Forum Ogrodnicze Oaza

Ujmę to tak- masakra.
Telewizji nie oglądam bo....
Wiadomości nie słucham bo....
Internetu nie przeglądam bo....
W ogrodzie nic nie robię bo...
Na dwór nie wychodzę bo....
świątecznie nic nie robię bo...
Czytać mi się nie chce bo jak sobie pomyślę o tym co napisałam wyżej to nie chce mi się...
i wyszłam na marudę
Jest pozytyw - dostanę chyba 1,34 zł podwyżki emerytury

Haniu, zaświeci słońce i będzie wszystko inaczej wyglądało, nawet psy się uspokoją, że o nas nie wspomnę

Olu, podzielam humor i opinie tyż. Byłam przed chwilą z piesami na polku, koszmar, obrzydliwie jest Zmieniłaś zdjęcie w avatarku, na zimowe! Ja Cię proszę, wstaw jakieś bardziej radosne A pozytyw taki pozytywny, aż huczy

Moniśka, szczerze mówiąc, to Ci współczuję takiej pogody; mnie zniesmacza, a co dopiero taką miłośnicę słońca i upału, jak Ty. Psiska nie mają ochoty na rozrabianie w ogrodzie, a to już wyjątkowa rzecz. Śpią sobie na kanapie i normalnie im zazdroszczę, też bym się tak zwinęła w kłębuszek. Taki trochę większy
Muszą być zakupy, inaczej by było zmarnowane paliwo, a my jesteśmy przecież oszczędne M. też pyta, po co znowu coś chcę kupować, teraz jeszcze ma argument w postaci mojego kręgosłupa , nie mogę go jakoś przekonać, że tak mi się porobiło z lenistwa Pytam, czy chciałby mieć ogród, jak .../i tu padają przykłady znajomych ogrodów/, odpowiada, że nie i już jestem górą

Poluś, okropnie mnie zmartwili, tyle sobie wypatrzyłam odmian . Optymistycznie zakładam, że może się poprawią i czekam na opinię Iwony po wizycie w ich sklepie. Zobaczymy, jak zareagują na reklamację Nowinki.

Jestem bardzo zbulwersowana tą wiadomością od Ewy i najprawdopodobniej u nich nie zakupię tych moich wyśnionych

No wiesz poczekać zawsze można, zwłaszcza że jeszcze nie potrzebuję już teraz tych rodków

Cześć Haniu, ale smutna sprawa z tymi rodkami Ewy, cholercia, że też do niej nie napisałam wtedy , że mam zamiar tę szkółkę sprawdzić oczami swemi
Edytowałam, bo mi sie coś pokićkało i myślałam, że jestem u Majki

Ewo , no to się dzieje .
Przykro mi, że to Ty padłaś ofiarą nieuczciwości nordmanii.

Kobitki, nie wiem czy piszę w dobrym miejscu - jeśli nie, niech moderator to przeniesie. Unikajcie tej Nordmanii jak ognia! Jestem następną - nabitą w butelkę, delikatnie mówiąc. Już przeczytałam wpis Ewy, w dziale o sprzedawcach wkleję chyba moją korespondencję z nimi . Niekompetencja to słabe słowo - ciśnie się: oszuści!
Skracając: zamówiłam 2 rh i 2 azalie. Po krótkim czasie dostałam mail, że wszystkie azalie im się zniszczyły (dzwonek alarmowy: idą w upadłość). Zaproponowano mi domówienie innego rh. Zrobiłam, zamawiając w końcu Walküre, Bohlen`s Lupinenberg i Fastuosum flore Pleno.
Wczoraj - informacja, ze Flore Pleno nie mają i wysłali dwa pozostałe. To już się totalnie nie kalkuluje, koszta przesyłki rozkładają się niekorzystnie. Dziś - kurier z paczką: częściowo otwarta, wypełniona czyściwem wiszącym na 2 rh. NIE TAKICH, JAK ZAMÓWIONE! Zamiast walkirii - jakiś inny, zdaje się Kabarett, nawet spory i z pąkami, ale za 55 zł! W stanie - średnim, przesuszony. Lupinenberg- chyba kpinenberg. Malutki, za 45 zł, przywiędły, bez pąków, jak z marketu za dychę! Zaraz napisałam mail (telefonów oczywiście nie odbierają) i nawet dostałam odpowiedź: że mogę reklamować, o ile sprawdziłam PRZY KURIERZE i zrobiłam dokumentację fotograficzną! A kurier się zmył natychmiast!
Summa summarum mam dwa byle jakie, jeden malutki - a 60 zł przeciętnie Ej głupia ty, głupia ty...

O rany, zdaje się, że szkółka sprawdzona.

No to się podziało
Aniu współczuję takiej transakcji
Iwonko to nawet nie masz po co tam jechać, szkoda Twojego czasu

A niech to piorun trzaśnie... co za oszuści!
Ja właśnie m.in dlatego nie kupuję internetowo... zwyczajnie boję się tak nieuczciwych sprzedawców...
Kurczę, dziewczyny, ale zonk... przykro mi strasznie

Strasznie przykro czytać, że tak pechowo się sezon zakupowy zaczyna
Ja za zakupami internetowymi średnio przepadam, ale też dokonałam ich raptem 3 razy w ogrodniczym życiu, z obawy o nieuczciwośc sprzedawców właśnie . Różne rzeczy zdarzało się czytać o sklepach internetowych, ale żeby aż tak na chama wysyłać dziadostwo..
Bardzo Wam współczuję

Dzień dobry , ale paskuda wyszła z zakupów czasem trudno uwierzyć, że jeszcze tacy oszuści się po świecie turlają, nie bardzo wiem, na co liczą. A takie piękne odmiany wypatrzyłam

Aniu-Łatko, bardzo przykra sytuacja. Dzisiaj też zajrzałam na stronę, jest w konserwcji Nie denerwuj się już, bo zdrowia szkoda, a chyba się z nimi człowiek nie dogada.

