Forum Ogrodnicze Oaza

Martusiu przez te upały pracowałaś tak ciężko ąż mi Cię żal ...ale kawał roboty odwaliłaś ...prawda taki zagonek nie jednej z nas by się przydał ...piwonia ta pierwsza cudowna daruj jej życie...piękna rabata będzie...

'Caramba' piękna tak makowa , ale piwonie to piwonie nie wyrzucaj mimo kolorków które nie paszą ładnie pachną

Obejrzałam ostatnie trzy strony i stwierdzam, że 'Goldelse' i 'Lady Emma Hammilton' są przepiękne . Co za kolory . Dlaczego ja nie mam pomarańczowych i herbacianych róż? Trzeba będzie to naprawić .

Przepiękne masz kępy żurawek - wpadłby człowiek i oskubał .

.......... róże historyczne zostają bo cacy ........... a piwonie wylatują bo be ............ a takie do siebie podobne kto tam zrozumie ogrodniczki ........ ale ja mam podobnie jedne dalie wylatują inne zostają , a tylko ja widzę róznicę

Ot... specyficzna optyka... ogrodnika!

Jolu, a kto tam by tyle czekał...Chyba latem!
Gosiulu, się nagadałam, bo mnie trzmiele pogryzły! Napotkałam na prawie białej gniazdo, ja chciałam pokojowo z nimi współistnieć, ale one ze mną nie...
No ale do rzeczy... Piwonie się nie podobają, bo są pełne, przede wszystkim dlatego. Ładne piwonie to niepełne, najlepiej jeszcze z takim ukwiałem w środku... O takie na przykład... Nie moja, z Daglezji, ale będę miała, jeśli nie przysknerzę w ostatniej chwili...



Danielo, no właśnie, czemu? Czemu jej nie wywalasz? Nie, jednak masz rację, wywal dopiero jak zakwitnie! Pełna i różowa... U mnie też kilka kupionych w poprzednich latach się ociąga, czekam cierpliwie... Może coś ciekawego zakwitnie, bo kupowałam te "ciekawe"... Róże to róże...
Marta, nie ma sprawy, już masz... Podzielisz się z ciocią i sąsiadką moją? Oj, pewnie się podzielisz... Po przesadzeniu piwonia musi się ukorzenić, nie ma, że kwitnie od razu... Widziałam efekty Twojej pracy, brawo!
Alinko, dal takiego zagonka do obsadzenia warto zalać się potem, to prawda... A wiesz, tak się przygladam tej pierwszej piwonii, ona mi tam w zasadzie nie przeszkadza...
Wiesiu, a czy ja mam czas wąchać? Dwie na pewno wylatują...
Dorciu, a zapraszam, chętnie dam się oskubać Pojęcia nie mam, dlaczego nie masz pomarańczowych róż... Toż one najpiękniejsze! Oprócz tych dwu, które wymieniłaś, mam jeszcze dużo innych ładnych, bym powiedziała...
Mirka, ja też na to zwróciłam uwagę, jak przewijałam te zdjęcia! I nie rozumiem, czemu tak jest... Masz rację, z Twoimi daliami tak samo! Ale Ty chyba musisz wiedzieć, co z niektórymi jest nie tak...
Gosiulu, Ty masz tak samo!

Dzisiaj pojechałam tylko podlać, bo upał niemożebny... Ale popatrzyłam na prawo, popatrzyłam na lewo...na moje biedne kulki w doniczkach... Zakasałam rękawy i odkręciłam żmiję!
Oto efekty... No wiem, wiem, nic białego nie posadziłam...Ale, ale białe paski przy kulkach to pies?





Róże...
'Rosarium Uetersen'



'Rosarium Rosenkonigin'



'Turbillon'



Miała być 'Golden Celebration', ale chyba jest 'Graham Thomas'



'Sweet Dream'



Echinacea paradoxa...



Scutellaria orientalis...



Kwitnie perukowiec 'Golden Spirit'



I widoczki...

Ja nie wiem jak to sie porobiło Ty nie lubisz upałów a ciężko pracujesz, ja uwielbiam i leże nieżywa na leżaku przy basenie. Dziwy.
Sweet Dream dostałam jesienią i nie spodziewałam się, że z niej na żywo takie urodziwe maleństwo
A hostki takie u pani piękne, mimo palącego słońca. Widać ten cień jakiś jednak jest

dodad wrote: A ja na metracu w basenie spróbuj
Marta niesamowita jesteś
Tyle pracy dzisiaj, a miałaś być u mnie
Nic nie powiem .... piwonie wszystkie są cudne jeśli się nie pokaładają po deszczach

Jola, ja sie tylko przekładam z wody na leżak i z powrotem

Pewnie, że się podzielę

Ale, ale, bo nie zrozumiałam, czy Ty dziś tylko sadziłaś, czy również odtrawniczałaś . Mnie dziś zmogło

dodad wrote: Aaaaa ja o tunelu nawet podwiązać pomidorki takie porosły

Przy dzisiejszych temperaturach praca nawet w ogrodzie nie do końca była przyjemnością ale i to nie zniweczyło Twoich planów ciągłe zmiany, przemiany, a każda rabata kryje u Ciebie tak wiele unikalnych roślin !

artam wrote:
Co tu dużo mówić, masz rację, ta jest cudna więc nie przysknerzaj

Wczorajsza pogoda nawet jak dla mnie była męcząca ... bo się nabiegałam z ogrodu do lodówki po picie . Ale sauna była świetna .

Marta, ja te pomarańcze nadrobię - jesienią .

Nie ściółkujesz host trawą? Zawsze trochę tej wilgoci zatrzymuje w glebie A i rozkładając się użyźnia

Ale piwonia nad niebieskimi dzwoneczkami piękna , pomimo , że różowa ...........hosty to zupełnie inna kategoria i czuję niedosyt zdjęć hostowych w pani watku , proszę się poprawić


............. i gdzie nie zajrzę wszędzie róże , to przewijam stronę .......... i tak sobie myślę , że jak ja z dumą niemalże matczyną wstawiam dalie , to zaglądający przewijają i myślą 'o dżisss tu znowu te dalie , no ile można '

Marta delej nie wiem zupłnie, jak sobie poradziłaś z miejscem pod nową rabatę
Jesteś wielka a wiem o czym mówię, w końcu widziałam ostatnio ten teren.
Różyczki zaczynają zachwycać czyżby kolejne zakupy w planach

Dorotka, no właśnie, co to się porobiło... W zasadzie nic w upodobaniach się nie zmieniło, tylko widać na moim przykładzie, co czyni odpowiednia motywacja! Kawał ziemi do obsadzenia czyni te cuda! Sweet Dream- nazwa zasłużona... Faktycznie jeszcze nie najgorzej z kondycją host, musi cień jakiś być
Jolu, to jestem niesamowita czy wielka, bo już nie wiem... Zazdroszczę tych basenów, leżaków, ja mam tylko wodę ze żmii... No ale ileż można się polewać, to pewnie dlatego biorę się do roboty... Piwonie nie wszystkie są piękne, niektóre są ledwo ładne... Róże zachwycają, ale niekoniecznie u mnie Nie przewiduję szaleńczego afektu ku różom, zakupy, jeśli będą, będą skromne! Jola, właśnie, Ty to widziałaś, to wiesz, że nie jest to proste odtrawniczanie...
Marta, faktycznie, odkąd mnie trzmiele pogryzły, jakoś niejasno się wyrażam... Odkręciłam żmiję, nie żeby podlewać roślinki, tylko siebie i rwać zielsko, bo tam nie ma trawy, to nie jest miła i lekka praca Odkąd tam dwa lata temu zniknął kompost, nastała całkowita swoboda nasadzeń natury... Bryluje perz, nawłoć, piołun, sami niełatwi przeciwnicy... Wiedziałam, że dobry z Ciebie człowiek i się podzielisz...
Sylwek, śmiało nawet można powiedzieć, że była całkiem nieprzyjemnością... Ostatnio ciągle mnie takie nieprzyjemności spotykają... Gorzej, że w miarę przesadzania rodzą się wciąż nowe plany... Szczęśliwe rośliny, które pozostaną na swoich miejscach...
Wiesiu, no będę się starać, bo piękna!
Dorcia, jakoś mnie na porównania naszło... Ty masz lodówkę, a ja wiaderko z wodą... No proszę, jesień pod znakiem pomarańczu...
Siberko, mam taki zamiar, tylko muszę kosz do kosiarki z piwnicy wytargać...Bo już nie wyrabiam... Bardziej mi zależy na zahamowaniu chwastów... Aczkolwiek i te działania miłe...
Mirka, ja oglądam Twoje dalie! Bardzo uważnie, bo pragnę dostrzec, co Ty w nich widzisz!
W temacie host jesteśmy za to zgodne... Zgadzam się też, że za mało uwagi im poświęcam... To może te dwie cudne z ostatnich zakupów...

'Seducer'



'Final Summation'



Dziś mimo upału straszliwego prace nad prawie białą posunęły się... Daleko się posunęły... I posunęłyby się jeszcze dalej, gdybym nie złamała trzonka u szpadla... Taki dobry trzonek, ze dwa lata był niezłomny! Zdążyłam poprzesadzać miskanty i zabrałam się za hosty i na pierwszej hoście poległ... Zła jestem bardzo...

Wielka prawie biała...



Campanula 'Pink Octopus'



Niezawodna rudbekia...



'Antike'



'Eden Rose'



Rooguchi znów spadł, dałam mu już spokój...



I jeszcze...