Forum Ogrodnicze Oaza

Bożenko, to wysoka krótkowieczna bylina - wieczornik damski (Hesperis matronalis)

Haniu, posadziłam Evę jako tło i cień dla host Ale nie mam pewności czy jej kiedyś nie przeniosę, bo wolałabym w tym miejscu jednak kolejną purpurową leszczynę Chociaż i ten bez kolorystycznie pasuje do nasadzeń drzewiasto - krzewiastych, bo są zielone i purpurowe: leszczyna, brzoza, klon palmowy i onże

Zdjęcia nie robiłam, bo tymczasowo siedzą tam inne krzewy, a na dodatek za siatką u sąsiada sodoma i gomora Zaczynam marzyć o tych jego tujach, które lada dzień tam posadzi

Już drugi dzień jest 10 stopni zimna, wiec len nie rozwija kwiatów





Mydlnica bazyliowata

Bordowa leszczyna ładna, ale listki Evy i liściory host super kontrast. Moją w końcu posadzę, bo się udusi w tej doniczce, a pogoda do takich prac - marzenie Masz rację, zawsze można przesadzić. Klon palmowy nie przemarza? Interesująco brzmi ta sodoma i gomora u sąsiada

Ale masz łany lnu. Ja mam pojedyncze kępki.
Widziałam ile Ty masz jeszcze miejsca do obsadzenia
Tylko pozazdrościć

Dzięki temu chłodowi nacieszysz się dłużej tym romantycznym lnem. Cudny on w Twoim wydaniu
O.. nawet plusa tego zimna znalazłam Ale niech już sobie idzie.

Aguś, w tak zimnych okolicznościach przyrody szybciej się też używa narzędzi ogrodniczych

Małgosiu, obsadzić nie sztuka ale zadbać o to... Ja, mimo urlopu, nie wyrabiam

Tak się okropnie składa, że wiosną, kiedy jest najwięcej pracy, mój M. okrutnie zapracowany. Wolny jest praktycznie dopiero w wakacje, kiedy ja mam już wszystko zrobione

- - - - - - - - - - - - - - - -

Pamiętam śmiechy ze mnie rok temu, kiedy pisałam, że w tym sezonie nie robię niczego nowego tylko dbam o rabaty założone... Plan, niestety, spalił na panewce
Jego realizację (nicnierobienie) odkładam na sezon 2015

Za to nie wiem, kiedy się zabiorę



Dziś pracowałam głównie z podkaszarką, z którą dotarłam w największe chaszcze położone na obrzeżach ogrodu... i nie tylko Rąk nie czuję

No nic, trzeba sobie jakoś poprawić humorek... Piwo czy zdjęcia?
I jedno i drugie

Mała żurawkowa (z hostami), a cieszy



















Haniu, s&g u sąsiada to aktualnie pusty plac wyrównany i zasianą trawą. Idzie ku lepszemu, bo budowa domu i ogrodu na ukończeniu. Tylko na obrzeżach zostały osty i trawy, bo tuje będą sadzone w następnej kolejności
Mój klon palmowy zimował 1 raz u mnie, ale nie jest to jakiś delikates odmianowy, tylko siewka od kolegi forumowego, więc liczymy, że jest wiatro- i mrozoodporna. Mam ich zresztą kilka, ale na tym hostowisku pod leszczynami 1 - niedawno przesadzony

Pchła ma się nie najgorzej Ot, pieskie życie

Łał!! Piękne są... chyba polubię te żurawki. Tylko nie wiem czy one mnie polubią... Miałam jedną, ale chyba już padła na amen.

Ja póki co pilnuje się opcji nie sadzenia nic nowego i słuzy to memu kręgosłupowi
Niestety trochę za dużo wysiałam dalii i aksamitek i czeka mnie ich wyprowadzka ze szklarni.
Ale dziś wyprowadziłam na dwór wszystkie ukorzenione patyki winorośli, więc i tak jestem do przodu. Tylko po co zarastają te durnowate truskawki???

Moje chwilowo opielone
O dziwo zdjęć nie mam

Z kim Ty to piwo tam pijesz, bo chyba nie sama
Żurawki piękne, jednak bluszcz pnący się po murze jest wyjątkowym, wspaniałym, romantycznym pięknem... ufff

A ja w sprawie śmierdzącej gnojówki z pokrzyw,kilka lat temu moja sąsiadka podlewała nią ogórki codziennie,śmierdziało jak cholera przed moim domem,nie szło wysiedzieć.Nie wiem co źle zrobiła ale ogórki jej padły na szczęście
Drugi raz już nie eksperymentowała.Więc dziewczyny podlewajcie wieczorem,aby Was sąsiad nie przeklął.

Iwonka nie nadążam za Twoim wątkiem .

Post wcześniej pisałaś, że len nie rozwija kwiatów z powodu zimna. Ja dokładnie taka samą hibernację obserwuję na różach, które stoją z pąkami w miejscu . Zresztą ja sama jestem jak zahibernowana , więc co się rośliną dziwić .

Nadziwić się łanom żurawkowym nie mogę i już sama nie wiem, czy je lubię, czy nie ...
Odkąd opuchlaki rozprawiały się z najpiękniejszymi jestem zawieszona pomiędzy miłością i nienawiścią
Nowe kierunki ekspansji noooo będzie więcej roboty znowu

Siberko len niby zahibernowany a chwaściory u mnie nie

Siberko, jak to z kim pijesz piwo? Z nami przecież! Kudłate, iglate na małej żurawkowej to choina kanadyjska? Tiarelka, a obok niej kwitnie bogato na biało 'co" (cudne, palczaste liście ) ? Klon zimujący na pewno jakoś się nazywa
U sąsiada liczyłam na bardziej rozrywkowe widoki, a tu gucio, czyli trawnik in spe.
Pieskie życie Pchły, biedny zwierzak Czy ona z Tobą nie pracuje na działce, bo coś jej nie widać na rabatach

Haniu, trawnik to dopiero będzie. Póki co szare pole, hałdy kamieni i po deszczu bajora Ale będzie schludnie i zielono
Zielone to choina kanadyjska odmiany 'Jeddeloh' a obok tiarelki żuraweczka (heucherella) Brass Lantern
Pchła ze mną bywa co drugi dzień, ale ma same nieostre poruszone foty, np. takie





Jolu, żurawki nie są winne, że coś je zjadło... ale dopóki w ogrodzie są opuchlaki, nie warto w nie inwestować. Szkoda zdrowia, straconych nadziei i kasy.
Ja jestem wyleczona z zakupów
Idę w ukorzenianie i własne wysiewy Trochę trwa dochodzenie do efektów, ale przynajmniej człowiek ma zajęcie i pole do obserwacji



Dorciu, teraz jest idealna pogoda na sadzenie i przesadzanie Nie marudź
Tzn. u mnie idealna, bo i nie ma słońca i nie padało od kilku dni

Moje dalie... Efekt będzie dopiero za jakiś czas Być może nawet bardzo efektowny efekt bo połowa NK (nieznany kolor)



Obok, z lewej strony, jest rabata rodkowa i na niej reszta dalii... podejrzewam, że różowych

Dagmarko, wezmę sobie Twoje ostrzeżenie do serca
Dom obok szykowany jest pod wynajem Jeśli trafią się nieznośni goście - moja zemsta będzie mocno odczuwalna... nosem

Mrówo, a z kim ja mam zasiadać do jedynego i ostatniego w domu piwa? Tylko z internetowymi znajomymi



Pink Grootendorst - kwiatki mikroskopijne... zatem czekam na resztę



Wieczornik dotarł i za dom

Frances Williams największe liście ze wszystkich moich host... choć na zdjęciu tego nie widać

Miss Poland


Janet

Dyskretnie poszatkowany maluszek
Chiba Brim Cup...

To prawda ostatnio więc niewiele inwestuję
Jeśli nawet to w nieco większe roślinki
Języczkowe szaleństwo się szykuje w towarzystwie hostek u mnie winniczki się dowiedziały o jednych i drugich Dobrze, że sąsiad skup przysmaków dla francuzów otworzył, poranny i wieczorny szpaler zbieraczy na okolicznych łąkach pozwolił nieco ocalić moje zagonki

Trzeba będzie rozmnożyć ocalałe żurawki ale zupełnie nie mam pojęcia, pielić najpierw czy rozmnażać

Rozmnażać, Jolu Większe chwasty łatwiej chwycić do wyrwania

Haniu, 2 razy edytowałam na górze

Dokup piwa! Przez monitor nikt nie uskubie ani łyczka Brass Lantern śliczna opuchlaków nie masz i nie miałaś? Coś mi łazi, że w jakiejś Twojej przesyłce były śliczne, tłuściutkie larwy Albo znowu coś kręcę Po ostatnim zasmrodzeniu okolic bliższych i dalszych, zarzekałam się, że nigdy więcej gnojówki z pokrzyw nie zrobię! I właśnie idę rwać pokrzywy na nową porcję

Opuchlaki sobie kupiłam Podobnie jak kiedyś perz (cała wywrotka ziemi z kłączami) i rok temu piołun (cała wywrotka ziemi z nasionami)

2 larwy znalazłam i zgładziłam. Niedawno zabiłam 1 dorosłego opuchlaka siedzącego na lilii chyba
Podejrzewam, że cdn.

Siberia wrote: Przeczytałam: zagłodziłam!