TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 14 Wrz 2015 18:21 #401860

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Większość moich azalii zawiązała jakieś pąki kwiatowe, ale takich liści, zdrowych i zielonych jak Twoje, to moja żadna nie ma :eek3:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 14 Wrz 2015 18:33 #401864

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Marta, nie wszystkie azalki tak wyglądają :( Właśnie dzisiaj zauważyłam, że wielka pontyjka złapała grzybsko :mad2: A z kwiatami nie jest żle, natomiast rodki :jeez: ale nie myślę o kwiatach, na razie opuchlaki mnie dręczą :hammer:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 14 Wrz 2015 18:33 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 14 Wrz 2015 18:57 #401872

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Haniu,czy te opuchlaki widać w korzonkach? mój rododendron ma kilka dziurek,dzisiaj go przenosiłam zajrzałam w korzenie i nic nie było.Natomiast na tym najstarszym największym była taka jakby pajęczyna oblepiona wokół pąka z czymś w środku.Jako ,że byłam w rękawicach więc oczyściłam i podeptałam.On ma też kilka równych dziurek ale nie wiem czy to od tego.Na wszelki wypadek wygrabiłam wszystkie liście spod i dałam świeżej kory.

Ja dzisiaj się naprzesadzałam ,nakopałam chcąc jak Ewa mieć spokój w przyszłym roku.Myślisz,że się tak da ?
Nadal i nieustająco zachwycają mnie Twoje pelargonie
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 14 Wrz 2015 19:08 #401874

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Haniu, musiałaś "kupić" gdzieś te opuchlaki z sadzonkami.... :jeez: moje azalie w przyszłym roku będą wegetować, wątpię czy cos zakwitnie... :mad2: na szczęście mało mam kwasolubów.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 14 Wrz 2015 20:40 #401891

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Moje największe trzmieliny zjedzone jak nigdy dotąd, :mad2: irgi Drammera też , najbardziej te rosnące pod tujami :mad2:. Posadziłam wiosną trzmielinę w przeciwległym kącie ogrodu, tam nigdy nie rosła ani irga, ani trzmielina, tylko jałowce i chmiel, też już obżarta :hammer: . Nie wiem jak one się przenoszą, jak wybierają miejsce żerowania, ale się martwię o żurawki. Na azaliach i rh nie zauważyłam wżerów typowych dla opuchlaków, choć Nectarine rośnie obok trzmieliny. Kilka liści azalii jest uszkodzonych, wytropiłam jednak na sąsiadce nasturcji zielone liszki i to one prawdopodobnie stołowały się w azalkach.

Dziś okropnie wiało, jest zimno i sucho, przydałby się jeszcze oprysk przeciwgrzybiczy i Mospilanem, oby w nocy spadł deszcz, na wszelki wypadek wieczorem podlałam :devil1: . Może będzie trochę cieplej.
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 14 Wrz 2015 21:24 #401905

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Krzysiu, u mnie był spokój do zeszłego roku włącznie. Zaczęło się wczesnym latem od kilku wygryzionych liści jednego rodka. Mospilan w ruch! i myślałam, że upilnowałam. A potem niespodzianka z tiarelkami, larwy w ich doniczkach i już nie było złudzeń. Nie zauważyłam na razie uszkodzeń na innych roślinach, ale moje trzmieliny mają po 4-5 metrów i po prostu nie widzę, co się dzieje wysoko; powinnam wziąć drabinę i obejrzeć. Zresztą i tak będę podlewać wszystko. Może podlej wrotyczem wszystkie rośliny, zwłaszcza te najbardziej zagrożone; ja jutro nastawiam wrotycz i będę lać bez litości :mad2:

Ewo, sama już nie wiem; bardzo uważnie sprawdzam wszystkie doniczki z nabytkami, jasne, że mogłam coś przegapić, ale to jednak las i sąsiedzi nie zwracają uwagi na profilaktykę. Mam nadzieję, że moje kwasoluby przeżyją. A to, że masz mało kwasolubów, to wcale nie jest szczęście, tylko niedopatrzenie :happy:

Olu, choćbyś nie wiem ile zrobiła teraz, nie będziesz miała spokoju na wiosnę, że nie wspomnę o roku :devil1: Mogę się założyć, że zaraz po zakończeniu sezonu zaczniesz mieć nowe pomysły, nowe rośliny i kompozycje zaczną się śnić i będziesz niecierpliwie czekać, żeby złapać szpadel w garść i wypruć do ogrodu :rotfl1:
Opuchlaki dorosłe zjadają liście, w korzeniach żerują larwy i mordują roślinę na śmierć :placze: Zajrzyj w wolnej chwili do wątku o chorobach/szkodnikach rodków. Wszystko znakomicie opisała Ewelina z 'Ogrodu pod sosnami'. Ja pokażę zdjęcie pierwszej 'ofiary' tych zbrodniarzy.

Zdjęcie z dzisiaj, jeżeli zobaczę, że rodek zaczyna kiepsko wyglądać, wykopię; podlałam Larwanemem, mam nadzieję, że zadziała.
DSC04805.jpg


Teraz info, która może się Wam przydać:

Żeby szybko wykryć chrząszcze opuchlaka dobrze jest w pobliżu roślin umieścić pojemniki z trzmieliną japońską, jako rośliną wskażnikową, której najmłodsze liście uszkadzane są przez chrząszcze w pierwszej kolejności
/Zalecenia Ochrony Roślin Ozdobnych 2015', Plantpress/
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Amarant, Monika-Sz, Krzysia, Adasiowa

Wśród starych sosen 14 Wrz 2015 21:59 #401917

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Mam trochę wrotyczu pod płotem, nastawię i podleję :thanks: .

Przypomnę, o czym pisałam jakiś czas temu, w ubiegłym roku znalazłam larwy opuchlaka w cebulach narcyzów. Kupiłam wiosną małe doniczki z narcyzami w A. na parapet do domu, po przekwitnięciu zakopałam je pod pigwowcem, jesienią wygrzebałam żeby posadzić cebulki do ziemi i w części donic cebule od dołu były wyjedzone, zostały jakby skorupki, a w nich opuchlakowe larwy, pierwszy raz miałam okazję je obejrzeć :mad2: .
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Ostatnio zmieniany: 14 Wrz 2015 22:01 przez Krzysia.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 00:32 #401949

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Przykro czytać o zarazie, która opanowała sosnowy las :(
W trakcie robienia trawnika wykopałam sporo larw i aż zerknęłam do googla jak wyglądają larwy opuchlaków.. Nie pamiętam takich- u mnie raczej larwy chrabąszcza majowego. Marna to jednak pociecha- nie raz na forum czytałam o zakupach roślin.. w komplecie z florą przysyłano w doniczkach i faunę, jak to ładnie określiła jedna z osób :jeez:

Ja eraz po raz pierwszy miałam kreta- zrobił rundkę dookoła ogródka, idąc kolejno rabatami. CHyba niezbyt miło go przyjęłam, a i stołówka widocznie pusta, bo wygląda na to, że się wyniósł. Oby u Ciebie eksterminacja opuchlaków przebiegła pomyślnie! Nawet nie chcę myślec, że te piękne rodki mogłyby zostac uszkodzone :unsure:
Kiedyś czytałam, że Larwanem jest bardzo skuteczny!
Ostatnio zmieniany: 15 Wrz 2015 00:33 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 07:34 #401965

  • mrówa
  • mrówa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1379
  • Otrzymane dziękuję: 484
Walcz, walcz Haneczko i zdawaj nam dokładne relacje z tej walki :thanks:
Czytałam gdzieś, że Dursban przynosi pozytywne efekty w walce z larwami, jednak jest to ciężka chemia i może zaszkodzić roślinom.
Unijne nakazy wycofały u nas wiele środków owadobójczych i dziwnym zbiegiem okoliczności zaczynamy mieć kłopoty jakich wcześniej nie było :mad2: :mad2:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 09:56 #401985

  • Kalmia
  • Kalmia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 373
  • Otrzymane dziękuję: 209
hanya wrote:

Kalmio, to trochę i moje strony, czyli opady mamy tak samo obfite i regularne :rotfl1: :rotfl1: Od środy chłodniej, chociaż tyle lepiej. Będziesz zakładać wątek? Ciekawa jestem Twojego ogrodu. Poszukam w wątkach tematycznych :)

Witaj Haniu,
dziś w nocy popadało, ciesze się bardzo. W zeszłym tygodniu sadziłam nowe nabytki i ziemia była przemoczona od góry na 5-7 cm., a dalej beton ... wiec nadal jest sucho i deszcze są bardzo potrzebne.
Na temat wątku to cały czas się zastanawiam ... niezbyt systematyczna jestem ... może zimą albo od następnej wiosny ...
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 12:00 #402006

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Halo, halo :dance: piękny dzień i w nocy padało, porządnie padało, nie takie tam klip-klap, tylko z prawdziwym zaangażowaniem. To się nazywa radość :dance:

Wrotycz się moczy. Jutro podlewanie, niestety mam mało pojemników i będę nastawiać przez kilka dni; sporo podlewania. Obejrzałam starannie rośliny. Na trzmielinach pnących nie ma śladu żerowania, na japońskich są ogryzione młode liście; nie wiedziałam, że to rośliny wskażnikowe, dlatego obudziłam się dość pózno. Wyczytałam, że na bukszpanach nie żerują na liściach, ale mogą w korzeniach :mad2: Nie zauważyłam śladów na bluszczu, żurawkach, azalkach i większości rodków, cisach i pozostałych. Kłopot w tym, że nie da się podlać całego ogrodu, nie wspominam o okolicy :devil1: Brak śladów na liściach to marna pociecha: te zamordowane tiarelle nie miały ani jednego uszkodzonego liścia, a korzenie pożarte do ostatniego kłaczka :mad2:

Kalmio, witaj sąsiadko :) pewnie, że więcej deszczu potrzeba, ale dzisiejsza noc to prawdziwy cud, nie podlewałam wieczorem i jak niespodzianka, oby tak dalej :happy: Załóż wątek, przecież to nie chodzi o systematyczność ale o obrazy z ogrodu, zielone plotki, wspólną poranną /wirtualną/ kawkę, słowa pociechy w czasie suszy/wiatru/mrozu/upału/śnieżycy/ulewy....krótko mówiąc, wątek jest niezbędny, a goście niezwykle cieszą :hearts:

Mróweczko, walczę i walczyć będę :devil1: I oczywiście wszystko opowiem, ale życzę wszystkim, żeby nie musieli korzystać z doświadczeń ani moich ani innych 'opuchlakożerców' :hammer: Podobno Dursban najskuteczniejszy; na razie próbuję inaczej, zobaczymy efekty.

Moniśka, ano jest smutno i przykro, kret by się przydał :rotfl1: Sama nie wiem, ale bym się nie obraziła, gdyby tu przyszedł, nie mam rabat więc chyba by mi nie przeszkadzał, a zniszczyłby te paskudy. Może Twój kret uchronił Cię przed inwazją potworów? :woohoo: Nigdy nie wiadomo :think: Larvanem stosowałam ponad 10 dni temu, sprawdzę za jakiś tydzień, czy są 'widoczne efekty' :devil1: Na początek wykopię Baritona /to ten rodek najbardziej uszkodzony/i zobaczymy.

Zupełnie nie mój kolor, no cóż, upały, upały ....
glowingdream.jpg


Mój kolor :hearts:
hotpapaya.jpg


Mam jakieś trzcinniki, ale znaczniki zniknęły w tajemniczych okolicznościach i nie wiem, co to jest; są jeszcze inne, mają pozasychane kłosy i w ogóle ich nie lubię :oops: , a te bardzo mi się podobają.
trzcinnik-2.jpg


Turzyca babkolistne po upałach nabrały ochoty do życia :woohoo:
turzycababkolistna.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Gabriel, Amarant, VERA, edulkot, Monika-Sz, Krzysia, Adasiowa

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 12:32 #402012

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
U mnie kret zrobił obchód ogródka..i nie trawnikiem, a rabatami. Zaczął co prawda w rogu na trawniku, ale szybko przeniósł się na rabaty i kolejno dzień po dniu podążał wzdłuż ogrodzenia dookoła. Na rabatach łatwo zadeptać i śladów nie ma..ale rozpacz wywoływały korytarze slalomem pośród dopiero co posadzonych roślin, zupełnie podkopanych :jeez:
Chyba jednak niezbyt dobrze się u mnie bawił, bo teraz od kilku dni-tfutfutfu- jest spokój.
Większość roślin pojawiła się w tym roku, więc robale wszelkie pewno sie jeszcze nie pokapowały i dlatego nie mam jeszcze inwazji- myślę, że to przychodzi wraz z rozwojem roślin :(

U mnie też padało obficie nocą. Jest tak, jak powinno być- deszcz nocą, a słońce w ciągu dnia. Pogoda idealna- można się coeszyc ogrodem, a podlewać wieczorem nie trzeba, bo aura to zapewnia :lol:

Idę obejrzeć liście kwasolubów.. :think: W sezonie np miałam poskrzypkę- co dziwne uparcie żeruje już 2gi rok na jednej tylko lilii, inne zostawiając w spokoju :blink: Rok temu sie nie kapnęłam, ale w tym kamieniowałam :evil:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 13:06 #402015

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Nawet u mnie coś w nocy pokropiło :P , dobrze, bo już dziś temperatury jak dla mnie lekko za wysokie :evil:

Ten trzcinnik, co go nie znasz, to brachytricha, czasem przez niektórych hodowców nazywany stipą brachytricha, w każdym razie drugi człon jest ten sam ;) i po tym zawsze można się dogadać o jakiej trawie mowa :happy3: . Pozasychane kłosy mają "normalne" trzcinniki ;) , bo one w ogóle wcześniej startują i wcześnie kwitną, a teraz już ich czas minął po prostu :silly:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 14:44 #402030

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Marta, wielkie dzięki za identyfikację trawy :hug: , teraz wiem, czego dokupić. Te 'zwykłe' są jakieś takie ponure, przygnębione :( A ten to cudne czupiradło :happy: Poszukam jeszcze 'dokumentacji' zakupów, ale wydaje mi się, że było coś Avalanche i Overdam, ale się wcale nie upieram, że to dotyczy akurat tych suchelców :oops: Musimy przetrzymać jeszcze 2-3 gorące dni i może będzie normalnie, za to z deszczem w stosownej ilości :devil1:

Moniśka, jak się robale zwiedzą, gdzie dobra knajpka to robią niespodzianki. Mam nadzieję, że Cię to ominie. Zapisz adres 'swojego' kreta, bo w razie czego, trzeba będzie lecieć z zaproszeniem :kiss3: Na liliach miałam ostępkę liliankę, też muszę zamordować, nie wiem, czy wrotycz da jej radę. Poszukam jakichś mądrych info. Poskrzypki chyba 2 albo i 3, a ostępka wrąbała prawie wszystkie kwiaty. Ale ten nocny deszcz mnie ucieszył! Masz rację: w nocy ma padać, a w dzień ma być ładnie, żeby tylko aura podzielała naszą opinię :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 18:55 #402061

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Po Twoich zmaganiach zaczynam łaskawszym okiem patrzeć na moje krety. Może nawet na trochę im odpuszczę ;)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 20:05 #402086

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Hanulka :)
Doczłapałam się wreszcie ... przyznasz, że tempo mam mordercze :evil:
Pierwszy raz z opuchlakami spotkałam się właśnie na trzmielinie pnącej, której odnóżkę przytaszczyłam sobie do domu ze spaceru z Figusiem ... owszem, zauważyłam dziwne, regularne wyżerki na krawędziach liści, ale oczywiście nie skojarzyłam tych śladów z oznakami żerowania tych .... :mad2:
Tak więc objawy zewnętrzne już zdążyłam poznać, natomiast wychodzi na to, że aby nie zaprosić wstręciuchów na ogród, należałoby starannie obejrzeć korzenie każdej zakupionej sadzonki ? Świetnie ...
Trzymam bardzo mocno kciuki za ostateczne unicestwienie Wroga - może to marne pocieszenie, ale niedługo będę dzielić tiarelkę Spring Symphony ... inne też się pewno znajdą :)
Wiesz co Hanuś .... musiałam coś przeoczyć w Twoim wątku .... wybacz, ale lubisz kolor pomarańczowy/łososiowy :supr3: ??? Nawet jeśli podpis nad tym zdjęciem to żart ;-), to ja Ci bardzo dziękuję za ten portrecik :kiss3:
ściskam Kochana i cieplutko pozdrawiam ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 20:58 #402103

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia, tempo masz zupełnie dobre :) wojna się zaczyna z robalami i mam nadzieję, że ją wygram, choć pewnie potrwa długo. Liczę na pomoc kosów, tak kopią, że muszą coś ciekawego znajdować pod roślinami, wierzę święcie, że to te paskudy :hammer: :hammer: . Można przynieść robale z zakupionymi roślinami, ale mogą przywędrować od sąsiadów, a przede wszystkim z lasu. Dziękuję Ci za tiarelkową propozycję, ale mam jeszcze sporo, rozmnożyłam też te dwie, zżarte przez :hammer: , no i żurawki czekają w doniczkach na uziemienie. W ogóle nie wiem, czy kupno tych roslin to był dobry pomysł.
Anusia masz na myśli jeżówkę Hot Papaya /odmiana podpisana 'w zdjęciu'/? Ona jest pomarańczowa, bardzo mocny kolor, ognisty, zdecydowany :hearts: A pomarańcze w łososiu :woohoo: :woohoo: :woohoo: Brrrrrrrrr!!!!!!

Dorota, pewnie będziesz się śmiać, ale bardzo żałuję, że nie mam kretów, to robactwo mnie przeraża;

Jeszcze na dodatek uparta ropucha i uparty pies to o jedno za dużo. Złapałam Kubusia w ostatniej chwili, bo znowu chciał pokazać, kto tu rządzi. No i dalszy ciąg tradycyjnie, pies do domu, ropucha do wiaderka i wyniosłam do lasu. Niestety wyniosłam za blisko, bo niedługo potem, ropucha przed furtką na ulicy, a Kuba po naszej stronie i oka od nie nie oderwie. Teraz psiak w domu, to żabsko już na pewno u siebie, w winobluszczu urzęduje. I jutro polka od początku :devil1:


DSC04739.jpg


DSC04743.jpg


gracillimus-2.jpg


kubunia1.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Amarant, VERA, edulkot, Krzysia, Adasiowa

Wśród starych sosen 15 Wrz 2015 21:21 #402113

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Czytałam o Larvanem w kontekście pędraków, bo też bym się chętnie pozbyła :evil: . Ale warunek przeprowadzenia zabiegu w lipcu i konieczność utrzymania po nim wilgotnej gleby chyba nie będzie wykonalny w moim ogrodzie :unsure:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.773 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum