TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 23 Paź 2015 18:38 #409777

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Struchlałam :( nigdy nie przyglądam się korzeniom nowo zakupionych roślin, sadzę i już.
Muszę teraz baczniej się przyglądać, być może już "kupiłam" opuchlaki i nic o tym nie wiem :jeez:
Czy roztwór miedzianu je zabija?
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 11:44 #409924

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dzień dobry :)
prognozy zapowiadają pogodę do ogrodowania i na to bardzo liczę, nawet leń odpuścił :happy: Ciągle nie wiem, czy sadzić lilie i czosnek, wykiełkują za wcześnie i co wtedy zrobić? Mam trochę cebulek w doniczkach: safirki, kilka tulipanów, narcyzy, taki maleńki wiosenny akcent i szafirki wyrosły :woohoo: :woohoo: Nie wiem, czy wiosną coś z nich będzie, zostawiam wszystko, jak jest, ale szkoda, bo to moje ulubione wiosenne cebulki. Dlatego tak się waham z liliami.

W ogrodzie senny nastrój, choć okropnie kolorowo :oops: , ostre zestawienia kolorów ognia w ogromnej masie, przytłaczają moją zieloną naturę, ale cieszę się z tego, bo za chwilę zrobi się szaro i buro, a może biało? :woohoo:

Wiewiórki zaczęły odwiedzać karmnik, razem z sikorkami robią okropne zamieszanie; przylatuje też sójka, nauczyła się wpychać do karmnika i wyjada bezlitośnie słonecznik wcale nie dla niej sypany :hammer: inne z gołębiami zbierają ziarenka z ziemi, wszystkie wprowadzają dużo życia do zasypiającego ogrodu i bardzo je lubię. Kosy jeszcze trochę dłubią, ale już ich prawie nie widać; wymyśliłam sobie, że zjadły wszystkie opuchlaki i nie mają co robić :rotfl1:

Tomku :) :bye:

Dorota, zawsze trzeba sprawdzić korzenie kupionych roślin, nie ma pewności, że wszystko się zauważy, ale próbować trzeba. Dwa lata temu w korzeniach paproci, kupionej internetowo w bardzo renomowanym i w sumie dobrym sklepie, znalazłam larwy opuchlaków. Wtedy jeszcze były dostępne środki na zwalczanie tych robali, teraz trudniej sobie poradzić; ja znam tylko Larvanem /i podobne/ i Dursban /ciężka chemia/. Miedzian jest środkiem na infekcje grzybowe i bakteryjne, to znakomity środek, ale nie na Robale :( W rodkach przy sadzeniu nie zauważyłam niczego podejrzanego, a rozrywałam korzenie naprawdę brutalnie i oglądałam wszystko /przynajmniej tak sądziłam/. Może były jaja, może nie sprawdziłam zbyt dokładnie, a może opuchlaki po prostu przyszły sobie od sąsiadów czy z lasu. Nie wiadomo, muszę je zwalczać, oby skutecznie.

Ewcia, życzę Twoim roślinkom zdrowia i urody, bo jak moje coś trafi, to będę mogła oglądać Twoje :hearts: Kali też urósł zupełnie nieżle, w ogóle wszystkie urosły, ale pączków prawie nie ma. Wiosna wyjaśni wszystko :happy:

Olu, jak roślinki ładnie rosną, to znaczy, że nie masz nielegalnych lokatorów. Obserwuj, opuchlaki gryzą liście w tak charakterystyczny sposób, że trudno nie zauważyć podczas porannego spaceru z kawusią :) Już na to czekam. Na spacer z kawą, rzecz jasna :)

Romuś, sprawdzam roślinki, wydaje się, że starannie, ale teraz sama nie wiem; do tej pory moczyłam w Topsinie, ale chyba w miedzianie lepiej. Od kiedy mi rak bakteryjny zamordował piękną, starą czeremchę zaczęłam zauważać i takie zagrożenie.

Mróweczko, sprawdzać trzeba, pisałam wyżej, co znalazłam w doniczce z paprocią. Mam nadzieję, że nie będę musiała wytoczyć ciężkiej artylerii i wystarczy Larvanem, choć jego cena daje po kieszeni :jeez:

Moniś, czasem niestety renomowane firmy obniżają loty i jakość ich oferty jest żenująca :( Dlatego trzeba kupować osobiście, bo zaufanie to towar deficytowy, jak widać; coraz częściej sprzedawcy pozwalają sobie na tak bezczelne traktowanie klienta, że aż trudno uwierzyć, że to możliwe. Jakość cebul i kłączy, jakie w zeszłym roku przysłała mi niby dobra firma, wkurzyła mnie niemożliwie, reklamacji nie przyjmują; więcej od nich nie kupię i na pewno nie będę ich polecać, a wręcz przeciwnie. Widocznie firma ma w nosie 'reklamę' robioną przez zlekceważonego klienta. Teraz w sprawie rodków, będę ostrożna; kupowałam internetowo, bo zależało mi na odmianach, ale chyba tej sztuki nie powtórzę :happy:

Majko, nie masz czasu, nic dziwnego, że Twoje kwasoluby jeszcze nie są posadzone; przecież w szkółkach, centrach ogrodniczych cały czas są w donicach i nic im nie jest, Twoje też sobie poradzą. Zastanawiam się, jaki był powód, że zniknęły korzenie Kali. Zgniły? A jak je zjadły opuchlaki, to potem wyszły dranie z doniczki i już :mad2:
Zazdroszczę szczeniaka, ale ja już nie mam siły na takie szczęście :hearts:

Irga :hearts: obok wyrzut sumienia, czyli ciągle nie ułożona linia :oops:
DSC05140.jpg


Irysy cudnie zieloniutkie, po lewej azalka japońska
DSC05144.jpg


Irgi i bluszcz
DSC05149.jpg


Principessa /Fanny-Pucella/ szaleje z kolorem :happy:
DSC05152.jpg


I Bariton, najbardziej sponiewierany przez opuchlaki, wygląda ładnie, nowe liście wyrosły, wydaje się być w dobrej kondycji, ale, jak wiadomo, wiosna prawdę nam powie :happy:
DSC05147.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Amarant, edulkot, Krzysia, Adasiowa

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 12:02 #409926

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Szafirki zawsze wypuszczają szczypiorki jesienią, to normalne, więc nie musisz się martwić, że nie zakwitną wiosną ;) , lilie z kolei zwykle sadzę wiosną, ale wydaje mi się, że możesz już powoli myśleć o sadzeniu. One potrzebują więcej czasu na puszczanie zielonego i raczej nie powinny się wychylać jesienią. Czosnek też zawsze sadzę po różach, czyli jakoś teraz i nie jest za wcześnie. Pamiętam, że w zeszłym roku wylazły mi za wcześnie czosnki Hair, ale i tak im to nie zaszkodziło, kwitły pięknie, a teraz wszędzie mam mini szczypiorki :happy3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 12:21 #409929

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witaj Marta, jak zdrówko? Dziękuję za uspokojenie w sprawie szafirków :kiss3: Co prawda, już znalazłam nowy powód do zmartwienia, bo nie wszystkie doniczki wypuściły szczypiorki, ale już jestem mądrzejsza i przynajmniej wiem, o co się trzeba martwić, a o co nie :happy: To moje pierwsze akcje z cebulkami wiosennymi i odgrażałam się, że ostatnie, ale znowu myślę o wiośnie i wiadomo, już tęsknię :oops: Natomiast wywaliłam hiacynty, były takie beznadziejne /oczywiście nieudany zakup/, że się zniechęciłam.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 12:37 #409930

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Siedzę właśnie nad kawą i biję się z myślami, czy wyjść i popracować, czy posłuchać organizmu i jednak zostać w domu, bo dość słabo się czuję :unsure: . Jednak tygodniowe unieruchomienie i nicnierobienie z powodu pogody z kolei pcha mnie na zewnątrz, bo tyle roboty jeszcze zostało :jeez: . Na razie zrobiłam obchód i jak zwykle załamała mnie ilość pracy do wykonania na JUŻ :woohoo: :rotfl1: :tongue2:
Sama nie wiem czym to się skończy :happy3: :crazy:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 13:07 #409932

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Nie bij się, tylko posiedż w domu, bo się dorobisz czegoś gorszego niż przeziębienie. Przecież zdążysz, jaka to różnica dla ogrodu kilka dni w tą czy w tamtą? Żadna, to tylko nasz fikoł gna człowieka, jak głupi. I się poddajemy :devil1: A dla zdrówka różnica jest spora :hearts:
Myślisz, że moje lilie mogą w lodówce /czy w innym chłodnym, ciemnym miejscu/ czekać do wiosny? Pewnie i tak posadzę teraz, ale gdybym się rozleniwiła ostatecznie, to przeżyją?
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 13:30 #409935

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Jeśli można, ad vocem Marcie: przecież praca w ogrodzie to never ending story, ile byś nie robiła, to zostanie drugie tyle do zrobienia. Jeśli Twój organizm radzi: siedź w ciepełku, to siedź. :teach:
Haniu, z szafirkami święta prawda, zawsze wyrastają im liście jesienią. U mnie jest kilka takich cebulowych roślinb.
Co do innych cebul, w tym lilii. przecież tych posadzonych wcześniej nie wykopujesz? Ani narcyzów, krokusów itd? (ja nie wykopuję nawet tulipanów :oops: ).Więc dlaczego posadzone w tej chwili miałyby mieć się gorzej, niz ubiegłoroczne, których łodygi obumarły? Jasne, jestem ignorantką, ale staram się logicznie myśleć. I wychodzi mi, że zwyczj preferowania wiosennych nasadzeń lilii bierze się stąd, że czasem mogą przemarznąć i nie wyjść nawet w roku po posadzeniu (tak straciłam większość cebulowych bodaj 4 zimy temu). No to posadź głębiej, ja zakopuję cebule nawet głębiej, niż rosną te z ubiegłych lat.
Obawiam sie zostawić lilie w piwnicy ( w lodówce jest światło :happy4: ), u mnie mają tendecję do wybijania tak w lutym...
U mnie wspaniały dzień, gdyby cała jesien miała takie oblicze, nie miałabym jej tak bardzo za złe.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 15:06 #409942

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Jednak polazłam na trochę do ogrodu :oops: , posadziłam kilka paczek drobnych cebul, bo zaczynają kiełkować w torebkach :jeez: , trochę wielkich liści sprzątnęłam, dwa nowe marcinki uziemiłam i zgrzałam się przy tym niewspółmiernie do wysiłku :oops: :hammer: . Na szczęście jest całkiem ciepło i prawie nie wieje :devil1:

Nie ryzykowałabym przetrzymania lilii do wiosny, posadź i zapomnij ;) , możesz troszkę korą przysypać, jak się obawiasz przemarznięcia. A w ogóle jakie to lilie? Bo może nie potrzebnie się tak martwisz, najwrażliwsze są orientalne - teoretycznie, bo ja mam ich sporo i nigdy żadna nie zmarzła, a nie ściółkuję.

Aniu, ja to wiem :oops: , a i tak ciężko samej sobie przetłumaczyć :hammer: . Najbardziej mnie wkurza, że ja cały tydzień prawie z samochodu nie wychodzę :evil: , a tu wolna sobota, ładna pogoda, a ja siły nie mam :pinch: ...
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 16:36 #409958

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Marta i Ania: ja się nie martwię o przemarznięcie lilii, po prostu mam pewne pomysły ogrodowe i wolałabym sadzić lilie po ich realizacji, bo teraz z miejscówkami sprawa nie jest jasna. Jednak posadzę teraz, najwyżej opłotkuję i już. Mam tylko OT, wszystkie z poprzednich nasadzeń to azjatki i OT więc też nie ma problemu. Zresztą, co to za zimy ostatnio. Mam sporo igieł do ściółkowania i w razie mrozów jest czym okrywać roślinki.

Aniu, u mnie w garażu bywa trochę wilgotno, dlatego straciłam karpy dalii; dzisiaj słoneczko się nie pokazało, za to było ciepło i bez wiatru. Czas mi jakoś zleciał, głównie w kuchni :( . Może jutro podziałam w ogrodzie.

Marta, jesteś niemożliwa :happy: posiedż spokojnie na kuprze, bo jak Cię poważniej rozłoży, to dopiero będziesz się wściekać :devil1:

Wietlica 'Lady in Red', żałość :jeez:
DSC05155.jpg


Inne wyglądają znakomicie
Polystichum setiferum Herrenhausen
DSC05156.jpg

Nerecznica mocna Pinderi
DSC05157.jpg

Nerecznica Cycadina
DSC05160.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, Gabriel, Amarant, edulkot, Krzysia, Adasiowa

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 17:01 #409970

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Pięknie się trzymają paprocie :hearts: ja je chyba nawet wolę niż hosty .Chociaż wydaje mi się ,że są delikatniejsze .U Ciebie mają dobre warunki i dużo miejsca .Będą się rozrastać . :dance:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 17:22 #409979

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Ewcia, jestem zakochana w paprotach i hostach też, razem wyglądają wspaniale, tylko miejsca dużo trzeba, żeby się mogły pokazać w całej swojej doskonałości. I tu jest problem, niestety. Najgorsze, co mnie czeka i to pewnie już za 2-3 sezony, to selekcja, trzeba będzie wybrać, co zostaje, bo na wszystko 'urośnięte' zabraknie ogrodu :(
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 19:06 #410008

  • Roma
  • Roma's Avatar
U mnie chyba też już nadszedł czas na paprocie,trochę miejsca pod lasem im przygotowałam.Teren na którym chcę je wysadzić w części już jest zarośnięty hederą,więc jeśli będziesz się pozbywać nadwyżek paproci to ja chętnie odkupię.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 19:17 #410011

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Romuś, jak będzie za dużo paprot, to będę pamiętać o Jaśkowej :hug: Ty jesteś niemożliwa, róż w lesie masz całe mnóstwo, a paprocie będą miały debiut :happy: I tak trzymaj, sadż, co kochasz i co się podoba, tylko nie zapominaj o zdrowiu, ogrodniczko nieujarzmiona :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 19:23 #410013

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Hanuś, nie narzekaj zanadto = Twoje paprocie trzymają się znakomicie!
U mnie żadna tak zielono się nie prezentuje - wszystkie są już w świecie poczekalni na następny sezon :)

Ładny był dziś dzień... wszyscy podgoniliśmy co nieco z robotą.
Oby jutro też niebo sprzyjało!

Pozdrowienia :kiss3:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 19:38 #410018

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Agusia :kiss3: toż ja wcale nie narzekam na paprocie :happy: Wszystkie są piękne, poza wietlicami, tych mam na szczęście tylko kilka, oprócz uwiecznionej Lady, jeszcze dwie nn, piękne koronkowe i po pierwszych przymrozkach spalone zupełnie. A ja nic nie zdziałałam w ogrodzie, też liczę na jutro, choć podobno ma padać :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 19:43 #410020

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Hanuś, ja lenia przez ostatnie dni zmuszona byłam hodować, zatem chociaż dzisiaj się wykazałam ;-)
Ty nic nie musisz i ja Ci tego zazdroszczę - jak nie dziś, to kiedy indziej.
A wracając do paproci, to nie wiem, jak Twoje tak cudnie się uchowały... u mnie narecznice, wietlice, pióropuszniki - dead ;-)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 20:23 #410042

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
O, zapomniałam o pióropusznikach, bo ich nie traktuję jak paproci :devil1: Też padły. Moje nerecznice, paprotniki, języcznik, wietlica uszkowata, cyrtomium - wszystkie w znakomitej formie. Może tu był mniejszy przymrozek, a może akurat osłonięte stanowiska :think:
Fajnie nie musieć, prawda? I na Ciebie przyjdzie pora :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 20:40 #410050

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Twoja Lady in Red równie wątpliwej urody, co moja Ursula's Red :jeez: Mam jeden kącik na paprotki przewidziany i wiosną będę Cię męczyć z prośbą o przypomnienie, które się dzielnie trzymają- bo znając siebie zapomnę do kwietnia :silly:

Jutro nie może padać :angry: Ja prace mam zaplanowane!
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.795 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum