Forum Ogrodnicze Oaza

Asiu... dziękuję Ci za to wyznanie, ale... jakby to powiedzieć... jesteś dla mnie za wysoka
Tojeść da się utrzymac w ryzach, pod warunkiem, że nie podsadzało się nią połowy ogrodu

Gorzatko, to Ty niższe egzemplarze wolisz ?

No tak... Ty nie znasz mojego M-a!

Moniko, nie wiem czy łączenie konwalika z tojeścią jest idealnym połączeniem ? Doczytałaś to? Tojeść lubi mieć mokro... A konwalik, niestety nie wiem co lubi U mnie ma sucho, ale źle rośnie
Jeśli chodzi o nadmiar roślin to dysponuję też ogromną ilością takiego rozchodnika, na suche miejsca...

Moniśka, posadziłam wiele lat temu (nie pamiętam dokładnie, ale 8-10) tojeść do doniczki, jako uzupełnienie innych kwiatów. Od tej pory uzupełnia po swojemu cały ogród
Dom sąsiada przypominał mi kiedyś wieżę kontroli lotów, o żyrafach nie pomyślałam
Pytałaś u mnie o linie kroplujące. To bardzo ułatwia życie ogrodnikowi i roślinom. W czasie upałów, nie dam rady podlać z węża wszystkiego. Ty na razie jeszcze nadążasz, ale poczekaj słoneczko, jak się zagęści i rozbuduje areał upraw Monisi Włączam podlewanko i woda prosto w korzonki, pod liśćmi sobie kapie. A ja mam czas szarpać się z czym innym. To oczywiście nie wyklucza relaksującego łażenia z wężem ...Też lubię
Rozkręciłaś się z planowaniem wiosennym, że aż miło czytać. Bardzo słusznie, bo jak wiosna, prawdziwa, nie ta zimowa uzurpatorka przyjdzie, to już trzeba łapać za szpadel, a nie dopiero dłubać w puzlach. Idąc za Twoim przykładem kombinuję tam i kombinuję Mało roślin, a przede wszystkim mało kolorów rodków Ale i tak coś się klaruje

Haloooooooooo jest tu kto.....Moniś zaczynamy wymianę doświadczeń - oczywiście czysto ogrodniczych ...zobacz ile cennych uwag dostałaś

Witam...
wskoczyłem do wątku... i ja...no sporo do nadrobienia ale ostatnie zdjęcia to mega szacun... ja nie mam tak archiwalnych zdjęc z budowy... no cóż w pamięci coś tam jest...
ale ogród dojrzał niesamowicie...
i brak kasy to duży plus bo byś nakupowała i potem co kupić sekator i ciąć tylko...
będę oglądał dalej...
więc wracam do lektury
pozdrawiam

Dorciu- wielka szkoda, że fotki z układania blachy nie ma- to byłoby dopiero poruszenie. Chylę czoła!!

Gosiu- dementuję.. Zdjęcia idą sinusoidą.. a na ostatnim chyba jestem najbardziej ubrana Widzisz- ja zimową porą wegetuję, więc zdjęć nie mam żadnych Musisz się jakoś prześlizgnąć wzrokiem nad ta gorszącą letnia golizną

Asiu- dzięki za głos w sprawie tojeści- skoro się da, to bardzo dobrze! Też masz sadzonki.. ?

To kuriozum- czyli dom sąsiada to budynek usługowo- mieszkalny. Byłaś najbliżej prawdy- no patrz.. czyli nie ptaszarnia
Mam mocno mieszane uczucia do tego budynku- śmieszny jest. Wysoki parter to firma, a na piętrze mieszkanie. Te półokrągłe okna na górze, to salon. Mają tam światła led na pilota.. w 5 kolorach

Zdjęcie hakone może wystraszyć..

Marysiu- celna uwaga! jakoś przegapiłam kwestię upodobań wodnych w przypadku obu roślin. Musze doczytać- ale nawet jak doczytam cos złego- to i tak to naciągnę dla swojej wygody.. Uparłam sie na to zestawienie, choćby nie wiem co

Rozchodnik ze zdjęcia to miniaturka- taka na skalniak ?

Paweł- jestem, jak mogłoby być inaczej.
Rano zdałam Mężowi relację z nocnych rozmów.. no- skróconą Generalnie jest niezwykle zainteresowany pomysłem na trawnik! Już wstępnie ustaliliśmy, że w kwietniu gryziemy glebę, odpadki zielone odbierają w maju i będziemy siać. Lepsze to będzie, niż nic..
Zastanawiam sie, czy spryskać wszystko roundupem i dopiero glebogryzarką przejechać- odpadnie wtedy wybieranie chwastów..chyba..?

Michał- witam Cię serdecznie! Uprzedzam- nie dasz rady przebrnąć przez wątek chyba, że same fotki pooglądasz
Tez uważam, że na moje szczęście nie mam pieniędzy, żeby kupić wszystko.. Po pierwsze- zmieniają się plany i pierwotne pomysły na rabatę mają sie czasami nijak do ostatecznej wersji.. Poza tym mam tendencje do sadzenia za gęsto w niecierpliwości czekając na podrośnięte rosliny. Brak funduszy uratował niektóre miejsca przede mną

Najstarsze zdjęcie, jakie mam to maj 2009.. Wytyczanie działki..


Ten sprzęt wzbudził mój zachwyt!!


Tu październik 2010




styczeń 2015- efektu brak, bo drzewa łyse.. ale jakby schludniej

Roundap to ostateczność ale jak glebogryzarką przeorasz i dobrze wygrabisz będzie dobrze... tylko dobrze przygotujcie podłoże pod trawnik... i jak macie krety rozważcie siatkę na krety...
Trawnik z siewu czy z rolki..?

Ja czuję, że na jesieni mnie czeka oranie pola pod trawnik jak się zniszczy w tym sezonie... albo z rolki położę... aby nie czekać zobaczę jak finansowo będę stał....

pozdrawiam i trzymam kciuki za męża aby się nie zbuntował...

a pro po tojeści to ja jak chwast już traktuję i to nie ma widzę znaczenia... czy ma być mokro czy sucho... na takim i takim stanowisku u mnie rośnie...

Moniś, Michał mnie wyprzedził z odpowiedzią i wszystko dokładnie wyjaśnił... ....tojeść rośnie i u mnie - tylko że zielona...a jak się rozrasta ...dramat chyba gdzieś Gorzata pisała że jak sobie ją wprowadzisz do ogrodu to amen

Monika-Sz wrote:
a na tym wielkim balkonie od ulicy to właścicielka będzie opalała się toples , czy raczej będziesz słuchała serenad śpiewanych przez stojącego na dole eMa.... ale ogólnie bardzo ładny domek i....garaż dwu stanowiskowy ......już zazdroszczę..

Widzę, że się nocne towarzystwo rozkręca i bardzo dobrze, mam ostatnio dzięki Wam bardzo rozrywkowe poranki
Zdjęcia historyczne ekstra , muszę się rozejrzeć wśród swoich

Chester633 -
ja swoją tojeść tnę na okrągło... a w tym roku wylatuje w całości... musi ustąpić ekipie remontowej chyba, że to oni przegrają z nią jestem ciekaw

Michał- trawnik z rolki piękna rzecz..ale nie dla nas
W przyszłym roku- jeśli się uda- będziemy robić opaskę z tyłu domu i taras, więc ogróek jeszcze będzie przekopany. Szkoda inwestować w trawnik z prawdziwego zdarzenia.. może za rok będziemy mogli sobie na to pozwolić?
Jesienią były robione odwodnienia rynien i studnie chłonne- ogródek przekopany wielką koparą i mała też.. powstało pobojowisko.. Chcemy tymczasowo posiać trochę zieleniny, żeby cały rok w błocie nie tonąć po każdym deszczu..
Może chociaż na lato będzie co nieco trawki- nie musi być dywan, oby tylko dawało sie przejść po ogródku.

Tak wyglądał u nas listopad 2014..




Wyobraź sobie, jak to teraz wygląda..

Jak juz zrobimy taras i dokończymy opaskę, to przyjdzie czas na prawdziwy trawnik, może też nawodnienie..

Paweł- nie przekonasz mnie! Ja się uczę na własnych błędach no taki uparty charakter..

Michał , myślę że tojeść wygra jest mega ,,mocna'' ja swoją usuwam cały czas i kasuję w workach bio-chyba przegram tę walkę...

Monika-Sz wrote:
Psze Pani a to dotyczy balkonu czy tojeści....

Paweł- widocznie za słabo się starasz Z perzem w niektórych miejscach prawie wygrałam (zastępują go coraz inne chwasty ), to z tojeścią sobie nie poradzę?
Skoro Asi sie udaje, to i ja dam radę! Zresztą gdzie ta tojeść pojdzie? Pod thuje do sąsiadów, czy na murku wyrośnie.. Co wystawi za daleko noge, to ja ciach- przytnę.. Już się zastanawiam, jaki nadam jej kształt

Taaa..balkon specjalnie do opalania się powstał- zgadłeś! W końcu wychodzi na ślepą nomen-omen ulicę

Martusia- cała przyjemnośc po mojej stronie! Też się dobrze bawię i co chwile parskam śmiechem
Zdjęć w archiwum szukaj koniecznie!

Moniko jak chcesz to mogę ci sadzonki powysyłać tej tojeści... jak mam ją wyrzucić a ktoś chce to oddam