TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 20:51 #410053

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniśka, już zaczynam zaklinać cały deszcz dla siebie :devil1: A wietlicom musimy darować brak odporności na lodowate podmuchy jesieni: są tak delikatne i koronkowe :hearts:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 22:03 #410080

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Hanuś w trakcie czytania musiałam uspokoić Milę bo wszystkie dywaniki znosiła do 'gniazda' :rotfl1: i już zapomniałam co miałam pisać :oops:
Paprocie masz fajne i pewnie jakieś sobie zafunduję w cieniste miejsca wśród wielgaśnych róż, myślami widzę tam wielkie hosty wykopane z przedogródka i właśnie delikatne paprocie :idea2:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 24 Paź 2015 22:41 #410101

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
U mnie dziś pięknie było, nawet słońce się pojawiało, a wtedy wszystkie jesienne listki były jeszcze piękniejsze :flower2: .
Za płotem, wzdłuż ulicy rośnie kilka jarzębów, jakie one teraz cudne są, zwłaszcza kiedy oglądam je z 4 piętra znajomych z bloku obok, ale i z okna sypialni widzę jedno drzewko pomiędzy moimi świerkami.

Popracowałam dziś w ogródku, uprzątnęłam liście klonów i brzozy, wycięłam też prawie wszystkie hostowe, po deszczach pojawiły się na nich grzybicze plamy.

Haniu, po wpisie Ewy miałam takie samo skojarzenie, najładniej wyglądają paprocie z hostami i to będzie moim mottem na następny rok :devil1:. Mam niewiele paprotek, nadal w dobrej kondycji narecznica czerwonozawijkowa i języcznik, a cyrtomium fortunei jakby nawet w lepszej niż jeszcze miesiąc temu.

Haniu czy paprotniki dorośleją podobnie jak hosty, większe z każdym rokiem, czy osiągają dojrzałość w ciągu jednego sezonu ? Moje od wiosny niewiele urosły.
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 26 Paź 2015 01:32 #410380

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu, muszę Cię oficjalnie pochwalić jako całkiem sprawną zaklinaczkę.. :silly: na tę drobną mżawkę południową przymknijmy oko, bo i tak juz byłam "po robocie". Jedna prośba na przyszłość tylko :whistle: .. zaklinając deszcz, chmury też zabieraj do siebie.. ja chcę słooooońce :cry3: a w ogóle to chcę wiosny :happy-old:

A wiesz, że zimy nie będzie :woohoo: ..odwołałam, jak co roku :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 10:39 #410559

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witam :flower1: :flower1:
za oknem mgła, bardzo romantycznie i nastrojowo; mam plany prac ogrodowych i uwzięłam się, że zrobię wszystko, co sobie założyłam. Oczywiście najwięcej sprzątania w tym noszenia i ustawiania doniczek. Wczoraj posadziłam czosnki Krzysztofa, zobaczymy, czy im się miejsce spodoba, wybór niestety jest niewielki. Zostały lilie, i z nimi malutki kłopotek, trochę się boję, że nas zapach wydusi :devil1: , a z drugiej strony chcę sadzić blisko domu, żeby je widzieć, z okien też. Ryzyk-ogrodnik, w razie zagrożenia życia :rotfl1: zetnę i postawię w wazonie na końcu ogrodu, a potem przesadzę cebule.
W tym roku wszystkie lilie posadzone przy tarasie zostały zżarte przez ostępkę :jeez: . Ta gangrena powinna się nazywać PODSTĘPKA lilianka. Krótko mówiąc nie było kwiatów blisko domu i nie wiem, czy to bardzo męczące. Obawiam się, że tak, ale może niektóre zapachy są mniej duszące? Podobno uroczy jest aromat Lankonki, zobaczymy /jak robale pozwolą :mad2:/.
Mam dwie bardzo duże hortensje pnące, kilkunastoletnie piękności, oczywiście na sosnach. Zmarzła ta od strony południowej, osłonięta domami, drzewami, byłam pewna, że właśnie jej nic nie będzie, tymczasem ona wygląda, jak nieszczęście; za to ślicznie się przebarwia ta od strony północno-wschodniej, na prawie otwartym terenie, koło wjazdu. Jak trudno przewidzieć zachowania roślin. Zaczęłam się zastanawiać, co będzie z rodkami, bo to, że ja uważam jakieś miejsce za osłonięte i bezpiecznie, nie oznacza, że one podzielają moje zdanie.
Kosiarka popsuta czeka w serwisie na nowy silnik, mam nadzieję, że się szybko doczeka, bo mimo moich starań jeszcze trochę trawnika zostało. Nawet chyba teraz będzie trzeba tyrana skosić. Gdyby nie pies, to cichcem-chyłkiem-ukradkiem-podstępem pozbyłabym się tego zielonego krwiopijcy, ale Kuba gania, szaleje z szyszkami, konewkami, doniczkami, sznurkami i jeszcze mnie wciąga w ten proceder, dlatego niestety nie mam wyjścia :( W wielu miejscach rośnie mech i leśna trawa, wygląda prawdziwie i naturalnie, nie to, co posiana trawa w lesie :devil1:

