TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 19 Sie 2015 22:25 #396696

  • Roma
  • Roma's Avatar
Aniu-kocham zaglądać do Twojego wątku,pisz jak najczęściej i jak najwięcej.Kiedy ja miałam wakacje to"lato z radiem" nie leciało :P ba, wcale radia nie było bo i po co skoro wieś nie była zelektryfikowana :( a pralka była( czeska) na korbę i był to na owe czasy cud techniki :devil1:
Jak tam Twoje dynie? jutro chyba zrobię fotki moim, będziemy mogły porównać :)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 21 Sie 2015 00:00 #396936

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
ANiu..ja tylko biegusiem wpadłam sie przywitać i życzyć udanego weekendu. Cieszę się, że Dredzik lepiej się czuje..oby starszy pan jeszcze długo cieszył Was swoja obecnością :kiss3:
Wszystkim upały dały w kośc..to i psiaki też zapewne zmęczone i zdrowotnie odczuły trudy ostatniej pogody.. Fajnie, że u Was popadało- ja niezbyt lubię cokolwiek innego w pogdzie poza słońcem..ale i ja po cichutku trochę deszczu nocą bym sobie życzyła. U nas deszcz ostatnio padał 3 tyg temu a i to było bardziej wkurzająca mżawką niż deszczem zwalniającym z podlewania ogrodu..

Ściskam i zdrówka Wam zyczę :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 21 Sie 2015 00:53 #396940

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
A co będzie z zielonych pomidorków?
Piękne gliniane gary masz do ogóreczków :) Ja jeden taki w zaćmieniu przerobiłam na donicę :happy: Pigwowiec u nas jeszcze zieloniutki, ostatnio pod koniec września był dobry :)
Ostatnio zmieniany: 21 Sie 2015 01:11 przez Hiacynta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 21 Sie 2015 10:04 #396995

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Aniu, co prawda mało piszę u Ciebie, ale czytanie sprawia mi ogromną radość i pobudza moją wyobraźnię, która w poetycki sposób została przez Ciebie uruchomiona. :hearts: Oprócz fajowatych tekstów które się czyta jak dobrą powieść, takie widoki jak ogóreczki, śliweczki, dynki, pomidorki, to smakowity obrazek do rozkosznego widoku twojego cudnego ogrodu. A ja się jeszcze wciąż zastanawiam w jaki sposób dokonałaś z moją istotą cudu namowy na przetwory? Brrrr, jak ja nie znoszę kucharzenia! Ale u Ciebie jakoś mi jest inaczej.... jakby to powiedzieć.... : słoneczniej, weselej i z nadzieją że wyjdzie? No chyba tak!! I dziękuję Ci za to!! :kiss3: :kiss3: :hearts: (i tu wzruszeniowe popłynęły mi łezki)
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 21 Sie 2015 10:14 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 21 Sie 2015 10:50 #397003

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Krysiu, zaręczam Cię, że te specjały Ani nie tylko pięknie wyglądają, ale są też pyyyyyszne :) Po prostu niebo w gębie :happy:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 21 Sie 2015 10:54 #397005

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
No właśnie wiem Alinko. Wszak robię ''jej przetwory'' i z całą naszą rodzinką się oblizujemy. :yummi: :yummi: Nie wiem czy te zapasy zimowe zimy doczekają, bo są tak pyszne że znikają w tempie ponaddźwiękowym. :happy: :rotfl1: :rotfl1:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 22 Sie 2015 14:26 #397203

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Zapału Aniu ,to można Ci pozazdrościć .Ja leniwa kobieta już się nie zajmuję przetworami .Kiedyś tak ale teraz nie ma już nawet komu jeść .Pewnie grzeszę okrutnie ,ale stanowczo wolę inne zajęcia .Ale za to lubię oglądać jak na przykład Ty tworzysz swoje smakołyki ,a miałam okazję się przekonać ,że pyszne .U mnie nadal sucho i stanowczo mam już dosyć takiego lata .Buziaczka schłodzonego Ci zostawiam :kiss3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 22 Sie 2015 15:04 #397210

  • mrówa
  • mrówa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1379
  • Otrzymane dziękuję: 484
Jako właścicielce "chudych nóżek" zazdraszczam :blink:
"Kaparów" z nasion nasturcji nigdy nie jadłam, ba nawet nie miałam pojęcia, że takowe istnieją :woohoo: :jeez: może i ja zasieje tę nasturcję :bad-idea: ciekawam jak smakują, czy podobnie do oryginału :think:
ja je uwielbiam :yummi:... oczywiście kapary :wink2:
Ostatnio zmieniany: 22 Sie 2015 15:05 przez mrówa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 23 Sie 2015 12:45 #397385

