Forum Ogrodnicze Oaza

No tak...powiedziałem sobie dość róż , Marta dlaczego mi to robisz.... ....wszystkie piękne ...ale,ale...William Baffin...szczególnej urody jest i basta..a tak na marginesie wszystkie nazwy spisałem no..oprócz Chopina...


Oj przepraszam zapomniałem można się wprosić na spotkanie ....sobotę i niedzielę mam wolną...jakby co....

Wysłałam maila z pytaniem ............poczekamy czy odpowiedzą

Martusiu projekt zaliczony liliowce cudne jak jeden to samo floksy .Masz mnóstwo odmian jednych i drugich .Dobrze mieć taką powierzchnię, gdzie można jeszcze poszaleć.Ja już nawet do szkółek nie zaglądam ,ale w L zamówiłam sobie parę lilii i dalii tylko tyle

Martuś, to proszę mnie uwzględnić w planach podróży Jak będziesz jechać, daj znak. Mam nadzieję, że nic złośliwie wtedy nie wypadnie. Właśnie widzę, że mało o zakupach myślisz, a wiosna za pasem i goła rabata, wielkie jajo nagusieńkie Mobilizuj się, bo potem projekt, prace ogrodowe i będzie klapa

Jesteśmy więc umówione- jak będziesz się do Wawy wybierać, to dawaj znać. Pół forum bedziesz musiała powiadomić o swoich planach taka się kolejka do Ciebie ustawiła

Marta - no właśnie cieszą się dobrą opinią bo stawiają na to samo. No ok może to i nie jest złe ale chyba się rozczarowałyśmy bo na co innego się nastawiłyśmy. Masz rację - coś tam w papierach zostanie i satysfakcja, że podjęłyśmy wyzwanie
Kobieto Ty chyba incognito będziesz musiała jechać bo patrole porozstawiane przez pół Polski

Co mnie podkusiło obejrzeć te róże Pastella Avalon William Baffin przecież róże mnie nie interesują, nic a nic

Dorcia Twoja odpowiedź jest tak wyważona, tak rozsądna, że Cię nie poznaję
Mam nadzieję, że do wiosny odrobina szaleństwa, no dobra spontaniczności zawita do Twojego ogrodu

Iwona Avalon ogólnie jest mała , w pierwszym roku kwitła na wysokości lobelii posadzonej na obwódce , w drugim już trochę wyżej, ale nadal nie przekroczyła 50 cm .

Paweł bardzo się cieszę, że różyczki się spodobały , wydawało mi się, że wszystko już pokazałam i same nudy to będą . William Baffin to bardzo dobry wybór . To róża kanadyjska, wysoce mrozoodporna, zdrowa i kwitnąca cały sezon . Ja posadziłam 3 sztuki w kupie na trawniku i zamierzam im pozwalać na wszystko
O wycieczce będziesz wiedział z wyprzedzeniem

Mirka ale byłby czad, gdyby się udało

Jadziu jest kilka grup roślin, które oprócz róż lubię zbierać , należą do nich floksy i liliowce. Ale także irysy, bodziszki, przetaczniki, lilie i tulipany . Już myślę, gdzie w tym roku będę zdzierać trawę

Haniu możesz być pewna, że cichcem nie zamierzać wybierać się w Wasze strony i na pewno będę o tym trąbić głośno i wyraźnie
Jakie jajo nagusieńkie , przecież jesienią nasadziłam tam mnóstwo hortensji, traw, liliowców, floksów i kilkanaście róż . Tak naprawdę niewiele się już tam zmieści . A zamówienia się tworzą, będzie ich pewnie jak co roku więcej niż przygotowanego miejsca - o to jestem dziwnie spokojna

Moniko będziemy na pewno w kontakcie
Bardzo mi pochlebia, że dostałam tyle zaproszeń , postaram się wszystkich zapraszających odwiedzić w miarę moich skromnych możliwości

Moni no to ponarzekałyśmy, a teraz jakoś trzeba to pokończyć
W zeszłym roku wybrałam się samotnie i absolutnie incognito do Dorci , co ja się potem nasłuchałam

Krzysiu trochę nie rozumiem co się stało i skąd to wzburzenie , ale skoro się podobają, to chyba dobrze . Dlaczego nie miałabyś mieć kilku róż u siebie? Pastella mnie osobiście nie zachwyca, nie rozumiem dlaczego tak dobrze wyszła , zawsze uważałam ją za dość nijaką , choć bezproblemową - to trzeba jej przyznać. Tak samo bezproblemowy jest William Baffin i ten bezsprzecznie piękny , Avalon ładna lecz chorowita

To może, żeby zatrzeć wrażenie, albo dołożyć rozterek , jeszcze parę różyczek

Madame Pierre Oger




Louise Odier




Bukavu




The Prince




Cardinal Hume




Nostalgie




First Lady

No i to są cudne wspomnienia letniego czasu
Ja bym prosiła o więcej, pomimo rozterek co niektórych oglądaczy

Ja tam bez rozterek też bym chętnie obejrzała Jak Ci się sprawuje Prince pseudo Księciunio?

Martuś byłaś zadowolona z The Princa ja średnio ,ale lepiej niż w 2 lata temu .Ciekawe na jakie róże tym razem sie skusisz .Cóż będę podziwiać Twoje nowości, a może jesienią się na coś skuszę kto wie??????

O tak, po tym poście u niektórych lista chciejstw się powiększy . Sama bym coś dopisała , ale nie mam notesika .

Marta, przecież wiesz, że ja lubię mieć wszystko zaplanowane i zgodnie z planem zrealizowane. Skąd to zdziwienie? Mierzę siły na zamiary, a zamiary na czas . Z tym ostatnim jest najgorzej. Właśnie się dowiedziałam, że w II semestrze to nawet moich "szczęśliwych piątków" nie będę miała , bo plan się zmienił. Jeszcze dokładnie go nie prześledziłam, bo nie chcę się zawczasu denerwować.

Zajrzałam dziś na stronę F. Widzę, że Pan Tomek nie próżnuje . Jak to jest z terminami zamówień wiosennych? Muszę zawczasu pomyśleć o prezencie urodzinowym dla Babci (co roku dostaje ode mnie róże ).

Martuś, pamiętam, że jakieś badylki wystawały z ziemi , ale nie wyglądało to na gęste nasadzenie. Niedługo wszystko ruszy i zobaczysz ile miejsca zostało A kiedy byś ewentualnie odwiedzała nasze strony?

Nie wiem czy to wina róży czy fotografa ale Pastella mnie urzekła, taki wiktoriański bukiecik

Martusiu mimo narzekań niektórych pokazuj jak najwięcej swoich piękności ...są wszystkie piękne bez wyjątku..u mnie też miejsca brakuje ale jesienią posadziłam sporo róż zniknął częściowo kawałek trawnika..i też się zarzekałam że już nigdy więcej ale to nie zdaje egzaminu jak ktoś na coś choruje...

Markitko, zachwyciła mnie Madame Pierre Oger - jak się sprawuje u Ciebie?
Dżizas, co ja gadam...wykopałam ponad 30 róż jesienią, a już myślę, co jeszcze muszę wykopać, żeby kolejną różę wsadzić....

Maju w taki ponury dzień jak dziś nic innego nam nie pozostaje , będzie więcej

Ewo na Księciunia narzekać nie mogę póki co , mam go dwa sezony, w zeszłym roku pierwsze kwitnienie po prostu powaliło mnie na kolana , kwiaty jak talerze . Trochę chorował pod koniec sezonu, ale w zasadzie chorowały wszystkie róże, więc to żadna ujma. Po oberwaniu chorych liści potem był spokój. Drugie kwitnienie bardzo obfite, ale kwiaty dużo drobniejsze, dała się we znaki koszmarna susza . Generalnie jestem z tej róży zadowolona

Jadziu dobrze pamiętasz , jak najbardziej byłam zadowolona z Księcia, mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie mnie również nie zawiedzie
Na razie mam zaledwie 4 róże upatrzone , jedną we Floribundzie, 3 u Kamili, ale jak znam siebie sytuacja jest rozwojowa

Dorcia myślałam, że jak się tak rozpędziłaś ze zdzieraniem trawy pod koniec wakacji, to może i zakupy przyspieszą . Przykro czytać, że kierat za chwilę wróci , ale przynajmniej dzień będzie dłuższy, może jednak coś uda się porobić po szkole
Myślę, że róże możesz zamawiać już dziś , a termin odbioru będziemy ustalać w zależności od pogody, mam nadzieję, że będzie to w marcu

Haniu za gęsto nie mogło być, bo wszystko małe, ale urośnie . Sama jestem ciekawa jak to wszystko zacznie wyglądać jak ruszy wegetacja
Termin wycieczki na razie absolutnie nie znany , nawet ewentualnie

Krzysiu miała wtedy na pewno dobry dzień . Pomimo, że mam ją 3 sezony, zdjęć jak na lekarstwo

Alinko dziś kolejna porcja różyczek , podziwiam takie osoby jak Ty, działeczka niby nieduża, a ciągle coś nowego się mieści

Kasiu Madame Pierre Oger jest piękną, choć raczej mało popularną różą historyczną. Mam ją 3 sezony, z czego pierwszy cały poświęciła na powrót do żywych po pamiętnej zimie . Potem już z górki . Bardzo obficie kwitnie cały sezon ślicznymi, okrągłymi kwiatuszkami, tu masz różne fazy rozwoju




Po 3 latach osiągnęła 1,3 m, pokrój ma zwarty, wyprostowany, rośnie raczej wąsko. Ma śliczne, jasne listki i jak to historyczne - zdrowa jak rybka . Ma jeszcze jedną ciekawą cechę, wszystkie kwiaty kwitną tyłem do słońca , śmieję się, że prawdziwa z niej dama



No to kolejna porcja różanych piękności dla poprawy humoru w ten paskudny i ponury dzień

Rosa damascena, perfumeryjna róża olejkowa z Bułgarii




Aphrodite





Rheine des Violettes




Burgundy Ice




Artemis




Chippendale




Queen of Sweeden




Flirt




Jasmina




Baron Girod de L'ain




Ascott

Oj Martuś, już ja wiem co Ty chcesz zrobić - chcesz mnie podstępem zaciągnąć do F. I jak ja zrobię tam zamówienie dla Babci, to i dla mnie coś pewnie wpadnie . Nie ze mną te numery - Markiciu .

Jeszcze tydzień luzu mi został tylko , a potem znów będę jeździła wte i wewte . Ja też dużo sobie obiecuję z myślą o tych dłuższych dniach - obym tylko się nie przeliczyła .