Forum Ogrodnicze Oaza

oj jaka szkoda, że filmiku nie będzie
ale fakt, że nowa kosiarka potrafi sprawić duuużo radości, ja z kolei chciałam nagrać mojego Szkodnika jak latała z nową kosiarką......ja ją kupiłam to nie, ona musi pierwsza i koniec 55-letnia kobitka bawiła się jak małe dziecko
ale ostatnio mi oznajmiła, że jak się dowie, ze zrobiłam jej zdjęcie lub coś nagrałam i tu pokaże to mnie zamorduje i zakopie na działce i to tak, ze mnie nikt już znajdzie

Aguniu - a pokaż chociaż kosiarkę
Ja ostatnio mam takie natręctwo, że w różnych ogrodniczych marketach spędzam dużo czasu przy traktorkach ogrodowych i nawet się ostatnio przymierzyłam do siodełka!

Witaj Aga w deszczu skąpany, pochmurny poranek rozkoszuję się kawką podczytuję co się dzieje w zaprzyjaźnionych miejscach.
Nowe nasadzenia mega, pięknie wygląda brązowa chyba turzyca z żółtą jeżówką, tak piekielnie podoba mi się to ujęcie że jeśli pozwolisz ustawię sobie na pulpicie

Kochana doczytuję, że ogród wzbogacasz w byliny i poszukujesz monard, przetaczników mam monardę w biskupim kolorze, jak chcesz to chętnie Ci wyślę sporą kępę. Rzeknij tylko słowo a jak byś chciała to w białym kolorze też mam margaretki sporą kępą chętnie obdarzę

Nowa kosiara za grzeczność śmieję się bo sama na początku sezonu dostałam, lżejszą i bardziej ergonomiczną, bo przy naszym areale stara mnie już wykańczała.
Pochwal się nowym nabytkiem. A pro po koszenia miało być dzisiaj i co pada od samego rana

O ranu, co za dołująca dziś aura - pada od rana, ciemno, do domu daleko :/
Czy u Was podobnie?
Tęsknię za upałami Chyba dziś dla poprawy nastroju w kominku rozpalę

Bożenko, witam w ten depresyjny piątek. Całe szczęście, że za parę godzin weekend zaczynamy i cieszę się, że zdążyłam wczoraj skosić! Ponoć pogoda ma się poprawić, więc może jutro uda się Tobie. Czytam, że koszenie to także Twoje zajęcie Moja nowa kosiarka jest zbudowana z jakiegoś tworzywa polimerowego (chyba), więc też jest i ergonomiczna i dużo lżejsza od poprzedniej. PanM się postarał
Aż tak Ci przypadła do gustu kompozycja słonecznej jeżówki z turzycą? Kurczę, to super - mam potwierdzenie więc, że taka aranżacja kolorystyczna ma sens
Bożenko, bardzo dziękuję za roślinną ofertę! Bardzo chętnie skorzystam z Twojej szczodrości. Wzamian oferuję jakąś różaną królewnę
Pozdrowienia i szybkiej 16ej!
Magorzatko, nową kosiarkę zaprezentuję przy kolejnym koszeniu Teraz stoi już w garażu, nie będę jej ciągać Ładna jest!
O traktorku też bym marzyła, ale to już spory wydatek - zadowalam się więc w pełni tym, co dostałam, ale Ty przy swoim areale mogłąbyś taką mechanizację mieć!
Jaka pogoda nad morzem?
Marta, kobieta z kosiarką = kupa śmiechu? Na to wygląda
Dobrze, że nie nagrałaś mamy - nie pisałabyś już z nami
Monika, często jest tak, że od pierwotnej koncepcji do ostatecznej realizacjoi jest olbrzymia przepaść To jednak oznacza, że bierzemy pod uwagę wszystkie możliwe opcje - to dobrze!
Drewno na tarasie zawsze bardzo mi się podobało... teraz, gdy w wyobraźni widzę, jak by to wyglądało, z zabudowanymi donicami wychodzącymi z tarasu - po prostu bardzo bym chciała, żeby udało się ten plan wdrożyć w życie!
Gat, witam gorąco, mimo paskudnej aury!
Pozdrów P. - biedny jest z tą swoją kontuzją... A z drugiej strony, na pewno korzysta z róznych smakołyków, które - osładzając mu ból - mu przygotowujesz
Gdzie zdjęcia? Już przed 10ą
Mój taras będzie inny, niż Twój, ale chyba zmiany w obu przypadkach będą bardzo pozytywne!
Czekam na Twój raport
Różyczko, takie słoneczne w tonacji jeżówki są przepiękne Zakochałam się w tym kolorze, właśnie w połączeniu z bielą

Agunia, kosiarka z napędem
Mój M byłby wniebowzięty takim prezentem ( właściwie chyba równie mocno ucieszyłoby go czwarte koła w starej, bo jechał ostatnim razem na trzech )

Bardzo się cieszę z Waszego nowego tarasu, bo jak wiesz jestem ześwirowana na punkcie aranżacji, zmian itp. Bardzo mocno kibicuje wszelkim zmianom i spełnieniu marzeń inwestora. najważniejsze to znaleźć sensownego zarówno pod względem jakości, jak i atrakcyjności cenowej fachowca, bo reszta to już w Twojej głowie i tutaj nie mam wątpliwości, że będzie idealnie

Kiedy wykopujesz róże? Czekasz grzecznie do października? U siebie najchętniej już zaraz bym wcieliła nowy pomysł w życie i wykopała wszystko co mi przeszkadza

Magda, ano z napędem
Wyobrażasz sobie, jak na zakrętach, zapominając się, miałam nogi w powietrzu
Mówisz, że M. kosił na trzech kołach? Też nadawał się do sfilmowania!
U Ciebie chyba zamiast nowej kosiarki, lepiej sprawdziłby się traktorek... ech, ta powierzchnia... marzenie!
Madzia, wiesz co, raczej do października czekać nie będę, ale u mnie moja akcja, to transakcja wiązana - Nutka musi zrobić sobie nową rabatę, a wtedy robimy machniom - ja jej róże, ona mi byliny Ponieważ Nutka ma ogrodowego niechcieja, to muszę ją pushować do użycia łopaty
Muszę tak skomponować rabatę, by była od wiosny atrakcyjna... chciałabym dokupić np. białe peonie, jakieś dzwonki, powinnam wykopać różowe tulipany, trzy tawułki To Have and to Hold i przenieść je w inne miejsce. Muszę to dobrze rozplanować.
Taras na pewno będzie o niebo ładniejszy od obecnego - co do tego też nie mam wątpliwości.
Ale prawdziwe oblicze, pokaże w przyszłym sezonie, jak już dojdą zasłony, latarenki, meble, dodatki

Miłego!

Aguniu to się będzie działo Już widzę efekt Zasłony na tarasie ...ach chyba Olunia takie miała super to wygląda!!
Pozbywasz się róż Wszystkich? U mnie będzie przeróbka rabaty z boku domu ...róże idą w odstawkę na rzecz hortensji,traw i budlei Zgadnij gdzie to widziałam Mam nadzieję ,ze ochrzcisz na jesień moją nowa rabatę ,bo będzie Twojego imienia
Buziaki!

ps.tez czekam na fotki nowego pojazdu

Narazie slonczny, troche chmurzacy sie ale cieply dobry Agus nowy pojazd, to jest to I drewniany Taras, dwa razy to-to
Slonca zycze i biegne dalej...

Agnieszko- witam w ten ponury dzień.. Accu obiecuje słoneczne popołudnie- więc siedzę i czekam..

Wiesz, że taras drewniany to moje marzenie- tak więc z radością czekam na efekty u Ciebie. Już teraz z opisu brzmi pięknie! Bardzo podobają mi się zwiewne białe/ecru zasłony i lekko opadający z materiału "dach", taki wgłębiający się do wewnątrz..oparty na słupach stojących na skraju tarasu. Jestem przekonana, że zaplanujesz i stworzysz cudowne miejsce do relaksu

Uśmiechnęłam się na wspomnienie koszenia na 3 kółkach.. Nasza sterana życiem kosiarka tej wiosny dokonała żywota- poprzedni sezon P dzielnie kosił na 3 kółkach, ja kosiłam do czasu 4 kółek- później się poddałam.. w tym roku niestety rączka odmówiła współpracy w tych ciężkich warunkach.. tak więc kosiarki nie mamy żadnej, ale też i trawnika zbytnio nie ma.. Jednak faktycznie- koszenie na 3 kółkach wyglądało dość zabawnie- tym śmieszniej, że to nie ja kosiłam


Pozdrawiam i życzę szybko mijającego czasu w pracy- to już ostatnie godziny i weekendzik!! Tym większa radośc, że w prognozach obiecują przyjemna aurę

Witajcie, dawno mnie nie było i pewnie myszy harcowały

Aga dysponuje teraz takim pojazdem



Widok biegającej truchtem za kosiarką był naprawdę przedni, potwierdza się tylko naukowe odkrycie, że kobieta prowadząc pojazd skupia się tylko na tej czynności i nie jest w stanie robić nic innego równocześnie, np zmniejszyć prędkość pojazdu

Monika, prognozy brzmią obiecująco! Już dzisiaj ma się przejaśnić? Byłoby bardzo miło
Nie mam co prawda nic konkretnego ogrodowego w planach, ale może chociaż jakieś zdjęcia uda się cyknąć wylizanej murawie
Koszenie na trzech kółkach przerosłoby mnie Nasza stara (ech, stara, zaledwie 6-letnia) kosiarka sprawowała się cały czas bez zarzutu, jednak jest spora i ciężka, w związku z czym coraz więcej wysiłku mnie kosztowało jej pchanie po zakamarkach ogrodu. Nowa zdecydowanie lepiej się sprawdzi przy sporej powierzchni trawnika, zwłaszcza że obsługowana przez kobietę
Rozumiem, że Piotrek kosić lubi?
Taras i we mnie budzi duże nadzieje... dotychczas jego aranżacja była dość surowa i mało w mojej opinii przytulna. Mam plan zmienić to diametralnie, a czy efekt końcowy będzie korzystny - sama jestem ciekawa.
Bardzo się cieszę, że wierzysz w moje zdolności w tym zakresie! Będę się opierać na intuicji, a może gdzieś jeszcze zasięgnę inspiracji.
Czas dziś mija powoli... nie znoszę takiej aury szczerze.
Lepszego weekendu zatem!
Julek, ale dałaś po oczach tym słońcem! Nie spodziewałam się
U Ciebie zgoła inna pogoda... my mamy listopad, z tym, że temperatura przyjemna.
Tarasowo będę się konsultować, po Twoim urlopie
Danusiu, cieszę się, że dostrzegasz w tym moim tarasowym pomyśle potencjał!
Zobaczymy, jaki będzie efekt końcowy - mam nadzieję, że zakątek zrobi się przytulny, idealny do popołudniowego relaksu czy porannej kawy. Zasłony będą wisiały z obu stron wejścia na taras i będą zapraszały do środka, jednocześnie tylko połowicznie odsłaniając, co jest wewnątrz 'tarasowego pokoju'.
Tak sobie umyśliłam. Z górą też jakoś sobie poradzimy. Zastanawiam się tylko jaki materiał będzie najlepszy...
Twoją rabatę z przyjemnością ochrzczę Szalenie wyróżniona się czuję, że skorzystałaś z nasadzeń, które sprawdziły się u mnie. Kolorystycznie wspaniale podkreślą charakter Twojego ogrodu!