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Ostatnie dni sierpniowe w jeszcze większym stopniu uświadomiły mi, dlaczego tak bardzo zakochałam się w schyłku lata ….
Nie chciałabym epatować analizowaniem skutków tegorocznych upałów, suszy, która – jak okiem sięgnąć – pustoszy pola, lasy, ogrody i nawet łąki i nieużytki, które zawsze opierały się długotrwałym brakom deszczu, ale w obliczu tak drastycznych warunków i one czują swój zmierzch … przekonałam się o tym wczoraj, kiedy szukałam resztek krwawnika na ziołowe herbatki … łąka, która jeszcze niedawno tętniła życiem, teraz jest wymarła, dosłownie ….
zbrązowiałe, na wiórek zeschnięte rośliny rozsypują się pod stopami, podszycie … cóż … pozbawione innych form życia poza dzielnymi pajęczakami …
Drzewa, moje ukochane brzozy i sosny powoli podsychają, te pierwsze sypią nasionkami jak nigdy przedtem, cały ogród jest zaścielony ich beżowymi i brązowymi łuseczkami ...
Smutny to widok i przygnębiający, tym bardziej, że prognozowana pogoda nie zapowiada większej porcji życiodajnej wody …
Ogrodowy krajobraz – jakby na przekór naturze – mieni się kolorami, przyciąga wzrok złotem, rudościami, czerwienią, gdzieniegdzie błyśnie czysta biel astrów, niecierpków, hortensji czy ostatniej lilii, iskrzą soczystymi barwami ciągle kwitnące floksy, a śliwki i aronia stroją się w głęboki, spokojny fiolet.














Taka prywatna oaza zieleni, jakakolwiek by ona nie była, skromna, niewielka czy przestrzenna, oszałamiająca rozmiarem, to mimo wszystko jest naszym małym skrawkiem ziemi, który zawsze nas pocieszy, utuli i przyniesie ukojenie i uśmiech. Kwiaty, dzięki staraniom troskliwego ogrodnika są niczym najlepsza terapia i mimo że ich czas jest zatrważająco krótki w tym roku, to są dla mnie niczym diamenty na pustyni … szybciutko płowieją, gubią płatki, trwają chwilę …. ale przecież są …











Jednak bardziej niż kolory uderza mnie zapach …. gdziekolwiek się nie ruszę, w którąkolwiek pójdę stronę, czuję silny, korzenno-różany zapach ostatniej liliowej księżniczki ( ??? ),






Ostatnim kwiatem cieszy Black Beauty …



wszędzie unosi się ciepły aromat dojrzałych śliwek, pachnie słodko macierzanka, oregano i floksy, rozgrzane upałem sosna i świerki przyciągają węch cierpką żywicą … nawet grabienie suchych liści i traw ma swoje niepowtarzalne doznanie – czuje się wyraźnie nadchodzącą jesień … gdzieś tam, w oddali, wraz z łanami złotej nawłoci, z pękiem jesiennych astrów w opalonej dłoni, w wianku z łąkowych i polnych ziół, wśród słoneczników powoli nadchodzi …



„Wszystko Wam oddam, tylko nie te trawy
Łąk pokoszonych i cień pod modrzewiem,
Szuwarem pachną zamulone stawy
I cóż gadają. Co takiego? Nie wiem.”

K. Wierzyński „Zapach”

Sierpień to także wzmożona aktywność w kuchni – jak osioł stoję na stanowisku, że skoro natura obdarzyła nas hojnością swoich darów, grzechem byłoby ich zmarnowanie.

Myszko :)
Wspominałaś o przetworach … jako że jestem takim typowym, niespokojnym duchem, który nie potrafi usiedzieć w spokoju kilku minut, więc nadmiar energii spożytkowuję w rozmaity sposób; jednym z nich jest Festiwal Przetworów, który wszedł już na stałe do kanonu jesiennych poczynań w kuchni. Przyznam szczerze, że uwielbiam stać przy kuchence, na której w wielkich rondlach lub żeliwnej patelni powolutku wysmażają się konfitury, powidła lub dżemy, wielką frajdę sprawia mi mieszanie drewnianą kopystką ( łyżką ) w przepastnych czeluściach garnka ( czasami, owszem, inna łyżka trafi do buzi, no, bo w końcu muszę wiedzieć, czy specjał jest dość słodki ).

Najbardziej przyjemnym momentem podczas tego rytuału jest jednak zamykanie pachnących przetworów w słoiki; obojętne, czy będą to słodkie, korzenne dżemy, czy pikantne warzywne marynaty lub kolorowe sałatki „na zimę” …. każdy znajdzie swoje miejsce w spiżarni, aby później, srogą, śnieżną zimą wspominać smaki i zapachy lata.

„Finis coronat opus” ….

Kerstin :)
Ja z kolei wzruszyłam się czytając Twój wpis – dziękuję za lekturę i cieszę się bardzo, że mam w Tobie przemiłego Czytelnika :)…. na pocieszenie powiem Ci w sekrecie, że nie cierpię gotowania obiadów …. ale gdybyś zapytała: dlaczego ? …. nie znalazłabym tak prędko odpowiedzi … dlatego najczęściej gotuję zupy.
W najbliższym czasie wrzucę ze dwa przepisy na owocowo-warzywną zabawę do Kulinariów, a zdjęcia z najświeższych przetworów zamieszczam poniżej.
Niech stanowią zapowiedź kolejnego wpisu ….



Monisiu :)
Cieszę się bardzo, że znajdujesz choć chwilkę czasu, aby odwiedzić moje grządki i rabatki; codziennie śledzę z zapartym tchem Twoje poczynania na gruncie ogrodowym, a za wszystkie nowe pomysły, inspiracje i zakupy mocno trzymam kciuki :)

Mrówko :)
Przepraszam, że zacznę nietypowo, ale jestem zachwycona Twoim psiskiem, którego portrecik zmieściłaś w swoim wątku – zamiast więc podziękować za kolejne odwiedziny ( zapraszam jednak nadal, zawsze jesteś bardzo mile widzianym Gościem ), pozwól, że pozostanę wiernym wielbicielem przecudownej psiej mordki :)
Aby jednak pozostać w temacie stricte ogrodowym, nadmienię tylko, że moja żurawka Paprika kolorem przypomina miedź w połączeniu z mosiądzem ?! Twoja jest rewelacyjnie .... paprykowa ( chili ;-) )

Alinko :)
Bardzo Ci dziękuję za uznanie i słowa pochwały, aż się zarumieniłam :oops: … przepis na zielone pomidorki zamieszczę już niebawem, aczkolwiek nie potrafię nic konkretnego powiedzieć o ich walorach smakowych ;-) robiłam je pierwszy raz, ponieważ doszłam do wniosku, że nie wszystkie pomidorki zdążą dojrzeć na gałązkach, więc …. Skorzystałam z okazji, aby poeksperymentować z niedojrzałymi ... A obecnie przetwarzam śliwki, tym razem nasze .... w efekcie końcowym mam nadzieję otrzymać Śliwkę w Czekoladzie.


Romuś :)
Widziałam Twoje dyniowe "potwory" :bravo: Jestem naprawdę pełna podziwu i w sumie nie dziwię się, że tak dorodne okazy wyhodowałaś zważywszy na to, jak zasobne i pożywne jedzonko im zaserwowałaś. Bądź z siebie dumna, bo ja jestem z Ciebie - na pewno :kiss3:
Lata z Radiem słucham do dzisiaj - nawet na ogrodzie, kiedy ptaki zajęte są bardziej szabrowaniem śliwek i aronii, niż wokalnymi popisami ... Pamiętam pralkę Światowid - taką odmianę Frani ... ile razy wąż wyślizgnął mi się z rąk i woda odpływająca z pralki beztrosko rozlała się po podłodze łazienki :supr:

Martulek :)
A ja o takich wakacjach mogłam tylko pomarzyć .... owszem, kilka razy w moich szczenięcych latach odwiedziliśmy rodzinę na podlaskiej wsi, ale dla mnie te pobyty były zawsze stanowczo za krótkie i zbyt sporadyczne .... nie mieliśmy samochodu, a podróż dwoma pociągami i autobusem trwała całe "wieki", jednak do dzisiaj wspominam takie wypady z ogromnym sentymentem ... właśnie tam poznałam, co znaczy wiejski przydomowy ogródek, mogłam napoić konia i wydoić krówkę, nakarmić kury i świnie .... pojechać drabiniastym wozem na pole , plotłam wianki z koniczyny .... jak to dobrze, że człowiek może przechować te skrawki wspomnień ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, anabuko1, Amarant, VERA, edulkot

Adasiowe grządki i rabatki 23 Sie 2015 13:17 #397388

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Aniu, "mimozami jesień się zaczyna"...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 23 Sie 2015 21:48 #397502

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Anusiu właściwie nie mam wielkiej ochoty na pisanie choć zawsze wszystko czytam od deski do deski i bardzo dziękuję Ci za to wszystko co i w jakim stylu piszesz :thanks:
Odzywam się tylko w sprawie ślicznej białej księżniczki liliowej, o tej porze kwitnie tylko lilia wspaniała lilium speciosum "Album" i mnie wygląda że to właśnie ona.
Pozdrawiam ciepło i życzę udanego tygodnia :kiss3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Sie 2015 18:39 #397900

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Bożenko :)
Już po urlopie .... to niesprawiedliwe, że miłe chwile wypoczynku i oddechu od codzienności tak szybko przemijają .... jednak w dzisiejszych czasach człowiek cieszy się każdym wolnym dniem :)
Mimozami jesień się zaczyna, masz rację, ale wydaje mi się, że w tym roku wyjątkowo wcześnie się zaczęła :supr: ... jeden z ogrodników/sadowników wygłosił opinię, że o ile w ubiegłych latach pomidorowy i paprykowy szczyt przypadał na połowę września, to w tym roku apogeum zbiorów już się rozpoczęło. Na podwarszawskim ryneczku, w Falenicy, obok skrzynek wypełnionych pięknymi, dojrzałymi pomidorami z pola ( Bawole Serca, Malinowe ) pyszniły się bakłażany i .... dynie :woohoo:
Bardzo lubię nawłocie .... w zeszłym roku jedna z działkowiczek zwróciła mi uwagę, abym jak najprędzej pozbyła się z ogrodu tych "łętów, bo się rozsiejom" .... skaranie boskie z tymi ludźmi :mad2: Mam nawłocie od pięciu lat, rosną grzecznie w jednym miejscu, a pozostawione kwiatostany przyciągają zimą szczygły i gile, a w porze kwitnienia ... słyszę jedynie jedno wielkie bzyczenie :)

Pamiętam o roślinkach :idea1: !!! Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie ( patrz: upały ), wykopię co nieco w nadchodzący weekend :)

Majeczko :)
A ja Ci dziękuję za to, że w natłoku domowych i ogrodowych obowiązków masz ochotę do mnie zaglądać :kiss3: i jeszcze czytasz te "blubry" ;-)
Lilia wspaniała .... dokształciłam się w Internecie na jej temat ... i, co tu dużo mówić .... pofrunęłam wysoko w chmury z radości :dance: muszę tylko pamiętać o starannym okryciu na zimę!
Nie wierzę, że spotkało mnie t a k i e szczęście ! Lilia wspaniała ... fakt: piękne kwiaty i cudowny, niezwykle silny zapach ...

Dzisiaj drobiażdżki :)













Z deszczowym pozdrowieniem ( cieplutkim ) ... :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, anabuko1, Amarant, VERA, edulkot

Adasiowe grządki i rabatki 25 Sie 2015 18:48 #397901

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Aneczko, i ja deszczowo pozdrawiam :)
Ależ cieszą te opady! Mam nadzieję, że jeszcze chwilę potrwa ten stan; widzę bowiem, że u mnie nieco ustaje...

Psia stylizacja cudowna ;)
Zamierzam ponownie poddać Sarcię zabiegom i chętnie przyjechałabym do Ciebie, tyle, że portfel po urlopie dziwnie opustoszał ;-)

Końcówkę lata kocham miłością wielką... tropiki niestety i u mnie poczyniły straty, więc entuzjazm taki sobie, ale widząc kwitnące wrzosy, rozchodniki, hortensje i trawy, i tak jestem w niebie :)

Podziwiam zdjęcia!

Serdeczności,
A
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 25 Sie 2015 19:21 #397914

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Deszczowe pozdrowienie dla deszczowców z Poznania :) Co za ulga, choć przecież nie jest to opad satysfakcjonujący w kwestii podlania ogrodu i rozwiązania wszelkich hydrologicznych problemów, ale jest :dance: Kurz zmyty, roślinki odzyskują właściwy sobie kolor, może nawet ściółka leśna złapie trochę wilgoci. Wielka radość.
Jedyny minus to nastrój Kubusia, za nic na świecie nie wyjdzie na deszcz, bo przecież nie można zmoczyć bezcennego futra, a jednocześnie koniecznie wyjść trzeba, bo różne sprawy tego wymagają....Stoi przy drzwiach i kłóci się chyba sam ze sobą. Miłego wieczoru, Anusiu :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Sie 2015 20:34 #397957

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Ogrodowe drobiazgi ,to jak biżuteria .Niby mała ,a jaka ozdobna .Uprzejmie donoszę ,że i u mnie padał deszcz (tak to się chyba nazywa ).Ale niestety ślad już po nim zaginął .Widzę Aniu ,że zakręciłaś się na floksy ,no to witaj w klubie .Ja już dawno na to cierpię :crazy:
Ostatnio zmieniany: 25 Sie 2015 20:35 przez wxxx-a.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Sie 2015 20:44 #397966

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Aniu, również mam nawłoć, rozrasta się mocno ale jak się przypilnuje to można ograniczyć jej ekspansję. Co do upraw to może jest za zimno w nocy a w dzień za duży skwar. Sierpień to już schyłek lata.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Sie 2015 22:05 #398023

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Jak ja lubię Ciebie czytać
Piszesz tak pięknie o otaczającym Cię świecie, że sama zaczyna dostrzegac to piękno
Szczególnie, że dzisiaj popadało i od razu ogród wypiękniał.
Ja dzikiej nawłoci nie mam.
Za to mam ogrodową. Jest niziutka i rośnie w kępce.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 28 Sie 2015 01:40 #398487

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
ANiu..na Twoje wspomnienie o wakacjach na wsi i mi sie przypomniały moje tego typu wspomnienia. Nie miałam rodziny na wsi, ale za to jeździłam z Rodzicami na "letnisko" lub do leśniczówki. Ileż to było uciechy dla kilkuletniego brzdąca :woohoo: Powoziłam wozem jak jechaliśmy ze znajomym na pole doić krowy (trzymałam lejce a koń i tak doskonale wiedział, gdzie jechać ;) ), wycieczka na świeżo skoszonym sianie zwożonym wozem drabiniastym, zrywanie tataraku na jakimś torfowisku, zabawa z małymi kurczaczkami, źrebakami, zbieranie grzybów do upadłego a później w domu płacz, że "nóżki bolą", a grzyby schowane pod paprociami śniły się po nocach :lol: .. W leśniczówce nie umiałam wyjść przed drzwi- wychodziłam oknem na parterze, bo tak było zabawniej :rotfl1: Spacery po lesie, obserwowanie Taty w czasie rąbania drzewa- ja z kolei głownie zajmowałam się paleniem w piecu kaflowym lub kominku z otwartym paleniskiem. Mama mi opowiadała, że wszystkie palce miałam poparzone, bo ciągle dłubałam pogrzebaczem.. a wydało się, bo w czasie wieczornej kąpieli nie chciałam rąk do wody włożyć :jeez: zupełnie mnie to nie zniechęciło do dalszego palenia.. Mąż się śmieje, że w kotłowni powinnam pracować ;)
Dla dziecka z miasta to była ogromna frajda i cudowne wspomnienia!
Dzięki, że o tym przypomniałaś :hug: Jakże błogo się zrobiło dzięki przywołaniu tych wspomnień.

Wydaje mi się, że częściowo te wspomnienia z dzieciństwa wpłynęły na to, co lubię do tej pory i zostanie tak chyba już zawsze.. Spacery po lesie i spacerowanie w ogóle.. do palenia w kominku nikogo nie dopuszczam.. jedynie wozów drabiniastych brak :silly: Nawet moja sympatia do jaszczórek ma swoje początki w dzieciństwie- w jednej z leśniczówek na kamieniu przy werandzie wygrzewały się te małe smoki.. Mgliście pamiętam tamte wakacje- jedynie jakieś przebłyski wspomnień..ale smoki pamiętam doskonale! Tak- stanowczo najwiekszy sentyment pozostaje do tych rzeczy, które zapadały głeboko w sercu dziecka.

Zdjęcie psinki rewelacyjne- pięknie pozuje, a pod wąsem można domyślić się uśmiechu, jakiego nie powstydziłaby się Mona Lisa :lol:

Ściskam serdecznie :kiss3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.856 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum