TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 22 Maj 2015 17:51 #371967

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20239
  • Otrzymane dziękuję: 64594
Dzień dobry Kochani :)

Po bardzo deszczowej środzie, pochmurnym i chłodnym czwartku, piątek wstał rześki, ale słoneczny ... aktualnie jest bardzo ciepło i przyjemnie :) Po powrocie z pracy musiałam biegusiem "reanimować" rozsady dyń i świeżo wsadzone parapetowe piękności ... w samo południe musiało być ... lekutko gorąco ....
Jutro razem z nami pojedzie na ogród całe sadzonkowe towarzystwo : oczywiście dynie, begonie, dalia jedynaczka z jednym pąkiem ;-), oraz goście specjalni, czyli bodziszki, tiarelki, żurawki i rzecz jasna - psiska i my :)

W warzywniku parapetowym sytuacja staje się dynamiczna: zaczęły kwitnąć pomidorki "czerwona gruszka", a na dwóch pozostałych NN pojawiają się nie tylko pierwsze owoce, ale i mszyce :evil: muszę opracować strategię obrony, na razie unicestwiam napastników ręcznie. Za moment rozwinie pierwszy kwiat papryka, bazylie pną się w górę, a w jednej z 4 doniczek z posianą nasturcją pojawiło się "zielone oko" :)

Ciągle zapominam dokupić nasion koperku i rzodkiewek .... nie ogarnęła mnie gorączka przedwyborcza, więc nie mam pojęcia, skąd ta skleroza :think: ....

Bożenko :)
Przyznam otwarcie, że nawet goździki rozdawane z okazji Dnia Kobiet, te oklepane i przez lata wyśmiewane, cieszyły się moją niesłabnącą sympatią ... do ogrodu wprowadziłam te wdzięczne kwiatki niemal na początku, sadząc kilka kępek goździka sinego; był też kropkowany i karminowych kwiatach, były typowe dwuletnie, ale ostały się do dziś te ze zdjęć. Żałuję tylko, że stosunkowo szybko ich piękne, białe kwiaty pokrywają się pleśnią :( takie samo zjawisko zauważyłam na jeżówkach, może nie służy im miejsce ? Tak czy inaczej, heroicznie postanowiłam przenieść i jeżówki, i dzielżany na stanowisko bardziej słoneczne i przewiewne - może w tym tkwi klucz do sukcesu ...
Koty .... na razie jest to dla mnie temat delikatnie drażliwy, jako że pogryziona przedwczoraj łydka nadal doskwiera do tego stopnia, że z trudem mogę przykucnąć ....

Majeczko :)
Bardzo, ale to bardzo mi przykro z powodu tych nasionek .... mam nadzieję, że mi wybaczysz ... jeśli mogę cokolwiek napisać na pocieszenie, to to, że z własnoręcznie wysuszonych przeze mnie nasion kilku odmian dyń, wzeszło jedno ;-)
Inna sprawa, że wysiewałam po jednym ziarenku z danej odmiany i właśnie te mogły być trefne;
Zaczęłąm przeglądać Twój wątek od początku, od pierwszej strony i to, co ujrzałam na wstępie, zaparło mi dech - cudowny ganek uroczego domku opleciony pnącą różą - skąd ja ją znam ;-) ? Mam nadzieję, że w przyszłości będę mogła zamieścić zdjęcie choćby 1/100 tej różanej panny ... z tego, co pamiętam, pisałaś, że u Ciebie rośnie w pełnym słoneczku ?

Aguś :)
Nie, nie kochana .... takich czarów marów nie czyniłam :) Dlaczego? Naszą czereśnię przycięto jeszcze za czasów poprzednich właścicieli - nie jest więc nawet w połowie tak dorodna jak Twoja, a gałęzi ma niewiele ... przycupnięta staruszka ... Jej największy urodzaj wypełnił owocami dwie kobiałki :), a owoce ma pyszne: bardzo duże, niemal czarne i słodziutkie ...
Na naszych działkach niewiele osób ma drzewa i krzewy owocowe ... gdzie te biedne ptaszyska mają się najeść ? Ale będę szczera - borówki nakryję siatką ... - będę mądra po ubiegłorocznej "szkodzie", kiedy to ptaki oskubały mi całkowicie jedyny wówczas krzaczek :happy-old:
Nie wierzę, że jakiekolwiek warzywa Cię nie kochają ... zwłaszcza kiedy oglądam Twoje zbiory z ubiegłego sezonu ... kapusta, kalafiorki i selery sadziłam przez dwa pierwsze lata "ogrodowania", były też buraczki liściowe czerwone i żółte, wielka grządka pomidorów: Bawole Serce, Ożarowski, Malinowy, pory, marchewka, pietruszka, buraczki zwykłe, kalarepy, fasolki, cukinie, dynie i zieloności wszelkie, raz nawet bób .... później, kiedy zaczęło brakować czasu, zawężyłam uprawiane warzywa do kilku sprawdzonych gatunków :), no i wystartowałam z jagodnikiem :)

Zobaczymy, co przyniesie ten sezon .... jeśli dopisze zdrowie i pogoda, będę naprawdę zadowolona i szczęśliwa, zwłaszcza, że na żaden urlop, jak co roku, się nie wybieram :happy:

Pozdrawiam cieplutko :flower2: i życzę wszystkim Gościom przyjemnego, spokojnego i bardzo miłego weekendu :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, viola


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 22 Maj 2015 18:44 #371970

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Aniu, ja także bardzo lubię goździki ;-)
W zasadzie jedyne negatywne konotacje z dawnymi czasami, jakie mam, to takie, że te wdzięczne kwiaty wręczane były dołem do góry ;-)
Goździczki mam w tej chwili w jednej z donic w przedogródku, oraz jakieś maluchy na skalniaku...
Cudnie się różowią.
Pogoda dziś mile odmieniła stan ducha - z nadzieją spoglądam na nadchodzący weekend.
Moje pomidorki też kwitną! :dance:
Pozdrawiam Cię gorąco...

PS. Oregano się przyjęło :kiss3:
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 22 Maj 2015 21:39 #372050

  • Roma
  • Roma's Avatar
Aniu-podczas pobyty w ogrodzie Hani padło hasło kurdybanek i w tym momencie przebłysk świadomości.Przecież Ty i nie pamiętam kto jeszcze,byliście zainteresowani tą roślinką,ja mam pstrokatego kurdybanka.Jutro zrobię fotkę i jeśli nadal jesteś zainteresowana to na początku tygodnia przygotuję przesyłkę. :kiss3:
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 22 Maj 2015 22:37 #372103

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Majeczko :)
Bardzo, ale to bardzo mi przykro z powodu tych nasionek .... mam nadzieję, że mi wybaczysz ... jeśli mogę cokolwiek napisać na pocieszenie, to to, że z własnoręcznie wysuszonych przeze mnie nasion kilku odmian dyń, wzeszło jedno ;-)
Inna sprawa, że wysiewałam po jednym ziarenku z danej odmiany i właśnie te mogły być trefne;
Zaczęłąm przeglądać Twój wątek od początku, od pierwszej strony i to, co ujrzałam na wstępie, zaparło mi dech - cudowny ganek uroczego domku opleciony pnącą różą - skąd ja ją znam ;-) ? Mam nadzieję, że w przyszłości będę mogła zamieścić zdjęcie choćby 1/100 tej różanej panny ... z tego, co pamiętam, pisałaś, że u Ciebie rośnie w pełnym słoneczku ?
Aneczko :hug: chyba mnie źle zrozumiałaś z tymi dyniami, ja mam normalny las za oknem, 99% nasionek wykiełkowało i rosną jak na drożdżach, mam ich tyle, że chyba będę wszystkich chętnych obdarowywać :drool:
W pełnym słonku rośnie drugi krzaczor na samym środku basenu - kompostownika, ma troszkę cienia z samego rana a potem tylko słońce. Ta na ganku ma słońce od południa do wieczora, wtedy kiedy najmocniej grzeje.
Powiem Ci, że nawet się nie obejrzysz jak zarośnie wszystko w koło, daj jej 2-3 lata na nabranie ciała :lol:
Ewie -majowej zarosła garaż bardzo szybko i wlazła na dach :devil1:
W Warzywniki parapetowym się dzieje, cieka jestem tych pomidorków "czerwona gruszka" :woohoo:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 23 Maj 2015 00:17 #372142

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Jejuś... dobrze, że mi przypomniałaś :woohoo: nie mam kopru!! Nasiona chyba jakieś mam, muszę sprawdzić.
Mszyce na pomidorach?? To już lekka przesada, u mnie jeszcze nigdy nie było - tfu tfu..

Czereśnię okrywałam także gdy była mniejsza, nawet jak wisiało na niej 50 czereśni :silly:
Gdyby udało Ci się nakryć może by było więcej niż 2 kobiałki :)
Ja przez 3 lata myślałam, że mam czereśnię o żółto - pomarańczowych owocach. Zjadałam migiem, na wyścigi z ptakami. Po okryciu okazało się, że są ciemnobordowe :happy4:
Z różnymi warzywami eksperymentowałam tak jak i Ty. I tak jak Ty z wielu zrezygnowałam, bo rosły marnie. Teraz mam buraki, fasolkę, ogórki, pomidory, groszek i cukinię. Rządek pietruszki i 3 rzadki marchwi, bo mnie koleżanka namówiła na późną. Powiedziała, że mi się nie udaje, bo na pewno sieję wczesną, a z nią różnie bywa. Zgadła. Posiałam więc późną i czekam na cud :cool3:
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 23 Maj 2015 20:30 #372346

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Witam sobotnio drogą Anulkę :hug: Jak mija weekend? U nas pełen radosnych wrażeń- wizyta Hani z Mężem.. :dance: ale też niestety pod znakiem chmur i deszczu.. Pogoda na tyle nieciekawa, że nawet do ogrodu zbytnio nie ciągnie :jeez:

Pozdrawiam serdecznie z nadzieją, że Was pogoda nieco bardziej rozpieściła :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 24 Maj 2015 10:33 #372498

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Anuś :bye:
Piękna kolekcja pięknych żurawek :hearts:
I orlika ładnego zauważyłam. ;)
U ,mnie mszyce na różach się pojawiały.Trzeba pryskać , a tu mokro :angry:
Te pieski to masz bardzo urokliwe i jak wiać, tez podziwiają roślinki ;)
Piękne angielki. i ta pelargonka o pstrych liściach, bardzo ciekawa.Teraz co raz jakieś nowości są. Trudno za wszystkim nadążyć.
Pozdrawiam bardzo cieplutko. Bo u mnie chłodno i wilgotno. Fiona wygnieździła się na kolana i głaskana się dopomina.I cóż trzeba spełnić zachcianki księżniczki.Tak pewnie wylegiwałyby się na słonku.a tak kolanka pani musza wystarczyć :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 24 Maj 2015 13:36 #372559

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Aniu, goździki powinny mieć przepuszczalną ziemie, taką żwirową albo poniesioną grządkę.Co do jeżówek to u mnie jest chyba za sucho. Dzielżany ostatnio się u mnie trzymają.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 24 Maj 2015 14:16 #372577

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia, Ty zamęczysz biedne psiska pracami w ogrodzie :happy: Praca i praca, pilnowanie Pańciów, doglądanie upraw, nadzór na terytorium :jeez: Daj im trochę luzu.
Czekam na zdjęcia i opowieści :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Maj 2015 20:24 #373051

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20239
  • Otrzymane dziękuję: 64594
Dobry wieczór Kochani :)
Mam nadzieję, że emocje wyborczej niedzieli już za nami ... nie powiem, żebym siedziała spokojnie w oczekiwaniu na wyniki, ale weekendowa praca na ogródku wystarczająco zubożyła nasze siły fizyczne, w zamian oferując cudowne, psychiczne odprężenie .... m.in. dlatego efekty walki wyborczej przyjęliśmy względnie cicho ;-)
Snucie działkowych opowieści odłożę nieco w czasie, podobnie jak aktualną fotorelację z ogrodowych kwitnień, wzlotów i upadków, czy odwiedzin czworonożnych i pełzających gości :)
W tym tygodniu pracuję do późnych godzin, więc proszę o cierpliwość i z góry dziękuję za zrozumienie mojej opieszałości ... zresztą .... ile można przyglądać się rozsadom sałat, kalarep czy innych borówek ;-)? o liliach i zielonych liściach nie wspominając :crazy:

Agnieszszko :)
Z tego, co pamiętam z przekazów TV, nie tylko goździki były wręczane dołem do góry, zwłaszcza przez nasze elity polityczne ;-)
Moje sine mają coraz większe pączki, a do kwitnienia szykują się goździki brodate, których rozsadę wykonałam samodzielnie ( !!! ) w zeszłym roku. Rzecz znamienna - na pierwszy rzut oka - rozsady zapomniane przeze mnie i zostawione w doniczkach pod płotkiem wyglądają lepiej niż te posadzone do gruntu; potraktowałam je jako sadzonki doświadczalne i z ciekawością czekam na wyniki eksperymentu. Wysiałam mix kolorów, więc ich kwitnienie będzie stanowiło dodatkowy, niespodziewany atut uprawy. Mam także nadzieję, że ich odurzający zapach przypomni mi takie właśnie goździki z babcinego ogrodu ....
Nie zdziwiłam się, kiedy przeczytałam o przyjęciu się oregano ... w Twoich rękach nawet patyk zakwitłby w jeden dzień :kiss3:
Może uda mi się zapędzić trochę deszczowych chmur w Twoim kierunku? Cały dzień był niemal upalny, jednakże pod wieczór niebo zaciągnęło się szarością i spadło kilka grubych kropli ;-)

Pozostając w temacie goździków ...
Bożenko :)
Moi podopieczni mają do dyspozycji li i wyłącznie przepuszczalną glebę, aż za bardzo - poprawiam jej strukturę kompostem, obornikiem lub torfem - w zależności od wymagań roślinek. Jeżówki wolą mokre nóżki :supr3: ??? Ha!
W każdym razie w ramach wiosennych przeprowadzek przeniosłam jednak całe jeżówkowo-dzielżanowe towarzystwo w inne miejsce tylko dlatego, aby doczekać się pełniejszego kwitnienia i uniknąć szarej pleśni... poprzednie miejsce być może było mało "wietrzone" ;-)

Romuś :)
Dziękuję serdecznie :) jeśli tylko czas i ochota Ci pozwolą - będę bardzo wdzięczna za kurdybanek z Jaśkowej :kiss3:

Majeczko :)
Dobrze zrozumiałam .... tak bardzo chciałam, żeby dyńki ode mnie sprawiły Ci radość, a tymczasem .... :cry3:
Dzięki Bogu okazałaś się zapobiegliwą kobietą i wysiałaś inne odmiany ... uffff korbol być musi :)
Moje "osobiste" rozsady już zamieszkały w warzywniku, a na grządce obok dosadziłam gotową rozsadę cukinii w obłędnej ilości 3 sztuk, ponieważ moje nasionka również odmówiły współpracy ;-)
Sprawdziłam stan różyczki ... miałaś rację - pozwijane listki uschły, kilkanaście plamiastych także, więc bohatersko ucięłam nieszczęśników nożyczkami.... po tygodniu inspekcja wykazała dużo młodych, dorodnych przyrostów :dance:

Jeśli zajrzy tu czasami Sierika - kochana, Ty także miałaś rację :kiss3: - doczekałam się pierwszego pąka kwiatowego na mojej ukochanej róży pomarszczonej, którą jako malutką roślinkę posadziłam ubiegłej jesieni :woohoo:

Hanulka :)
I dla Ciebie mam radosną nowinę - dzika róża od Ciebie pięknie się przyjęła i wypuściła sporo młodych, delikatnych listeczków - wygląda jak mała, koronkowa księżniczka :hearts:
Czosnki niedźwiedzie zawiązały nasionka, a hyćka "pokraka" dzielnie towarzyszy swojej normalnej koleżance :)
Wiesz, jakie jest ulubione zajęcie mich czworonogów? Rozciągnięta pozycja w zacienionym miejscu na trawniku. A ulubiona aktywność? Hmm.... polowanie na okruszki ;-)
O pewnej sprawie będę jeszcze pisać nie tylko w moim wątku .... Hanulka - wyglądasz tak uroczo, tak świeżo i tak młodzieńczo .... i bardzo się cieszę, że nareszcie mogę poznać Cię nie tylko głosowo :kiss3:
Uśmiechaj się jak najczęściej ....

Anulka :)
No dobrze, przyznaję z niejakim zażenowaniem, że żurawki złapały mnie w swoje sidła w ubiegłym roku i puścić nie chcą ... pierwszą kupiłam mniej więcej 6 lat temu, jako NN i ze zdumieniem spostrzegłam, jak bardzo jest tajemnicza i wdzięczna ... ciąg dalszy żurawkowych zakupów nastąpił tutaj, na Forum. Jest to zjawisko nasilające się, z dużą tendencją do uzależnienia ;-)
Ów piękny orlik to prezent od Myszki - Nowinki :thanks: ; wszystkie poprzednio sadzone znikały ... a u tego ani myślę obrywać nasienników ... może nastąpi cudowne rozmnożenie ?
Dziękuję za tak sympatyczne słowa ... bardzo mi pomagają :kiss3:

Monisiu :)
Z wielką przyjemnością przeczytałam o bardzo udanej wizycie naszej Hanusi - takie forumowe pogaduszki, bratnie dusze i przyjazne serduszka to jedno z tych doświadczeń, dla których warto żyć ... i koniecznie je pielęgnować :idea1:
zwłaszcza w dzisiejszym, zabieganym świecie.
Dziewczyny - tak trzymać :)
A teraz do rzeczy, szkoda czasu ....
Co Ty masz z tym trawnikiem, no doprawdy ....poczekaj chwilę ;-) chwileczkę ...
Co to za pysznie wyglądające ciacho ??? Ależ Ty masz zdolne łapki :bravo:
No i .... nieśmiało chciałam zapytać, czy lawenda ma pąki kwiatowe ?

Aguś :)
Informacja z pierwszej linii frontu - mszyce na pomidorach istnieją naprawdę :( zaniepokojona ich licznym i masowym atakiem ujęłam w dłoń jedyny preparat na mszyce, jakim dysponowałam ( na mszyce na różach ) i wieczorową porą dokonałam zamachu .... opryskałam wszystkie cztery rozsady. Dzisiaj rano zauważyłam, że mszyce siedzą nadal, ale w mniejszej ilości, natomiast stan roślin .... :jeez: ... oszczędź mi wyrzutów .... czy ja kiedykolwiek zmądrzeję :( ?
Nie wiem, czy kupić nowe sadzonki, czy poczekać na cudowne zmartwychwstanie .... na razie muszę otrząsnąć się z tej ... porażki chyba ...
Natomiast na grządkach zachodzą pewne zmiany ... wykiełkowały i urosły siewki buraczków, nieśmiało wyglądają na świat fasolki szparagowe, rukola całkiem przyzwoicie zagęściła szeregi, a ja nadal nie wysiałam koperku .... i nie muszę :woohoo: wytropiłam jakieś wschody, pozostałe z ubiegłorocznych baldachów .... a rzodkiewkę na razie sobie daruję. Jeśli znajdę jeszcze nasiona bobu, to ... kto wie ;-)? Cukinię kupiłam :oops: , jako że moje nasionka ... obraziły się na mnie...
Trzymam z całych sił kciuki za Twoją marchwiankę ;-)? Niech ziemia dla niej lekką będzie ;-)

Pozdrawiam cieplutko i życzę bardzo spokojnego i miłego wieczoru :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada, Bozi, hanya, Monika-Sz, viola

Adasiowe grządki i rabatki 25 Maj 2015 21:43 #373101

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu- tak się domyślałam, że niejednej Bratniej Duszy sprawie frajdę Hanusiowym uśmiechem :lol: Zawsze na widok Hani zachodzę w głowę, jak to Drobne Dziewczątko daje sobie radę z ciężkimi pracami ogrodowymi.. :jeez:

Trawnik z jednej strony cieszy, bo zaczyna się zielenić.. a z drugiej martwi, bo plackaty :unsure:

Lawenda..oj Aniu..nie pytaj :cry3: Prosiłam, żebyś jej nie przekazywała w moje, chyba kwaśne, ręce.. Posadzona zgodnie z radami, podlewana bardzo skąpo..zaledwie wegetuje :cry3: Może zimniej u mnie jest..? Przykładowo krzewuszki u mnie w maluśkich pączkach, a u Mamy już rozkwitają.. Nie wiem..nie wiem co robię nie tak, ale ewidentnie nie mam ręki do tych uroczych roślinek.
Chyba będę po prostu z czasem traktować je jako jednoroczne w donicach na tarasie :think:
Tak mi przykro i wstyd, że nie mogę się pochwalić udaną opieką lawendową :oops: :oops: :oops: :dry:

EDIT..ciacho to najzwyklejszy sernik na zimno- w sera w wiaderku, z żelatyną, na kruchym spodzie z herbatników- nic wymyślnego :oops: , ale zawsze co nieco na ząb słodkiego wpadnie ;)

Pozdrawiam serdecznie :hug:
Podczytuję sobie o futrzastym towarzystwie w trakcie prac ogrodowych.. tęsknię do tego, jak pies ogrodnika drzemie, kontrolując jednym okiem działania "swoich ludzi". Głaski dla wesołego stadka :hearts:
Ostatnio zmieniany: 25 Maj 2015 21:47 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 26 Maj 2015 20:00 #373381

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Anulko, zajrzałam bo przeczytałam w pomidorowni o Twoich problemach...spokojnie, poczekaj, pomidory to twarde chłopaki, pozwól tylko dojść im do sił....zrób tez octan wapnia aby mieć pod ręką i tym pryskaj mszyce...zyskają na tym pomidory i nie tylko z tego powodu.... :kiss3:
Z różyczki bardzo cieszę się.....cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość....my nie od razu staliśmy na nogach....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 26 Maj 2015 21:08 #373424

  • Roma
  • Roma's Avatar
Aniu-moje dynie też już znalazły swoje miejsce przeznaczenia w podziękowaniu za nasionka fotki :kiss3: Jest to miejsce po składowaniu obornika.Mam nadzieję,że będzie im tam dobrze.

Ostatnio zmieniany: 26 Maj 2015 21:09 przez Roma.
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 26 Maj 2015 21:40 #373442

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Romciu, stworzyłaś im fantastyczne stanowisko, odwdzięczą się z nawiązką..... :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 26 Maj 2015 21:42 #373445

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Czy będziecie później porównywały czyja dynia jest największa?
Ostatnio zmieniany: 26 Maj 2015 21:43 przez Bozi.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 26 Maj 2015 22:15 #373466

  • Roma
  • Roma's Avatar
Czemu nie? :)
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 27 Maj 2015 18:33 #373678

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20239
  • Otrzymane dziękuję: 64594
Dzień dobry! Uśmiecham się do każdego, drogiego Gościa :)
Udało mi się wrócić do domu o mniej więcej normalnej godzinie i po pobieżnym wypełnieniu domowych obowiązków mogę z czystym sumieniem zrelacjonować ostatnią wizytę na ogródku, przy okazji okraszając ją kilkoma zdjęciami.
Przeglądając je, doszłam do pewnego, trochę refleksyjnego wniosku ... kiedy na początku naszej przygody z naturą zaczęliśmy urozmaicać przejętą od poprzedników działkę, musieliśmy uporać się z usunięciem ogromnych ilości kory, którą rozrzucono po kilku sporych rabatach, na których królowały pojedyncze iglaki, w głównej mierze tuje. Zazwyczaj był to wydzielony spory obszar, pośrodku którego tkwił pojedynczy krzak. Z tamtego okresu pozostał jedynie sad, natomiast resztę "areału" powoli zagospodarowywaliśmy - głównie pod kątem swobodnego korzystania z niego naszych futrzaków. Kwiatów i bylin było niewiele, posadziliśmy trochę krzewów i założyliśmy warzywnik "z prawdziwego zdarzenia" ;-)
I w takiej postaci trwałaby nasza sielanka dłużej, gdyby nie nasze Forum :) Zrozumiałam, że ogród zgodny z naturą nie oznacza tylko i wyłącznie polnych i dziko rosnących roślin .... że nie muszę kurczowo trzymać się założenia, że roślinki powinny rosnąć tam, gdzie chcą i kiedy chcą ... nie przycinałam krzewów, sadziłam poszczególne gatunki jak popadnie ... powoli wkradał się twórczy bałagan ....
I dopiero teraz zaczynam - rozumieć, że można inaczej - nie sprzeniewierzając się swoim zasadom i w zgodzie z własnym sumieniem i upodobaniami, szanując odwieczne prawa przyrody.
Bardzo wiele zawdzięczam Wam - i za to kolejny raz serdecznie dziękuję :kiss3:

