Dzień dobry
prognozy zapowiadają pogodę do ogrodowania i na to bardzo liczę, nawet leń odpuścił
Ciągle nie wiem, czy sadzić lilie i czosnek, wykiełkują za wcześnie i co wtedy zrobić? Mam trochę cebulek w doniczkach: safirki, kilka tulipanów, narcyzy, taki maleńki wiosenny akcent i szafirki wyrosły
Nie wiem, czy wiosną coś z nich będzie, zostawiam wszystko, jak jest, ale szkoda, bo to moje ulubione wiosenne cebulki. Dlatego tak się waham z liliami.
W ogrodzie senny nastrój, choć okropnie kolorowo
, ostre zestawienia kolorów ognia w ogromnej masie, przytłaczają moją zieloną naturę, ale cieszę się z tego, bo za chwilę zrobi się szaro i buro, a może biało?
Wiewiórki zaczęły odwiedzać karmnik, razem z sikorkami robią okropne zamieszanie; przylatuje też sójka, nauczyła się wpychać do karmnika i wyjada bezlitośnie słonecznik wcale nie dla niej sypany
inne z gołębiami zbierają ziarenka z ziemi, wszystkie wprowadzają dużo życia do zasypiającego ogrodu i bardzo je lubię. Kosy jeszcze trochę dłubią, ale już ich prawie nie widać; wymyśliłam sobie, że zjadły wszystkie opuchlaki i nie mają co robić
Tomku
Dorota, zawsze trzeba sprawdzić korzenie kupionych roślin, nie ma pewności, że wszystko się zauważy, ale próbować trzeba. Dwa lata temu w korzeniach paproci, kupionej internetowo w bardzo renomowanym i w sumie dobrym sklepie, znalazłam larwy opuchlaków. Wtedy jeszcze były dostępne środki na zwalczanie tych robali, teraz trudniej sobie poradzić; ja znam tylko Larvanem /i podobne/ i Dursban /ciężka chemia/. Miedzian jest środkiem na infekcje grzybowe i bakteryjne, to znakomity środek, ale nie na Robale
W rodkach przy sadzeniu nie zauważyłam niczego podejrzanego, a rozrywałam korzenie naprawdę brutalnie i oglądałam wszystko /przynajmniej tak sądziłam/. Może były jaja, może nie sprawdziłam zbyt dokładnie, a może opuchlaki po prostu przyszły sobie od sąsiadów czy z lasu. Nie wiadomo, muszę je zwalczać, oby skutecznie.
Ewcia, życzę Twoim roślinkom zdrowia i urody, bo jak moje coś trafi, to będę mogła oglądać Twoje
Kali też urósł zupełnie nieżle, w ogóle wszystkie urosły, ale pączków prawie nie ma. Wiosna wyjaśni wszystko
Olu, jak roślinki ładnie rosną, to znaczy, że nie masz nielegalnych lokatorów. Obserwuj, opuchlaki gryzą liście w tak charakterystyczny sposób, że trudno nie zauważyć podczas porannego spaceru z kawusią
Już na to czekam. Na spacer z kawą, rzecz jasna
Romuś, sprawdzam roślinki, wydaje się, że starannie, ale teraz sama nie wiem; do tej pory moczyłam w Topsinie, ale chyba w miedzianie lepiej. Od kiedy mi rak bakteryjny zamordował piękną, starą czeremchę zaczęłam zauważać i takie zagrożenie.
Mróweczko, sprawdzać trzeba, pisałam wyżej, co znalazłam w doniczce z paprocią. Mam nadzieję, że nie będę musiała wytoczyć ciężkiej artylerii i wystarczy Larvanem, choć jego cena daje po kieszeni
Moniś, czasem niestety renomowane firmy obniżają loty i jakość ich oferty jest żenująca
Dlatego trzeba kupować osobiście, bo zaufanie to towar deficytowy, jak widać; coraz częściej sprzedawcy pozwalają sobie na tak bezczelne traktowanie klienta, że aż trudno uwierzyć, że to możliwe. Jakość cebul i kłączy, jakie w zeszłym roku przysłała mi niby dobra firma, wkurzyła mnie niemożliwie, reklamacji nie przyjmują; więcej od nich nie kupię i na pewno nie będę ich polecać, a wręcz przeciwnie. Widocznie firma ma w nosie 'reklamę' robioną przez zlekceważonego klienta. Teraz w sprawie rodków, będę ostrożna; kupowałam internetowo, bo zależało mi na odmianach, ale chyba tej sztuki nie powtórzę
Majko, nie masz czasu, nic dziwnego, że Twoje kwasoluby jeszcze nie są posadzone; przecież w szkółkach, centrach ogrodniczych cały czas są w donicach i nic im nie jest, Twoje też sobie poradzą. Zastanawiam się, jaki był powód, że zniknęły korzenie Kali. Zgniły? A jak je zjadły opuchlaki, to potem wyszły dranie z doniczki i już
Zazdroszczę szczeniaka, ale ja już nie mam siły na takie szczęście
Irga
obok wyrzut sumienia, czyli ciągle nie ułożona linia
Irysy cudnie zieloniutkie, po lewej azalka japońska
Irgi i bluszcz
Principessa /Fanny-Pucella/ szaleje z kolorem
I Bariton, najbardziej sponiewierany przez opuchlaki, wygląda ładnie, nowe liście wyrosły, wydaje się być w dobrej kondycji, ale, jak wiadomo, wiosna prawdę nam powie