O, PanM!, czyli sprawca wczorajszego zamieszania!
Po stronie zachodniej ogrodu było już chyba nieco lepiej, ale przyznaję, że od północy mogłam stanowić całkiem dobry argument do położenia się na trawie ze śmiechu
Kreskówka mogłaby na podstawie tego scenariusza stać się całkiem popularną
Ja myślenie podczas kierowania pojazdu mam (wrrr!), ale tu trzeba było trzymać dwie wajchy, trzymać się ziemi stopami i co, jeszcze miałam pręskość regulować?

Panie M -piękna maszyna! Ile KM ?
Przypomina mi się moja pierwsza lekcja w trakcie kursu na prawo jazdy.. Dojeżdżam do zakrętu..przejęta.. skupiam się na tym, aby gładko wejść w zakręt i ładnie skręcić.. tylko cholercia.. co tak szybko HA! zapomniałam przyhamować

Agnieszko- drewno zawsze jest przytulne- w moim osobistym odczuciu.. a jak jeszcze dochodzą do tego dodatki.. robi się z tego taras marzeń! Ja pomysłu na kształt szukam na amerykańskich stronach- wszak oni tam głownie na drewnie się opierają pod tym względem. Niektóre tarasy piękne. Niestety swoje marzenia musze dośc ostro przyhamować, ale mając pole do popisu..finansowe jak i metrażowe..

Piotrek niby w tym roku odkrył w sobie żyłkę kosiarza ale to i tak nigdy nie jest tak, jak ja bym chciała.. Na razie walczył podkaszarką, więc domyślasz się, że trawnik miejscami wyglądał jak podskubany Ja kosić bardzo lubię, jednak przerosło mnie koszenie na 3 kółkach, a i podkaszarka była zbyt uciążliwa- raz przy razie przez godzinę.. Tak więc przejął to P, ale jak pojawi się kosiarka, to będziemy chyba ciągnąć zapałki, bo ja tak łatwo nie odpuszczę. Zresztą ile tego będzie u nas.. w przerwie na reklamy będzie można obskoczyć

Prognoza twierdzi, że słonecznie ma się zrobić od 14tej.. mało czasu im zostało na spełnienie obietnic..

EDIT- jak ja kosiłam spalinową, to kawałkiem kabla w izolacji przywiązywałam obie rączki do siebie, oplatając je kablem- tak, że tylko pchałam kosiarkę i nie musiałam trzymać ich razem- a kosiarka nie gasła. Mogłam na chwilę puścić ręce i np coś przesunąć z drogi kosiarki, czy podnieść gałązkę iglaka, a obie rączki i tak były razem. Jeden problem z głowy

coś ze 6 KM chyba, nie wnikałem bo patrzyłem na dedykowaną powierzchnię do 1200m2 i na fakt, że silnik to B&S 675 - wystarczy jak dla nas.

Moniko, to ja poczekam aż Aga zwiąże te rączki i wtedy nagram film
U nas druga rączka włącza napęd

PanM wrote:
Heloł!

Jakoś mi się strasznie płakać ze śmiechu chce, bo jeszcze Wam nie powiedziałam, że gdy już wiedziałam jak działa napęd, to regulując (czyli puszczając wajchę na zakręcie) go odpowiednio, nie ogarniałam ponownego startu, więc co jakiś czas, po wyprostowaniu kosiarki wychodzącej powoli z zakrętu, robiłam zryw - kosiarka przodem wyrywała mi do góry, a ja za nią wykonując cudowny w dynamice podbieg

Monika, Ty jesteś dobra!!! Pomysłowy Dobromir, normalnie... jak ja bym związała obie rączki, to już po mnie!

Magda, no właśnie... PanieM, hellloł!

Eeee, na takim sprzęcie to teraz można se pojeździć po trawniku z wielgaśną przyjemnością. A ja już się nie mogę doczekać kolejnych fotek by popaść w kolejne zachwycenie!!

Biedna moja Aguniu - przecież ta kosiarka mogła Cię porwać!

Na Pomorzu, przynajmniej na tym MOIM właśnie zaczęło padać, jakby chciało obiecać, że już więcej nie dostanę takiego rachunku za wodę, jak dziś!

No właśnie, Panie M. - heloł!