Forum Ogrodnicze Oaza

Zlosliwcze! Tak, jeszcze w sklepie, bo nie rokuje moje ciało wciąż

Aguś, ale Cię wzięło!
Powodzenia!

A powiedz, dlaczego masz zielony kwadracik (tutaj)?
EDIT teraz masz biały

Aguniada napisała:A ile Agnieszko jeszcze Ci brakuje do tego ,,ma być" skoro tak dzielnie walczysz z tą Chodakowską?

Aguniado powiedzmy, że przejrzałam Twój wątek, byłam tam już wcześniej, śledziłam zmagania fachowców z tarasem, zwiedziłam z Tobą Komorów, dziś zajrzałam do pięknego ogrodu Bogny co zapamiętałam: trawy, brzozy, śliczne murki, trawy, hortensje, wrzosy, trawy, rododendrony, ławeczkę pod brzozą i jeszcze trawy Ciekawa jestem Twoich nowych palnów, będę tu stałym gościem

Aguśka, jesteś łasuch uroczy. Chodakowska Cię wykończy, jakież to jeansy w sklepie czekają, że tak się męczysz? Napisałam u siebie wariant mojej pizzy, ale może lepiej nie patrz
Miłego wieczoru, czy u Ciebie też zaczął padać śnieg?

Ale z drugiej strony im mniejsze, tym droższe. To zupełnie jak z elektroniką….

Cześć Aguś!
Widzę, że humor nie opuszcza Tego wątku ! Tak trzymać .

Zmniejszanie powierzchni erotycznej…. taaa… też mnie to czeka. Muszę jednak najpierw stworzyć plan działania. A potem już TYLKO go realizować !
Chodakowska jakoś do mnie nie przemawia.

Pogoda dzisiaj zmienia się jak w kalejdoskopie, na przemian słoniucho i śnieżyce, do tego paskudny wiatr.
Ale spacerek zaliczyłam.
A co u Ciebie?

Dzień dobry!

Włóczę się dziś od rana, mimo, że wciąż głowę urywa... no, może nieco mniej wieje, ale zimno jest okrutnie, bo tylko +2st - odczuwalna z pewnością sporo, sporo niżej!

Co dziś robicie?

Asiu, u mnie humor zdecydowanie wybuchowy i adekwatny do zmiennej pogody...
Ale jest przewaga uśmiechu nad łzami, więc nie jest najgorzej
Zmniejszanie powierzchni erotycznej? Tylko bez zmniejszania górnych atrybutów
Na spacerze byłam dziś dwukrotnie... wieje jak w kieleckiem co najmniej!
Haneczko, moja pizza właśnie siedzi w piecu
EDIT: przerwałam pisanie na pożarcie
Składniki podawałam, więc wiesz, jak ją zwykle przyrządzam.
PanM to strażnik ilości tłuszczu w naszej diecie - nie poszaleję
Ale to dobrze.
Chodakowska póki co nie wywołuje mojego uśmiechu, a to dlatego, że się mięśnie zastały. Jak wpadnę w rytm, to będę roznosić To jednak chwilę potrwa.
Krzysiu, bardzo dziękuję za odwiedziny!
Widzę, że wiele szczegółów z moich ogrodowych poczynań nie umknęło Twojej uwadze i jest to dla mnie bardzo miłe - cieszę się!
Wiosną będę dużo zmieniać i jeśli siły pozwolą, to zryję całą północną część ogrodu sadząc cieniolubne! Już nie mogę się doczekać
Zapraszam do odwiedzin
Waldku, uznaję to pytanie za niebyłe!
Felutek, o jakim zielonym kwadraciku mowa?

Dzisiejsze obrazki:

...i dynamiczne niebo z cumulonimbusami:

Miłego wieczoru!

Co ty za fotoszop nakładasz na te zdjęcia?Napatrzeć się nie można!

O przepraszam, Mateuszu, ale PS nie znam i nie używam

To masz Aguniu talent jak
Bo pierwsze zdjęcie to naprawdę,bajka!

To z płotem?
Wystarczy płytka głębia ostrości i masz efekt
Dziękuję bardzo!

Że coo?
Ja tylko rozróżniam jasność z takich bardziej zaawansowanych
Ale zdjęcia pozostawię tym,którzy to lubią i umieją.Ja wolę robić zdjęcia naturalne,bo niedoskonałe jest piękne

Pisałaś coś o stajni w planach , myślałam, że jakieś koniki będą
Nie żeby mi się nie podobały zdjęcia, które pokazałaś

U mnie w piecu muffiny bananowe , a na dworze warstwa grubego styropianu po burzy z gradem

Mateuszu, oczywiście, że naturalne są piękne, ale stosowanie funkcji w aparacie fotograficznym nie ma nic wspólnego ze sztucznością na obrazie - moim zdaniem
Marta, byłam dzisiaj w stajni i zapoznałam się z otoczeniem
Ze zwierzętami także, ale były akurat na lunchu - w stajni właśnie Jutro rano jadę w plener, gdy będą na zewnątrz. Są też kuce!
Ja dziś podałam muffiny waniliowe
Burza przyszła? U nas tylko groźne chmury krążą, bez efektów ubocznych...

Aguniada wrote:
Witaj Agnieszko, pogoda dziś nie zachęcała do zbyt dalekich spacerów - taki miałem w planach i nici z tego wyszły-chroniczny brak czasu
Nabyłem drogą zakupu w ,,Leroju'' korę ,worek 80 litrów - 9 zeta z haczykiem(mierna jakość, chyba ją zmiatali w tartaku spod maszyn) , potrzebowałem do podsypania hortensji ogrodowych bo szalejące ostatnio wiatry ,,porozbierały'' mi rośliny z włókniny ,Poszalałem troszkę z grabiami by ogarnąć liście z miskanta giganteusa rozsypane po ogrodzie, pogrzebałem troszkę w drewutni i się nie obejrzałem a tu 16 godz,na cyferblacie Życzę miłego wieczoru-jutro podobno -4 w ciągu dnia .

Paweł, ma być tak zimno?? Jeśli wiatr nie ustąpi, to nie jestem przekonana o swojej jutrzejszej aktywności na zewnątrz.
Podziwiam, że tak długo dziś pracowałeś - mnie ręce zgrabiały dwukrotnie... i w ostatnich dniach szczerze polubiłam się z czapką.
Chciałam wykrzyknąć, że 9pln za 80l to dobra cena, ale za miernej jakości korę nie lubię nawet mało zapłacić...

Na zimne ręce do prac ogrodniczych a i do szpadla do odsypywania śniegu będzie ok(co ja piszę ,jakiego śniegu) kupiłem sobie cieplutkie rękawice w Juli.Cena coś około 20 zeta ,gruba dziargana włóknina i gumowane spody,w środku cieplutkie i milutkie.Kolor czaderski - żółte fluo,są też cieńsze pomarańczowe fluo.....w swoim życiu zjechałem całą masę rękawic-do różnych prac te akurat polecam.....nadmienię że nie jestem właścicielem Juli...

Paweł, dzięki za polecenie!
Ja się dziś wybrałam w ogóle bez rękawiczek, ale nowe, do ogrodu, na tę porę roku też się przydadzą.
Podobno wiatr nie odpuści i ucichnie tylko na chwilę...
Nie lubię!

No to jeszcze kilka: