Forum Ogrodnicze Oaza

Hanulka

Popieram postulat Myszki: smażmy się jako te skwareczki już widzę oczyma wyobraźni te litry "tłuszczyku", które się z nas wysmażą - z tym ostatnim akurat się nie zgodzę, kochana Nowinko z nas nie ma się co wytapiać
Upał rzeczywiście zapowiada się ostry, już dzisiaj w Poznaniu nie było czym oddychać .... po południu 27 stopni w cieniu i powietrze jak z piekarnika, bez grama wiatru ...
Hanusia, a jak nasz Leń Powszedni ? Mój osobisty dzisiaj sobie pofolgował i na poprawę nastroju postanowiłam powłóczyć się po ulubionych wątkach - i wiesz co ? Pomogło Lilie mimo wszystko kwitną Ci pięknie; pamiętam moje rozczarowanie, kiedy kilka lat temu jedyne dwie zostały bezczelnie pożarte przez poskrzypkę. Zdecydowanie wolę lilie od liliowców, ale tylko ze względu na to, że prowadząc ogród weekendowy nie zawsze mam okazję nacieszyć się ich jednodniowymi kwiatkami ... jednak i jedne, i drugie zachwycają kwiatami pełnymi elegancji, takimi jakby z ... poprzedniej epoki mają coś w sobie z powieści rosyjskich ?
Jutro mam wolny dzień ... z samego rana jedziemy na działkę, wkładam kalosze i biegiem na łąki marsz teraz jest pełnia kwitnienia ziół i muszę wykorzystać ten czas. A kilka listków pysznogłówki zerwę - masz rację - trzeba spróbować - mam trzy odmiany i jestem ciekawa, na ile się różnią smakiem ...
Wybacz - zapomniałam napisać, że pelargonie na tle domku wyglądają nieziemsko - osiągnęłaś wspaniały efekt

A to hosta od Ciebie - ta większa; a Stiletto już kwitnie !

ściskam Cię bardzo mocno, a dla Kubusia i Cycusi

Hanulku, widziałam,że integrowałaś się ogrodniczo , ogladałąm fotki . Ładnie to tak? Pawełka nawiedziłaś...a mnie kiedy???? Biedna ja jestem, bo wszyscy moi ulubieni ogrodnicy mieszkają tak ode mnie daleko Ja też rzadko teraz pisuję - nie tylko w swoim wątku...Praca, ogród do późna ... Nie sposób się ze wszystkim wyrobić. Do tego, od wczoraj znów zaczęły się okropne upały , jutro w pracy chyba ducha wyzionę.
Czy któryś z Twoich Rh nagle zwariował i powtarza kwitnienie?

Witam gorąco, i to podwójnie gorąco
wszystko w normie, czyli smażonko, podlewanie chodzi, do popołudnia na słońce nie wyjdę za żadne skarby świata. Zapalone dusze ogrodników są jednak nie do pokonania: przeczytałam, że Marta&co będzie uprawiać szkółking Ciekawa jestem, co kupią

Poluś, żadnego ducha nie wolno wyzionąć, przetrzymamy, tylko dwa dni piekiełka, a potem już spokojniej. Też mi się nie podoba, że Jędrzejówka jest tak daleko, ale przecież Ty jesteś wędrowniczek, może kiedyś zajrzysz do mnie? Ogród nieduży, ale ogrodnik niestrudzenie na stanowisku i zaprasza Mój Polarnacht kilka dni temu pokazał jednego kwiatka. Jak widać nie tylko nam upał może zaszkodzić

Anusia, gorąco okropnie, a Ty od wczoraj ogrodujesz bez wytchnienia Łąki zapewne oskubane, i nowe przepisy, mikstury, maści i balsamy lada moment pojawią się u Ciebie Będę zaglądać. Leń Powszedni czuwa niestrudzenie Cieszę się, ze pelargonie się podobają. O liliach nawet nie chce mi sie mowic.

Zniknely polskie znaki

cdn

Haniu..sprawdz na dole w pasku po prawej stronie ustawienia klawiatury.. U mnie są dwie opcje "polski 214" i "polski programisty". Mam na programisty, bo na 214 właśnie nie ma pol znaków.

Haniu - miło czytać nowe wiadomości od Ciebie.Co Ty tak strasznie narzekasz na te lilie? Kilka masz palce lizać.
A w ogóle, jestem nieuk i bezpojęcie, bo ja z takim żyjątkiem, jak jakaś poskrzypka się osobiście nie spotkałam - albo nie chciałam widzieć???
Nawet u nas duchota, ale przzyjdzie burza i oczyści.
Czy wiewióreczki już wychodzą? Albo choć pokazują mordki z gniazda?

Już wiem, kliknęłam niechcący ctrl+shift Ofiara losu i tyle

Ewcia, mam ponad 50 lilii, a kwitnie kilka, jest trochę w pąkach, ale nie wiem czy się rozwiną Ta żółta to jedna z najlepszych. Żeby tak można było wytopić nadmiar człowieka w wybranych miejscach

Pikutku, liliowce też w kratkę, ale to maluchy, więc każdy kwiatek mnie cieszy. Języczka rośnie w donicy, jest pod specjalnym nadzorem. Uwielbiam tą roślinkę i się uparłam, że tutaj będzie. Kilka niebieskich granulek w donicę i jest ok.

Majko, właśnie liście liliowców mnie uwiodły Kwiaty jednodniowe trochę denerwują, ale to piękna roślina. W sprawie lilii będziesz męczona Na złość ostępce dosadzę ile dam radę kupić, i niech zaraza spróbuje się do nich dobierać

Gabrielu, bardzo dziękuję za takie słowa Na pewno lilie będą chciały u Ciebie rosnąć i sądząc po innych roślinach będą wspaniałe; może trafiłeś na niezbyt dobre odmiany albo cebule. Nie rezygnuj, bo bardzo pasują do Twojego ogrodu.

Marta, liliowce mają za duże wymagania w naszym klimacie trzeba się przyzwyczaić do wariactwa i niech nie zawracają głowy; lilie to temat drażliwy

Aniu, no właśnie kilka lilii, a jak pisałam mam ponad 50 Wiewiórczątka siedzą w gnieżdzie, ale tym po przeprowadzce, więc ich nie zobaczę, chyba, że kiedyś przyjdą z mamusią pobobrować w orzechach Cycusia przychodzi codziennie na orzeszki i ma zawsze wodę w miseczce; podje, popije i pędzi do swoich spraw. Nazwanie poskrzypki 'żyjątkiem', to Anusiu niezasłużony serdeczny gest w stronę tej paskudy; jak ją spotkasz, zmienisz zdanie

Moniś, dzięki pisałam, co zrobiłam; pocieszam się, że to upał. Naprawdę, to niezbyt precyzyjnie działające ręce Pewnie się opiekasz w ogrodzie, osłaniając własną osobą Łabądka

Jeszcze raz spróbuję wstawić zdjęcia.

Floks Nicky


Pierwiosnek główkowaty, bardzo długo kwitnie


Przetacznik


Floks Younique Mauve


Podlewamy


I Takietamki

Haniu, czy ten pierwszy floks jest naprawde niebieski, czy tylko tak u mnie na ekranie wyglada?
Moje wszystkie padły w zeszłym roku ofiarą mączniaka, na wsi prawie umarły (pojedyncze pędy odbiły).
A ta ostępka (co za nazwy???) to kto zacz? U mnie kilka lilii miało w mieśccie zbrazowiałłe pąki - czy to ten podjadek to zrobił? Zdjęcia są w wątku liliowym...

Aniu, Nicky jest naprawdę niebieski, ale mniej więcej od południa zmienia kolor na jasny amarantowo-liliowy. Poszłam teraz zrobić zdjęcie

Nie mogę złapać koloru, trochę mocniej wpada w ten, ale dalej zdecydowanie bardziej w stronę niebieskiego, niż różu

Z mączniakiem kłopot, ale ostatnio mam spokój; chyba poprzednio miały za sucho i chorowały. W tym roku kilka pysznogłówek złapało grzyba, niestety Topsin poszedł w ruch; nie ma wyjścia.
Ostępka lilianka to parszywiec pierwszej klasy, podstępny i podły. Morduje kwiaty od wewnątrz, nie widać, dopóki pąk nie zaczyna ciemnieć, obsychać. I po balu, kwiatów nie ma

Dla Moniki orlik i pysznogłówka z liliami

Haniu,
50 lilii -nieżle
Twoje zakątki leśne takie chłodne

Hanulka

Słuchaj, naprawdę nie wiem, jak Ci dziękować za odnóżkę pysznogłówki ...
Ta od Ciebie w porównaniu z odmianowymi, które kupiłam na kiermaszu w maju, wygląda po prostu królewsko: duże, karminowe kwiaty, pięknie pachnie, jako jedyna oparła się apetytowi jakiegoś głodomora - silna znaczy się
Pozostałe mają różowe kwiaty z fioletowymi słupkami, ale same kwiaty nie są tak dorodne. Tak czy inaczej - to fantastyczna roślina, dookoła której kręcą się roje ( dosłownie ) bzyków Coś czuję, że stanę się fanką kolejnej roślinki U Anusi Anabuko wyszperałam pysznogłówkę fioletową - rzuć okiem , warta grzechu ( I Ania, i monarda )!!!

Liliami się nie przejmuj ... mnie nie kochają malwy i ostróżki ... poskrzypkę znam aż za dobrze nie dalej jak dzisiaj eksmitowałam trzy osobniki, a wierz mi - na eksmisji się nie skończyło ....

Floksik rzeczywiście zadziwiający ... że też nie wyhodowano jeszcze fioletowych pelargonii tudzież begonii chyba, że o czymś nie wiem ...

Dzisiaj zbierałam kwiaty lipy - ściśle wg wskazówek z książki "Na początku było drzewo" Teraz suszą się na gazetach, obok płatków nagietka i lawendy.
Uściskaj psisko, a Ciebie i Lenia Powszedniego przytulam do Lenia Adasiowego życząc deszczu ...

Myślałaś o mnie , a owszem, szkółkingowałam, owocnie nawet , teraz zimne piwko, a za oknem deszcz

Marta, szczęściaro i udany szkółking i deszcz i piwo, to się nazywa życie Zobaczę u Ciebie co kupiłaś. Myślałam

Anusia, cieszę się, że pysznogłówka nie zawiodła Muszę się przejmować liliami, bo je kocham, bo się nimi nie zaopiekowałam, jak należy i pozwoliłam pożreć tej .../tu słowo niewypowiedziane publicznie/. Dokupię, dosadzę, dopieszczę Braki postępu w rozwoju hodowli fioletowych/szafirowych kwiatów są oburzające Z powodu braku fioletowych pelargonii, posadziłam prezentowane już tutaj fioletowe petunie; pięknie pachną i już będą sadzone co roku, lobelie też ratują sytuację, ale dla mnie za malutkie żeniszki i heliotropy mnie nie lubią Kubuś jest głównie zajęty spaniem, oszczędza się w taki upał i słusznie, przecież pańcia pilnuje domu /bo pańcio też się oszczędza / . Pozwól Leniowi Adasiowemu grać pierwsze skrzypce, to bardzo przyjemne

Olu, 50 cebul i co z tego, jak kwitnie w sumie może 10? I to byle jak kwitnie w dodatku Trochę chłodniej w lesie, ale dzisiaj duszno nie do życia.

Zielono

liliowiec Post Time

Podlewamy

Haniu walczyć z ostępką tylko jak skoro to takie podstępne stworzenie Mnie się wydaje, że w zeszłym roku miałam coś podobnego w liliowych pąkach
W taki skwar lenie bardzo łatwo opanowują kolejnych osobników i potem nikomu nic nie chce się robić a tu czas goni, żniwa za pasem a i pod budowę trzeba teren szykować
Dobrze że podlewacie bezobsługowo, bo w taki skwar rzeczywiście tylko zdrowo zielono zakręceni mogą łazić po ogrodzie

Niebieskie floksy są śliczne, szkoda tylko, że nie kwitną dobrze w cieniu, wtedy kolor by trzymały .
Haniu, piękne masz leśne ostępy zielone, ale kolor też się pojawia .

Żal tylu cebul liliowych, czy ostępka niszczy też cebule, lilie nie zakwitną za rok ?

Oj Haniu..ciągle coś- ja dziś tłukłam poskrzypkę liliową i jutro zamierzam dalej uprawiać ten morderczy proceder. Niezłe ogrodnictwo- ciągle biegam z kamieniami i coś tłukę na rabatach..a to niszczylistkę, a to poskrzypkę.. Jednak weselej jest nie wiedzieć i co najwyżej się cieszyć, jaki to ładny czerwony chrabąszcz sobie siedzi na liściach..

Podlało u Ciebie? U nas podlewało 2 razy, z czego raz była krótka, ale intensywna ulewa, w komplecie z piorunami. Nawet się ucieszyłam z tego deszczu- parno było okropnie i solidne podlewanie wieczorne się szykowało. Zgodnie z informacją zawartą na Twojej tablicy- w czasie deszczu odkurzyłam dom

Podłączam się do grona niezadowolonych z braku fioletowych odcieni wśród niektórych kwiatów. Ja z ogromną radością w kwiatach jednorocznych postawiłam na fioletowe surfinie
Wbrew pozorom moim ulubionym kolorem jest fiolet. Nie wiem jak to się stało, że mam tyle różowego..i zanosi się na więcej

Ściskam i spokojnej niedzieli życzę

p.s. orlika już kocham, a pysznogłówka ma bardzo ciekawy kwiat- taką czuprynke nieuczesaną

Hanuś aż Ci czasem zazdroszczę Twojego lasu .Może i mniej roślin ,ale w końcu i tak wszystkie przekwitają .A co masz chłodniej to masz .Wylałam z pojemników swoją deszczówkę (śmiech na sali ile jej było)i czekam na następną ,może za sto lat ,jak w piosence .Milej niedzieli

Nie widzę żadnej poskrzypki u siebie.Może to zasługa dziesiątek wróbli i innego ptactwa w ogrodzie.Małe wróble ciągle coś w dziobach do gniazd zanoszą.Szpaki po deszczu wydziobywały robaki z ziemi i pozostawiły pełno dziurek.Przy okazji załatwiły wiśnię.
Miłego dnia

Dobrze poczytać co liliom może dolegać Ja myślałam, że grożą im tylko poskrzypki i nornice a tu proszę Nakupiłam lilii a nic o nich nie wiem Dobrze, że chociaż kwitną jak szalone