ze odmiany miałam o wiele skromniejsze.

Odkąd masz pomocną dłoń Cioci, Prawie Martwy Ogród wyraźnie ożył

Piotrek, pada, pada! Czasem są przerwy i właśnie na taką trafiłam, kiedy robiłam zdjęcia...
Marta, z emotikonki wnoszę, że ten fakt wcale Cię nie cieszy! Rozumiem Cię, bo mój pies też czasem wzbudza we mnie mordercze instynkty... Może odbije... No popatrz, akurat ten z różowym akcentem Ci się nie podoba!
Jolu, zaraz jak przyjechałyśmy, zaczęło się chmurzyć, miało przejść bokiem, ale nie przeszło... Z tymi irysami to mam potężny zgryz...Nie wiem, co mam... A już mnie trafia, jak chodzę koło nich, plewię, a wyrasta byleco, tak zwane Zamierzam w tym roku rozwiązać problem irysów!
Dawid, u mnie też z clematisami różnie bywa... Jedna sprawa, że siły witalne u różnych odmian różne... A druga sprawa, tu się muszę przyznać, nie wszystkie powojniki mają u mnie właściwe warunki... Dlaczego nie dla Ciebie? Jak się przyłożysz do stworzenia im tego, co lubią, to nie będą miały wyjścia... Tylko w tym, żeby się przyłożyć, może tkwić sedno.. Coś o tym wiem!
Mirka, też uważam, że ostatni irysek nie jest taki ostatni... A z powojnikami to ja nie wiem, byłam, widziałam Wasz czarnoziem! Powinny być zadowolone... Ja głęboko staram się wierzyć, że są odmiany lepsze i gorsze, mam na co zgonić niepowodzenia w uprawie! Widocznie Ty masz same te gorsze!
Siberko i wydaje się prawie żywy? Domagam się uznania i moich w tym zasług!

No to jeszcze fotki z wczoraj...

'Rare Treat'



'Celebration Song'



'I've Got Rhytm'



'Dusky Challenger'



Niebieskie jak to tylko możliwe NN...



I czarny jak noc... Chyba jeszcze u mnie nie kwitł... Muszę ustalić jego tożsamość...



I widoczki...
Moja variegacka katalpa przezimowała i budzi się do życia!

"Rare treat" w sam raz na zakończenie roku szkolnego !
Jakby w strój galowy się ubrał ...

MArta coraz ladniejsze iryski zakwitają szkoda, ze nie trafiłam na tego czarnego
Ciekawa jestem jak ta katalpa będzie wygladała w starszym wieku

Ktoś tu wspomniał koniec roku szkolnego - najlepszy dzień w kalendarzu

jakie masz piękne iryski, Sharpshooter' zachwycił mnie,zapisałam sobie nazwę

Uznaję zasługi, uznaję
Na dowód domagam się szerszych planów, bo chcę ściągnąć jakieś nasadzenia drzewiasto-krzewiaste nievariegackie

Martusia śliczne iryski, katalpa piękna, u nas wymarza.

Magda, takich irysów w strojach galowych jest całkiem sporo, to naipopularniejsze chyba zestawienie barw plicat...
Jolu, ano zakwitają i nie zakwitają... Znów wiele nie zakwitnie... Muszę sobie znów obiecać, że w tym roku zadbam o irysy... A katalpa w starszym wieku...a ona prędzej kiedyś przemarznie niż dożyje sędziwego wieku...
Piotrek, zbliża się, nadchodzi!
Aniu, irysy dziękują za pochwały Ja też lubię takie kontrastowe barwy.
Siberko, a to dziękuję! Nievariegackie zestawienia jakieś pewnie mam, ale czy takie, które warto byłoby ściągnąć, to bym nie powiedziała... A w kwestii szerszych planów...Cóż, niewykoszone...
Małgosiu, u nas też katalpy wymarzają, zdarza się, na razie moje są...A co będzie dalej, gwarancji nie ma...

Czy to już stanie się regułą, że jak tylko przyjadę na działkę, to zaraz zaczyna lać? Dziś było tak samo, a nawet zdecydowanie gorzej... Nie miałam nawet godziny... A lało pięć razy gorzej, omal mi domeczku nie porwało...
To musi się zmienić, bo godziny pracy raczej mi się nie zmienią...
Zdjęcia zrobiłam, bo zawsze od tego zaczynam...

'So Fine'



'Goodbye Heart'



'Indian Caper'



'Mesmerizer'



'Supreme Sultan'



'Vibrations'



Chwilowo bezimienne...







Zaczynają kwitnąć syberyjskie...

'Ruby Sultans'



Kiedyś miałam takiego maka i mi przepadł, okazało się, że w innym miejscu też go mam! Cudem jakimś przetrwał, bo maki są u mnie pożerane przez pędraki...



Gillenia trifoliata... Trudno ją uchwycić...



Żmijowiec czerwony...



Na różowo...



O a tak padało...