Forum Ogrodnicze Oaza

A mi się nie udało . Pomimo pięknej pogody, dzień spędziłam w domu, dotrzymując towarzystwa choremu eMowi...

Wyjątkowo energetyczne fotki aż chciałoby się wyjść do ogródka i popracować co nieco ale niestety za oknem jeszcze śnieg i ziemia zmarznięta

Oglądając takie zdjęcia mam ochotę kopać, siać, podlewać, ale natura rządzi się swoimi prawami, moje codzienne ogrodowe rekonesanse nie pomagają odtajać ziemi. A ja już w bloczkach startowych czekam żeby przekopać kawałki trawnika

Kasiu, ja też zaczęłam sprzątanie. Staram się robić sprzątanie systematycznie, czyli rabatami.Na razie posprzątałam 2. Tę z Edenem pod płotem, i tę przy tujach. Niestety dzisiaj nic nie zrobiłam. Ogarnął mnie taki niechciej, a i pogoda była inna. Było pochmurno i wiało

Asiu, mnie też coś pobiera. Chyba dlatego dzisiaj siedziałam w domu. Głowa pęka


Witaj Romciu, U Ciebie śnieg? Ja już o nim dawno zapomniałam
U mnie też ziemia zamarznięta, ale ja nie robiłam porządków jesienią, bo i tak zawsze drugi raz musze to robić wiosną, więc po co się męczyć? Teraz od razu widać efekt

Krzysiu, jak już pisałam Romie, to ja tylko sprzątam górę. W ziemi też nie mogę jeszcze pogrzebać, ale była tak piękna pogoda, że nie mogłam usiedzieć w domu


Przywoływania cieplejszych dni ciąg dalszy

Dziewczyny już sprzątają na rabatach, to znak, że wiosna blisko Jeszcze trochę poleniuchuję, ale też powoli zbieram się do pierwszych porządków. Nie wiem jak to się stało, ale przez zimę urosła masa chwastów na rabatach

Dlatego ja sprzątam wiosną. Po co sie przemęczać?
Sprzątam tylko wiosną, jesienią nie lubię wychodzić. Teraz nawet jak jest zimno to jakos tak przyjemniej optymistycznie.
Ja dzisiaj tez leniuchowałam. Chociaż z tyłu głowy miałam, że za dwa tygodnie zostane wyłączona z prac na dwa tygodnie. Chciałabym nadrobić. Tylko, że dzisiaj usprawiedliwiałam się myśląć, że to dopiero połowa lutego. Mam czas.
Ale jak tak dalej pójdzie to wiosna jest już tuż tuż

Jesienią niby sprzątałam, odchwaściłam, ale wcale tego nie widać. Chyba skorzystam z Twojej taktyki
Zdrówka Gosiu

Gosiu, 2 rabaty wysprzątane, brawo! Kto by pomyslał, że w połowie lutego będziemy działać w ogrodach
Ja też staram się rozłozyć prace w czasie, bo jak przyjdzie marzec to czas przelatuje między palcami, a przyroda nie czeka. Samo cięcie róż pochłania mi mnóstwo czasu, a popołudniami i w weekendy nie wyrabiam ze wszystkim. Dlatego powoli zaczynam i podobnie jak Ty, mam z tego znacznie więcej frajdy niż jesienią!
Inna rzecz, że chwasty wydają się rosnąć nawet w zimie. Tak jak Iwonka, zauważyłam, że te zielone bestie nie mają przerwy w wegetacji
Nie daj się chorobie, buziaki!

Nie wiem, jak u Was, ale u mnie dotąd prawie nie było zimy,
ani razu nie trzeba było odśnieżać,
ze dwa razy zmiotłam śnieg ze schodów,
tak że nie ma się co dziwić, że chwasty urosły.
Jesienią za szybko się ściemnia, żeby coś robić,
a teraz już wyraźnie dzień robi się dłuższy.
Gosiu, fotkami przywołałaś lato, jakoś tak tęskno się zrobiło.
Dziś chodziłam trochę po ogrodzie, zauważyłam kwitnące dzwoneczki przebiśniegów.

Przybiegłam sprawdzić u Ciebie cóż za zamówienia poczyniłaś, ale nie widzę żadnej wzmianki w tym temacie .
Czy w kwestii zdrowia wyjaśniło się coś?

Iwonko, ja dawno stwierdziłam, ze jesienią jakoś gorzej znosze zimno. Jestem ciepłolubna.
Teraz o wiele milej mi się pracowało. Szczególnie kiedy widac było efekt prac

Kasiu, w życiu nie przypuszczałam, że w lutym będę pracowała w ogródku. To jakis cud.
Ja myślałam, że mam jeszcze sporo czasu i bez żalu umówiłam się na zabieg, a tu czuję, że ominą mnie 2 tygodnie fajnej pogody. Bedzie mnie nosiło.
Staram się nie dawać, ale jak to mówią, jak raz zaczniesz się leczyć, to nie możesz skończyć

Elu, u Ciebie tak jak u mnie. Zima w tym roku prawie żadna. W sumie to jestem bardzo zadowolona. Tylko że faktycznie jesli róże maja zielone listki, to co dopiero takim twardzielom jak chwastom sie dziwić.
Ziemia jeszcze twarda, ale powycinac stare badyle już można. Mnie czeka jeszcze drastyczne cięcie żywopłotu

Edytko, za duzo nie zamówiłam, bo wcale miałam nie zamawiać
Będą 2 nowe róże Miss Fine i Lavender Ice.
Ponadto kilka jeżówek summer coctail, secret joy, mozarella, green envy, secret pride, heavenly dream, secret love, bodziszka Ballerina, lilie.Znowu będę chodziła z sadzonkami i szukała miejsca. A miało być wszystko zaplanowane
Niestety ze zrowiem nadal nic nie wiadomo. Czeka mnie wizyta w szpitalu, ponowna , a potem czekanie znowu na wynik

Oj, a ileż to roboty znaleźć miejsce dla tych kilku sadzonek!
Jak na niezamawianie niczego, to całkiem nieźle się spisałaś
A skoro wszystko miało być zaplanowane, to szybciutko siądź i zaplanuj, zanim przyjdzie przesyłka!
Małgoś, a co to za powojnik taki rozszalały?

Witam...
przywędrowałem i ja Do twojego ogrodu... i zostałem zaskoczony te prace nad trawnikiem bombowe... ja również muszę chyba tak postąpić ze swoim...
schody z tarasu bardzo fajne... a te hosty przy nich no rewelka... ach jak cudownie oglądać takie ogrody...
pozdrawiam i będę zaglądał...

Gosiu, witam w nowym tygodniu - wydaje się, że na ostatniej prostej do wiosny
Fotki bardzo energetyczne, kolorowe.
Czy te białe kępki kwiatów na ostatnich zdjęciach to goździki?
Jak się dziś masz? Pięknie było, tylko bardzo silny wiatr wyganiał z dworu...
Miłego wieczoru!

Martuś, jakoś z tym planowaniem przy takiej ciasnocie ciężko. W dodatku nie umiwm tak w głowie. Ja muszę na żywca (nie myśleć o świni ) Idę w ogród, patrzę i widzę kawałeczek pustego. Wtedy sadzę. Inaczej u mnie sie nie da. Za dużo tej drobnicy.
Powojnik to Omoshiro. Faktycznie zaszalał. Musiałam go troche przytemperować, bo zadusił Edena

Michale, witam nowego gościa.
Bardzo mi miło słyszeć tyle dobrego na temat mojego ogrodu
Prace były faktycznie bombowe. Szczególnie pierwsza część wyglądał jak po rzuceniu granata
Pieprznik był niesamowity.

Aguniu, ja zazwyczaj na ból głowy nie narzekam, a tym razem całą noc mnie męczyło. Tabletki nie pomagały. To to wietrzysko. Nie cierpię wiatru.
Masz rację, biała plama to goździki, uwielbiam ich zapach, więc sadzę gdzie się da
Wiosna tuż, tuż

Ciśnienie się zmienia, stąd ból głowy...
Czy goździki są dwuletnie?

Dziewczyny jaka wiosna jakie ogrodowe roboty u mnie zima na całego, śnieg leży, a gdzie się nadtopił to teraz lodowisko bo ciągle mróz trzyma do tego ten przeszywający wiatr brrr... najlepiej w ciepłym domku.

Gosiu nieźle się spisałaś przy nicniekupowaniu mnie nawet na siewy nie ciągnie

Z tym leczeniem to rzeczywiście kiepsko zaplanowałaś, ale skoro trzeba, trzymaj się i cierpliwości w czekaniu bo to jest najgorsze

Gosiu- ściskam zdrowotnie i życzę, żeby wreszcie badania coś wykazały.. tzn- najlepiej nic ale jak juz coś dolega, to zawsze dobrze wiedzieć co i chociaż znać kierunek leczenia..

Śliczne zdjęcia wiosenne.. szczególnie oko zawiesiłam na irysach. Ja zdaje się jakieś posadziłam "z darów" jesienią- ale będzie wielka niespodzianka, bo zdążyłam zapomnieć, jaki mają miec kolor Pewno niebieski, ale i tak nie będę się mogła doczekać.. Już się wiosny doczekać nie mogę i każdy promyk słońca, nawet przy dzisiejszych marnych +2* napawa optymizmem