Aniu, współczuję plagi ślimaków, to okropne kiedy człowiek się napracuje i nic z tego nie ma.
Zawsze powtarzam, że lubię wszystkie rośliny i chciałbym je mieć, więc kupuję również te bardziej egzotyczne

.
Bugenwille mam trzy, nawet założyłem o nich temat w dziale doniczkowym

. Nie sprawiają mi większych kłopotów, a w takie upały, czują się doskonale

. Oczywiście nie rosną w gruncie, tylko w donicach, na zimę zabieram je do domu

.
Podobnie robię z agapantem. Mam go od zeszłego roku, zrobił mi niespodziankę i zakwitł dwoma pędami, a teraz wypuszcza kolejne dwa

.
Niebieskiego też mam, kupiony w tym samych czasie, niestety nie kwitnie.
Agnieszko, nawet gdybym chciał, niektórych połączeń kolorów nie da się uniknąć.
Siejąc na przykład dziwaczki, dopiero przy kwitnieniu dowiaduję się jakie będą kolory

.
Kleome mam pierwszy raz, nasiona dostałem od Edyty i jestem bardzo zadowolony
Wiesiu, trawy wyjątkowo dobrze znoszą suszę, miałem nawet w planie urządzić część ogrodu z samymi trawami, może na jesień uda się coś zdziałać
Haniu, dalie uwielbiam, bo kwitną w czasie kiedy wiele osób narzeka na 'przestój' w ogrodzie.
U mnie teraz jest kolorowo i potrwa to do późnej jesieni

Oczywiście jeżeli studnia da radę

Na zdjęciu jest pelargonia 'Calliope Dark Red', mam ją już kilka lat.
To mieszanka pelargoni rabatowej i zwisającej, o mocnym wzroście. Jest w donicy, ale zakrywa ją pędami

.
Marto, trawy od zawsze lubiłem i nie wszędzie są tłem

. Bukszpanowy zakątek trochę spokojniejszy od reszty ogrodu, takie miejsca też się przydają

Pytanie wcale nie głupie, chociaż akurat to robię sam

ale teraz jest tyle zajęcia w ogrodzie, że pewna pomoc jest konieczna.
Niestety, samo podlewanie jest pracą na pełen etat

A jeszcze po kilku dniach nieobecności...
Gosiu, ja bardzo lubię różnorodność, dlatego muszę mieć duży ogród, żeby to wszystko pomieścić

. Gorzej jak przyjdzie to wszystko podlewać
Firletko, ostnice to akurat najmniej wymagające rośliny u mnie

. Niestety, inne wymagają strasznych ilości wody.
Wylewam jej teraz ogromne ilości, martwię się tylko, żeby studnia to wytrzymała

. W okolicy, niektóre drzewa są już żółte, jak jesienią.
Dagmaro, upał w Opolu straszny, gdy tylko mogę uciekam z nagrzanego miasta na ogród

Dalie mają wyblakłe kwiaty, a niektórym podeschły od dołu liście

. Podlewam ile mogę, praktycznie codziennie, czasem co dwa dni. Dzisiejsza burza znowu przeszła bokiem.

Czekam jeszcze na kilka dalii, muszę zrobić podsumowanie w wątku daliowym, ale dopiero jak się trochę ochłodzi.
Teraz nawet nie mam ochoty na siedzenie przy komputrze
Wszystko wokół usycha, na ogród wylewam ogromne ilości wody, powoli staje się taką zieloną oazą na pustyni.