TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 29 Gru 2014 15:16 #323128

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
asia2 wrote:
...próbowałaś Emu albo Ugg-ów?
Jak to mawia mój M: antygwałty! :rotfl1:
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 29 Gru 2014 15:26 #323132

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniśka, :hug: :hug: chciałaś zdjęcia? Zapraszam do mnie. Nie zarzekaj się z psiakiem, nie wiem, jak można się oprzeć takiej małej mordce :think: Za oknem zima i tyle, zachwycać się będę, jak się ociepli. Do termosu polecam rosołek drobiowy z imbirem, a drożdżowe robię (samo się robi) w takiej jednej misce i piorunem mam rożki, bułeczki,zawijańca,roladkę. U Ciebie było dzisiaj słoneczko???? To jest spisek, tutaj nie było wcale :placze:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 29 Gru 2014 15:31 #323136

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
gorzata wrote:
asia2 wrote:
...próbowałaś Emu albo Ugg-ów?
Jak to mawia mój M: antygwałty! :rotfl1:

Antygwałty nie antygwałty, ale ciepłe :P .
Mojemu przez zupełny przypadek się podobają, a reszcie nie muszą :tongue2: .
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 29 Gru 2014 16:08 #323145

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Monia przyszłam pooglądać zimę w Twoim ogrodzie, u mnie za oknem wygląda podobnie :angry: chyba jako jedyna nie ciesze się z śniegu.. ;)

jestem ciekawa czy znajdziesz w hodowli swojego przyjaciela.. :) pamiętam jak wybierałam swoją pierwszą yorczkę to chyba z 2 godziny spędziliśmy u tej kobiety a suczka była tylko jedna i oboje byliśmy niezdecydowani, wyszliśmy bez psa..na drugi dzień po przemysleniach pojechałam spowrotem po suczkę..a przy okazji mama też zakupiła tam psiaka ale innej rasy ;) i oba psy mój i mamy do dziś się bardzo lubią, jakby czuły że kiedyś sie prawie razem wychowywały ;)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 29 Gru 2014 16:36 #323153

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Ja mam jedynie pseudo Emu (o zaletach napiszę z domu, teraz stoję w korku) i przyznaję, że czasem zimą nawet nie noszę do nich skarpet :P
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 29 Gru 2014 18:10 #323172

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Kto wymyślił zlokalizowanie centrum medycznego w centrum handlowym :mad2:
Ludzie normalnie oszaleli! Zamiast cieszyć się wolnym, siedzą w galerii! Nawet się przez chwilę ucieszyłam, że muszę tam dziś być, bo chciałam po raz pierwszy zajrzeć do TKMaxx, ale wszystko mnie dziś rozczarowało. Wyjechać z parkingu nie mogłam, porażka. Ot, co.

A wracając do kamaszy, to moja mama kiedyś przysłała mojej córce buty w stylu EMU, ale jakiejś innej, amerykańskiej firmy.
Córka - wtedy nastolatka w najtrudniejszym wieku - prychnęła na nie z pogardą. Nosić EMU bez logo EMU to jakby z gęby śmierdziało, że się tak kolokwialnie wyrażę.
Efekt był taki, że ja ochoczo przygarnęłam obuwie i cieszę się nim do dziś, a dziecko rok później dostało EMU, które się tak rozflaczyły przy podeszwach, że zrobiła się dziura... No, to sobie pochodziła.

Buty są ultra ciepłe, przewygodne, rewelacyjne dla zmarzlaków! Moim zdaniem, absolutnie nie antygwałty ;-)
Antygwałtem może być pajacyk dla pana, ale nie EMU/Ugg! :funnyface:

Monika, rozważysz może kiedyś? :)
Ostatnio zmieniany: 29 Gru 2014 18:11 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 29 Gru 2014 18:12 #323173

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Agnieszko- dziś nie robię absolutnie nic i chyba za chwilę zwariuję od tego odpoczywania..
W ramach rozrywki pojechałam do meblowego popatrzeć na stoły- ubawiłam się przednio, szczególnie patrząc na ceny za kilka desek ;)

W ramach organizowania sobie rozrywki przygotowałam obiad na raclette. Kasza gryczana z podpieczonymi pieczarkami i to zapieczone w mozzarelli, do tego podpieczona cukinia, też pod mozzarelkową kołderką.. Podobno było pyszne ;)

Niestety do hodowli nie pojechałam- hodowczyni odpisała, że jest w Wawie i wróci wieczorem. Nie zaproponowała żadnego terminu spotkania- pewno nie chce się plątać w jakieś wizyty, do niczego nie prowadzące.. :dry:

Dzwoniłam też do hodowli w Muszynie- przemiła Pani powiedziała, że miała gagatka 7mio-miesięcznego, który się nie sprzedawał- ale miesiąc temu trafili się chętni.. :cry3: Szczeniaczki może będzie miała po wakacjach, jak znajdzie odpowiedniego kawalera..

Tak więc lipa..

Aniu- dziękuję za przepis. Muszę się wczytać, bo nie mam przekonania, czy to takie proste :silly:
Przypomnienie, co robić z drożdżami bardzo na miejscu- ja nigdy nie pamiętam jak to się robi.. tak więc dzięki i za to :hug:

Muszę stwierdzić, że i ja mam staroświeckie wspomnienia :funnyface: Tata z ogromnym zainteresowaniem oglądał programy przyrodnicze w tv, pamiętam głos p Czubówny, jak melodyjną robiła narrację.. Bardzo lubiłam takie programy- jedynie dziwiłam się, jak można nagrywać polowanie na sawannie i nie mieć ochoty biec na pomoc np antylopom.. Tej części przyrody nigdy nie lubiłam- filmy o obiedzie omijałam :lol:

W sprawie herbat- jakoś nigdy nie ciągnęło mnie to zaparzania herbat.. Ja zawsze prostą earlgrey z torebki robiłam :lol: a Mąż zaparzał zieloną- odrzuca mnie od tej herbaty..
Grudniowa Noc to pierwsza herbatka zaparzana, jaką wypiłam ze smakiem i chyba polubię sypkie herbaty :whistle:
Dzięki za pomysł na kolejne smaki :hug:

Asiu- nie wpadłam na to, że te butki takie ciepłe mogą być.. Ja to taka pańcia na obcasiku jestem :funnyface: buty cienkie, do tego grube skarpety- ale że nigdzie daleko się nie wypuszczam, to nie ma dla mnie znaczenia.
Kiedyś się wybrałam na spacer- rajstopy, skarpety, buty zimowe na grubym traktorze, do kolan, wiązane jak kiedyś łyżwy, ocieplane w środku- nic to nie dało..
Myślałam, że nie ma już co na siebie włożyć, żeby ciepło było- ale emu..to jest myśl! Może się kiedyś w nie zaopatrzę :hug:

Do hodowli nie pojechałam.. Szkoda, bo bardzo czekałam na tę wycieczkę przez ostatnie dni :unsure:

Gorzatko- bezpieczeństwo w gratisie :happy3:

Haniu- drożdżowe robisz, a przepisu nie dałaś :funnyface:
Zimę tak samo lubisz, jak i ja ;) Słońce faktycznie dodaje uroku- no musi i u Ciebie poświecić! Może jutro.. :whistle:

Asiu- tak trzymaj! :hug:

Dario- z wizyty w hodowli nic nie wyszło. Bardzo jestem rozczarowana, bo nastawiałam się bardzo i nie mogłam już doczekać końca weekendu.. Przed Świętami rozmawiałam z hodowczynią- wspomniała, że niech pogoda się poprawi, żeby deszcz nie padał, może śnieg spadnie i będzie milej na zewnątrz niż plucha. Miałyśmy się zdzwonić po weekendzie- i taka klapa.. Pewno doszła do wniosku, że nie będzie tracić czasu..

Ja pierwszego psiaka wybrałam tak, że w sumie to on mnie wybrał.. Kupowałam pieska od mojej koleżanki z LO. Miała 2 chłopaków do sprzedania- wzięłam tego, który pierwszy podszedł i zaczął ciągnąc za spodnie :lol:
Z Zakusiem to wiesz, jak było..

W Waszym przypadku niezdecydowanie wypadło super- dwa zaprzyjaźnione psiaki zamiast jednego :woohoo:

Agnieszko- to muszą być faktycznie buty z wbudowanym kaloryferem, że AŻ tak w nich chodzisz.. :woohoo:

EDIT- Córka faktycznie się nacieszyła butami :jeez:
Przy takiej zachęcie do tego typu butów chyba faktycznie zerknę na nie z zainteresowaniem!
Ostatnio byliśmy z P w centrum handlowym- w sobotę. Naiwnie sądzilismy, że puste ulice oznaczają pusty sklep.. Ja co prawda żartowałam, że pusto na ulicach bo pewno wszyscy w sklepie siedzą.. ale to był szok- dawno tak w korku nie postałam, jak na parkingu :hammer: Musieliśmy niestety jechać po stempelek w gwarancji.. W każdym razie kilka kroków po parkingu.. a w drodze powrotnej P puszczał mi nawiew na nogi, bo palce aż bolały od zimna..
Buciki eskimosy do rozważenia :idea2:
Ostatnio zmieniany: 29 Gru 2014 18:17 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 29 Gru 2014 21:29 #323301

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ja też dopiero wróciłam z miasta i jestem w szoku :evil: , taki tłok wszędzie, jakby Święta dopiero miały się zacząć :hammer: . Niestety mam gości w Sylwestra i muszę robić zakupy, duże zakupy :jeez: , jutro znów mnie czeka wycieczka i już jestem chora :angry:
Nie osądzaj tak pochopnie hodowczyni ;) , może rzeczywiście faktycznie wypadł jej wyjazd i nie kalkuluje Twojej wizyty wyłącznie finansowo. Dopiero co w ogóle nie wyobrażałaś sobie takiej wycieczki, a teraz jesteś zawiedziona :silly: , ogólnie myślę, że idziesz w dobrą stronę :hug:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 30 Gru 2014 00:06 #323350

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Marta- ja "lubię" obserwować zryw narodowy pod sklepami spozywczymi, jak na drugi dzień jest wolny dzień.. Jak majówke jeszcze rozumiem- grille ruszają itp.. tak na 11 listopada byłam w szoku- jakby wojnę zapowiedzieli a nie jeden dzień wolny od pracy :jeez:
Nie zazdroszczę konieczności wizyty w sklepie..
Kiedyś naiwnie wydawało mi sie, że sklepy spożywcze czynne całą dobę nocami są puste.. Pamiętam otwarcie pierwszego takiego sklepu- to nie było Tesco, tylko spożywczy na terenie centrum handlowego. Pojechałyśmy z Mamą o 2 w nocy- w ramach atrakcji i na szybkie zakupy.. Stałyśmy w kolejce do kasy :blink: w środku nocy!

Niestety masz gości.. oj, dobrze, że nie jestem zaproszona :happy3: :happy3:

Z wizytą w hodowli to jest tak.. Na forum namawiacie, żeby mieć pieska.. Mąż namawia, że powinniśmy psiaka kupić- z tym, że mówimy o wiośnie..albo lecie.. Powoli zaczynam myśleć, że faktycznie mały psiak zajął by myśli i czas- gdyby nie Wy, to bym się pławiła w swoim żalu.. :jeez:
Poza tym jak się na coś nastawię, to nie lubię zmian- a na tą wizytę nie mogłam się doczekać od kilku dni.. Tęsknię do widoku tych uroczych brzydali ;)
Wytłumaczyłam sobie już jednak, że nic na siłę- co ma być, to będzie. Zakusiek się trafił zupełnie nieplanowany- zresztą w ogóle Kingi mi się nie podobały, wolałam wg zdjęcia Cavaliery.. Jak zobaczyłam zdjęcie Zaka to pierwsza myśl "boszzzz, jaki brzydal"- bo miał zdjęcie z zaciekawioną otwartą mordką i nie wyglądał zbyt korzystnie :silly: A popatrz, jak się zmieniło- te płaskie pysie teraz dla mnie są pełne uroku i najsłodsze ze wszystkich psich pyszczków.
W końcu jakiś szczeniaczek "będzie mi pisany" :lol:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 30 Gru 2014 10:02 #323375

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Wyszło, jakby mi goście na złość robili przychodząc ;) , a przecież sama ich zaprosiłam :happy3: . Pisząc niestety mam na myśli młodszą część owych gości, których może być więcej niż dorosłych :tongue2: . A to już nie jest mój ulubiony zestaw :devil1: . Ale trudno, co roku któreś z nas (tej grupy znajomych) bierze na siebie organizację tego kinderbalu :happy3: , a wszyscy już nie możemy doczekać się momentu, że nasze dzieci nas oleją i zechcą bawić się same :happy4:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 30 Gru 2014 10:18 #323378

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Dziewczyny też mam emu nie emu bo takie nie firmowe ;) ale pisałyście o tych antygwałtach w sumie nie wiem o co kaman :oops: ale moje mozna tez tak chyba nazwać bo moja jedna suczka upodobała sobie te buciki :happy: czasem właśnie na nich ćwiczy :oops:

Monia szkoda że wizyta nie wypaliła..ale nie zrażaj się spróbuj się jednak umówić..;)

jeśli chodzi o buty dla zmarzlaków to proponowałabym Ci buty z sklepu dehatlon, akurat takie mam i naprawdę noga Ci w nich nie zmarznie bo cię chronią do temperatury -15..;) nie przemakają, są naprawdę ciepłe..czasem az za gorąco mi w nich zwłaszcza jak stoję w kolejce w sklepie.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 30 Gru 2014 11:16 #323390

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dzień dobry Moniś, słoneczko się namyśla i troszeczkę wygląda, ale jakże nieśmiałe jeszcze jest. Mam nadzieję, że się rozkręci. Bardzo się cieszę, że zaczynasz myśleć poważnie o psiaku. Wiosna-lato to chyba najlepsza pora na szczeniaka, bo nauka czystości w zimie i mrozie, to dość duży kłopot. Moja briardka przyszła do domu w lutym. Ciężko było z wychodzeniem o każdej porze zwłaszcza nocy, żeby szybko załapała o co chodzi. Nauczyła się rzeczywiście błyskawicznie, potem zaczęła się budowa i nie mogłam mieć w domu niekontrolowalnej psiuni. I tak było sporo niespodzianek. Zostawała na długo sama i nie była zadowolona. Tobie szczeniak będzie pisany, a może już jest :woohoo: Może ta 'hodowla' się odezwie? Byłam przed chwilą w ogrodzie, pstrykałam troszkę, zaraz zobaczę, co się uwieczniło.
Dobrego dnia, zaryzykujesz spacer? :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 30 Gru 2014 12:04 #323394

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Martuśka- nie uwierzysz.. też mam gości na Sylwestra :happy3: Właśnie się dowiedziałam ;)
Mieliśmy plan spotkać się u znajomych..albo znajomi wpadną do nas- wyszło na to, że siedzimy u nas. Znajomi bezdzietni :funnyface:

Dario- witaj :hug: Muszę na przyszłą zimę poważnie podejść do tego tematu, bo faktycznie te moje buciki może i dobre do pracy, gdzie parkuję tuż przy gabinecie..ale na dłuższe wyprawy się nie nadają. Może gdybym miała fajne ciepłe, to nie cierpiałabym tak z zimna.
Nawet nie wiedziałam, że są takie porządne ciepłe buty- sądziłam, że kozaki z ociepleniem wystarczą, a że marznę w nich to taka moja wątpliwa uroda. Muszę się zagłębić w ten temat.. :hug:

Haniu- nie chcę robić Ci przykrości, ale u nas świeci.. Oby i u Ciebie sie rozkręciło! Jakby co- to ja się dzielę :hug:
Na spacer- nawet gdybym chciała ;) , to nie mam czasu.. Czekam na serwisanta z lg, muszę coś wymyślić do jedzenia dla jutrzejszych gości i zrobić zaopatrzenie, a od 16 u nas kolęda. Tak więc dzień mam z napiętym grafikiem- od razu lepiej się czuję :lol:

Trochę zapomniałam, jak to jest z młodym psiakiem.. Zakuśka wzięłam w październiku, czy listopadzie.. Był nauczony czystości i sam sygnalizował potrzebę wyjścia- kręcił młynki przy drzwiach i wiadomo było o co chodzi.. W hodowli nauczono go komendy "rób siusiu" i jak się nie mógł zdecydować, to tak się go zachęcało :P Z czasem się nauczyliśmy, że jak się kręcił przy drzwiach a ja się pytałam "chcesz siusiu?" to kręcił się szybciej.
Początkowo z nim wychodziłam na ogródek- bał się sam wychodzić, szczególnie wieczorem. Zawracanie głowy z tym było, ale szybko się nauczył jak poprzedni psiak- wychodził sam, robił co trzeba i szczekał pod drzwiami, żeby go wpuścić.
Przecież jakby sie pojawił mały szczeniak, to musiałabym z nim wychodzić-sam by nie mógł, jeszcze by zginął.. Jak się człowiek przyzwyczaił do wygodnictwa, to się zapomniało, jak to jest z maluchem w domu :jeez:

Teraz mi sie przypomniało, że poprzedniego psiaka wzięłam w maju. Miałam 14 lat i niewiele wiedziałam o wychowywaniu piesków, jedynie tyle, co wyczytałam w książkach.. Miał 2 miesiące i był kruszynką. Nauczony w hodowli siusiać na gazetę, bo jeszcze nie spacerował na zewnątrz. u nas już skończył poszczepienną kwarantannę i uczyłam go tak, że jak tylko zbierał sie do siusiania w domu, to ja go brzuchem do góry i biegłam na ogródek, gdzie dokańczał, w akompaniamencie moich zachwytów. Szybko załapał, że siusianie na ogródku to litania pochwał i głasków ;)

Ja wiem, że z małym psiakiem najłatwiej wiosną czy latem.. a z drugiej strony tak fajnie byłoby mieć malucha psotnego w domu.
Sama się sobie dziwię, bo tak marudziłam, że Zak ciągle brudzi- a to sierść rozsiewa, a to ślady łap zostawia- jak widać nawet i tego chwilami brakuje :crazy:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 30 Gru 2014 13:50 #323406

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Słoneczko dotarło i tutaj! Trochę przez mgliste niebo, ale rozjaśnia zimne mroki i od razu milej na duszy. Dziękuję za przesyłkę. Fajnie, że masz gości: na początek ulubione zakupy :devil1: , trzeba się choć trochę udekorować i jedzonko zrobić. A właśnie, co to było za cudo z raclette? Napisz, jak robiłaś. Pochwal się pomysłem na sylwestrową kolację. Szczeniak to sama przyjemność, ale jest człowiek uwiązany i długo ruszyć się nie można, zresztą nie tylko przy szczeniaku. Najlepiej mieć kogoś, kto potrafi się zająć futrzakiem. Macie fajnych sąsiadów, to wiele ułatwia i jak pisałaś, działać może w dwie strony. :hug:
Miłych przygotowań
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 30 Gru 2014 15:24 #323431

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Ja jeszcze w sprawach obuwniczych. Tak jak Aga, też zakładam emule na bose stopy. Sprawdzają się do -30st (niższej temp. po prostu jeszcze u nas nie było - na szczęście!). Stópki ciepłe jak z kaloryfera. Przy takiej temp. jak obecnie - full komfort.
U nas słońce było tylko rano, a teraz chmury, jakby zaraz miało sypnąć śniegiem . Do tego łepetyna mnie nap…la, więc chyba szykuje się zmiana pogody. W sumie szkoda - lekki mrozik i odrobina białego puchu mogłaby pozostać. Taka wersja zimy jest nawet znośna.
Czytam, że nie spędzisz z nami Sylwestra. Szkoda, bo niezła impreza się szykuje u Aguniady ;) .
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 30 Gru 2014 16:04 #323434

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- cieszę się, że i Ciebie słonko zaszczyciło swoją obecnością :lol: u nas świeciło pięknie cały dzień.
Raclette to sprzęt kuchenny- taki niby grill elektryczny domowy, ale pod pływą grilla ma miejsce na małe łopatki, w które możesz włożyć co chcesz i zapiec pod serem.
Mąż takie cudo kiedyś miał i nie wiem, gdzie nam zginęło w trakcie przeprowadzki kilka lat temu.. Teraz koleżanka mi sprezentowałą, robiąc tym ogromną niespodziankę. To taka rozrywka w gotowaniu, bo ja nie umiem, nie lubię i nie chcę być schabowo-ziemniakowa.. Jak coś muszę robić, to jakoś ciekawie żeby było ;)

Gdybym miała szczeniaczka, to zawoziłabym go na kolonie do Mamy i Siostry- tam by sobie siedział na fotelu, jak Zakusiek i miałby dobrze :) Sąsiedzi wyjeżdzając na 1 dzień zostawiają psinę swoją pod naszą opieką, ale ona ogródkowa jest- siedzi u nich, a my chodzimy się z nią bawić i karmić. Głupio by mi było wpychać psiaka im do domu..

Byłam w hodowli....

Asiu- tak chwalicie te buty, że muszę się zainteresować tematem! Dzięki za zachętę :hug:
Sylwestrowe plany mi sie wyklarowały, tak więc domowo, ale w skromnym gronie znajomych.

