Monia, no własnie podlewam, ale be większych rezultatów. Jestem zdziwiona, że deszcz potrafi zdziałać więcej niż podlewanie. czy to chodzi też o zawartość?
Na razie się nie przejmuję. To znaczy przejmuję, ale nie tak, żeby to spędzało mi sen z powiek
Jesienią dowiozę ziemi, dosieję i powinno sie trochę poprawić
Kasiu, wiem, że trawnik wymaga podlewania. Tylko dlaczego mój większego od innych?
Mnie nie zalezy aż tak na takiej całkowicie zielonej murawie. Sąsiedzi mają trawnik, o który aż tak nie dbają. I wygląda lepiej niż mój. Ja za późno zaczęłam podlewać. Prawdopodobnie wypaliło do cna wszystko, bo to była młoda trawa. Chyba robienie trawnika przypadło na zły , bezdeszczowy czas. Nie miał sznas na ukorzenienie. A ja chciałabym tylko mieć taki trawnik jak sąsiedzi, który po dzeszczu odżywa. Mój już chyba nie ma szans. Muszę dowieźc ziemi, dosiać i może wtedy cos z tego będzie
A w ogóle to dzięki za rady. Na pewno skorzystam
Ewo, przynajmniej Ty nie masz takich problemów
Wiem, że całym sercem mnie wspierasz
Skupiłam się na trawniku, a powinnam na rabatkach.
Jest nieźle, ale nie tak jakbym chciała. Za mało ma tego kwitnienia.
Ale masz rację, że nie tylko trawa odczuwa susze. Wszystkie roślinki wręcz omdlewają przy tych upałach.
Co to się stało z naszym klimatem? Przecież miał być umiarkowany
Całe szczęście dzisiaj popadało. A juz się bałam o roslinki, bo nie miałabym ich kiedy podlać, bo miałam gości.
Rozpoczęła kwitnienie Edenka
Śliczne są te maki.Co z tego, jak tak się rozłażą, że nie panuję nad nimi. Muszę wyeksmitować
Cały czas się cieszę, że zakwitł ten irys. 3 lata na to czekałam