Forum Ogrodnicze Oaza

Przepadł po zimie ten pomarańczowy kłosowiec. Więc dobrze, że masz go na oku Trojeść dosadziłam i dosiałam. Ale pewnie wyplewię... I pojąć nie mogę czemu nie może zaskoczyć
Sobotę spędziłam na grabieniu i porządkowaniu ogrodu- nie zdążyłam po harcach Ksawerego. W słońcu było 20 stopni - bardzo przyjemne wariactwo

U mnie pogoda nie jest aż tak ładna, do ogrodu się nie da wyjść. Za to forumowe można oglądać bezpiecznie-tu nie wieje
Pięknie pokazujesz swój ogród. Zmartwiła mnie dyskusja o New Dawn, która nadal jest moją ulubienicą Na razie nie przestaję jej kochać

A u mnie ta trojeść świetnie rosła w gliniastej ziemi, na poprzedniej działce, tu na piasku jakoś mi zanikła... Ale była przesadzana, może ona z tych krótkowiecznych i jej czas akurat dobiegł końca? Ewa, a ile lat ona u Ciebie już jest?
A w kwestii pomarańczowego kłosowca... Przypomniało mi się, jak na jednym ze szkólkingów tak stałyśmy nad nim i deliberowałyśmy... Ładny... No, ładny... Ale nie będzie zimował... No pewnie nie... (Dzięki, Iza za potwierdzenie) Dalej... No ale może będzie się wysiewał... No może... No to może kupić? No to kupujemy?
No i nie kupiłyśmy! Ewa, sprawdź, czy będzie się wysiewał! To może kupimy!

Pozwolicie,że wpierw złożę życzenia...........Szampańskiej zabawy........Nowego Roku obfitującego w ogrodnicze radości,wczesnej wiosny,zdrowia do szaleństwa w ogrodzie,zachwycających inspiracji w aranżacjach,wspólnych spotkań w naszych ogrodach i................


Iza,musisz zagiąć parol na trojeść,warta tego.......-20?ot czasy

Ewa,nareszcie odnalazłaś się kochaj róże,wszystkie......muszę sprawdzic co pozamawiałaś?

Marta,ile lat trojeść ma?6-7 pewnie.......jakoś daty to nie dla mnie ,sprawdzę,na pewno bo podoba mi sie szalenie,już ja go przypilnuję

Nowy Rok To kiedy siejemy?

Iza,z siewami jeszcze chwila ale zakup nasion już ,czas tez przemysleć co,gdzie,kiedy ,życie nabiera blasku..........
Zauważyłam,że życie forumowe nabiera.........zycia coraz więcej piszących,czytajacych,ogladających obrazki też.........

Czyli ogon pierwszej jaskółki widzimy

Która to jednak wiosny nie czyni...
Ewa, ale ten kłosowiec zdążył zawiązać nasiona i ewentualnie się wysiać, zanim zabrałaś go do domu?
No a jak Ty rozpoznasz te ewentualne siewki? Rozpoznasz?
Ja to może bym już coś wysiała... Termin nie ma znaczenia, bo i tak je wymorduję...

Dziewczyny,
Wy tu sobie gadu , gadu o trojeściach i kłosowcach. W życiu takiego pomarańczowego nie widziałam ! Ale jak jednoroczny , to …sama nie wiem.
Mam od Wendusi takiego fioletowego ‘mexicana’ , który podobno jest bylinowy. Na razie nie wiem, bo to jego pierwszy sezon. Okaże się wiosną. Śmiesznie, bo ona wysiała go z moich nasion , a ja dostałam od niej dorosłą roślinę. U mnie nasiona dalej leżą w torebce…cierpliwości ( czasu ? ) brakowało . Ale w tym roku to się zmieni.

Ewa, fajne jest to , że z dużej rabaty jest u Ciebie mnóstwo oglądania. Co i raz jakiegoś asa z rękawa wyciągasz.

sierika wrote:
Sprawdziłam w necie tą testaceę i jakiś pancerzasty robal podobny do chrabąszcza majowego mi wyskoczył ! Pomyślałam, że może i ładnie z kłosowcem by się komponował… .zanim się nie zorientowałam ,że to o carexa chodzi.


Widzę,że już mam zaległości w temacie. Ale pobiegam po Waszych ogrodach i nadrobię .
Lnice , verbeny hastata…i inne cudeńka. Dzięki Ewo za namiar za netową Stokrotkę od nasion.
Wendusia będzie miała co wysiewać . Jej to zdecydowanie lepiej wychodzi.