Cały czas rozmyślam nad brakiem pąków u rodków, już doszłam do dramatycznego wniosku, że mają za mało słońca, potem sobie przypomniałam, że przecież musiałam kupić cienówkę, żeby je osłaniać przed palącym słońcem w czasie upałów :think: Już sama nie wiem, czy to rzeczywiście wina 'dopalaczy' i konieczność odpoczynku roślinek, czy moje błędy 'wychowawcze'? Tylko czas wyjaśni sprawę, zatem muszę się uzbroić w cierpliwość; już nawet nie chodzi o kwiaty, ale chciałabym wiedzieć.

Mam nadzieję, że wybaczycie serię zdjęć mojego starego klona, tak mi się wczoraj spodobał, że nie mogłam przestać się zachwycać. I teraz Was pewnie zmęczę jego fotkami. Ale, czy nie jest pięknie? :happy:

klon1.jpg


klon2.jpg


klon3.jpg


klon4.jpg


klon5.jpg


klon6.jpg


klon7.jpg


cdn :bye:


No i szybciutko jestem z powrotem :)

Moniśka, zaklinanie trenuję nieustannie :devil1: Następnym razem postaram się lepiej spisać, żebyś tylko nie zatęskniła za deszczem; zima ma być śnieżna, mrożna i zimowa. Nie zgadzam się na wilgotną szarą kichę, ani ryba ani akwarium :hammer: Nie wierzę, że Ty takie paskudztwo lubisz :woohoo:

Krzysiu, paprotniki cudne są :hearts: one powolutku dorastają do właściwych gatunkowi/odmianie rozmiarów. Moje niektóre kupowane maleństwa, maciupkie pędzelki, dopiero w drugim sezonie zaczęły być widoczne wśród roślin, w trzecim sezonie miały przyzwoite rozmiary. Myślę, że w przyszłym roku będą prawie duże, czy jak w opisach nie wiem, bo to pewnie zależy od warunków w ogrodzie. Liści i u mnie dostatek, sprzątam tylko przed domem, nie chcę mieć kłopotów z powodu czyjegoś urazu. No i ścieżki w ogrodzie, teraz jest super, ale jak będzie mokro, łatwo o wywrotkę :woohoo:

Majko, jak patrzyłam na moją starą i odchodzącą za TM Florkę, a potem Gapę, to wspominałam ich wszystkie 'przestępstwa', szaleństwa i tą najprawdziwszą radość życia z czasów szczenięcych. I bardzo mi było żal, że to tak szybko minęło. Niech Mila rozrabia ile może i ...Pańcia zdzierży /a zdzierży dużo :rotfl1: /, przecież zaraz będzie dorosłą, poważną psiunią. A paproty z hostami to sam smak, cymesik, miodzio, orzeszki, klasyka, elegancja i ogóle cudo :hearts: :hearts: Dla mnie rzecz jasna :happy: Starannie dobrane dodatki podkreślają zestawienie :idea2:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 27 Paź 2015 11:12 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Amarant, edulkot, Krzysia, Łatka

