TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 17 Maj 2015 21:05 #370011

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Monisiu :)
Te wiatry są chyba tegorocznym przekleństwem ... w mieście może nie są tak odczuwalne, chociaż w dużej mierze zależą od umiejscowienia bloków, osiedli ... ale nie o takiej wiośnie marzyliśmy w styczniu, prawda ?
Pierwsze berberysy posadziłam na ogrodzie zaraz po objęciu go w nasze "posiadanie"; bodajże 6 sztuk stoi na straży frontu działki - poproszę Adama o ich zdjęcia, może dojdziemy do tego, jakie to odmiany? Dwie inne, niziutkie, o delikatnych, zielonych listkach podobnych do liści ostrokrzewu ściął mróz w pierwszym roku; okazało się, że to zimozielone berberysy :( Były zaiste urodziwe ...
No i teraz ... rabatka kosówkowo- berberysowa; muszę przekonać się o sile wzrostu tych najnowszych i dopiero wtedy podjęłabym decyzję o poszerzeniu "asortymentu" ;-) zwłaszcza, że mam na oku paru kandydatów :happy:

Hanulka :)
Pozwól, że najpierw podziękuję za przypadkowego gościa w postaci rozchodnika kaukaskiego :thanks: Skoro już znam jego dane personalne i wymagania, w najbliższej przyszłości powędruje na rabatkę ze swoim kuzynostwem ;-)
Spieszę też Cię uspokoić w kwestii mszycy - zapewniam Hanusiu, że owa tajemnicza "narośl" na listku borówki to nie mszyca;, jednakże nie potrafię sensownie wytłumaczyć istoty tego "bytu"... wygląda na kropelkę :blink:
Czatownia w tym roku będzie stała bezproduktywnie ... Adam musiał zrezygnować z właściwego obiektywu :cry3: jednak z optymizmem staramy się patrzeć w przyszłość ... może będzie lepiej :)
Hanulka .... furtka do naszego jest ZAWSZE szeroko otwarta - i ZAWSZE serdecznie zapraszam :kiss3:

Sieriko :)
Rozumiem, że mam pozwolić na zawiązanie nasion u tegoż kawalera? Nie ma sprawy, niech się rozsiewa, ile dusza zapragnie - miejsce zawsze się znajdzie :)
Dla urodzonego mieszczucha każdy dzień na łonie natury, że tak powiem, to ogromna atrakcja, a jeśli jeszcze można cokolwiek prozaicznego właśnie zrobić, to .... sama wiesz - pełnia szczęścia, nawet wtedy, gdy coś nie pójdzie zgodnie z planem ;-) Dopiero TAM czuję się naprawdę wolna .... i wiem, że doskonale mnie rozumiesz.

Edit:
Aguś :)
Przejrzałaś mnie na wylot; jestem w trakcie negocjacji z samą sobą odnośnie innych kamczatek ... póki co, myślałam właśnie o Wojtusiu :), w końcu dwie dziewczynki już są :tongue2:
Konwalie uwielbiam, a zapach nie ma sobie równych .... gorzej z kłączami ... nieraz na klęczkach wyrywam całe garście, a one i tak nic sobie z tego nie robią ... zadomowiły się już w warzywniku ;-)

Bożenko :)
Cieszę się bardzo z odwiedzin :) sporo nasadzeń ... w tym także te od Ciebie ;-) Adam zawsze powtarza , że "dzień bez nasadzania dniem straconym" .... i ma rację :)
Dziękuję bardzo za wszystko :kiss3:

pozdrawiam cieplutko i przytulam do małego serducha :hearts:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 17 Maj 2015 21:14 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 17 Maj 2015 21:29 #370023

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia, ja Cię proszę, popatrz jeszcze raz: wygięta gałązeczka (ta z kwiatkami), od spodu, takie czarne 'cóś'. To jest drugie zdjęcie boróweczek, po liliowej 'serii'.
Kto wie, może kiedyś odwiedzę ten ogródeczek i jego mieszkańców, nigdy nie wiadomo :) Rozchodnik kaukaski, możliwe, jeżeli kwitnie na żółto, to nie mam nic przeciwko temu :happy:
Dobrego wieczoru :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 17 Maj 2015 21:40 #370032

  • Roma
  • Roma's Avatar
Aniu-jak tam nasze dynie? wysadzamy?
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 17 Maj 2015 21:57 #370046

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Ależ Ty galopujesz!! Ja za Tobą nie nadążam... Nogi w końcu pogubię :wink4:
U nas też dziś wieje okropnie. Z tego powodu działałam głównie w szklarni, a i to niewiele.