Iza,po pierwszej jaskółce przylatują następne więc wyglądamy ich:whistle:

Marta,wiosny nie czyni.......ale daje pole do popisu czyli plany,założenia,zamierzenia,te mogą wejść na tapetę kłosowiec stał na granicie więc wątpie by sie tam wysiał co prawda w stojacej obok doniczce wyrastaja jakieś zielone listki ale nie maja tego zapachu raczej to nie siewki kłosowca

Firletko,przy takiej paplaninie mozna sporo wiedzy nabyć fioletowy jest trwały,pomarańczowy delikatny więc trzeba go chronic ewentualnie zbierać nasiona lub kupowac co roku sadzonki.Zależy co kto lubi,co sie uda.Robali raczej nie wysiewam............jeszcze nie

Kwitnie kalina bodnantska,obficie i dobrze bo w razie mrozu dużego nie miałaby szans na to,pokwitnie,pocieszy,pachnie mocno ale zdjecia nie chcialo sie zrobić

Czy dobrze rozpoznałam, na jednym ze zdjątek u Ciebia lnica rośnie, taka blado/różowa?
Ciekawi mnie jak się rozrasta, zimuje i czy jest podatna na choroby np mączniaka..

Na razie zaczynam się zamartwiać-tulipany wychodzą O róże drżę, bo wypuszczają powoli nowe liście-przy byle -20 zmarzną na amen. Jednorocznymi nie zastąpię

Beata,tak to lnica o przepieknym bladym kolorze różu,wiele osób lubi róże tzw.bladawce a ta konkretna lnica jest doskonałym dodatkiem,kwitnie bardzo długo,rozrasta sie w piękne kepy w ciągu sezonu,w przypadku mroźnych zim bez sniegu może wymarzać z tym,że sieje sie chetnie więc to nie problem,zawsze tez mozna zebrac nasiona na wszelki wypadek.Warta jest tego,polecam.Chorób nie widzę,mogę tylko dopisać,że w lekkiej ziemi nie pokłada się.Tak jest u mnie.

Ewa,wychodzą tulipany ale te"puszczające się"listki róż bardziej mnie martwią,ogladam co dzień i cieszę sie kiedy nocą choć malutki minusik wyskoczy trzymając je w ryzach :jeez:ciekawe co jeszcze wystroi nam zima
A teraz lecę do Twojego wspomnieniowego fijoła 13.

A moja różyczka nawet nie myśli o zimie, cały czas jest zielona

Ewuś, też się trochę martwię, bo to i narcyzy u mnie z ziemi wylazły, i róże 'się puszczają'
A pąki pigwowca już pękają Co to będzie? Co to będzie?
Teraz jeszcze na dworze jest 9 stopni na plusie!

Witajcie ,jestem nowa strasznie się cieszę,że mogę podzielć się z Wami moim doświadczeniem i korzystać z Waszych. Tylko mały problem nie umiem za bardzo poruszać się po Forum. A co siejemy? ja już wysiałam jeżówki i wystawiłam je na balkon. Robię tak od kilku lat i mam coraz więcej moich ukochanych jeżówek.:)Pozdrawiam Wszystkich:)

Wiesiu,marzyła nam się lekka zima.........i jest póki co ale co dalej?wszystko"wyrywne",jakie jednak ma byc przy takich temperaturach????????

Dalu,ta sytuacja przyprawi nas jeszcze nie raz o zawrót głowy będziemy panikować ale spójrzcie tylko,zimno źle,gorąco źle,za mokro źle.............i tak dalej,moze za bardzo marudzimy?jak przewrazliwione mateczki

Witaj Lawender,jak masz na imię?Ja tez cieszę się,że zasilasz szeregi zielonych zapaleńców.Jeżówki mówisz?te podstawowe,najlepsze zresztą wysiewają się same,inne czekają,wysiewasz takie wymyslne?

Oprócz kaliny kwitną juz ciemierniki i wrzosce zaczynają

U mnie wrzośce kwitną w najlepsze, narcyzy (trzy kępy) wykwitły w domu, czwarta szykuje pąki na zewnątrz, różanych listków coraz więcej.... ech....
A może zimy nie będzie? Pamiętam, kilka lat temu zimą nie miałam ANI RAZ na nogach kozaków