Dzięki za troskę
Młody po badaniu usg, niby wszystko ok. Mamy zrobić kilka razy badania krwi. Jeśli wyniki będą się powtarzać zastanowimy sie co dalej.
Kasia, jakoś zawsze tak mam jesienią, ze zaczyna mnie drażnić mój ogród. Zwłaszcza mnogość gatunków. Ale sama jak piszesz masz takie dylematy. No cóż, może kiedyś będziemy mieć więcej pola do popisu
Na razie musimy zadowolić się tym co mamy a niedługo i tak wszystko stanie się jednolicie.... białe
Monia
Zastanawiam się nad wykopaniem z tego miejsca jeszcze trzech róz (Jaquelin du Pree, Allisar Princes of Pheonica i Angela) i zastapienia jeszcze dwoma hortensjami i azaliami japońskimi. Szkoda mi zwlaszcza tej ostatniej bo kwitła całe lato po prostu bosko a nie badzo mam miejsce by ja gdzies upchnąc. No cóż, zastanowię sie do wiosny. Lawenda owszem tam jest, ale... dwa stare krzewy wysokiej lawendy super, ale trzy nowe załapały jakiegoś grzyba chyba
Nie wyglądają najlepiej. Znów czekam do wiosny, jak nie załapią powera czeka je wylot. Dosadzę trawy i będzie gites.
Moje wszystkie róże czeka wiosna ostre cięcie - niestety mały ogród ma swoje wymagania. W tym roku owszem pierwsze kwitnienie było wspaniałe ale potem zginęłam przytłoczona różami. Z pewnością rabatówki osiągnęły zbyt pokaźne rozmiary, trzeba ograniczyć.
Jola, jak tam? nowy domownik juz jest? Kobieto - masz wielkie serce, wiem to nie od dziś. Szacun
M. chyba suki nie odda? no to masz już niezłą gromadkę do ogarnięcia
Ale przecież ty to lubisz.
Basen jutro - wybieramy się na basen z saunami, wygrzeję się wreszcie, zrelaksuję.
Młody dobrze, na szczęście
Aga dobrze, dziekuję
Niektóre trawy kłoszą się u mnie pierwszy raz. ML, Zebrinus muszą mieś długą i ciepłą jesień. U ciebie wykłosiła sie żyrafa - tez chyba pierwszy raz? Fajnie jest.
Jeśli nie nastąpi jakaś katastrofalna zima wiosna znów będę miała masę siewek ostnicy, jak co roku zresztą. Juz myślę jak je zagospodarować
To kapitalna trawa - bardzo ją lubię.
Dziś znów był piękny dzień, ale wieczorem nadciągnęła potężna chmura - zapowiada się niezła burza. Nie powiem deszcz by się przydał ale z umiarem, nie chcę jeszcze jesiennej pluchy.
Tym bardziej, ze w ogrodzie jeszcze nie całkiem jesiennie