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 12:16 #410569

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Haniu - co do rodków, w tym roku miały słońca aż za dość, nawet jeśli u Ciebie drzewa rzucają cień. To nie może być przyczyna marnego zawiązywania pąków.
To są trochę kapryśne primadonny, ale mają prawo przy swojej urodzie.
Mój Goldbukett był osłonięty innym egzamplarzem, denerwowało mnie, że go nie widać, przesadziłam ten zasłaniający do tyłu - no i złoty bukiecik obraził się, stracił prawie połowę "ciała", duża gałąź doznała poparzenia słonecznego, wreszcie uschła. Tak źle i tak niedobrze.
Co do lilii - a nich pachną! Po to je mamy! Ja się po prostu upajam tą cudna wonią, nie mam nic przeciwko, by wtargnęła i do domu. Ścinać im za to głowy? :eek3: Zbrodnia... Oby tylko wyrosły zdrowo i zaszczyciły nas jak największą liczbą pąków.
Lankony też bym chciała, choć na różowe doprawdy już mi brak miejsca... Może wiosną, jak towarzystwo powyłazi spod ziemi, wypatrzę jakiś wolny skraweczek.
hanya wrote:
Majko, jak patrzyłam na moją starą i odchodzącą za TM Florkę, a potem Gapę, to wspominałam ich wszystkie 'przestępstwa', szaleństwa i tą najprawdziwszą radość życia z czasów szczenięcych. I bardzo mi było żal, że to tak szybko minęło.
Święta prawda, święte słowa! Teraz mam dwie młode bestie, w tym jedną psotną do sześcianu - ale oby tak było jak najdłużej! I tak czas gna jak szalony, Lucia dopiero co była nieproporcjonalnym, garbiącym się podlotkiem o chwiejnej psychice - a teraz z dnia na dzień bardziej stateczna, ba, nawet mądra od czasu do czasu...
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 18:42 #410613

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Powiem Ci Haniu ,że azalki w tym roku jakoś później pokazują pączki .Na dobrą sprawę ,to
u niektórych dopiero teraz widać ,że coś mają .Pewnie i u Ciebie tak samo będzie ,więc nie
martw się za wczasu .Jedna moja panienka jest w bardzo marnym stanie ,na wiosnę ją przytnę
a jeśli się nie poprawi ,to już kolejka nowych czeka .Musimy uzbroić się w cierpliwość ,a wiosna wszystko zweryfikuje :drink1:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 19:00 #410617

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witaj Aniu, ale Twój rodek obrażalski :laugh1: w sprawie lilii może nie napisałam zbyt dokładnie: jestem bardzo wrażliwa na zapachy, niektóre rodzaje mnie 'zatykają', są takie, które drażnią. Wśród moich lilii były różne aromaty: przyjemne, duszące, delikatne, nachalne, męczące. Dlatego liczę się z koniecznością dekapitacji, choć będzie przykro, ale sama rozumiesz, że siła wyższa. Wyczytałam, że Lankonki mają bardzo piękny zapach i do tego nie są różowe, tylko białe w fioletowe kropki/paćki. Tak wyczytałam w naszej bazie. Ano, zobaczymy.
Strasznie szybko dorastają nasze psiaki, i za szybko odchodzą; ale byłoby gorzej, gdyby zostały bez nas.
Twoje bestie są cudne, a w ogóle dlaczego bestie, grzeczne dziewczynki przecież :devil1:


czeremcha-taras.jpg


hortensja-brama.jpg


kubu-2.jpg


DSC05191.jpg


DSC05202.jpg



Ewcia, nie mam złudzeń co do pączków azalek i rodków: nie będzie powodzi kwiatów, ale zawsze coś zakwitnie, a wiosną wszystko cieszy. Które azalka u Ciebie taka marna? Napisz co jej jest, bo u siebie miałam takie dwie: jedna wyszła na prostą, a druga ciągle taka sobie.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 27 Paź 2015 19:11 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Gabriel, sierika, Amarant, edulkot, Krzysia, Adasiowa

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 19:10 #410620

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Moje oba! :rotfl1: Marcele (tegoroczne z B.) mają duże pąki kwiatowe, większość azalii też, tylko Nectarine, którą kupiłam największą i najdroższą, nie ma :mad2: , bo chory Christopher Wren się nie liczy, dobrze, że wypuścił od korzeni nowe pędy z liśćmi. Najbardziej jednak zaskoczona jestem wyglądem rh u mojej siostry, tegoroczny z B. najprawdopodobniej Nova Zembla, rośnie w pełnym słońcu, zaduszony trawnikiem i obłożony kamieniami, liście w kolorze jasnej oliwki, a gęsty, sprężysty i ma mnóstwo pąków... aha, ziemia zasadowa, własnoręcznie sprawdzałam :jeez: . I bądź tu mądry :think: .
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 19:29 #410628

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Krzysiu, zazdroszczę Marcelków :hug: Mój nie ma pączków, zresztą jak wiele innych odmian :placze: . Kibicuję Twoim azalkom i rodkom, będzie na co popatrzeć wiosną. Nova Zembla u Twojej siostry to jakiś mutancik chyba :devil1: Ale lepiej zmienić odczyn podłoża, bo mimo wszystko nie da rady.
O moich rodkach, to nie wiem, co myśleć: jeden ma kilka pączków, a rosnący obok nie ma ani jednego; oba przecież podlewane i nawożone tak samo, może cechy odmiany, może coś w ziemi, może ilość 'przyspieszaczy' w szkółce. Normalnie utrapienie :devil1: Poczekamy, zobaczymy.

