Cześć Wszyscy
zabrałam się za ogrodowe porządki: wielkie przesadzanie
Sporo roślin dostało zupełnie nietrafione miejscówki i muszę coś z tym zrobić. Doniczkowce rosną w siłę, a mnie się robi gorąco, jak pomyślę, że trzeba to wszystko poprzenosić ze 100 razy, poprzymierzać i posadzić. Zaczęłam teraz, do końca sezonu powinnam zdążyć. Dojdzie trochę nowych roślin, ale trochę też zmieni adres
, nie będzie za gęsto i nie wprowadzam nowych gatunków. Mam nadzieję, że tym razem będę zadowolona z układu nasadzeń i zestawień kolorów. Im więcej kombinuję, tym gorzej wychodzi: różowy z żółtym, pomarańczowym albo z czerwonym
Anusia, mój leń w znakomitej formie: ziewam krokodylową modą i zaraz dezerteruję
O ziołach niewiele wiem, Ty lepiej to potrafisz przekazać, gdzie wątek?
A książki przecież u Ciebie
Jutro ma być gorąco, raniutko porobię coś, na co leń pozwoli, a potem słodkie 'nicnierobienie' do wieczora.
Lilia od Very oczywiście
, przepiękna; szkoda, że nn, bo nie chcę zdublować zakupu, a mam zamiar uzupełnić stan posiadania tych piękności jesienią, z opisami i zdjęciami wiadomo,jak jest.
Pąk, o którym piszesz, to liliowiec, cierpi biedak na 'opuchliznę pąków', spowodowaną żerowaniem larwy takiej jednej, podłej muchówki
Spokojnej nocy, przyjemnych temperatur i niech burze nas omijają
Pikutku, wyobrażasz sobie, że ona dalej w doniczce? Aż wstyd się przyznać, ale tak jest
Opuchlizna pąków: pąki są jak nadmuchane, kwiaty się nie rozwijają; niektóre trochę słabiej wyżarte rozwijają się, ale kwiaty są zdeformowane. Przypuszczam, że mogą też zasychać, podobnie, jak lilie po spotkaniu z ostępką. Takich nie widziałam, bo wyłamuję od razu, żeby paskuda nie dojrzała i nie znosiła kolejnych jajeczek.
Agusia, przyjemny był dzień i umiarkowanie pracowity, z naciskiem na umiarkowanie. Asperka zakwitnie na pewno, jeżeli moja wytarmoszona przez Kubę, przesadzana i do tej pory rezydująca w doniczce kwitnie, to Twoja w przyszłym roku pewnie zaszaleje
Moniśka, pewnie jeszcze sporo takich atrakcji przed nami
podwiąż drzewka, bo szkoda by ich było, a u Ciebie rzeczywiście wiatr hula bez żadnych przeszkód; z drugiej strony masz piękny widok, niestety, jak zwykle: coś za coś
Przed domem, zielono i spokojnie
Jedyny kwiat lilii Thea, pachnie!; jak żal, że pozostałe zostały pożarte
Jeszcze raz Pearl Melanie, nie są tak bogate, jak rok temu, ale, ponieważ posadziłam kilka, coś widać; obok jeszcze w pąkach Leichtlinii
Świecznice
Lobelia okazała Fan Blue, dopiero zaczyna; mam nadzieję, że będzie fioletowo