Zastanawiam się, czy można coś zrobić, żeby sobie nie myśleli, że mogą tak ludzi traktować.
Iwonko, mogłabyś mimo wszystko im się przyjrzeć? I może ich 'pozdrowić' od szczęśliwych nabywców? Oczywiście, jak będziesz w bliskiej okolicy. A w ogóle to bardzo dziękuję za zaoferowaną wtedy pomoc Cały czas czekałam na Twoją opinię i pewnie dlatego nie złożyłam zamówienia, a miałam w planie sporo kupić.

Wszystkich Gości serdecznie pozdrawiam i życzę choć odrobiny słońca za oknem i w duszy

Haniu .
Napisałam do nich wczoraj z reklamacją .Odpisali mi bardzo przejęci,jacy to oni uczciwi i do tej pory nikt się nie skarżył i takie tam ble ,ble ,ble .A ja wczoraj postraszyłam ich trochę ,że rozpowiem wszystko o ich uczciwości i 3 fora ogrodnicze się o tym dowiedzą .I chyba to spowodowało ich odpowiedź dosyć pozytywną .Mam im napisać ,jak wyglądały rośliny i jaka forma reklamacji mnie zadowala .Napisałam ,że wymiana roślin na zdrowe lub zwrot pieniędzy .Jak będzie ? zobaczymy .Ale wściekłość mnie nie opuszcza od wczoraj :mad2:A....i jeszcze im napisałam ,że chore rodki odeślę im na ich koszt .Myślę ,że to tak powinno być załatwione .

Ewcia, bardzo dobrze zrobiłaś, nie można zostawić tych bezczelnych spryciarzy w przekonaniu, że wszystko im wolno. Najlepiej by było, żebyś im wysłała zdjęcia roślin z ich metkami, nie będą mogli dyskutować. Wcale się nie dziwię, że jesteś wściekła, ale zdrowia nie marnuj ; mam nadzieję, że Ania-Łatka też im dopiecze i oprócz ogrodniczych jeszcze fora 'piesowe' dowiedzą się o rzetelności i uczciwości nordmanii

Parę lat temu walczyłam ze sprzedawcą z All.długo i nie chodziło o pieniądze [niewielkie] tylko o sam fakt nieuczciwości.Pieniądze za różę zwrócił łącznie z kosztami przesyłki ale mnie wyleczył z kupowania róż na All.W sklepach internetowych kupuję niewiele ale wczoraj dostałam Palibina na nóżce w bardzo dobrym stanie.Firma się ceni.
Część z nich żeruje na tych u których nie ma sklepów, centrów ogrodniczych, szkółek i dodatkowo myślą ,że trafiają tylko i wyłącznie na nie znających się.
Ewuś, tak powinno być załatwione ,nie inaczej.A za krzewy od nich bym podziękowała i napisała to tłustym drukiem
Zdenerwowałam się takiego kopa mi było potrzebne .Idę coś robić

Przyznam, że dziś każdą wolną chwilę na podobnym myśleniu spędziłam. Jeśli rzeczywiście zwijają interes to opinie kupujących nic ich już nie obchodzą, ale jeśli mają zamiar nadal działać w branży to powinni się zastanowić jak poprawić swoją reputację.


Od godziny jestem szczęśliwą posiadaczką paczki cebul z lilypolu , to jakbym rozpoczęła sezon 2016 .

hanya wrote:
No, fora "piesowe" to akurat dobrzy klienci dla takich typów, tam to ja robię za wielką ogrodniczkę i znawczynię
Już ochłonęłam - napisałam w wątku o firmach rodkowych, dlaczego. Nie chce z tymi ludźmi mieć więcej do czynienia. Obrzydzenie mnie bierze na myśl o dotykaniu brudnych pakuł, w jakie zapakowali rośliny. Nawodnione wygladają ciut lepiej, Kabarett raczej będzie OK, Walkirie kiedyś jeszcze znajdę... Lupinenberg biedniusi, ale może w sanatorium karkonoskim dojdzie do siebie... może dożyję, ze zakwitnie Nie były to tak duze zakupy, jak Ewy.
Jestem pewna, ze firma się zmywa. Jak nawet się otworzą, to pod inna nazwą w sieci. takie triki są mi znane z innych branż, niestety.

Wpadłam z fajną dla mnie wiadomością Otóż po wysłaniu fotek rodków , firma uznała moją reklamację .Bardzo grzecznie mnie przeprosili i w trosce o dobro klienta postanowili zwrócić mi pieniądze ,a rodków nie muszę odsyłać .Trochę mam wyrzuty sumienia ,że tak od razu z grubej rury wywaliłam .No ale już tyle razy mnie nabierano ,że w końcu miarka się przebrała .Nie muszę Ci mówić jak bardzo się cieszę .Użyję całej mojej wiedzy i serducha ,żeby jednak te bidaki odratować .Może się uda . \Buziolki