Wojtek jest najbardziej jagodowy ze wszystkich kamczatek, ale też ma najdrobniejsze owoce. Czarna i Brązowa są o wiele większe i bardziej baryłkowate.
Ja mam konwalie na skalniaku, panoszą się coraz mocniej, ale jakoś specjalnie się nimi nie przejmuję. Wolę je o niebo od podagrycznika z którym konkurują.

Siejesz ogórki? U nas taka zimnica, że boję się wysadzać. Posiałam w pudełka, ładnie wzeszły i już na nie czas. Większe się źle przyjmują. Chyba jutro posadzę i nakryję agro, bo nie ma innej rady.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 17 Maj 2015 22:06 #370054

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Hanulka, prawdziwy Sherlock Holmes z Ciebie ! Wreszcie zauważyłam stworka, który wzbudził w Tobie tyle niepokoju ... spokojnie, kochana, to tylko mrówka :) Mrówki na naszym ogrodzie zawładnęły dosłownie wszystkim ... największe zagrożenie stanowią wówczas, kiedy zaczynają "hodować" mszyce na potrzeby własne ( wykorzystują spadź produkowaną przez te ... małe potworki ); taki proceder od lat kwitnie na czarnych porzeczkach :(
Jednakże na grządce borówkowej są stałymi bywalcami od lat i nikomu nie robią krzywdy :) Na wszelki słuczaj zaopatrzyłam się w środek na mszyce ... będzie w użyciu tylko w razie zmasowanego ataku i wyłącznie wieczorem ;-)
Dziecko kochane, MÓWISZ POWAŻNIE o odwiedzinach w Adasiówce ??????????? Ale byłaby niespodzianka !!!!! Przyjeżdżaj :hearts: :hearts: :hearts: a ja już będę czekać ....

Romuś :)
Jeśli tylko pogoda pozwoli, zabiorę się za wysadzanie dyniek w przyszły weekend, a tymczasem hartuję je codziennie na parapecie na zewnątrz. Mam rozumieć, że nasionka wykiełkowały :woohoo: ? Wysiewałaś coś jeszcze ?
W tygodniu wrzucę kilka portrecików naszych dyniowych przedszkolaków ....
p.s. piękną rabatę stworzyłaś - :bravo: , niech posadzone roślinki zdrowo i bujnie rosną :)

Aguś :)
Długonoga kobieta jesteś, przegonisz mnie w try miga ;-)
Nie wiem, dlaczego tak uparłam się na kamczatki .... podobno smak mają dyskusyjny, ale na to wariactwo nic nie poradzę ... na razie szukam Wojtusia, a potem .... zobaczymy .... wiesz, co mam na myśli ;-)
Ogórki siałam RAZ w życiu i na tym poprzestańmy ... proponuję temat zastępczy :) wiem tylko, że poniżej 5 stopni wstrzymują wegetację, a ja nie mam możliwości reakcji ... do zapraw kupuję ogóreczki na targu. Tymczasem szykuje się klęska urodzaju porzeczek :woohoo: , ładnie zawiązał owoce także agrest. No i zobaczymy plon dyniowy ;-)

Życzę spokojnej, dobrej nocy i ogrodowych snów :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 17 Maj 2015 22:13 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, hanya

Adasiowe grządki i rabatki 17 Maj 2015 22:33 #370073

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
No własnie chciałam zapytać, czy tak lubisz smak kamczatek?
Ja wolę zdecydowanie borówki
Masz przepięknie wysprzatany warzywnik
Przypomina mi babciny.
Bardzo lubiłam tam przebywać
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 18 Maj 2015 23:16 #370423

  • Roma
  • Roma's Avatar
Moje dynie również codziennie się hartują,wysiałam 4 x 4 a wzeszło mi 10,postaram się moim też cyknąć fotkę :)
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 19 Maj 2015 14:59 #370600