Monisiu :)
Na pewno zauważyłaś, że drobne istotki, mimo, że mają mniejszą siłę mięśni, cechują się większą ich wytrzymałością. Np. mój Adam jest bardzo silny, ale kondycyjnie ..... :devil1: , natomiast ja ( 162 cm, 43 kg ) mogę pracować na pełnych obrotach bardzo długo, jednak kosztem noszenia ciężarów. Coś za coś ;-)
Hanulka podbiła Forum :kiss3:
Kochana, przecież Ty także należysz do szczupłych kobiet .... skąd więc u Ciebie to zdziwienie ;-)?
Lawendą absolutnie się nie martw - ona faktycznie nie lubi kwaśnego podłoża, ale i na to jest sposób - mieszam moją ogrodową ziemię z przekompostowanym obornikiem, albo wręcz wypełniam dołek gotową ziemią ze sklepu ogrodniczego.
Moje krzaczki podlewam raz w tygodniu, raczej obficie. Rosną w pełnym słońcu.
Nie mają nawet pąków na szczytach pędów ??? Nie wierzę :happy:
Podeślij zdjęcie, zobaczymy, czy nie panikujesz ... i proszę nie wyrzucać sobie braku ręki do lawendy :idea1:
O krzewuszkach, jeśli pozwolisz, nie będziemy wspominać ... może kiedyś ujawnię moją :oops:
Moniko, muszę Ci powiedzieć, że ten "najzwyklejszy" sernik wygląda niezwykle smakowicie .... nie od dziś wiadomo, że do słodkości ( i komponowania rabat ) masz wielki talent :bravo:

Psi pomocnicy, powiadasz .... masz rację - w ogrodzie musi być czworonóg :) nieprawdaż ;-)?

Romuś :)
Czy choć jedna sadzonka urosła z nasionek ode mnie :supr3: ? Zresztą, nawet jeśli nie, to gratuluję wspaniałych, dorodnych i zdrowych rozsad :bravo: Jak na pierwszy raz, możesz być z siebie bardzo dumna i zadowolona - ja jestem szczerze uszczęśliwiona! Mieszkanko, jakie im zapewniłaś, nie mogło być lepsze - to dynie lubią najbardziej :)
A ja bardzo Ci dziękuję za pamięć i zdjęcia :kiss3:

Bożenko :)
Nigdy nie odważę się stanąć w konkursowe szranki ... jednak Twoje pytanie nasunęło mi pewien pomysł :idea2: ...
Moim skromnym zdaniem, dynie zasługują na poświęcenie im większej uwagi z różnych względów: łatwości uprawy, dekoracyjności, użytkowości, walorów kulinarnych i zdrowotnych .... zwłaszcza, że zyskują coraz większe grono zwolenników, ba! zapaleńców. A ileż radości przynosi własnoręcznie wyhodowana dynia :hearts: mimo, że jej sezon wegetacyjny jest dość długi ....
Należy jej się zaszczytne miejsce w naszych sercach i ogródkach :)

Sieriko :)
Różany pąk zamieszczam ze specjalną dedykacją dla Ciebie :) o pomidorkach natomiast nie chcę pisać .... cierpliwości naprawdę mi nie brakuje ... mam tylko sporo obaw co do mojego postępowania ... przykro mi po prostu, że "zafundowałam" im niepotrzebny stres :cry3: , ale nie poddajemy się... Dziękuję za słowa otuchy :hug:

A co zastaliśmy w sobotę i niedzielę w "Adasiówce" ? Nie tylko roślinki ;-)
Pozowały tylko chłopaki ....( dziewczynkę wytropiłam w drugim końcu działki, wygrzewającą się w pobliżu różyczki ...)



Agatce w ogóle nie przeszkadzają ...


Nadal zachwycają żurawki ...






Tiarelka


I żurawki :)














Rośnie pokarm dla gąsiennic rusałki ;-)


Melisa, tymianek i inni ...


Kocimiętka


Rozświetlone porannym słońcem ...


Zasłużony odpoczynek ...


Największa niespodzianka :) - z pozdrowieniami dla Sieriki :hearts:


Tawułka


cdn. ...
A póki co - cieplutko pozdrawiam i życzę spokojnego, słonecznego wieczoru :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, Anowi, anabuko1, sierika, Amarant, hanya, edulkot, viola, Krzysia

Adasiowe grządki i rabatki 27 Maj 2015 22:06 #373789

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
No i przez to że forum Cię uświadomiło, że można inaczej wpadniesz w chorobę chciejstw
Nie wiem, czy jest za co dziękować :devil1:
Ja przez forum napycham co roku ogród do granic możliwości
Za każdym razem wydaje mi się, że więcej już nie można upchnąć, a jednak za każdym razem się udaje :whistle:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.788 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum