Aga, gdybym wiedziała,jak to wygląda tez bym się tego nie podjęła. Gdyby to był zwykły trawnik byłoby wszystko ok. Już bym miała przygotowanym teren pod nowy. Nie zdawałam sobie sprawy ile tych korzeni jest pod spodem. Istna plątanina. Teraz już nie mam wyjścia i muszę dokończyć co zaczęłąm.
Nawet dzisiaj siedziałam i wybierałam te kłącza Tam gdzie jest ich mniej idzie jak burza,
Igor, cześć
Fajnie, że wpadłeś
Siberia, niestety wiem, że wiele osób stamtąd nie odwiedzi mnie bo nawet nie wie o istnieniu Oazy. Bardzo polubiłam wiele osób, z niektórymi się nawet zaprzyjaźniłam. Trudno mi podjąc decyzję o zamknięciu tam wątku
Kasiu,nie wiesz ile pracy zajmie założenie tego trawnika. Ja sobie nie zdawałam też sprawy. Nawet mój tata, który zakładał trawniki kilka razy jest w szoku. Mówi, że jeszcze czegoś takiego nie widział.
Ewa, a wiesz jaki u mnie jest bałagan? Wszystko nosi się do domu. A jak spadł deszcz to miałam błoto na podłodze. Flesz niestety bardzo sobie upodobał gołą ziemię. Chyba mu chłodniej.
A Ty bedziesz miała bliżej do wody i do komarów
No chyba, że sąsiad pomyślał i o tym
Aniu, ja dzisiaj powalczyłam w przerwie między wybieraniem kłączy z mniszkiem na rabatach. Zrobiłam tylko jedną rabatę a uzbierała się niezła torba.
Markus, ja Cię znam.
Często bywasz u Isi
To co usuwam to nie jest zwykła trawa. Własnie dlatego zmieniam trawnik, żeby się pozbyć tego świństwa. Nie mam pieniędzy, żeby wynająć epikę, ale nawet gdybym miała to chyba też bym to sama zrobiła, bo to trzeba bardzo dokładnie wybrać. A kto to zrobi lepiej niż ja?
Witaj
Nowinko w moich skromnych progach.
Za chwilę postaram się przybliżyć trochę mój ogród
Mag, cieszę się, że jesteś
Mój trawnik był zielony tylko jak padał deszcz. Potem była to jedna wielka pustynia. Mam prawie sam mech, krwawnik, inne chwasty i tę okropną trawę, której rozłogi pokazałam.
Gdybym miała tylko to co wymieniłam wcześniej w życiu bym nie zmieniała trawnika. Potraktowałabym odpowiednimi środkami, zwertykulowała, dosiała i spokój.
Niestety lata zaniedbań doprowadziły do takiego stanu, że już tylko można było go zmienić.
Edytko, widzę, że i Ty zdecydowałaś się na założenie wątku.
Uwielbiam jaskry. Szkoda, że trzeba je wykopywac
Kupiłam w tym roku taką prymulkę. Ciekawe, czy przezimuje