Forum Ogrodnicze Oaza

Przyznam się, że jak przeczytałam o Vancouver, że nie przezimowała, też pomyślałam o gruncie . W piwnicy to raczej można spędzić zimę, ale zimować... .
Kuliste to jakie? Żeby nie było, wiem, jak wygląda kula... taki Franz Kafka na przykład?

To co Waszym zdaniem miałam napisać, że nie spędziła zimy w piwnicy? Czy że spędziła, ale w stanie martwym?

'Franz Kafka' jest małą kulką, więc zalicza się chyba do grupy pomponowych (do 5 cm średnicy). Ale szczerze mówiąc, to miałam na myśli właśnie pompony, a napisałam kuliste

Podział dalii

Dla odmiany - moje kamienie



Przez całe lato ich nie dostrzegałam, bo moją uwagę od nich odwracała 'Jacquelin du Pre'.
Co to za brzydka róża Mam nadzieję, że w przyszłym roku ogarnie się, bo teraz robiła za nastolatkę zaatakowaną trądzikiem Kwiatów moc, ale wątpliwej urody. Strach robić zbliżenia, a kiedy zaczyna przekwitać

... ale przynajmniej duża i obfita, moja wypuściła dwa pędy . Siberio, może Ty lubisz takie napakowane kwiaty?
A kamienie bardzo interesujące.

Oj Siberko, jesteś niemożliwa. Zeszła w piwnicy i tyle. Może za wilgotno, jak w moim garażu. Kamienie są piękne, o róży poczytałam i z opisu jest cudna. I historia jej imienia niezwykła. Kulki, pompony

Katju, ja lubię różne kwiaty, o ile są ładne Ten w każdym kwiatku ma 1 zdeformowany płatek a przekwitłe płatki wiszą na szypułce jak brudne ścierki Opadłe na podłoże wwyglądają niechlujnie Żadna moja róża tak nie miała
No dobrze, może się czepiam, albo się nie znam
Cóż, jedna z nowych pełnych róż jest jeszcze gorsza ale może to wina ich młodego wieku Nie mogę znaleźć okropnej foty 'Comte de Chambord'. Pąki brzydkie Połowa nie rozwijała się, bo trafiał je szlag. A u mnie praktycznie nie padało

Za to Rose de Rescht, drugie kwitnienie miała/ma trwalsze i ładniejsze!




Haniu, V. zeszła w piwnicy choć miała sucho

Siberko pamiętam,że kiedyś chciałaś ode mnie Hortensję pnącą. Pamiętałam i przysypałam pęd.
Chcesz ją nadal?
Bo mam też jeszcze dalię pomponową w kolorze blady róż ,ale nie wiem jakie jej imię.
Dalię chciałam wyrzucić,bo nie dla mnie zabawy w sadzenie i wysadzanie (no chyba,że przesadzam ), więc jeśli chcesz,to chętnie Ci ją podaruję.
Wysłałabym razem.
No taka luźna propozycja.

Bardzo mi się podobają takie luźne propozycje



Na h. pnącą wciąż jestem chętna

Jak to róże potrafią się zupełnie inaczej zachowywać w różnych ogorach
Mnie Jaqueline zachwyca. Nigdy nie narzekałam na plamki, kwiat trzyma długo jak na taki delikates.
Pachnie zabójczo. Same zalety

Róże są feee... Łysieją nie wiadomo czego
Ale gdzieś tam w odmętach zdjęć dojrzałem Tolmieę - czy wzrok mnie zawodzi ?
Jak zimuje w gruncie ?

Leszku, tolmiea zimuje idealnie, jak dotąd Mam ją od koleżanki Christine czyli chyba 3 zimy
Sprawę z różami trzeba mocno przemyśleć, albo nie zwracać na nie uwagi Gorzej, kiedy delikwentka rośnie tuż przy ścieżce, bo miała być taka piękna

Margosiu, niektóre róże z wiekiem szlachetnieją Może i nas to spotka
Czekam na kwitnienie młodej Mary Rose, bo miała 2 miesiące przerwy Piękne będą zdjęcia kwiatów wśród śniegu

Inna biała Iceberg... staruszka i posadzona w bezpiecznej odległości

Siberia wrote:
Nie tylko kolega skrobał ja też, dziś na mojej wsi -1.8 to jeszcze po ciemku było jak jechałem do pracy - wrócę też ciemno > 20.00 jutro powtórka z soboty i dopiero w poniedziałek zobaczę co tam w ogródku......

Dalie... jak dalie ale kamienie niczego sobie

Gorzatko, dziś na kamienie nie zwróciłam uwagi, bo patrzyłam na JdP Nawet uwieczniłam ją dla Was żeby nie było, że ściemniam
Nie mam odwagi pokazać tych fot Może bliżej godziny duchów

A dalie jak dalie Pod słońce wyszły nieostre ale przymrozku nie odczuły, choć sąsiadka zaklina się, że skrobała szyby



Pawełku, w takim razie Tobie dedykuję dzisiejsze zdjęcia Mam nadzieję, że zarobisz cały worek pieniędzy A jeśli nie, to pamiętaj "Piniondze to nie wszystko"

Na marcinkach rój motyli i pszczół, ale coś słabo mi wyszły Pewnie ze stresu, że za 10 sekund padnie bateria, bo zapomniałam naładować





Krwawnik przechodzi sam siebie



Żurawka już przeszła



To ona



I ogólnie cudnie było Liczę na powtórkę jutro, choć ogniska z podsuszonej nawłoci na pewno nie da się powtórzyć

Jak przyjdzie mróz, to będzie zbrodnia! Zamorduje tak pięknie kwitnące wszystko Czekam na zdjęcia pryszczatej JdP, wyrośnie z trądzikowatości i będzie piękna.

A raz kozie śmierć





Troszkę oskubałam "płatki", ale więcej niż 3 zestawów na raz nie dam rady, bo zaraz uciekam w ładniejsze miejsca

O żesz ty Karol, w życiu jedyny Doczekałam się. No, rzeczywiście ciężka postać pryszcza. Grzyba u niej dostatek, wszelkiego chyba. Szczerze mówiąc, to bym ją ciachnęła poważnie i leczyła środkami nieekologicznymi. Bidulka.

A koleżanka obok zdrowiutka
U mnie prawie cała różanka wygląda jak Twoja JdP... a te rozrzucone po ogrodzie sobie radzą...

Haniu, dla takiej reakcji warto było





I dla Margosi - już zakwitły



Gorzatko, MR obok tylko przez skoczka wyssana Z drugiej strony CdCH zdrowiutki w obszarze liści, ale pąki i kwiaty