Gosiulu, ostatnio nie
, w ogóle ostatnio jakoś nikt
Iwonka, jak tak dalej pójdzie, to Monia nie będzie się musiała trudzić przechowywaniem tej lagerstroemii, bo już ją prawie zasuszyłam
A moje tarczyce pięknie w tym roku powtarzają,
orientalis to nawet kwitnie bezustannie
Marta, o losie, nie zostałaś sama!
Ja będę potrzebowała jeszcze wielu, wielu ton! Może kiedyś wybrukuję całą działkę i nie będę musiała kosić!
Sama widzisz, że nie mam za dużo
Ja płacę 11 zł za 80 litrów ziemi, nie chce mi się przeliczać, ale Auchan na drugim krańcu świata, jeszcze tam nawet nie byłam... Pozostanę przy swoim źródełku, mam po drodze i wspieram lokalną przedsiębiorczość
Dorotka, ja sobie naszą gościnną Lubelszczyznę bardzo chwalę, namawiam, żeby się tu przeprowadzić
Te ciągłe dostawy roślin mają swoje dobre i złe strony... Dobre to wiadomo, nic tak nie cieszy jak sadzenie! Ale sadzenie wiąże się i z przesadzaniem, no bo wizje nowe, lepsze
się rodzą, a to oznacza brak spokojności u roślin
Nikt nie może być pewien, jak głęboko zapuścił korzenie
i czy to nawet, że głęboko, jest wystarczającym przeciwwskazaniem do zmiany
Niektóre rośliny w ciągu sezonu nawet już kilka razy zmieniały miejsce, o cebulowych różnych nie wspominam, które zostały przy różnych okazjach wykopane, a czas decyzji o nowym miejscu odłożony do jesieni... No i jesień, czas je posadzić...
Jak to zamordowałaś astry, wszystkie trzy?
Danusiu, nie szkoda, nie szkoda! Dużo miejsca zajmują!
Edyta, dzielżany zyskają na uroku, jak jeszcze trochę masy nabiorą, czasu im trochę trzeba...
Pan Artur ma dla nas świętą cierpliwość, bo my się oczywiście umawiamy, tylko tak jakoś wychodzi, że ja dzwonię niemal w ostatniej chwili, oglądamy oczywiście ten ogród wokół domu, przy sklepie to tam taki skraweczek tylko jest...
Vituś, koła w taczce się nie wymienia
, tylko się pompuje, ewentualnie dętkę zmienia, ja wszystko na ten temat wiem!
Z kompostem jest taki problem, że go nie ma... Ten wielki wał ziemny, jaki usypałam przez te lata, pozostaje wałem ziemnym!
Budowa ścieżki i wożenie kamieni nie przeraża, bowiem sterta kamieni przy bramie, a ścieżka się też do bramy zbliża, wystarczy rzucić, będę miotaczem!
Magda, u mnie właściwie zawsze dużo się dzieje, ja jakoś tak ogrodowanie postrzegam jako ciągłe zmiany... Nuda najgorsza
Żebyś wiedziała, że pies ogrodnikiem pełną gębą, ciągle w pysku jak nie pomidor, to papryka!
Ta nowa rabatka chyba psia, bo tam głównie sadzi... Ostatnio po przyjeździe oceniłam kondycją posadzonej ostatnim razem żurawkowej obwódki, wszystko ok. A za chwilę patrzę... Dwie żurawki wysadzone, jedna przysypana, a w środku zagrzebana papryka!
No gorzej niż kret!
Małgoś, to jednak wymienia się koło w taczce?
U Ciebie taka potrzeba widać pilniejsza była, ja dopiero teraz do cięższych ładunków się przymierzam...
Jak można w ogrodzie coś na dłużej zaplanować? A skąd wiadomo, co nam się tak w głowach uroi w następnych sezonach, co się spodoba, co odpodoba... Się nie da po prostu... Czasem może warto poczekać z działaniem, zanim się koncepcja nowa nie "uleży" i tyle ewentualnie można
Jolu, na trytomki narzekać nie mogę!
Intensywność barw wybaczam w zamian za ten powiew egzotyki... Tylko dwie kupiłaś?
Fakt, że z trytomkami na naszym rynku za wesoło nie jest...
Triumfalne wpisy były gdzie indziej
A ja pracuję nad tym, jak tu do szarej rzeczywistości wrócić po takiej dawce emocji... W poniedziałek wróciłam po pracy do domu i nie wiedziałam, co mam ze sobą robić, na co czekać...
Pustka taka!
I nawet ogród tej pustki wypełnić nie mógł, bo chłodnawo i mokro, ale to dobrze, bo suchość wielka już była, a to przesadzaniu nie sprzyja. A przesadzać trzeba i to szybko! Sadzenia coraz mniej, jeszcze tylko dwie dostawy roślin przede mną... Smutno...
Ogród jeszcze jednak trochę emocji dostarcza, ale co to za emocje...
Dla przeciwwagi dodam, że równie ochoczo kwitną pierwiosnki i groszek wiosenny...
Gentiana sino-ornata 'Alba'
Jednoroczny dzielżan
Helenium amarum
Anemone 'Serenade'
Lewisia longipetala 'Little Mango'
Tricyrtis 'Imperial Banner'
Nowe trytomki się rozkręcają...
NN
'Ember Glow'
Przedstawiam nową, fajną roślinkę.
Mitchella repens
I widoczki...