homebush-2.jpg

pontyjka-taras.jpg

anneke26-10.jpg

DSC05244.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, Gabriel, sierika, Amarant, edulkot, Adasiowa

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 19:37 #410633

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Azalia o której Ci pisałam ,to Cecile .Pierwsza moja azalia ,najstarsza .Tak się zastanawiam ,czy
ona się przypadkiem zwyczajnie nie starzeje . :happy-old:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 19:48 #410641

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Krzysiu, jeśli chodzi o trawę i kamienie... Moje "górskie" rh rosna po prostu na łące, trawę koszę raz w roku, jesienią. A tego roku - wcale. Wokół młodych egzemplarzy przez 2-3 lata wyrywam zielsko - ale tylko przy nasadzie, niespecjalnie szeroko. Za to kilka tych młodych specjalnie obłożyłam kamieniami, bo nornice i inna fauna łąkowa się podkopywała, tak że bidule chyliły sie ku upadkowi. I mają się świetnie. Są prawie "bezobsługowe". Owszem, czasem się któremu przytrafia wypadek, a to jeleń zje, a to susza :mad2: . Ale większość nawet po takich katastrofach odrasta - jeszcze bujniej. Klimat i przepuszczalna zwietrzelina, w to wierzę. Odczyn chyba kwaśny, bo tuż wyżej stuletni starodrzew, lecz nie badałam. Za to we Wrocławiu niuniane, sadzone do specjalnej ziemi, pryskane - w większości marnieją. Bo w końcu korzenie włażą w litą glinę.
Haniu, wybacz, że mędrkuję w Twoim ogródku :oops:
Co do Lankonów to taki odcień też uważam za róż, Wrzosowy róż. Tam, gdzie ewentualnie mam miejsce, staram się choć na tyle wystrzegać chaosu, że usiłuję wsadzać rośliny w kolorach ognia. No, niebieskie też, ale to jak już wiesz mój fioł. Może mam spaczony gust, ale mi połączenia żółto-niebieskie albo pomarańczowo-szafirowe bardzo pasują.
Bestie są bestiami, bo po pierwsze to po włosku po prostu stworzenia, zwierzęta, po drugie - nie ma dnia, by czegoś nie wykroiły. Dziś mało nie zabiłam się przez Cytrę, podcięła mi nogi i gruchnęłam na kolano i oba nadgarstki.
Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało. jak pisał Molier.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 20:19 #410656

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Aniu, po to są wątki, żeby w nich rozmawiać, jak to piszesz: mędrkować :happy: bardzo mi miło, że tak sobie gawędzicie :hearts: może przestanę się przejmować rodkami, to będzie dobrze :mad2: Pewnikiem poprzewracało im się w ...głowach :devil1:
No przecież połączenia zółto-niebieskie są piękne, a fiolet/szafir z pomarańczą cudo, mam takie jedno miejsce :fioletowe orliki i niesamowicie ognista azalka :happy: , różowego nie lubię i mam zdecydowanie za dużo, ale tak wyszło. Wahałam się, czy się nie pozbyć nielubianego koloru, ale wyrzucić wielką, starą Principessę? Nigdy :hearts:
Biedne psisko, musiało się wystraszyć, jak Pańcia tak grzmotnęła w podłogę :devil1:

Ewcia, nie mam Cecile, pewnie jest różowa :happy: azalie się starzeją, ale może wtedy wymagają lepszej opieki, może przycięcia odmładzającego.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 20:45 #410667

  • Roma
  • Roma's Avatar
Ty jesteś niemożliwa, róż w lesie masz całe mnóstwo, a paprocie będą miały debiut
Haniu,niezupełnie debiut,kilka(5) odmianowych paproci już rośnie a tych leśnych to całkiem sporo ale chciałoby się wreszcie uporządkować teren co niniejszym czynię i trochę miejsca wolnego do obsadzenia powstało :) Mimo pięknej pogody,niewiele dzisiaj w ogródku zdziałałam ale liczę,że do soboty róże będą przesadzone.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 21:13 #410677

