Forum Ogrodnicze Oaza

sierika wrote:
Jak tylko osiądę, dam znać

Ewa,jakie jeszcze roślinki wynalazłaś?pewnie odsypiasz noc Podkomorzy dał znak..... poloneza czas zacząć.....dawne dzieje

Wiesiu,czekam

Wczoraj przyszła do mnie zima.........taka ze sniegiem,cos tam spadło tego puchu ale wczesniej było -12 tyle,że ze wschodnim wiatrem.......efekty wiosną......czyli zima przyszła,śnieg otula co nieco.......czekam więc na dzień,kiedy zakrzyknę wiosna,wiosna,wiosna,ech to ty........oby szybko,terapeutycznie bo wydaje mi się,że forumowiczom nerwy puszczają.........niektórym.........jako wielbiciel świętego spokoju,zajmę się swoim
wątkiem,czyli





a dzisiaj już tak,też uroczo,lubię zostawić byliny na zime to cały urok ogrodu

Sporo tego śniegu napadało, to tak przez jeden dzień?? Szarobury ogród ozdobiony śniegiem wygląda znacznie lepiej ze śniegiem niż bez niego

Piotrek powiedzmy przez dobę i troszkę......tak między 10-15cm,to prawda nadaje inny wymiar,zwłaszcza świeży śnieg,bielusieńki i puszysty.Czekałam na niego niecierpliwie.........zima nietypowa tego roku......dziwy przyrody dają się we znaki ludziom przyroda szaleje,oni też........

Ewo-Twój ogród nawet zimą jest piękny o tej porze roku wygląda bardzo dostojnie u mnie niestety nie ma nasadzeń które w ten sposób zdobią ogród.Chyba za bardzo poszłam w byliny zapominając o krzewach.Na drzewa pozwolić sobie nie mogę.

Na swoją zgubę piwonie znalazłam
Studniówka bardzo udana, ja niewyspana, ale zadowolona, bo dziecku się podobało Wczoraj w nocy tylko -15, a dziś -8. Może idzie ku wiośnie

U mnie gro traw wyszarpanych przez wiatr nie wygląda już tak ładnie Ta twoja ostania to jakaś miłka, czy proso?

Ewa to prawda ogród w śniegu bielutkim wygląda bardzo .... czysto i schludnie No i daje nadzieje, że co nieco jednak przetrwa pod tą pierzynką
Jest jeszcze jedna przyczyna dla której cieszy mnie śnieg, będzie nieco wilgoci i wiosenką suszy nie będzie

Zazdraszczam pierzynki. U mnie mróz jest, a śniegu niet

Na całej połaci snieg
W przeróżnej postaci snieg
...................
Na dobre pobudki
Na gorsze ich skutki
Na puste ogródki
Na dzionek za krótki.............Snieg,śnieg,śnieg.

Roma,dzięki za dobre słowo,nie da się za bardzo pójść w byliny,ich zawsze mało......ja je uwielbiam i dokładam wiecej i więcej,fakt pracy wymagaja mnóstwo,co do krzewów mnie zachwycają pęcherznice,kilka odmian o różnych barwach liści,rosną bez problemu,ozdobne są od wiosny juz,oklejone kwieciem......berberysy to samo,ptaki zimą objadają je z owocków

Ewa piwonie u Ciebie jak najbardziej,masz piekne krzaki,rosną dorodnie,ja dopiero w ubiegłym roku posadziłam kilka,pytanie co pokażą?
Wiosna?jeszcze trochę......ale niedługo wyjdziemy na prostą.

Wiesiu,to miłka,ta wyzsza,lubię miłki bardzo,są śliczne,koronkowe..........

Jolu,gdzies Ty była tyle czasu?oby przetrwało,sniegu jest około 10-15cm,mrozu wielkiego nie było ale wiatr i to wschodni.......kiedy muszę odwalać to zawsze tak tłumaczę sobie,że wiosną potrzeba wilgoci,czasem wiosna sucha a przecież nawet te sucholuby potzrebuja wiosną wilgoci.

Cebullko,ile ja marudziłam,że nie ma śniegu............wreszcie doczekałam,u Ciebie nie było wielkich mrozów prawda?

Mam taką pełzajacą różyczkę Nozomi,sympatyczną choć niezwykle kolczastą,nigdy nie pamiętam o niej więc nawet kopczyka nigdy nie doczekała ale jakos trwa,ma piekna choć bardzo smutną legendę...............

Śliczna ta Nozomi. pasowalaby mi na murek, juz dawno sie zastanawiam co tam posadzic.
U mnie tez sporo sniegu, co mnie bardzo cieszy. Susza dała się we znaki.
Natomiast mam obawy co do klonów, bo mimo, ze mróz był przyzwoity (-12 najzimniejszej nocy) a ja zapomniałam okryć i pędy są jakoś dziwnie zbrązowiałe

Ewo piękna jest Twoja Nozomi ... nawet bardzo piękna Mam młodą roślinę , daleko jej wielkością do Twojej.
Prawdą jest że to wyjątkowo odporna odmiana, tylko chyba nie powtarza kwitnienia ? Czy coś pomieszałem ?

Sieriko.

Nozomi przepięknie wkomponowała się w skalny murek. Jej barwa w luminescencyjny sposób rozświetla otaczającą ją zieleń.
Myślę, a nawet jestem przekonany, że poza Tobą nie potrzebuje ona już obok niczego, co by mogło przynieść jej dodatkowy blask, wdzięk i urok.

Mnie też zachwyciła Twoja Nozomi. Wiem, że raz kwitnie, ale czy długo?
Miłka urocza, dzięki Twoim zdjęciom i sugestiom też je mam

Kolejna róża, której nie mam Przymierzałam się do zakupu kilka razy, ale zawsze były pilniejsze zachcenia. Wieczny niedobór...

Dorota,miałyśmy taki sam mróz o klony sie nie martw,pewnie tak hibernuja przybierając ten kolor gałązek,Nozomi na murek jest idealna,moje trochę juz lat mają.

Łukasz,dobrze mówisz,kwitnie raz i to niezbyt długo,chetnie widzałabym dłuzsze kwitnienie ale cóż,mam tam posadzone 2 krzaczki,więc i efekt szybszy.

Waldek

Kasiu,niestety długo nie ale za to jak pięknie,miłki są śliczne,warto mieć dużo miłek,dobre na nasze gleby.

Ewa,ileż jeszcze tych róż,które chciałoby się...........

Dzisiaj mróz znacznie mniejszy ale wschodni wiatr czyni zamęt,szaleje po trawniku igrając z roslinami i ze mną też.........

Moja kotka sprawdzała zawsze czy to juz czas...........









nie,jeszcze nie czas na marcowanie,idę spać.........

Urocze pamiątkowe zdjęcia :hug2:
Ewa, pomęczę Cię jeszcze tą Nozomi. Krótko tzn krócej niż tydzień?

Ewa a byłam, byłam nawet w Twoich okolicach choć powiem szczerze wiele czasu musiałam spędzić w Nowotarskim szpitalu No, ale skończyło się dobrze
U mnie już było w okolicach -20 W Zakopcu nocą -8, a u mnie -19,4
Też kiedyś sądziłam, że klony hibernują, niestety wiosną kruche gałązki musiałam wyciąć Wszystko zależy od zimy, też uważam, ze taka jak u Was nie powinna im zaszkodzić.
Zerknęłam z ciekawością na Rosę w sprawie Nazomi, bo piękna jest i nawet słodko pachnie