TEMAT: Ogród Aguniady cz. 2

Ogród Aguniady cz. 2 14 Lis 2014 23:43 #313517

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Beti, bardzo dziękuję - w razie czego będę dzwonić.
Mamy dobrego i bardzo troskliwego lekarza na miejscu, więc może nie będzie potrzeby.
Sara leży mi na kolanach ze swoją krową, którą teraz liże (zawsze trzeba ją jej rzucać, nigdy się nią inaczej nie zajmowała)- przypuszczam jednak, że to hormonalna czkawka.
Odpocznij, biedaku! :kiss3:
Ostatnio zmieniany: 14 Lis 2014 23:43 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród Aguniady cz. 2 14 Lis 2014 23:52 #313520

  • beata68
  • beata68's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 139
  • Otrzymane dziękuję: 24
Wiesz tak czuję, że żyję i jestem potrzebna, czasami się wkurzam, ale szybko przechodzi. W niedzielę wielkie sprzątanie działki mnie czeka, mam zamiar nadrobić wszystkie zaległości, a jest tego...... :supr3:
Mnie takie objawy u psa zawsze kojarzą się z kleszczem, straciłam tak psa i widziałam objawy, niestety zareagowałam za późno.
Sara to suczka, więc może rzeczywiście to hormonalne, proszę dawaj znać na bieżąco, bo ja z tych zamartwiających się i w dodatku muszę sobie z lekka wyolbrzymić.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 14 Lis 2014 23:55 #313521

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dzień beznadziejny i ponury- szkoda gadać!
Weekend zapowiada się dość miło- nic nie będę robić, prawie :silly: W niedzielę jadę do Mamy zagłosować i może przywiozę Mamę w gości do nas- Siostra ostatnio kiepsko z czasem stoi, a tu kostka do zobaczenia :happy-old:

Sarunia bardzo mnie zmartwiła! Dobrze, że masz teraz dwa dni na obserwacje- chociaż w taką pogodę zawsze bywa markotna, to trudno będzie ocenić..
Przecież u nas była w dobrej formie chyba- nieco onieśmielona, ale ogonkiem merdała i skakała jak piłeczka.. :think: To zaledwie 3 dni temu!

Doczytałam teraz, że liże krowę.. Aguś- we wtorek wizyta u kawalera, a już w piątek pielęgnuje "dzidziusia" :lol:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 06:09 #313528

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Dzień dobry Aguś! Zmartwiły mnie informacje o samopoczuciu Saruni :( . Wygłaskaj proszę psinę i przekaż buziaczka od cioci Asi.
Może to faktycznie tylko burza hormonalna związana z cieczką :think: (oby). Fruzia też bardzo ciężko przechodzi "te dni": poleguje, nie chce jeść, wychodzić na spacery, nawet nie myśli o zabawie. Byliśmy z nią u weterynarza, który po pierwsze uspokoił nas, że to właśnie to, a po drugie - zaproponował, że jeżeli za każdym razem będzie podobnie - da Frutkowi zastrzyk hormonalny łagodzący objawy. Z Tosią nie było takich problemów. W czasie cieczki była tylko bardziej przytulaśna i to wszystko.
Z drugiej strony - Tosia pożegnała się z tym światem prawdopodobnie (to moja diagnoza) przez babeszjozę, której początkowe symptomy były podobne (dlatego tak się zdenerwowaliśmy zachowaniem Fruzi).
Pozdrowienia i trzymam kciuki za Sarunię!
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 09:39 #313540

  • majowa
  • majowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1315
  • Otrzymane dziękuję: 948
Aga, jak Sara? Spokojnego dnia i trzymam kciuki za pomyślne wieści :hug:
Pozdrawiam serdecznie, Iwona
Mój ogród
FotoIvona
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 10:45 #313546

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dzień dobry w kolejny smętny dzień...
Nie pada, jest względnie ciepło (na szlafroczek-kożuszek), ale naprawdę mało przyjemnie - taka wilgoć siedzi w powietrzu i od rana nic się człowiekowi nie chce.

Nic to, jakoś trzeba się zebrać.