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Oj Romuś, przepraszam za podejrzenia o brak paproci :oops: czyli będą porządki. Jakby nie patrzeć szalejesz, a ja podziwiam Twój zasób energii i zapał o tej porze roku. Mnie trudno się zmobilizować, robię to, co muszę, ze względu na dobro roślin. U nas też pogoda jak marzenie, przepięknie. Szkoda, że dzień taki krótki i bardzo szybko robi się zimno, ale te parę godzin ciepła i słońca, to bardzo miły akcent na pożegnanie sezonu. Powodzenia w walce z różami, mam nadzieję, że nie mają kolców :hug:

Dzisiaj zrealizowałam plan robót ogrodowych i bardzo jestem z siebie dumna :happy: Posadziłam klony! Wreszcie, nareszcie zlitowałam się nad biedakami. Okazało się, że nie było z nimi tak żle, w doniczkach bardzo ładne korzenie, w jednym może trochę za bardzo zbite, ale bez dramatu. Trochę ciężko było, ale sobie poradziłam, oczywiście przy nieocenionej pomocy Kubusia :devil1: Za każdym razem kiedy sadzę bardzo duże rośliny przysięgam sobie, że będę kupować tylko małe egzemplarze, dołeczek malutki wykopię, będzie lekko, ręce nie wyciągną się do pięt, kręgosłup pozostanie w pozycji przewidzianej ewolucją. I na przysięgach się kończy :devil1: No bo efekt powinien być jednak za mojego życia :rotfl1: O porządkach i doniczkach nie ma co wspominać, drobnica i to w dodatku bez końca.

Denerwuje mnie jeden cyprysik :think: Ja chyba nie lubię żółtych iglaków, pstrokacizna i tyle, nic mi do nich nie pasuje. Rozmyślam, gdzie go przesadzić. Miejsce nawet takie jedno znalazłam, ale tam jest czysty piaseczek i w dodatku pod sosną. Jak się uda wykopać dół bez niszczenia korzeni drzewa, to wiosną zaryzykuję, bo już pewnie za póżno.

DSC05232.jpg


Dobrej nocy :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 27 Paź 2015 21:15 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, chester633, Amarant, edulkot, Krzysia, Adasiowa, Łatka

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 21:47 #410682

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Haniu, po pierwsze cudne to ostatnie zdjęcie, takie na piękne sny :hearts:
Po drugie - dzięki za wielkoduszność, której natychmiast nadużywam.
Ewo - Nowinko: nie sadzę, by Twoja Cecylka sie starzała. Ile ma lat? 80? 100? :rotfl1:
Popatrz na zdjęcia wielkich azalii choćby w Wojsławicach. To jest filia naszego Ogrodu Botanicznego, gdzie też takie kilkudziesięcioletnie się trafiają. Muszą być w podanym wieku, bo pamiętam je od dzieciństwa :teach: , i to jako spore krzewy, większe od dziecka. I wciąż wspaniale kwitną.
Twoim musi coś innego dolegać, nie starość.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 27 Paź 2015 22:14 #410689

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu, Twoje rodusie po prostu mają dąsy.. :funnyface:
Ja z rodkami niewielkie mam doświadczenie- ot, raptem kilka sztuk u Mamy, rosnących od 10 lat..
Początkowo rosły w pełnym słońcu..wg mojej osobistej zasady z tamtych czasów- skoro kwitnie, to potrzebuje słońca :silly:
Małe nie kwitły, największy- o strasznie bladych liściach, kwitł niezawodnie.
Po kilku latach łaskawie doczytałam, że one jednak wolą nieco mniej słońca ;) i przesadziłam, dałam mikoryzy.. Bledziutki nadal kwitł i był blady.. maluchy o pieknie zielonych liściach- nie :angry:
W ubiegłym roku posypałam nawozu..i wszystkie zakwitły :woohoo: oczywiście najlepiej ten, wyglądający na chorego i niedożywionego :jeez:

Wszystkie rosną w jednym miejscu, ta sama woda, to samo stanowisko.. ROśliny mają ewidentnie jakieś plany..a ja myślę, że Twoje zwyczajnie odpoczywają. Za rok podlej magiczną siłą i na pewno latem będziesz się cieszyć z zawiązanych pąków :hug:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 28 Paź 2015 16:37 #410793

  • mrówa
  • mrówa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1379
  • Otrzymane dziękuję: 484
Piękny jest ten Twój własny las :woohoo:
Ja bardzo lubię żółte cyprysiki i tak sobie myślę, że na ich tle dobrze wyglądają fiolety... :think:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.905 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum