Iwonko, nie mam takiego zamiaru, żeby trawniki masowo powstawały
Przecież najważniejsze sa rabatki.
U mnie tylko ze względu na to,że m. broni trawnika jak niepodległości i przez tę trawę zdecydowałam się na wymianę. Bo jeśli ma być, to niech już cieszy oczy
A z czasem pewnie i tak bedzie go ubywało
Oj, gdybym tylko miała wolną rękę
Tak to wstrętne trawsko ma grube brązowe rozłogi. Zastanawiam się, czy tego nie dodają do mieszanek traw, reklamując jako trawę odporną na wszystko. Jakiś czas temu studiowałam skład poszczególnych mieszanek. I chyba w tej co ją miałam do tej pory taką dodają. Teraz wybrałam trawę golf, o zdecydowanie mniej ekspansywnych trawach.
Moniko,to ciężka praca, ale jestem zadowolona z efektu. Ta wyrosnięta już część pieknie rośnie i zagęszcza się coraz bardziej. Dla takiego efektu warto się pomęczyć, tylko wybierzcie odpowiednią mieszankę traw. W mojej była tak zwana turzyca łąkowa. Chociaż nie wykluczam, ze przywiązał ją z ziemią. Teraz wybrałam trawę golf.
W pracy powoli zaczynam oswajać się z myślą, że zostałam sama na podwójnym etacie. Oczywiście nie mówię tutaj o wynagrodzeniu. Boję się tylko, że przy takim nawale pracy będę popełniała błędy.
Najgorsze dwa miesiące przede mną. Dodatkowo martwi mnie fakt, że żeby iść na urlop będę musiała szukać zastępstwa, bo moje stanowisko nie może być puste. Liczę się więc z tym, że urlopy będą bardzo rzadkie.Już przecież miałam przedsmak tego w lato. Dostałam tylko parę dni.
Aniu, ja po cichu też tak robie. Cały czas jakas roślinka woła, żebym ją koniecznie zdobyła. A ja mam słabo silną wolę
Moni, pogodę mam rewelacyjną jeśli chodzi o trawnik. Jest ciepło, co jakiś czas pobada deszczyk. Tak naprawdę włączyłam tylko 2 razy podlewanie. Faktycznie wykonałam gigantyczną robotę i to w dodatku bez urlopu. Będę się zżymać na to, zanudzać Was tym, przepraszam, ale po wczorajszym dniu w pracy nerwy mi puściły. Coraz częściej jestem gotowa podjąć taką samą decyzję co Ty. Powstrzymuje mnie tylko, tak jak pisałam u Ciebie fakt, że m. nie ma stałych dochodów. Także ja musze zapewnić stabilnośc budżetową
Nie wiem, czy ja ogarne te rabaty. Nie umiem tak komponowac u siebie, jak Wy to robicie i to powoli zaczyna mnie frustrować. Liczę, że trawnik ukoi moje nerwy