Jestem, jestem.... dochodzę do siebie po ostatnim tygodniu. Na szczęście wszystkie imprezy się udały, wypoczywam do czwartku. A w piątek....jadę!!!
Edytko, mój krzaczek malutki, ale kwitnie dzielnie. Ta róża skradła moje serce od pierwszej chwili. No bo jak się nie zakochać...
Monika dzięki. Ale moje skromne kompozycje nawet nie umywają się do Twojego przemyślanego ogrodu - cudowne widoki nam ostatnio serwujesz.
Róże zachwycają, codziennie robie rundkę po ogrodzie, podziwiam kształty, faktury, zapachy. No cudne są. mam problem z wyborem zdjęć, natrzaskałam juz jakieś straszne ilości i selekcja idzie bardzo opornie
Iwona, Izka juz odpowiedziała
Leję mleko na tego Piruetta i jakby jest lepiej. Wczoraj i dzis przerwa - mleka brakło, ale jutro znów zacznę. Po kwitnieniu obetnę ile sie da.
Niestety, powojniki w większości mocno zaatakowane, musze zabrac się za wycinanie pędów, bo czuję, że niedługo nie będzie już czego ratować. Bardzo się zniechęciłam do powojników
Moje azalie na razie czyste, ale pilnuje i jak tylko coś się zacznie działa leję mleko.
Izka dziękuję
Pomidory opryskam jutro bo jakoś dziwnie zaczęły wyglądać. Niby objawów nie widać, ale... mleko im przecież nie zaszkodzi. Przymierzam się też do tych mikstur proponowanych w warzywnym wątku.
I ja walczę z komarami. Straszna plaga w tym roku. Małe to to a takie krwiożercze
Jola, no nie mów, jaka posucha. U mnie juz przekwiną u Ciebie będzie wtedy cudnie! Zbliżenia będą, będą tylko musze fotki załadować, strasznie trudny wybór.
Ja też czekam, jeszcze tylko kilka dni
Dorcia, ta róża zachwyca mnie co roku. szkoda, ze kwitnie tylko raz, no ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Za to obfitość kwitnienia, zapach, no po prostu bajka.
Wczoraj miałam gości a właściwie M. miał. Z godzinę dziewczyny łaziły po ogrodzie, podziwiały różyce zamiast siedzieć przy stole z solenizantem
No ale widoki są wspaniałe!
Najpierw może kilka fotek ogólnoogrodowych, niekoniecznie rózanych. Róże będa później