*******
Byłam w hodowli.. Jakie te psiaki są cudowne!! Obsiadła mnie cała radosna zgraja, a najbardziej niezadowolony był Chihuahua, że nie wzbudza zainteresowania- więc wmelodował mi się na kolana i domagał pieszczot :lol:
Psiaki w hodowli absolutnie przekochane, radosne, rozbrykane, ale widać różnice w charakterach. Jedne zadowolone z wizyty, ale szybko poszły spać, jeden zajęty obgryzaniem smyczy nie miał czasu.. Jedna dziewczynka- miniaturka Zakusia, subtelna i nieśmiała, ale też delikatnie podchodziła do głaskania, aż się serce ściskało na jej widok.. Ciężko było mi stamtąd wyjść..

Hodowczyni bardzo miła- jest doświadczonym hodowcą i sędzią kynologicznym. Niestety nie ma chłopców do sprzedania żadnych.. Kolejna hodowla, w której psiaki sprzedały się w październiku/listopadzie :cry3:
Pieski może będą w lato..

Z Jej hodowli chłopak krył suczkę u kogoś, kto ma Kingusię, a w lutym będą szczeniaczki do odbioru.. Ale nie mam przekonania- człowiek mający pierwszą suczkę King, której podobno jest 3cim właścicielem- jak można tak psiaki przestawiać z kąta w kąt..?
Hodowczyni ma tam niedługo jechac i zobaczyć warunki hodowli, ale nie bardzo mam przekonanie- jakoś tak dziwnie.. Suczka z rąk do rąk.. pierwszy miot u niego.. Chyba nie będę brać na siłę, bo jeszcze się okaże, że to jakieś chore szczeniaczki..

Wszystko wskazuje na to, że będę musiała poczekać do wakacji- może w którejś hodowli się szczeniaczki pojawią..? Jak ja wytrzymam do tego czasu..?!?
Strasznie tęsknię za tymi gębusiami!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 30 Gru 2014 16:45 #323449

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika-Sz wrote:
Jak ja wytrzymam do tego czasu..?!?
Strasznie tęsknię za tymi gębusiami!

Widzisz (no może nie-to ja widzę :blink: )że życie wraca w ,,naszą'' Monikę - to dzięki wizycie u hodowcy :think: jak pisałem na ,,początku'' tylko jakiś czworonóg rozjaśni ci ten biały czas....Nie chcesz psa z schroniska -no dobra twój wybór....
z Azją było tak:
Czesiek chłopak z bloków - typowy kanapowiec, widząc że ta psina jest smutna(chociaż na starość pojawi się drugi czworonóg w jego życiu) dojrzeliśmy z M. do drugiego psa :blink: .Zawsze tzn. tak z 15 lat, podobały mi się owczarki środkowoazjatyckie - predator wśród ras, typowy pierwotniak(taki z jaskini :happy: ).Bliska mi osoba podpowiedziała mi by dać szczęście ,,zaklatkowanemu '' psu z schroniska. Pojechaliśmy z M. na Paluch (kto był to wie co i jak)zwiedziliśmy boksy z szczeniakami i poszliśmy głębiej w ,,teren'' .Naprzeciw nas szły wolontariuszki z burkami na spacer , dosłownie wszedłem na nią to była Azja - ona usiadła i spojrzała mi w oczy :hearts: - wtedy wiedziałem że to ten pies . Chuda jak szkieletor, żebra na wierzchu, cycki do podłogi, zaropiałe oczy ,zapyziałe i zagrzybione uszy(które jakiś psychopata obcinał chyba sekatorem :mad2: :mad2: ) nie wspomnę o sierści wyglądającej jak na 100-letniej wyleniałej Lamie na której sypiał Yeti.
Może nie jest 100% azjatą tylko w typie - ale tak pokierował mnie los do tej rasy.

Wiem że chcesz mieś u siebie przytulankę - a może taka siedzi w klatce ,trzęsie się z zimna i czeka na Ciebie.......może warto spróbować ,życie rozdaje czasami w taki sposób ,,karty'' wprost nie do wiary...
Monika przepraszam jeśli napisałem coś nie ,,teges''... :oops: :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 30 Gru 2014 16:55 #323454

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
A dlaczego upierasz się przy piesku? Przecież suczka w ogrodzie to znacznie mniejsze "zło" ;) , wysterylizowana nie sprawia dosłownie żadnych problemów. Może jeszcze to przemyśl?
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.663 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum