Forum Ogrodnicze Oaza

Jak się ma tyle sukieneczek to i wybór trudny
No ale jak pogrubia, ja się zastanawiam cóś Pani plecze alebo lustereczko trzeba wymienić na przyjaźniejsze
Ja tam nie zaglądam do lustra /co najwyżej takiego, w którym jedno oko do make up'u widać / i dobrze zawału jeszcze nie dostałam

Kalosze raz w życiu pojechałam na uczelnię w kaloszach, bo u nas oberwanie chmury było
W okolicach uczelni zaś ani kropli deszczu
Never again Kalosze to do lasu na grzyby, albo do ogródka co najwyżej

Moniko... Maluch dorośnie i czas się znajdzie, zobaczysz
Iwona... widziałam dziś i takie panie po drodze... i to nie w samochodach
Ja wzięłam balerinki do torebki... a płaszcz i kalosze zostawię w pracowej szafie w razie poprawy pogody... i już!
Dorcia... podlewałaś, żeby deszcz sprowadzić... na to wygląda
Oj... nie kwękaj... jakbyś tak jak ja płaciła podad 11 zł za metr sześcienny wody... cienko byś śpiewała
Jola... kalosze to jeszcze do Krzywaczki
Zdarzało mi się wracać po pracy przez suche miasto w takim rynsztunku stąd obuwie zmienne...
Mówisz, że lustro mnie nie lubi? No dobra... zobaczymy ... właśnie załatwiłaś sobie, że na zlot zabieram kieckę ale szpilki mi jednak daruj

Gosiu maluszek to nie problem, bo to dzieciaczek wszędobylski Nawet festyn ma już zaliczony. A czasu brakuje ze względu na pracę - 7 dni w tygodniu Pracujemy z M razem i wolne mamy tylko jak pogoda jest naprawdę fatalna.

Aaaa tak do Krzywaczki koniecznie, wszak to ogrody pokazowe
Sukienkę weźmiesz, no to ja szpileczki i będziemy chodziły jakby w komplecie bo ja sukienki nie biorę

Bez sukienki?
Proponuję ogłosić to w wątku zlotowym... może wzrośnie frekwencja, zwłaszcza że pierwiastek męski kiepsko reprezentowany w tym roku (o ilość mi chodzi, oczywiście, nie o jakość )

A może być nocna sukienka nie mylić z wieczorową
Muszę jednak szczerze się przyznać, że wybrałbym piżamkę

Zważywszy na fakt, że termin zlotu zbiega się z pierwszymi rozgrywkami mundialowymi (powód niskiej frekwencji wśród panów? ), to jeśli nasi koledzy dorwą się do jakiegoś odbiornika TV, możemy spokojnie paradować w czymkolwiek (lub bez ) - nie zauważą nawet!

Sorry telewizorka nie przywiozę, takie mam autko niepojemne
Myślisz, że to jest powód taki Mundial gdzie stadiony i hotele nie gotowe nawet
Sama często oglądam mecze z M, ale tylko takie najważniejsze i najlepsze chyba ale tym razem jestem skłonna się poświęcić

To brac sukienkę, czy nie bo mam dylemat
Kalosze, szpilki, crocsy, sukienka, ponczochy , dres , matko to chyba bagazowką pojedziemy ....
Ach, no i kapelusz bo damy bez nakrycia glowy nie wybiera sie w świat

Etola i diadem alternatywnie

Taaaa i bikini dla zażycia odświeżającej kąpieli w jeziorku
Choć po tabletkach to i w ciuszkach można się ochłodzić nie

Jak się po ciemku do jeziora trafi

Trafić to się może i trafi, ale jak wrócić
Marta poprowadzi, ona ma zmysł, bo grzybiarka z niej wyborna

Marta...? No nie polegałabym na jej zmyśle Ostatnio miała problemy Magdy eMa weźmiemy, on nas wyprowadzi (mam nadzieje, że nie na manowce..)
Sukienkę mogę wziąć, ze szpilkami gorzej, bo by się w piasku zapadały

A o kapeluszu nic nie piszesz

Cholera jasna!
Zapomniałabym o diademie!
Dobrze, że Gosia czuwa

Bez didemu , to tak jakbym naga przyjechala!

Zniechęcacie mnie dziewczyny skutecznie do wyjazdu ... Taka rewia mody tam się szykuje, że szok , a ja po zmianie gabarytu nie mam się w co ubrać...
Z premedytacją nie kupuję nowych ciuchów, żeby mieć lepszą motywację. Jedyne z czego nie wyrosłam to kapelusz, szpilki i kolrale, ale to chyba trochę mało ...

Aśka... jeśli korale będą różowe, wybaczę całą resztę
Banda wariatek... jak ja Was lubię!
A propos wariatów... znikam na długi czas, bo zrobiłam dziś... 303 zdjęcia... i teraz muszę coś z tego wybrać
Ale jedno wstawię już teraz... ze specjalną dedykacją dla Asi
Kwintesencja wypoczynku ogrodowego: