Forum Ogrodnicze Oaza

no i płatkami róż oczywiście,zbierasz na bieżąco?
Miłego dnia

Monia...ależ oszałamiające widoki różane u Ciebie....cudowne ślicznotki
Nie mogę wyjść.... odleciałam :

Stałam dziś nad swoją Gentle Hermione i myślałam "jak ty się nazywasz, ślicznotko" , dzięki za przywrócenie pamięci

Moni, ja właśnie takie dwa Tuscanowe potwory wczoraj posadziłam ... tzn potworami, to one mają być za kila lat i już nie mogę się doczekać Jeden będzie miał słońce do południa a drugi po południu. Zobaczę , któremu będzie lepiej.
Dziękuję za zdjęcie metalowych podpórek Proste jak budowa cepa a ja nie mogłam zaskoczyć. Muszę złożyć zamówienie u M. Ja maluję je na czarno, ale jak patrzę na Twoje w 'surowym stanie' , to też ładne

Moni ale różyce jeszcze do teraz mi się pysio śmieje
Cuda proszę Pani, różane cuda
The Shepherdess kupiłam w ubiegłym roku, choć powiem szczerze sprzedawca /życzliwy znaczy/ odradzał
Mówisz, że nie bedę zadowolona
Z takiej Tuscany to bym była jakbym tylko znalazła trochę wolnej powierzchni

Uff, to był długi i ciężki dzień...dopiero dotarliśmy do domu ...
Daniela, Alchymist daje czadu to fakt. Jak dla mnie warto z nim próbować.

Ani, witaj i dziękuję. Rabaty kamyczkowe najlepiej czyścić dmuchawą lub grabiami wachlarzowymi. Nie sprzątam na bieżąco bo nie mam czasu, a poza tym w końcu to ogród a nie sala operacyjna trochę artystycznego bałaganu musi być
Jeśli chodzi o kamyczki to fajnie prezentują się na nich rośliny ale nie fajnie się pieli z nich chwasty. Poza tym jakakolwiek zmiana aranżacji rabaty jest trudniejsza przy kamyczkach (zwłaszcza jak nie ma pod nimi włókniny tak jak u mnie).

Keetee, dziękuję, możesz zostać ile chcesz
Marta, ależ proszę bardzo
Tulipanko, Tuscany będzie potworem ale nie przycinaj pędów jak wypuści długie baty. Najlepiej je przyginać w poziomie lub kulkować, wtedy wytwarza więcej kwiatów.
My też malujemy na czarno większość podpórek ale kilka wsadziłam saute i spodobał mi się efekt bardziej niż malowanych.
Pam, to podobnie jak Twoje różane cuda - zestawienie eglantyne z blue light (byam ale się nie wpisałam) cudne!
Co do the shepherdess...ja uwielbiam takie kwiaty, kształt i kolor i jeśli Ty masz podobnie to będziesz zadowolona pomimo szybkiego obsypywania się kwiatów i podatności na choroby (to ostatnie też pewnie zależy od wielu czynników). U mnie krzew jest mały ale kształtny. Zawiązał sporo kwiatów. Zobaczymy jak będzie z powtarzaniem. Ja go nie wyrzucę (na razie), poczekam aż róża się ustabilizuje ...
Wiesz...tuscany można prowadzić jako mały krzaczek lub np. na kolumnie i wtedy nie zajmie dużo miejsca. Jak przypilnujesz przygięcia pędów to będziesz się cieszyć morzem pachnących kwiatów.

jakieś focie na dziś
Jamain

Alchymist



Lady of Shalott :


Giardina


Lichfield Angel


I fotki Potomka (wykonane na prośbę mamusi ze względu na dzisiejszą popołudniową nieobecność...cholerka, jestem z Niego dumna!)








dobranocka

Moni,
Alchymist wraca na moją listę, może w przyszłym roku się znowu skuszę. Pięknie u Ciebie wygląda!
Nie mam ciemnych róż, ta Jamain całkiem mi się podoba, jak z jej zdrowotnością?

Monia, przepiękne kwitnienie! Czerwiec rozpoczął się wspaniale w Twoim ogrodzie, róze wyglądają bajecznie
Alchymist cudny, mój juz niestety kończy, ale jak na jednoroczny okaz radzi sobie świetnie
Widziałaś nowości Austina, wprowadzone na Chlesea?
Oliva Rose Austin i The Lady of the Lake zapowadają się ciekawie
Tą drugą widziałam na wystawie, ale była mocno oblegana i nie dałam rady powąchać..a ponoć zapach ma bajeczny

Moniczko
Przepiękne róże,dorobne,obficie Ci kwitną
Czy jakoś specjalnie je traktujesz ??
Jamain cudny ma kolorek,takie mnie ostnio kręcą.

Danielo, Jamaina mam 2 rok, więc dużego doświadczenia nie mam. W zeszłym roku chorował na plamistość. W tym roku na razie czysto. Wiąże dużo kwiatów gdy jest prowadzony poziomo lub po łuku.
Alchymist wchodzi w pełnię kwitnienia.

Kasiu, widziałam te nowości. Zaglądam na jego stronę od czasu do czasu. Piękne są te róże Ostatnie 2 dni to istna eksplozja kwiatów ..chociaż są jeszcze róże, które nie zaczęły. Alchymist szybko rośnie, ani się obejrzysz a będzie gigantem. Prowadź mu pędy poziomo lub kulkuj. Wystarczy je układać na wiosnę.

Aniu, róże w tym roku zostały podsypane obornikiem granulowanym. Zwykle nawożę je drugi raz dopiero w sierpniu-wrześniu nawozem jesiennym ale w tym roku chyba nawiozę jeszcze na początku lipca bo wyjątkowo kwitną i chcę je wzmocnić po kwitnieniu.

Piękny i pracowity dzień za mną. Właśnie skończyłam tagować zdjęcia - chwilę to zajęło bo było ich dużo.
Róż i zdjęć tyle, że nie wiem nawet co wrzucić ... to może trochę tego, trochę tamtego

W żółciach i morelach
Lady Emma Hamilton - cudowna róża pod każdym względem





The Lark Ascending




Lady of Shalott


Comte de Champagne









Charles Austin



cdn
busz








The Pilgrimm





Teasing Georgia


cdn
Wollerton old hall





Tea Clipper








Golden Celebration




Alchymist








Chippendale





cdn

O Moni jaki różany raj Zupełnie się nie dziwię, ze masz kłopot z wyborem zdjęć Charles Austin już taki obsypany kwiatami
U mnie Alchymist jakoś nazbyt szybko gubi kwiaty w tym sezonie nie wiem, może wina upałów
A ja dzisiaj cały dzionek w japońskim ogrodzie kolegi nad kąpielowym basenem z zimnym Ale piękne lato tej wiosny się trafiło

EDIT
Doktorek u mnie chorował no to się z nim pożegnałam

Pam no to Ci zazdroszczę takiej soboty. Ja dzisiaj cały dzień zapinkalałam. Jeśli chodzi o Alchymista to ja nie mogę narzekać chociaż mam wrażenie, że ta pogoda daje się mu (innym różom też) we znaki.
Co do chorowania róż to ja u siebie obserwuję, że nawet te z ADR potrafią zachorować. Poza tym w każdym sezonie mnie zaskakują (te co chorowały wcześniej zdrowiutkie i na odwrót...ale są też takie co co roku chorują ..na razie pozbywam się jednak tylko tych, które mi nie przypadły do gustu)

To co purpury ?
Jamain



Tuscany







Munstead Wood - muszę go w jesieni przesadzić bo jest zagłuszony przez tuscany


Tradescant w rogownicy



Prawie, że purpura - Gipsy Boy


cdn

Różowości ?
Mme Isaak Pereire




Gertrude Jeckyll - to jeden krzew rozpięty na kratce (kwitną skrzydła)





Mary Rose, w tle gertruda i inne






Royal Jubilee


cdn
Princess Aleksandra of Kent, na razie słabo mi rośnie


Coral Dawn


Louise Odier po oczyszczeniu przekwitniętych i zmumifikowanych kwiatów


Louise Odier, Angela, piwonia Ursyn Niemcewicz, Eden rose

Piwonia Władysława


Elmshorn


Gartentraume, większość kwiatów zniszczona przez deszcz


Alnwick rose

Ojojoj moje ukochane różane barwy Jestem zachwycona
Tuscany nie mam niestety, trzeba będzie poszukać miejscówki
MW sporym krzakiem u mnie nie jest w porównaniu z innymi angielkami
No ale kwiaty i zapach zjawiskowe

Także miałam dzisiaj ambitne plany zapitalania Najpierw zerwałam się o 8 38 z myślą, że do pracy zaspałam Szybki bieg myśli, co by tu kadrowej powiedzieć cyrk za jajko
A potem zaproszenie do takiego cudnego miejsca
Chciałoby się czasem takich luksusów japoński ogród jak spod igły, kamyczki, mostki, bonsai'e, zimne piwko i winko z piwniczki
W zasadzie to teraz miałam być na wieczornym grillowaniu, ale rano muszę zrobić te opryski, które dzisiaj przespałam

Pam , no to nie masz wyjścia - trzeba odpokutować leniuchowanie. A wiesz ja też tak mam, że w sobotę i niedzielę się zrywam do pracy... ale dzisiaj udało mi się pospać do 9.30 - normalnie południe jak dla mnie bo najpóźniej wstaję o 6

Jeszcze trochę Was pomęczę bo natrzaskałam fotek i teraz nie ma co z nimi zrobić
Queen of sweden, 3 krzewy w grupie - jak dla mnie warta grzechu








Cardinal de Richelieu, jeszcze nie w pełni kwitnienia ale został wypoziomowany i zawiązał sporo pąków






I utopia

i już powoli kończymy dzisiejszy spacer
Jeszcze eden






William Morris z Niobe


The shepherdess


Wildeve


LD Braithwaite



i ogólny kociokwik

Monia, chciałaby wrazić podziw nad podziwami tylko nie wiem jak. No kurcze..... zatyka mnie za każdym razem kiedy do Ciebie wchodzę, a jak porównuję swoje małe wypierdki to mnie najpierw pusty śmich ogarnia, później przychodzą paniczne myśli co będzie jak moje tak urosną. Ale nie.... moje na tym piachu nie mają na to szans.
Przy pergoli masz posadzone po jednym Edenie z każdej strony? Ile lat mają najstarsze Twoje róże i oczywiście które to są?

Ewa, spokojnie, Twoje urosną tyle ile trzeba piach nie piach ...i na piachu potrafią pięknie rosnąć. Twoje wypierdki bo młodziutkie. Moje najstarsze rozpoczynają 4 sezon u mnie więc mają prawo już być większe.
Tak przy pergoli jest po 1 edenie z każdej strony. W tym roku jest duży bo zima była łagodna a on dodatkowo był w słomianej kołderce.
Pozdrawiam