Alino, najwcześniej zakwitła serduszka biała z A. pozostałe dopiero zaczynają i jakby wolniej przyrastają, chyba jej miejsce pasuje, pod tujami
. Szklarenki nie zrobię, jakoś jej nie widzę u siebie, kiedyś miałam folię, ale nie było chętnych do pomocy przy naprawach i zrezygnowałam.
Ewo, serducho to nie wszystko, tak jak nam 'do życia potrzeba kiełbasy i chleba', tak i rośliny mają swoje wymagania, czasami zaskakujące
, ale Ty to dobrze wiesz
. U mnie na razie bazują na ubiegłorocznej świeżo nawiezionej ziemi i kilku dawkach kompostu i gołębnika, zobaczymy co będzie za jakiś czas. Już widzę jak drzewa penetrują korzonki host
.
Moniko, jak na razie fachowcy mają jedną wadę, dość drogo liczą sobie za metr, ale po dwóch tygodniach współpracy nadal się do siebie uśmiechamy
.
Iwona, jeśli pamiętasz stan domu z ubiegłego roku to będziesz miała kłopot z trafieniem
już się zmienił, a kiedy zostanie otynkowany to musisz kierować się GPS, jak będziesz mnie odwiedzać.
Potraktuj to, proszę, jak zaproszenie
.
Gosiu, od niedawna mam serduszka i wg. mnie to idealna roślina na wiosnę, startuje zanim rozwiną się liście na zacieniającym winobluszczu, potem nie trzeba się już o nie martwić
.
Zdecydowanie chcę powiększyć kolekcję, marzą mi się niebieskie i żółte
.
Dorotko, na razie z majstrami się dogadujemy, byle nie było gorzej
.
Moje serduszka dopiero roczne, ale spróbuję je rozmnożyć, bo bardzo pasują do mojej wizji ogrodu
.
Lucynko, nasz dom drewniany, suchy, nie mieliśmy problemów z wilgocią, jednak panowie odkopali fundament, aby go ocieplić trochę poniżej poziomu ziemi. Trzeba będzie robić nowe opaski, ale to się powinno zwrócić przy ogrzewaniu.
Płyty osb zostały położone bezpośrednio na bale, aby wyrównać ściany, na nie jest przyklejana wełna mineralna, a potem tynk.
Tak podobno powinno się postępować z domami drewnianymi, styropian jest zalecany na mur.
Wełna jakaś specjalna, prasowana, sztywna, nie taka jak do ocieplania wewnątrz, pod dachem mąż ocieplał też wełną.
Agnieszko, mam wzornik z kolorami tynku i wybrałam już swój typ, muszę jednak zobaczyć je jeszcze w sklepie, choć na malutkiej palecie z tynkiem strukturalnym.
Szukałam wzornika w necie, ale nie znalazłam całej gamy, a kolory na ekranie i tak przekłamane, ma to być jasny szary, nie stalowoszary, raczej z lekkim dodatkiem zieleni czy beżu.
Zuza, już chciałam rozpocząć poszukiwania, gdzieś Ty się dziewczyno zawieruszyła na tak długo ?
Z pogodą u mnie tak jak u Ciebie, nie za ciepło, ale ma być lepiej
najważniejsze, że popadało.
Żurawki zbierają się do kwitnienia, cieszę się, że Twoje nowe nabytki żyją, jakby co to wiesz gdzie szukać na podmianę
.
Wczoraj posadziłam świerk pospolity 'Nidiformis'
, całkiem przypadkiem byliśmy w składzie budowlanym na przeciwko miejsca nabycia powyższego, więc przebiegłam przez ulicę ( w niedozwolonym miejscu
) żeby się dowiedzieć kto on jest i już wiem
.
W tym tygodniu mój dom przybrał masy
panowie obłożyli go wełną mineralną, zostały tylko trzy szczytki. Zamówiłam kamień elewacyjny do fundamentów, wybraliśmy parapety zewnętrzne i podbitkę, wywieźliśmy gruz, okna, resztki papy i wszystkie inne śmieci, łącznie dwa duże kontenery.
Widok od południa,
od zachodu,
od północy, tu panuje największy bałagan.
Wczoraj synowie
dolewali schody, dotąd zejście było tylko na wprost drzwi, ale ja często schodzę na lewo
więc przekonałam wszystkich, że powinny być też stopnie w stronę ogrodu. Chłopcy pracowali dzielnie w deszczu przy betoniarce, aż zabrakło żwiru
a wydawało się, że mamy spory zapas. Jutro raczej nie dokończą, za to pozostaną utrudnienia - szalunki, okrycia, gruz, rozkopana ścieżka
.
I pozostała ściana południowo wschodnia, z nią mam problem.
Wydaje mi się, że rozstaw okien jest zbyt duży, nie wygląda to dobrze, nie wiem jak zmienić proporcje. Kiedyś pomiędzy oknami był ganeczek.
Zastanawiam się nad zamontowaniem okiennic, a raczej ich atrap
, przy czym miałyby być tylko na tej jednej ścianie. Byłabym wdzięczna za Wasze sugestie
.
Kiedy synkowie i bratanek uwijali się przy betonie, ja mimo deszczu próbowałam posadzić kilka nowych roślin, ale w trakcie zmieniłam zdanie i dałam im trochę więcej miejsca przesadzając hosty.
Zuza obdarowała mnie świerkiem 'Nidiformis' o gniazdowej formie,
na kiermaszu kupiłam sobie sosenkę na patyku Pinus Mugo ... , nie zapamiętałam co było dalej, bo myślałam, że jest etykieta, ale ona została na drugim egzemplarzu, który mniej mi się podobał.
A w piątek na zakupach w A. synek złośliwie zapytał, dlaczego nie odwiedzam działu ogrodniczego, więc mu podziękowałam za przypomnienie i natychmiast tam się udałam. Chwilę potem oko moje padło na kiścień 'Rainbow', od pewnego czasu przeze mnie pożądany, zwłaszcza po tym jak Monice w dobrej kondycji przezimował.
Teraz zakątek między sosnami wygląda tak, chciałabym jeszcze coś niedużego, iglastego w miejsce tuż za ciemną żurawką. Niektóre rośliny mają za zadanie tymczasowo zapełnić miejsce, za jakiś czas zostaną przeniesione. Tam gdzie są puste pola już szczerzą kły ( kiełki raczej ) hosty
.
Serduszkę 'Gold Heart' ktoś sobie bardzo upodobał
, tym razem nie dało się jej naprawić taśmą klejącą i wylądowała w dzbanku.
Jutro kolejny dzień w ogrodzie, mam jeszcze kilka host to wysadzenia, chcę przegrupować żurawki, zrobić im kopie zapasowe i kilka sadzonek jednemu z majstrów, przywiózł mi sadzonki białych hortensji, juki i
coś co pełza i kwitnie białymi dzwoneczkami .