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia :hug: , chciałabym odpowiedzieć: 'tak, przyjeżdżam!'. Niestety to były tylko takie pomrukiwania w sferze nierealnych niestety zdarzeń, które czasem jednak los realizuje za nas, bez naszego udziału. Nie bardzo mogę sobie pozwolić na wyjazdy, chociaż bardzo to lubię. Taki układ w życiu, czyli sytuacja :devil1:
Wrcając do mrówek: dobrze, że cokolwiek owadopodobnego tam siedziało, bo zaczęłam mieć obawy o stan swojego umysłu, o wzroku nie wspomnę. Jeżeli nie szkodzą i nie rozpoczynają hodowli 'słodkiego syropku', to niech siedzą na zdrowie :happy:
U mnie mszyc zatrzęsienie :hammer: Niestety musiałam wytoczyć ciężką artylerię, bo są nie do opanowania. Wczoraj zmywałam paskudy z czeremchy, tak oblepione najmłodsze gałązki, że trudno sobie poradzić. Oczywiście na górę nie sięgnę, zobaczymy, czy choć trochę pomogło. Bluszcz wygląda okropnie, może zrobię zdjęcie, to pokażę u siebie, co dranie zrobiły z rośliny. Nie zauważyłam wcześniej :mad2:
U Was też tak gorąco? Kuba się poddał i powędrował do domu, tu jest chłodno i kanapa czeka :whistle: Może czuje burzę w powietrzu? A ja mam kawusię :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 19 Maj 2015 18:42 #370632

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Małgosiu :)
Cała sytuacja jest o tyle zabawna, że nigdy w życiu nie próbowałam kamczatek :devil1: , natomiast wiele czytałam o ich .... specyficznym smaku; że są podobne do jagód, że są cierpkie, że mało słodkie .... no cóż, podobnie jak w przypadku aronii - zdania na temat jej atrakcyjności dla smakoszy są podzielone...
Lubię krzewy jagodowe, nie tylko ze względu na ich owoce ... po prostu je lubię. Borówki amerykańskie mam również; w zeszłym roku posadziłam 4 odmiany: Darrow, Toro, Chandler i Patriot, a oprócz tego rośnie sobie 6-letnia NN, w tym roku niezwykle obficie obsypana kwiatami. Widok .... bezcenny :)
Zastanawiam się nad wprowadzeniem borówki różowej Pink Lemoniade ... owocującej we wrześniu/październiku.
Bardzo dziękuję za niezwykle miłe dla mnie słowa o warzywniku ... właśnie o takim marzyłam, kiedy jeszcze nie śniłam o własnym ogrodzie :) Zapraszam, kiedy tylko będziesz miała ochotę :kiss3:

Romuś :)

Ze specjalną dedykacją dla Ciebie ...- przykładowe "rozsady" ;-), te bardziej krępe, a niektóre troszkę "wybiegły"...



Hanulka :)
A ja ucieszyłam się naprawdę .... z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że zostawienie inwentarza ludzkiego i zwierzęcego, domu i ogrodu, nawet na kilka dni, wcale nie jest łatwe, więc rozumiem :)
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, abyśmy odwiedzały się codziennie w naszych wątkach, prawda ? I tak to robię :whistle:

O obecności mszyc na roślinach najczęściej dowiaduję się, kiedy liście są już pozwijane :mad2: , co jest wynikiem wizytowania ogrodu w weekendy ... dwa razy ratowałam śliwy od zmasowanego ataku tego zielonego wojska... po oprysku gleba pod drzewami była biała od wylinek i stadiów młodocianych ... fuj ! Mimo, że uwolnione od wrogiej siły, liście nie odzyskały zdrowego wyglądu do końca sezonu .... na działkach problem jakichkolwiek pasożytów jest trudny do ogarnięcia; wystarczy, że kilku sąsiadów nie dokona profilaktycznych oprysków i .... Twoje zabiegi nie przynoszą efektu lub jest on marny ...

Takim sąsiadem jestem ja :oops: większość kwiatków na jabłonce została pożarta przez kwieciaka ... Z brunatną zgnilizną na wiśniach walczę ręcznie, wycinając co roku porażone pędy i usuwając brązowiejące owoce ... a i tak ilość wisienek jest całkiem wystarczająca.

Kubuś jest bardzo mądrym psiskiem .... wie, że nie wolno się przegrzać. Wczoraj nasze stado przeszło "Operację Frontline" i dzisiaj każdy ma mniej lub więcej zmierzwione futerko, a ja - spokojne sumienie.

Upałów nie ma ... owszem, jest ciepło, ale duszno :( zdecydowanie wolę chłodniejsze, ale rześkie i słoneczne pogody niż dzisiejszy zaduch ... na domiar złego przyjęłam dzisiaj dwa koty "z piekła rodem" do rozczesania kołtunów, dosłownie .... i niestety doznałam kilku ran szarpanych, miażdżonych i kłutych .... dobrze, że miałam jodynę pod ręką ;-)

Z tej żałości, w drodze do domu, zahaczyłam o centrum ogrodnicze i pocieszyłam się niewielkim zakupkiem na parapet ...

Milion Bells, koniecznie żółte ...


Kosz pelargonii ...


I solo ...








A na koniec przedstawiam część własnoręcznie wyhodowanej "kolekcji" begonii bulwiastych; niektóre mają już pączki :)
( proszę nie sugerować się napisami na doniczkach .... to NAPRAWDĘ są begonie ;-) )



Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, Bozi, anabuko1, Amarant, hanya, edulkot

Adasiowe grządki i rabatki 19 Maj 2015 18:50 #370635

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Aniu ten orlik to jest najzwyklejszy na świecie .Ja niektóre mam po kilka lat ,a zwłaszcza takie .One się niesamowicie sieją ,więc z tego jednego możesz mieć kolekcję całkiem innych .Begonie cudnie zadbane ,teraz tylko trochę słoneczka i będą kwitły ,jak burza :hearts:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 19 Maj 2015 19:36 #370649

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Anusiu piękne te pelargonie :woohoo: mnie moje stare wszystkie zmarzły bo ja durna wierzyłam że w taką ciepłą zimę w gospodarczym nie zmarzną :jeez: jeszcze nic nie kupowałam i chyba nic nie będzie w oknach, trudno ;)
Sadzonki dyniek masz całkiem zgrabne :bravo: moje w większości wybiegnięte a i tak od dawna spędzają nawet noce na zewnętrznym parapecie, po tych deszczach będę je sadzić w kompostowniku i niech szaleją do woli :drool:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 19 Maj 2015 20:29 #370698

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Sadzonki przeczą Twoim słowom, że nie masz zdolności do siewek, sadzonek itp. :) U mnie dzisiaj potworny upał, 30 w cieniu i wiatr wysuszający.......koszmar.
teraz czarne chmury pokazały się oby nawałnicy nie było... :jeez: .Pelargonie przesliczne, sama trzymałam dziś w rękach ale muszę wysadzić swoje sadzonki, gdzie ja to wetknę?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 19 Maj 2015 20:57 #370718

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia :hug: , przepraszam, że zapytam o 'chorobę kociego pazura', mam nadzieję, że nic nie będzie się działo złego po starciu z tymi dzikusami :mad2: Zresztą, kogo ja pytam :jeez: , to pewnie nie pierwsze urazy jakich doznałaś w pracy. Podoba mi się pomysł leczenia smutków przy pomocy zakupów w ogrodniczym, ale nie nazwałabym tej ilości roślin 'niewielkim zakupkiem na parapet' :happy: Pelargonie masz, czyli bratki w ogrodzie. Żeby tylko słońce dopisało, moje pelargonie wysadzone już ponad tydzień, a słoneczka mało; boję się, żeby nie zaczęły chorować.
Wspaniałe efekty siania i sadzenia :woohoo: O dyniach nic nie wiem, ale begonie wyglądają zdrowo i dorodnie. Pamiętaj o mnie w czasie podlewania: begonie nie potrafią pływać, nie udało mi się ich tego nauczyć :devil1:.
Miłego wieczoru :bye: Pozdrowienia dla autora cudnych zdjęć i drapanko dla psiaków :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 19 Maj 2015 21:08 #370728

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Myszko :)
Najzwyklejszy, ale jaki piękny! Przecież on ma wręcz aksamitny wygląd tych kwiatów .... niesamowity orlik... różne widuję w Waszych wątkach, ale ten jest wyjątkowy :) bo ... od Ciebie.
Donoszę także z radością wielką, że bodziszek samborek ;-) obdarzył mnie kwiatkami :dance: Rośnie na razie w słonecznym miejscu, jeśli zauważę jakiekolwiek objawy jego niezadowolenia z tego stanowiska, poszukam bardziej cienistego.
Naprawdę uważasz, że begonie zadbane :think: ? Nie mam porównania z niczym, ponieważ pierwszy raz w życiu sadziłam "osobiście" bulwki :) Podlewałam od czasu do czasu biohumusem, a ostatnio Florovitem :oops: ...
W każdym razie - bardzo dziękuję :kiss3:

Majeczko :)

Trzy z dyniowych sadzonek też są wybiegnięte i takie delikatne .... właśnie te trzy wzeszły najwcześniej i pochodzą z pierwszego siewu. Te krępe to mój siew nr 2, sprzed 1,5 tygodnia .... może zależy to także od odmiany ? Generalnie nasze "polskie" dyńki są znacznie grubsze i mocniejsze, natomiast "goście z zagranicy" ... jacyś tacy ... wychudzeni ;-) Inna sprawa, że np. Hokkaido, na którą najbardziej liczyłam, nie wzeszła w ogóle :cry3:

Nigdy nie robiłam własnoręcznych sadzonek z pelargonii; przyznaję, że co roku idę na łatwiznę :oops: i kupuję gotowe na ryneczku lub w moim centrum. W tym roku postawiłam przede wszystkim na te z "anielskiej" serii ... ta bardzo duża pelargonia ze sporymi kwiatami to prawdopodobnie Aristo Candy:



, natomiast ta ozdobna z liści to rabatowa Mr Pollock, o małych, czerwonych kwiatkach...



Przynajmniej tak udało mi się zidentyfikować...

Nie mogę się doczekać, kiedy i dynie, i begonie poczują świeże, ogrodowe powietrze :) Mam nadzieję, że nadchodzący weekend będzie dla nich ( i dla mnie ) wielkim świętem :)

Sieriko :)
Naprawdę tak myślisz ? Wiesz, nie mam żadnego punktu odniesienia ... a poza tym .... nikt nigdy nie chwalił mojego "rękodzieła" ... więc tym bardziej się cieszę :hearts: , ale zarazem czuję się jak Ktoś Wyjątkowy, a przecież to tylko siewki .... aby jednak uzmysłowić Ci, że do cebulowych mam pecha, zamieszczę w przyszłości zdjęcia moich "wspaniałych" babcinych narcyzów - :jeez:
Dziękuję Ci kochana :oops:

Gdzie wetkniesz ? Nie żartuj ... w jakieś gustowne, żeliwne lub gliniane naczynie ! Przepięknie wyglądają czerwone pelaśki posadzone w starej konewce :woohoo: lub innym ocynkowanym wiaderku... albo w wiklinowym koszu w stylu przecierkowym ... coś wymyślisz, a cokolwiek to będzie, będzie - jak zawsze u Ciebie - jedyne w swoim rodzaju.

Pozdrawiam, Kochani, bardzo cieplutko i życzę równie ciepłej i spokojnej nocy :hug:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant

Adasiowe grządki i rabatki 20 Maj 2015 21:26 #371182

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Hanulka :)
Dziecko kochane, przepraszam za brak kultury ... :oops: już odpowiadam ....
Chorobę kociego pazura znam, na szczęście tylko z teorii, aczkolwiek nie jest to najgorsza z chorób odzwierzęcych. Ogólnie rzecz biorąc, odporna ze mnie istota, a z drugiej strony w trakcie niemal 10 lat pracy "twórczej" zostałam pogryziona przez psy tylko dwa razy, w tym jeden przypadek znalazł finał na ostrym dyżurze - dostałam zastrzyk przeciwtężcowy, ponieważ szanowny klient miał w pysku .... litościwie pominę opis :mad2:
Koty są stworzeniami bardziej nieobliczalnymi, poza tym mają do dyspozycji - oprócz zębów - także cztery łapy ze straszliwą bronią w postaci pazurów. Ich obawiam się najbardziej, zwłaszcza kiedy kocisko wymachuje nimi tuż przed oczami ;-)
Ranki po kocie goją się dłużej i bardziej boleśnie, ale ... znam dotkliwsze przykrości ...
Hanuś ... zakupki były naprawdę skromne, zważywszy na to, że ów parapet liczy sobie niemal 2 m, więc jest co obsadzać ;-) Zabrakło mi sadzonek na dwa korytka, więc ... sama rozumiesz :woohoo:

Podlewanie ... hmmm, u mnie roślinki "cierpią" raczej z powodu niedoboru niż nadmiaru, ale masz rację - w przypadku jakichkolwiek bulw, kłączy czy cebulek jestem powściągliwa w dawkowaniu wody :) Wiele zalezy też od rodzaju gleby i temperatury, jak i ilości słoneczka ...
Całe szczęście, że nie zamieściłam zdjęć posianych papryczek ... zgadnij, co pokazałabym :devil1: ?
Nie wykiełkowała także cukinia :(, na którą bardzo liczyłam ... tę klęskę wynagrodziły mi właśnie dyńki, begonie i jedyna dalia, uratowana w zeszłym roku z rabatki. Obecnie ma jeden pączek kwiatowy i czeka na wsadzenie w ogrodzie :)

Honor mój uratowały najprawdopodobniej także dwie sadzonki rozmarynu, ukorzenione ( ??? ) ze szczytowych gałązeczek ...

20 maja 2015 r.
Od rana siąpi, kapie, pada; niebo zachmurzone, jedyne 14-15 stopni.

Dzisiejszy dzień w pracy upłynął pod znamiennym znakiem kleszcza; w sumie usunęłam 8 wstręciuchów, w tym 5 z jednego, maleńkiego yorka :( Nigdy wcześniej nie odnotowałam tak zmasowanego ataku kleszczy ... pchły, owszem, zdarzały się w ilościach przyprawiających o mdłości ( rekord: 96 sztuk na jednym psie )...
Mimo wszystko, naród nadal jest nieświadomy, a co gorsza .... niewiele do niego dociera ...

Ach .... wyżaliłam się :), ale tylko i wyłącznie w trosce o nasze "cztery łapy" :)

Aby noc była spokojna, a sny miłe i kolorowe ... :kiss3:
Pozdrawiam cieplutko ...

Zakątek z pewnymi berberyskami ...


Moje ukochane goździki niedługo wystartują ... są już bardzo stare, stanowią 1/10 dawnej kępy, ale nadal potrafią odurzyć zapachem białych kwiatów


Mniszki i niezapominajki ....


Bodziszek ... odnóżka znaleziona w alejce w Ogrodzie Botanicznym ...


Czereśnia ... później "zaopiekują" się nią sójki, sikorki i kosy ;-)... czasami zostawią nam łaskawie kilka sztuk do degustacji ...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, Amarant, hanya, Krzysia

Adasiowe grządki i rabatki 20 Maj 2015 21:54 #371214

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Aniu, goździki są również moimi ulubionymi kwiatami. Jednak nie odwzajemniają mi tego i co kupie to padną po sezonie. Kiedyś miałam ładna kępkę, różowych pachnących goździków ale kociaki uwielbiały na niej spać i już było po kępce.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 20 Maj 2015 22:05 #371227

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Aneczko masz rację, że zakupy poprawiają humor, dzisiaj zastosowałam taką terapię i od razu mi lepiej :drool:
Z tych ziarenek co dostałam od Ciebie nic nie wykiełkowało tylko w jednej doniczce, w dwóch są takie jakieś krzywe to idą na kompost, ale reszta to normalnie las za oknem. Dzisiejsza noc ma być spokojniejsza to sobie stoją na dworze przytulone do szyby. Pewnie do grunty będę je wysadzać w piątek i niech nie będzie zbyt chłodno :flower2:

Kleszcze rzeczywiście w tym roku są bardzo namolne, nawet jeden wlazł na mnie jak plewiłam taki malutki zakątek, tak mnie łaskotał łażąc, że nie mogłam go nie zauważyć. Koty zaczęły łapać a przecież nie tak dawno były kropione :angry:
A niektóre koty potrafią być bardzo agresywne przy zabiegach, podrapana z tego wychodzę ale jakoś się to goi ;)

Mlecze w połączeniu z niezapominajkami świetne, takie zestawy kolorystyczne bardzo lubię :bravo:

Spokojnej nocy i przyjemniejszego dnia :kiss3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 20 Maj 2015 22:12 #371234

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Aniu, czy czereśnia jest taka wielka, że nie da się jej okryć? Ja tam walczę z ptactwem o swoje

IMG_1118.jpg


Kamczatki fajne są więc się nadal upieraj :) Są niemal bezobsługowe i to ich podstawowa zaleta.

Nie każdy musi mieć ogórki :) Mnie nie lubią selery, pory i kapustne, więc ich u mnie nie uświadczysz. Za to pomidory, fasolka i ogórki mnie lubią, więc są :dance:
Ciekawe jak moje porzeczki, w sumie nawet im się nie przyglądałam. Wiem, że białe mają się dobrze. Agrest oblepiony. Wiśni też mam bardzo dużo, ale czy monilioza nie zaszaleje... ostatnimi laty szalała, więc w tamtym roku pryskałam profilaktycznie. W tym roku niestety się zaleniłam, więc efekty mogą być opłakane. Już widziałam pierwsze znaki - uwiędnięte kiście - listki + owoce.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.781 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum