Aga, szafirki będę dzieliła, bo zarosły strasznie. Też nie lubię ich liści. Ale o tej porze roku taka kępa robi wrażenie.
Dlatego nie wyrzucam. Już koszenie. Ale na razie tylko ja kosiłam. Sąsiedzi jeszcze nie. Może to moje nawożenie tak podpędziło trawę?
Elu, rada jest. Trzeba ułozyć ścieżki z kamienia. Tylko na razie kasy nie mam. Miałam robić właśnie tę cześć trawnika, ale odkładam na póxniej, bo najpierw musze trochę grosza uzbierać. A tanio nie będzie, bo to 20 metrów.
Flesz jest bardzo żywotnym zwierzakiem. Zawsze mi sie wydawało, że Goldeny to bardzo stateczne, mało ruchliwe psy. Jak widziałam jak chodzą z właścicielami noga za nogą, myślałam, że mój tez tak będzie się człapał. A tu niespodzianka. Ma 10 lat i biega jak fryga. Ciągle skory do zabawy. Chyba to zależy od warunków jakie ma zapewnione, bo jego ojciec i brat właśnie takie leniwce, ale nie mają gdzie poszaleć.
Właśnie podlewałam dzisiaj całą działkę biohumusem. Konewką. Zajęło mi to 3 godziny. Rabaty i trawnik. Całe szczęście, że to tylko 2 razy do roku
Są takie pojemniki podłączane do węża, ale ja nie mogę na nie trafić.
Moje dwie piwonie, które nie zawiązują pąków, były sadzone tak samo jak wszystkie. Reszta kwitnie. A przynajmniej w tym roku zakwitnie. W sierpniu muszę te dwie wykopać i posadzić jeszcze raz. Sama jestem ciekawa co będzie z drzewiastą
Kasiu, jestem z siebie dumna, bo przecież sama tymi ręcyma go zrobiłam. Nie jest idealny. Ma prześwity, sa miejsca, najczęściej w cieniu, że bardzo słabo rosnie, ale postaram się go dopracować. Ja jestem pierwszą osobą na naszym osiedlu, która kosiła, U innych wcale nie widać wzrostu, a u mnie trawa powinna być skoszona już tydzień temu, jak u Ciebie, ale nie miałam przygotowanego sprzętu. Susza straszna. Na razie nie podlewałam, ale chyba trzeba bedzie. Chyba, że w niedzielę popada, jak zapowiadają.
Krzysiu, ja tak czekałam przed dwoma laty, zanim założyłam nowy trawnik. Ciekawe jak długo bedzie taki ładny.
Ewo, ja wiem, że Ty za trawniczkiem nie tęsknisz
Tobie szkoda na trawnik kazdego centymetra. I w sumie wcale się nie dziwię. Tyle jest pięknych roślin
A jak u mnie się przyjmie to kupisz?
U mnie wszystko w porządku, a M. już wyruszył w trasę. Leci do Australii. Trochę za wcześnie po zabiegu, ale taką ma pracę. Nie pracuje nie zarabia.
A Ty kiedy założysz wątek?Przecież niedługo zaczną kwitnąć rh, a ja muszę zobaczyć Twoje nowości
A ja dzisiaj popracowałam cały dzień w ogrodzie. Udało mi się wziąć urlop. Nareszcie posadziłam rh (zdjęć nie ma bo nie zdążyłam zrobić).
Poprzesadzałam częśc roślin (ile tego jest do przesadzania, nie przypuszczałam, że będę wciąż sadzić i sadzić)
No i podlałam całą działeczkę biohumusem. Konewką. Zajęło mi to około 3 godzin. Ale uparłam się. Nawet goście musieli czekać aż skończę, bo jutro nie miałabym czasu na podlewanie wieczorem.
A na dokładkę to nawet w miarę ogarnęłam chałupke, łącznie z myciem części okien. Teraz ledwo siedzę.