Haniu- odpoczywam i się relaksuję. Mama zaprosiła na obiad noworoczny, dała wałowkę na jutro, tak więc odpoczywanie przeciągnie się do jutra
W kominku ogień radośnie się pali, nagrzałam do miłej dla siebie temperatury.. Mąż coś marudzi, że gorąco- a wreszcie ciepło się zrobiło.. poza tym uwielbiam palić.. poprawiać drewienka, dokładać, patrzeć na ogień.. Kiedyś już się śmiałam, że pod tym względem z jaskini nie wyszłam
Wiosna za rogiem- oby tak było! Liczę na wczesną wiosnę i miły sezon- ale byłoby fajnie mieć rozpieszczająca nas aurę..
Ściskam serdecznie!
Gosiu- ja się do hodowczyni zgłosiłam po szczeniaka cavaliera,a dostałam dorosłego kinga- Zakuśka, więc tutaj los sam zdecydował..
Mąż się śmieje, że po psinkę pojedziemy razem- w drodze powrotnej on będzie prowadził, a ja z psiakiem na kolanach, żeby się do mnie przywiązał jak Zakuś, któego głaskałam całą drogę do domu- 2 godz w samochodzie przemawiania i głaskania. Mąz chce, żeby pies był "bardziej mój" bo to ja za Zakuśkiem tęsknię bardzo mocno.. a też się śmieje, że woli, żeby piesek wszędzie chodził za mną, a nie za nim
Zakusiek taki był- nigdzie się nie mogłam ruszyć, wszędzie za mną biegał, jak cień.. więc Mąż woli, abym to ja była osaczona
Mówię o tym psiaku, jakby to był jakiś pewnik, a suczka jeszcze w ciązy nie jest..
To głupie, ale ucieszyłam się, że w rodowodzie suczka ma Matkę Zaka.. Śmieszne się to wydaje nawet mi samej, że tak do tego podchodzę- ale takiego szczeniaczka umiałabym pokochać.. z tęsknoty za Zakiem.. Zwariowałam..?!
Asiu- popieram.. Niech będzie fajny pod każdym względem!
Sylwester i Nowy Rok 13/14 stał pod znakiem sporej awarii na budowie, spotkanie z serwisantem 1go za dodatkową opłątą..nerwy itp.. cały rok to było ciągłe psucie się czegoś, ekipy na budowie i ciągłe nerwy.. Patrząc na to w ten sposób- to w tym roku będę robić zakupy, stać w korkach, gotować i dobrze się bawić- zgadzam się!
Dla Ciebie też wszystkiego dobrego!!
Agusiu- zgapiaj na zdrowie.. i smacznego życzę
Najwięcej roboty z wycinaniem pumpernikla w małe okrągłe kanapeczki "na jeden ząb"- ale generalnie szybko, łatwo i nie ma co zepsuć!
Na słodko też coś zrobiłam- ..oszukiwane tiramisu lodowe. Oszukiwane na tyle, że herbatniki nie były moczone w kawie i alkoholu. Mimo wszystko lodowy torcik smaczny- jak lody śmietankowo-kawowe.
Pawełku- jak się goście forumowi zapowiedzą i dadzą szansę na przygotowanie zapasów
- to jak najbardziej.. A forumowicze to zamierzają się wreszcie kiedyś w odwiedziny wybrać..?!
Dla Was również wszystkiego dobrego w 2015- niech się spełniają marzenia a rok 2015 będzie czasem zdrowia, spokoju i uśmiechu
Kasiu- serdecznie witam u progu Nowego.. Niech nam wszystkim ten rok przyniesie radosne chwile