Kochani, o Sarci odpowiem Wam razem:
Sara nie jest w trakcie cieczki - ta skończyła się z końcem sierpnia. Przeczytałam, że objawy ciąży hormonalnej sunia może przechodzić między 50 a 80 dniem po cieczce. To by się zgadzało.
Dziś Sara jest dużo bardziej ożywiona (chociaż aktualnie śpi), pobrykała ze mną radośnie po ogrodzie, wybrudziła się niemożliwie.
W nocy jednak piszczała, więc ją litościwie wpuściłam do nas do sypialni. Przespała do 9ej z... krową przy boku.
No jak nic, coś w tym jest.
Asia słusznie pisze, że objawy babeszjozy i ciąży hormonalnej mogą się pokrywać. U nas na szczęście wyniki krwi wyszły prawidłowe, ale trzeba psinę obserwować.

Dzięki Wam za troskę!

Aktualne zdjęcia z ogrodu... przykro mi, że kolor ulega zatraceniu w dość szybkim tempie; w dodatku brak słońca nie pomaga w pokazywaniu ładnych elementów krajobrazu.

Starałam się jednak coś tam wychwycić. Z niespodzianek - zakwita właśnie ciemiernik :dance:

Miłego dnia wszystkim!



































































Ostatnio zmieniany: 15 Lis 2014 10:47 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 13:08 #313562

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Jak zwykle z przyjemnością obejrzałam Twoje piękne fotki!
Jesień, nie jesień - ludzie wrażliwi na piękno zawsze potrafią dostrzec coś ciekawego i ładnego w naturze :)
Mam nadzieję, że Sarunia ma się lepiej; Ptyś i Gucio pozdrawiają wirtualną koleżankę :bye:
Ja mam za sobą pracowite przedpołudnie - razem z M. pozbieraliśmy jabłka i liście z trawnika, a ja wycięłam jeszcze trochę bylinowych badylków i zaczęłam wykopywanie kann. Zaczęłam, bo mam ich ze 40, więc rozłożyłam to sobie na raty ;)
Fajnie się pracowało, bo jest sucho, cieplutko i nawet świeciło słoneczko. Miłego weekendu :flower1:
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 13:21 #313565

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
U nas dziś pięknie, ciepło i słonecznie. Współczuję Ci burej szmaty dookoła.
Miałam podziałać w ogrodzie, ale szykuje przyjęcie urodzinowe dla mojej młodszej pociechy - trzymajcie kciuki za dzisiejsze popołudnie-mam nadzieję, że wytrzymam ten 'najazd Hunów' :rotfl1:
Nie myslałas o sterylizacji Sary? Nasza suka tez ciężko przechodziła ciąże urojone, podczas jednej pogryzła mi nawet syna :mad2: Po sterylizacji - do rany przyłóż. Jeśli nie zamierzacie jej rozmnażać to rozważ taką opcję, dla jej i waszego dobra :)
Miłego dnia
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 13:27 #313567

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Mam nadzieję, że szybko i pozytywnie wyjaśni się samopoczucie Sarci. Spała dziś w sypialni i bardzo dobrze, niech ma coś na pociechę.. Zakuś już bezczelnie biegnie na piętro i już jest pod drzwiami, jak my zaledwie nogę na dolnym stopniu postawimy ;)
Dziś też jakiś jest markotny- leży na fotelu z zaspaną miną, na siłę trzeba zapraszać do wyjścia na ogródek..

Dzień znowu ponury- a mimo szarugi za oknem udało się ożywić ekran kolorami Twojego ogrodu.. W takich chwilach każdy koralik ognika zaczyna być cenny :lol:

Pozdrawiam i życzę spokojnej soboty oraz aby Sarcia odzyskała formę!
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 16:26 #313583

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Aga jeśli Sara ma ciążę urojoną to zabierz jej krowę natychmiast..nie są wskazane żadne miśki czy piszczałki, ponieważ suczka ma to za swoje dziecko i może dostać pokarmu w sutkach potem gorączki i stanów zapalnych sutków.
Trawki wyglądają nadal pięknie.. :)
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 17:43 #313594

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dario, zabieramy jej krowę. Chociaż nie jest to łatwe, bo ona tak uroczo wygląda ze swoją podopieczną ;-)
Pani doktor sprawdzała wczoraj, czy nie pojawia się mleko - wszystko jest ok.
Dzięki za wszelkie rady!
Moniko, dzień dziś przeokropny. Mam Sarę na kolanach, w tle gra Foo Fighters, w piecu piecze się chleb orkiszowy, palą świece korzenne... jakoś trzeba zapewniać sobie substytut słońca i stymulować nastrój :)
Co dziś porabiasz? działałaś w ogrodzie? Ja mam na jutro plan 'żeby nie wiem co' :)
Głaski dla Zakusia!
Dorotko, rozważaliśmy sterylizację i nie wiem, czy do tematu nie wrócimy. Nie ma sensu, żeby Sara się męczyła z tak dużymi wahaniami nastroju.
Musimy to przedyskutować i rozłożyć na czynniki pierwsze za i przeciw.
Czujesz się lepiej, mam nadzieję?
Trzymam tym bardziej kciuki za najazd Hunów! :) Piekłaś tort?
Ech, słońce... kiedy ja je widziałam po raz ostatni...
Daluniu, bardzo mi miło, że zaglądasz!
W ogrodzie jak widzisz bardzo smętnie i coraz mniej kolorów... niedługo z lupą przyjdzie ich szukać. Ale wiesz co, nie narzekałabym, doskwiera mi jedynie ten uporczywy brak słońca.
Czytam, że spędziłaś produktywny dzień - ja ogarnęłam dziś sprawy domowe, a jutro zabieram się za ogród. Chyba zmrok mnie zastanie!
Dziękuję za psie pozrdowienia, które odwzajemniamy!
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 18:32 #313601

  • Olunia
  • Olunia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 160
  • Otrzymane dziękuję: 115
Witaj Agnieszko :kiss3:

Często czytam co nowego u Was nie zostawiając po sobie znaku (chwilowe kłopoty),ale czytam o Twojej psince i mam pewną sugestię czy robiliście usg? myślę,że tak ,ale pytam ponieważ moja roczna sunia miała podobne objawy .Dwa miesiące po pierwszej cieczce dostała ropomacicze cudem ją uratowali to samo przytrafiło mi się z moją kotką na szczęście również skończyło się tylko na strachu.Oczywiście w obydwu przypadkach skończyło się operacją usunięcia macicy.


Cudownie u Ciebie jak zawsze zresztą :) Piękne zdjęcia robisz :woohoo:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 18:49 #313605

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
U mnie leniwie, ale w granicach rozsądku ;)
Ponuro dziś było znowu, ale zmusiłam się do wyjścia na ogródek. Pozbierałam fruwające śmieci, uzupełniłam piasek na podjeździe, zakupy zrobione, ciasto w piekarniku. Świeczek zapachowych brak ;) chociaż dziś w sklepie trzymałam się za jedną- uznałam jednak, że jak już kupować to takie, które na pewno będą pachnieć, a nie marketowe nie-wiadomo-co..

Jak Sarunia? Myślisz, że to na prawdę coś ze zdrowiem, a nie nastrój listopadowy? Kurczę, martwię się!
Zakusiek śpi cały czas i jest taki smętny- jego przybija aura chyba, bo poza tym je i pije normalnie- tylko markotny jest. Ja mu się nie dziwię- paskudne dni ostatnio!


Pozdrawiam gorąco i życzę, aby w jutrzejszej aktywności ogrodowej towarzyszyło Tobie słońce! Przytulaski dla Saruni :hearts: Zakuś nieśmiało przesyła całuski ;)
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 15 Lis 2014 19:39 #313617

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Aguś przykro czytać o dolegliwościach Saruni :(
Miałam w swoim życiu kilka suczek i większość miewała ciąże urojone, zmora dla całego otoczenia. Jedna nawet usiłowała odchować żywe kaczątko. Ostatnią suczkę poddaliśmy sterylizacji i dla wszystkich były to bardzo fajne lata. Teraz mam młodą sunię z odzysku i pewnikiem zostanie wysterylizowana, zwłaszcza że to dworowy piesio. ;)

Widzę że podobnie jak Gosia nie doczytałaś do końca:
na wspominki różane już teraz zapraszam do działu różanego, ale dopiero jak świat zasypie biały puch a ja skończę krzątaninę wśród gołych drzew z posprzątaną okolicą. :bye:
Będą wspominki tylko czekam na zimowy bezrobotny czas :lev:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 16 Lis 2014 17:42 #313826

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dobry wieczór u schyłku weekendu!

Jak Wam minął ten wolny czas?

U nas plan wykonany w 100% - i ten odpoczynkowy, i ten pracujący.

W ogrodzie absolutnie przejaśniało! Udało się wygrabić i uprzątnąć wszystkie liście oraz spakować je do worków. Wszystkie wymagające tej czynności iglaki (czyli jałowce i sosna czarna) są związane przed zimą od góry do dołu. Większość traw powiązana w snopki. Skrzynie i donice zabezpieczone, chodniki zamiecione, kopce krecie sprzątnięte ( :mad2: ), kora wywiana z rabat zagrabiona na miejsce. Jestem przeszczęśliwa, że udało się przygotować ogród do zimy! Na razie niczego nie zabezpieczam - jeśli przyjdą mrozy, przygotuję kołderkę z gałązek świerkowych dla wrzosów, okryję młode klony i azalie. Reszta jest już zahartowana.
Uff!
Zdjęć nie ma, ponieważ zastał nas zmrok... co ciekawe, wczoraj fotografowałam modrzewia z żółtymi igłami, dziś jest całkiem łysy. Zdaje się, że nocą był przymrozek!

Sara czuje się chyba lepiej. Wyganiała się dziś po ogrodzie, dobrze spała w nocy (bez krowy cały czas), zjadła sama swoją porcję karmy.
Zdaje się, że idzie ku lepszemu!

Dziękuję Wam wszystkim za rady i troskę.

W kuchni też szaleństwo... od wczoraj upieczone trzy chleby, wstawiony piernik staropolski, w międzyczasie upieczony kurczak chrupiący, z ziemniaczanymi talarkami i cukinią.

Teraz już zasłużony relaks... na dworze okropnie dziś było - ani śladu słońca, tylko 4st i zimny wiatr.

Majutek, ok, teraz juz wszystko doczytałam i będę zaglądać do różanego :)
Opowiedz coś o swojej dworskiej psiuni :)
Moniko, pozdrowienia psie odwzajemnione :) Sarcia ma się nieco lepiej - owszem, sporo śpi, ale przecież pogoda jest wredna dla takich barometrów jak nasze pupile.
Odpoczywałaś dziś w towarzystwie mamy?
Świece zapachowe to moim zdaniem podstawa jesiennych wieczorów. Polecam Ci też bardzo praktyczne i niedrogie kominki zapachowe - wlewasz parę kropel ulubionego olejku wymieszanego z wodą, podpalasz tealight i masz super aromaterapię :)
Oluniu, dziękuję za odwiedziny!
Przyznaję, że bardzo brakowało mi Twojego ogrodu - idę poszukać aktualności.
Mam nadzieję, że kłopoty są przejściowe, Oluniu, i że wszystko się wyprostuje.
Sara była badana pod kątem ropomacicza, ale na razie bez usg - nie było wskazań. Mamy na nią baczne oko, w razie czego natychmiast będziemy działać.
Przykro mi z powodu dolegliwości u Twoich zwierząt... jak dobrze, że sunia i kotka odratowane!
Z jakością zdjęć wciąż walczę... idzie to powoli, ale jakieś tam postępy widzę sama - dziękuję za dobre słowo!

Dziś zdjęcie alternatywne, z braku innych ;-), czyli wynik mojej walki z ekspozycją:



Miłego wieczoru!
Ostatnio zmieniany: 16 Lis 2014 18:03 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 16 Lis 2014 17:49 #313828

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Wielkanoc idzie? :P
Ambitnie sobie poczynałaś przez ten weekend... ktoś musi pracować, aby obijać mógł się ktoś :devil1:
W kwestii aromaterapii, ja zakochana jestem w woskach zapachowych Yankee Candle :hearts:
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 16 Lis 2014 17:55 #313831

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Tak, chyba pory roku mi się mylą ;-)

O Yankee Candle chyba była mowa rok temu... Możesz Gorzaciu wrzucić jakieś namiary dla przypomnienia?
Nosiłam się z zamiarem zakupów i nic z nich nie wyszło (chyba drogie to to było).
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 16 Lis 2014 18:13 #313833

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Rzeczywiście, produkty YC nie należą do najtańszych, jednak uważam, że warte są swojej ceny :)
Ja kupuję woski do kominka ceramicznego, w postaci "tart" ;) korzystając ze sklepu internetowego, na przykład tego, ale staram się pierwszorazowy zakup nowego zapachu robić w realu... podejrzewam, że w Warszawie są miejsca, gdzie te produkty są dostępne. We Wrocławiu korzystam z asortymentu Zielonego Centrum, przy okazji spotkań forumowych... w Katowicach przez pewien czas było stoisko z woskami... trzeba się tylko rozejrzeć ;)
Takie małe opakowanie wosku starcza tak naprawdę na długo, bo wystarczy odrobinka, żeby mieć zapach na cały wieczór :)
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.469 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum